ZM-K500 z bliska

Zalman ZM-K500 to mechaniczna klawiatura, której cena nie przekracza 200 zł. W wielu sklepach można ją znaleźć za mniej więcej 160 zł, co w porównaniu z ostatnio testowanymi przez nas konstrukcjami tego typu, których ceny szybowały od pułapu 300 zł do niemal nieskończoności, jest kwotą śmiesznie niską. Jak w takim razie udało się tego dokonać? Wystarczy jeden rzut oka na ZM-K500, żeby dostrzec, co mogło być powodem. Zalman obciął blok numeryczny, dzięki czemu ubyło kilkanaście przełączników mechanicznych. Co jeszcze? Najprawdopodobniej dalszą oszczędność poczyniono z dala od wścibskich oczu. Otóż w miejsce powszechnie stosowanych przełączników z rodziny Cherry MX producent zastosował chińskie odpowiedniki marki Kailh, których trwałość ocenił na 20 mln uderzeń. To o ponad połowę mniej, niż obiecuje większość wytwórców mechanicznych klawiatur, ale i tak znacznie więcej, niż zapewniają rozwiązania oparte na gumkach.

To tyle, jeśli chodzi o oszczędności, bo oceniając wykonanie klawiatury, można dojść do wniosku, że szkielet pochodzi z jakiegoś znacznie droższego modelu. Lekko chropowate plastiki co prawda nie rozpieszczają zmysłów, ale ich spasowanie jest całkiem niezłe. Ponadto towarzyszy im czerwona metalowa rama, która zwiększa sztywność całej konstrukcji i pozytywnie wpływa na wygląd ZM-K500.