AMD A10-6800K – test APU z rodziny Richland z Radeonem HD 8670D

Czy APU w desktopie ma sens?

Jeśli dobrze się przyjrzeć, większość obecnie sprzedawanych „procesorów” to w rzeczywistości APU. Niemal cała oferta Intela kierowana do smartfonów, tabletów, laptopów i wreszcie desktopów (LGA1155, LGA1150) to procesory ze zintegrowanym rdzeniem graficznym. W każdym przypadku może on wspierać rdzenie x86 w wykonywaniu zadań. AMD przyjęło podobną koncepcję, z tą różnicą, że jeszcze nie ma układów do smartfonów, na mocne wejście na rynek tabletów dopiero się szykuje (Temash), ale już na przykład wszystkie jednostki przeznaczone do komputerów przenośnych to właśnie APU (np. Kabini oraz Richland). Tego typu układy będą też podstawą konsol następnej generacji: PlayStation 4 oraz Xbox One. Okazuje się jednak, że w segmencie „blaszaków” APU to jedynie część oferty AMD, firmy, której najbardziej zależy na wypromowaniu właśnie APU. Wszystkie procesory z serii FX są pozbawione wbudowanego układu graficznego, podobnie jak wciąż powszechnie dostępne CPU poprzedniej generacji do gniazda AM3: Phenom II oraz Athlon II. A10-6800K to kolejny krok w wypełnianiu rynku jednostkami APU. Układy te zapewniają coraz wyższą wydajność – opisywany dziś Richland jest najszybszym APU w ofercie AMD – za, niestety, coraz wyższą cenę… Ale ten temat rozwiniemy później, podobnie jak odpowiedź na pytanie zadane na początku tej strony.

Richland czyli drugie podejście do drugiej generacji APU?

AMD jasno pozycjonuje Richlanda w swoim „rozkładzie jazdy”. Trinity było drugą generacją APU, podobnie jak omawiane dziś układy. Trzecią generacją APU ma być Kaveri, który ma wykorzystywać nowe rdzenie Steamroller oraz architekturę graficzną GCN, a który ma się pojawić za kilka miesięcy. Czym jest więc Richland?