Wstęp

Na wstępie chcielibyśmy zaznaczyć, że to pierwsza (i zarazem przedostatnia) część naszej serii artykułów pod tytułem „Chłodzenie wodne kontra chłodzenie powietrzne”, w której to zamierzamy ostatecznie i wyczerpująco odpowiedzieć na pytanie: „Czy chłodzenie komputera cieczą ma sens?”. Nie mamy jednak zamiaru zrobić tego po łebkach: porównanie samych wskazań czujnika termicznego, w dodatku przy użyciu jednego układu chłodzenia, to nie to, czego możecie się spodziewać. Nasze artykuły odpowiedzą na pytania dotyczące temperatury, głośności oraz ceny w taki sposób, aby każdy mógł wybrać coś dla siebie. A więc... zaczynamy!

Chłodzenie powietrzne kontra chłodzenie wodne

Aby jednak takie porównanie w ogóle było możliwe, musieliśmy skompletować niemałą (jak na początek) bazę wyników wybranych układów chłodzenia powietrznego. Skontaktowaliśmy się z kilkoma firmami, informując je o swoich zamiarach. Jedne po przeczytaniu, że ich produkty będziemy wkrótce porównywać z pełnoprawnym zestawem chłodzenia wodnego, zrezygnowały, inne wręcz zapałały chęcią rywalizacji. Ostatecznie do porównania udało nam się sprowadzić osiem schładzaczy, które różnią się budową, ceną oraz popularnością. Zaraz zresztą je przedstawimy. Dołączył do nich zestaw firmy Corsair, jeden (na razie) z kompletnych systemów chłodzenia cieczą.