Wydajność HDD/SSD a chipset
Wbrew pozorom układy logiczne płyty głównej z teoretycznie ustandaryzowanym złączem SATA powinny mieć identyczną wydajność – a jednak tak nie jest. Co rusz na forach pojawiają się pytania z następującym schematem:
W połowie przypadków wyniki są w porządku, ale w pozostałej części faktycznie odstają od normy. Powody? Użycie nośnika w notebooku (tryby oszczędzania energii plus słabsza wydajność chipsetu), zła konfiguracja (sterowniki, zły alignment partycji), wykorzystanie starszej płyty głównej (wyłącznie z obsługą SATA 3 Gb/s).
Czasem jednak przyczyna jest inna. Mimo że nośniki podłączamy do platformy desktopowej, zapewniamy im poprawną konfigurację, a nasza płyta główna obsługuje standard SATA 6 Gb/s (kabel od HDD/SSD wetknęliśmy do właściwego portu ;)), to i tak nasze osiągi są gorsze od tych, które inni przedstawiają w internecie. A wszystko może wynikać... z różnic w wydajności chipsetów Intela i AMD.
Intel kontra AMD...
Okazuje się, że walka pomiędzy tymi dwoma producentami rozgrywa się już nie tylko na rynku procesorów czy zintegrowanych kart graficznych, ale również w dziedzinie wydajności nośników SSD i HDD. Układy logiczne zamontowane na płytach głównych Z77 i 990FX są różne i nie funkcjonują identycznie.
Szczególnie ciekawe jest to, jak poszczególni producenci podchodzą do kwestii liczby portów SATA. Intel nawet w swoich czołowych układach oferuje wyłącznie dwa szybkie porty SATA 6 Gb/s. Reszta (zazwyczaj cztery) to już wolniejsza odmiana 3 Gb/s, przez co producenci muszą uzupełniać swoje konstrukcje o kontrolery zewnętrznych firm, takie jak JMicron. AMD natomiast na płytach głównych z chipsetem 990FX zapewnia aż sześć portów SATA 6 Gb/s, przez co producenci rzadko kiedy decydują się na wlutowywanie dodatkowych, zewnętrznych kontrolerów.
Pytanie tylko, jak rozpatrywać tę kwestię. Szczególnie zastanawia nas liczba portów SATA 6 Gb/s na platformach Intela. Czy słuszne jest myślenie na zasadzie: przeciętny użytkownik nie potrzebuje więcej? Wtedy jednak pojawia się pytanie, dlaczego w czołowych chipsetach Z77 i (szczególnie) X79 nie zaimplementowano przykładowo czterech szybkich portów SATA 6 Gb/s. Czy może zasadne są takie stwierdzenia, jak: „Nasz kontroler SATA 6 Gb/s jest na tyle wydajny, że nie potrzebujemy aż sześciu złączy SATA, jak konkurencja”? I właśnie to drugie zagadnienie omówimy w dzisiejszym artykule.
...kontra zewnętrzne kontrolery (np. LSI)
Nie zawsze musimy polegać wyłącznie na rozwiązaniach dostarczonych przez producentów platform/chipsetów, jakimi są AMD i Intel. Czasem potrzebujemy większej liczby portów SATA czy większego bezpieczeństwa, szybkości, a także możliwości konfiguracji. Wtedy jedyną opcją jest zakup zewnętrznego kontrolera w postaci karty rozszerzeń podłączanej do komputera przez złącze PCI Express. Sprzęt z własnym układem logicznym ma kilka zalet, ale i wad, które omówimy na następnych stronach. Niewątpliwe zalety mają urządzenia udostępniające nawet 24 porty SATA 6 Gb/s – to ideał na przykład dla osób obrabiających profesjonalnie materiał wideo, gdy liczą się praktycznie tylko sekwencyjne transfery. Mając odpowiedni kontroler, można sprzęt skonfigurować tak, aby zapewnić sobie zarazem bardzo dużą szybkość i bardzo duże bezpieczeństwo, a ograniczeniem są tylko nakłady finansowe.
Przykładowe kontrolery LSI wybrane przez nas do testu zostały przedstawione na trzeciej stronie tego artykułu.
Porównanie 990FX i Z77
Najpopularniejsze obecnie chipsety w ofercie AMD i Intela to bez wątpienia AMD 990FX oraz Intel Z77 i właśnie te układy postanowiliśmy ze sobą porównać. Pytanie: jak to zrobić. Nie możemy, tak jak w przypadku testów kart graficznych czy nośników SSD, wymienić tylko jednego podzespołu w całej platformie, resztę pozostawiając bez zmian. Pokusiliśmy się o przeprowadzenie „testu platform”, więc trzeba było pomyśleć nad tym, jak maksymalnie wyrównać szanse obu, tak aby wydajność chipsetu faktycznie grała pierwsze skrzypce.
Płyta główna nie grała tu wielkiej roli, bo każda konstrukcja oparta na 990FX czy Z77 musi mieć taki sam układ logiczny dostarczony przez AMD/Intela. Do testu wybraliśmy dwa czołowe modele firmy Gigabyte: GA-990FXA-UD7 oraz GA-Z77X-UP7. RAM w obu platformach był identyczny, więc tę kwestię też pominęliśmy.
Problemem stały się procesory: nie wiedzieliśmy, czy lepiej będzie wyrównać im liczbę rdzeni (co byłoby problemem ze względu na moduły w procesorach AMD i Hyper-Threading w produktach Intela) czy taktowanie (zegar w zegar, a może spowolnić taktowanie Intela, aby zrównać go z AMD?).
Najlepsze pomysły zwykle przychodzą do głowy najpóźniej. Cena! Postanowiliśmy wziąć czołowy model procesora AMD: FX-a o oznaczeniu 8350, i znaleźć mu rywala z obozu Intela, którego można kupić za mniej więcej identyczną kwotę, czyli 750 zł. Strzałem w dziesiątkę okazały się układy Intel Core i5-3450 oraz i5-3470. Ponieważ w redakcji akurat był ten tańszy, wybraliśmy właśnie jego!
Walka rozegrała się więc pomiędzy platformami 990FX + FX-8350 a Z77 + Core i5-3450. Zapraszamy na następną stronę, na której można obejrzeć resztę sprzętu użytego do porównania.
LSI MegaRAID 9260-4i
Do testu wykorzystaliśmy dwa zewnętrzne kontrolery firmy LSI o oznaczeniach 9260-4i oraz 9240-4i.
Pierwszy z nich to rozwiązanie w formacie niskoprofilowym, podłączane za pomocą interfejsu PCI Express 2.0 ×8, co daje teoretycznie transfer na poziomie 1,6 GB/s w jednym kierunku i 3,2 GB/s w obu. Pod aluminiowym radiatorem znajduje się układ LSISAS2108 RAID-On-Chip, który potrafi to, co układy logiczne 990FX oraz Z77, ale do tego dochodzi szereg opcji, których płyty główne nie zapewniają i o których pokrótce powiemy poniżej. Kontroler LSI do dyspozycji ma jeszcze 512 MB pamięci podręcznej DDR2 taktowanej zegarem 800-megahercowym. Obsługa dowolnych nośników SATA 3 Gb/s, SATA 6 Gb/s czy SAS to w tym przypadku standard.
Do podłączenia jakichkolwiek urządzeń potrzebny jest specjalny kabel: po jednej stronie ma on wtyczkę mini-SAS SFF-8087, a po drugiej – cztery SAS/SATA.
Aluminiowy radiator jest przystosowany raczej do środowiska serwerowego, gdzie głośność to nie problem, a wentylatory wieją wte i wewte, bo w domowym komputerze robi się już dość gorąco. Aby to sprawdzić, celowo zatrzymaliśmy prawie cały obieg powietrza w obudowie i zostawiliśmy tylko jeden wentylator wyciągający oraz jeden wciągający. Podczas intensywnej pracy w takich warunkach wskazania temperatury radiatora na kontrolerze LSI dochodzą do 80–90 stopni Celsjusza (przy temperaturze otoczenia równej 27 stopniom), ale nie przeszkadza to w prawidłowym działaniu. Po przekroczeniu 100 stopni kontroler sam wyłączy komputer, ale w dobrze wentylowanej obudowie nawet w lecie to nie grozi.
Mnogość opcji zaskakuje, szczególnie gdy się patrzy na mizerne (na tym tle) możliwości testowanych przez nas chipsetów: 990FX i Z77. LSI MegaRAID 9260-4i obsługuje tryby:
- RAID0,
- RAID1,
- RAID5,
- RAID6,
- RAID10,
- RAID50,
- RAID60.
W wersji kontrolera, którą mamy („-4i”, co oznacza cztery porty), niedostępne będą dwa ostatnie tryby (ze względu na to, że zarówno do RAID50, jak i RAID60 potrzeba więcej niż czterech nośników), ale nic nie stoi na przeszkodzie, aby kupić wersję „-8i”, z ośmioma złączami.
Co jeszcze między innymi oferuje LSI? Z ciekawszych rzeczy:
- Online Capacity Expansion (OCE), czyli wprowadzanie zmian lub rozszerzanie macierzy RAID w czasie normalnego działania. Używając chipsetu AMD czy Intela, nie da się zmienić żadnych parametrów macierzy podczas pracy. Raz ustawioną macierz (np. RAID0) trzeba „rozpiąć”, aby zmienić na przykład jej pojemność, wielkość paska (strip size) lub jakąkolwiek inną wartość. Sprzętowy RAID zaimplementowany w LSI MegaRAID 9260-4i pozwala zmieniać wszystkie ustawienia na bieżąco.
- Online RAID Level Migration (RLM), czyli dokładanie nośników, a nawet płynne przejście z poszczególnych poziomów RAID na inne. Możliwe jest przejście na przykład z RAID0 na RAID5, RAID0 na RAID1 (o ile zapisana ilość danych nie przekracza pojemności nowego poziomu RAID) lub RAID5 na RAID6, gdy do konfiguracji dochodzi kolejny nośnik. Macierz cały czas może być w trybie online, a wszystko dzieje się w tle.
- SSD Guard, czyli mechanizm monitorujący stan każdego SSD i informujący o niepokojących odczytach S.M.A.R.T., a w razie potrzeby kopiujący zawartość potencjalnie wadliwego nośnika na inny, świeżo podłączony przez użytkownika.
- CacheCade Pro 2.0, czyli przyspieszenie działania programów za pomocą SSD. Pamiętacie nasz test „SSD jako pamięć podręczna”? Rozwiązanie LSI działa na tej samej zasadzie, z tym że ma dużo większe możliwości oraz jest pozbawione restrykcji co do użycia konkretnego nośnika. Pierwsza kwestia to przyśpieszenie na przykład macierzy RAID5 za pomocą pojedynczego, 256-gigabajtowego SSD, co między innymi przetestowaliśmy. Kontroler przetrzymuje najczęściej wykorzystywane dane na podłączonym i odpowiednio skonfigurowanym SSD, co przyśpiesza operacje wykonywane na macierzy. W odróżnieniu od nośników użytych w naszym teście „SSD jako pamięć podręczna”, tutaj możemy wykorzystać dowolny, a nie tylko specjalnie do tego przeznaczony.
- Dostęp zdalny. Nie jesteśmy przekonani, czy przyda się przeciętnemu użytkownikowi (chociaż czy przeciętny użytkownik potrzebuje tak zaawansowanego kontrolera?), ale sprawdziliśmy: działa to całkiem nieźle. Za pomocą programu konfiguracyjnego MSM możemy zmieniać wszystkie ustawienia kontrolera, tak jakbyśmy siedzieli przed komputerem, z którym się właśnie łączymy.
Co do 9260-4i, istnieje jeszcze możliwość programowego odblokowania „zapasów wydajności” przy użyciu licencji FastPath. To rozwiązanie jest raczej zbędne w przypadku HDD, ale jak najbardziej pomaga posiadaczom SSD. Nie spodobało nam się ono trochę z tego względu, że osoby orientujące się mniej więcej w temacie będą wiedziały, że mają kontroler („hardware”) zdolny zapewnić lepsze wyniki, ale bez wysupłania dodatkowej gotówki na licencję FastPath („software”) nie doświadczą przyśpieszenia.
To tyle, jeśli chodzi o LSI MegaRAID 9260-4i, pozostaje omówić młodszego brata.
LSI MegaRAID 9240-4i
Model 9240-4i jest wyraźnie tańszy, a więc nie mógł dostać wszystkich funkcji 9260-4i. I tym razem mamy do czynienia z kartą rozszerzeń w formacie niskoprofilowym i ze złączem PCI Express 2.0 ×8. Zastosowany kontroler RAID to LSISAS2008 RAID-On-Chip, czyli wersja o numerze niższym od tego, którym oznaczono przedstawiony wyżej układ LSISAS2108.
W komplecie dostajemy drugą, krótszą wersję śledzia.
Tutaj radiator jest czarny. Wskazania temperatury są trochę niższe, ale nadal dotknięcie żeberek podczas pracy nie jest zbyt przyjemne.
LSI MegaRAID 9240-4i obsługuje tryby:
- JBOD,
- RAID0,
- RAID1,
- RAID5,
- RAID10,
- RAID50.
Brakuje więc obsługi RAID6 oraz pochodnego RAID60.
Poza tym 9240 obsługuje większość rozwiązań zaimplementowanych w lepszym modelu, między innymi OCE i RLM, ale w związku z tym, że ta wersja nie ma własnej pamięci podręcznej, osiągi będą trochę gorsze. Ponadto rozwiązania programowe typu CacheCade Pro 2.0 nie będą dostępne – to samo tyczy się licencji FastPath.
Platforma testowa
Model | Dostarczył | |
---|---|---|
Procesor LGA 1155 | Intel Core i5-3450 | www.intel.com |
Płyta główna Z77 | GIGABYTE GA-Z77X-UP7 | www.gigabyte.pl |
Procesor AM3 | AMD FX-8350 | www.amd.pl |
Płyta główna 990FX | Gigabyte GA-990FXA-UD7 | www.gigabyte.pl |
Karta graficzna | Radeon HD 7950 3 GB | www.amd.pl |
Pamięć operacyjna | Corsair Vengeance 2 × 4 GB 1600 MHz CL9 | www.corsair.com |
Monitor | BenQ XL2420T | www.benq.com.pl |
Schładzacz procesora | Corsair Hydro H100 | www.corsair.com |
Zasilacz | Corsair AX1200 1200 W | www.corsair.com |
Mysz | SteelSeries Sensei | www.steelseries.com |
Obudowa | Corsair C70 Military Green | www.corsair.com |
Wentylacja | 4 × Noctua NF-P12 | www.noctua.at |
Testowe nośniki SSD
Jako przykładowych SSD użyliśmy nośników firmy Corsair, a dokładniej: modelu Performance Pro o pojemności 256 GB.
Testowe nośniki HDD
Jako przykładowych HDD użyliśmy dysków twardych firmy Seagate, a dokładniej: modelu Barracuda LP Green o pojemności 2 TB.
Metodyka testów
Windows 7 Ultimate, czas uruchamiania: wciskamy klawisz F12 (na płytach Gigabyte), wybieramy urządzenie, z którego ma się uruchamiać system. Potwierdzamy klawiszem Enter i jednocześnie włączamy stoper. Czas mierzymy aż do pojawienia się pulpitu.
WinRAR 4.20, rozpakowywanie archiwum: rozpakowujemy archiwum z małymi i średnimi plikami o łącznej wielkości 3,10 GB.
Adobe Photoshop CS6, uruchamianie: ustawiamy zaznaczenie na ikonie programu i uruchamiamy program klawiszem Enter, jednocześnie włączając stoper. Czas mierzymy aż do pojawienia się obszaru roboczego.
Adobe Photoshop CS6, domowa obróbka zdjęcia: otwieramy plik PNG o wielkości 50 MB i uruchamiamy skrypt do obróbki zdjęcia, który symuluje domową edycję fotografii. Program zapełnia wtedy dostępną pamięć (prawie 8 GB), a do tego tworzy 6-gigabajtowy plik do obróbki na dysku (tutaj liczy się właśnie szybkość nośnika).
Adobe Photoshop CS6, profesjonalna obróbka zdjęcia: otwieramy plik PNG o wielkości 50 MB i uruchamiamy skrypt, który symuluje profesjonalną edycję fotografii. Program zapełnia wtedy dostępną pamięć (prawie 8 GB), a do tego tworzy 48-gigabajtowy plik do obróbki na dysku (tutaj liczy się właśnie szybkość nośnika).
Adobe Premiere Pro CS6, uruchamianie + wczytywanie projektu: ustawiamy zaznaczenie na ikonie projektu wcześniej wykonanego w Premiere Pro, uruchamiamy program klawiszem Enter, jednocześnie włączając stoper. Czekamy, aż zostanie otwarty program, następnie projekt, i wyłączamy stoper w momencie, w którym wszystkie miniaturki plików potrzebnych w projekcie zostają odczytane.
Adobe Premiere Pro CS6, domowa obróbka filmu: kompilacja projektu (720p, 30 kl./s), w którym użytych zostało 77 plików o łącznej wielkości 1,45 GB.
Adobe Premiere Pro CS6, profesjonalna obróbka filmu: kompilacja projektu (1080p, 30 kl./s), w którym użyty został jeden plik o wielkości 7,5 GB.
foobar2000, czas konwersji FLAC image na pliki WAV: do programu wczytujemy obraz płyty CD Audio, a następnie za pomocą pliku CUE dzielimy całą płytą i przeprowadzamy konwersję na kilkanaście plików WAV.
foobar2000, czas zmiany atrybutów: do programu importujemy bibliotekę 227 plików o łącznej wielkości 1,67 GB i masowo zmieniamy w nich atrybuty.
Crysis 3, czas wczytywania gry: mierzymy czas wczytywania zapisu gry.
Ustawienia RAID:
Z77 RAID 0 (SSD) – pasek 64 kB;
Z77 RAID 0 (HDD) – pasek 128 kB;
Z77 RAID 5 (HDD) – pasek 64 kB, always read ahead, always write back;
990FX RAID 0 (SSD) – pasek 64 kB;
990FX RAID 0 (HDD) – pasek 128 kB;
990FX RAID 5 (HDD) – pasek 64 kB, NA, always write back;
LSI MegaRAID 9260-4i RAID 0 (SSD) – pasek 64 kB;
LSI MegaRAID 9260-4i RAID 0 (HDD) – pasek 128 kB;
LSI MegaRAID 9260-4i RAID 5 (HDD) – pasek 64 kB, raid write cache enabled, no read ahead, write through, direct io;
LSI MegaRAID 9240-4i RAID 0 (SSD) – pasek 64 kB;
LSI MegaRAID 9240-4i RAID 0 (HDD) – pasek 128 kB;
LSI MegaRAID 9240-4i RAID 5 (HDD) – pasek 64 kB, no read ahead, write through, direct io.
Testy. 1 × SSD – system, programy, gry
1 × SSD – Operacje na plikach, IOMeter
1 × SSD – odczyt/zapis/kopiowanie
1 × SSD – Anvil Storage Utilites
Testy. 2 × SSD RAID0 – system, programy, gry
Na wstępie warto zaznaczyć, że kontrolery zewnętrzne firmy LSI potrzebują inicjalizacji – jeszcze przed rozpoczęciem samej procedury POST. Czas ten wynosi około 15–20 s, w zależności od ustawionej wcześniej konfiguracji macierzy.
2 × SSD RAID0 – Operacje na plikach, IOMeter
2 × SSD RAID0 – odczyt/zapis/kopiowanie
2 × SSD RAID0 – Anvil Storage Utilites
Testy. 1 × HDD – system, programy, gry
1 × HDD – Operacje na plikach, IOMeter
1 × HDD – odczyt/zapis/kopiowanie
1 × HDD – Anvil Storage Utilities
Testy. 2 × HDD RAID0 – system, programy, gry
Na wstępie warto zaznaczyć, że kontrolery zewnętrzne firmy LSI potrzebują inicjalizacji – jeszcze przed rozpoczęciem samej procedury POST. Czas ten wynosi około 15–20 s, w zależności od ustawionej wcześniej konfiguracji macierzy.
2 × HDD RAID0 – Operacje na plikach, IOMeter
2 × HDD RAID0 – odczyt/zapis/kopiowanie
2 × HDD RAID0 – Anvil Storage Utilities
Testy. 3 × HDD RAID5 – system, programy, gry
Na wstępie warto zaznaczyć, że kontrolery zewnętrzne firmy LSI potrzebują inicjalizacji – jeszcze przed rozpoczęciem samej procedury POST. Czas ten wynosi około 15–20 s, w zależności od ustawionej wcześniej konfiguracji macierzy.
3 × HDD RAID5 – Operacje na plikach, IOMeter
3 × HDD RAID5 – odczyt/zapis/kopiowanie
3 × HDD RAID5 – Anvil Storage Utilites
Podsumowanie
Podsumowanie podzielimy na kilka części, związanych z poszczególnymi konfiguracjami. Ponadto uśredniliśmy wyniki z realnych zastosowań w poszczególnych konfiguracjach.
Pojedynczy SSD
W konfiguracji z pojedynczym SSD tandem AMD 990FX + FX-8350 okazał się o mniej więcej 9% słabszy od konkurencyjnego zestawu Intela w tej samej cenie. Nie podejrzewamy posiadaczy AMD o to, że nagle z tego powodu pobiegną zmieniać platformę ;)
Pojedynczy HDD
Po użyciu pojedynczego dysku twardego różnica zaciera się jeszcze bardziej. Intel nadal górą, ale już tylko o niecałe 3 punkty procentowe.
Dwa SSD w trybie RAID0
Dwie najpopularniejsze konfiguracje mamy już za sobą, czas na poszczególne tryby RAID. Maniacy wydajności całego komputera (a nie tylko procesora czy karty graficznej) tworzą RAID0 z nośników SSD. Niejednokrotnie dopiero taka konfiguracja pozwala rozwinąć skrzydła maszynie, szczególnie przy obróbce dużej ilości danych, na przykład w Photoshopie czy Premiere Pro. Tutaj też po raz pierwszy pojawiają się zewnętrzne kontrolery LSI.
Czołówki oscylującej wokół 100% nie ma co omawiać, ciekawa jest natomiast dolna część wykresu. Platforma AMD, tak jak w przypadku pojedynczego SSD, przegrała o mniej więcej 8%. Tuż za nią uplasował się najsłabszy kontroler w ofercie LSI, 9240-4i. Szybszy model, 9260-4k, przegonił chipset 990FX, ale do Intela zabrakło sporo. Dopiero we współpracy z oprogramowaniem FastPath (przypomnijmy: to dodatkowa licencja „uwalniająca” wydajność) zrównał się on z układem logicznym Intel Z77.
W tej konfiguracji jedną platformę przetestowaliśmy również po podkręceniu procesora. Jak to wpłynęło na średni wynik?
Dwa HDD w trybie RAID0
RAID0 z dwóch dysków twardych to popularna konfiguracja u tych, którzy nie są przekonani do SSD lub po prostu nie mogą sobie na te nośniki pozwolić. Tutaj Intel i AMD idą praktycznie łeb w łeb, z delikatną przewagą platformy „niebieskich”. Kontroler LSI MegaRAID 9260-4i znowu prowadzi, a licencja FastPath polepsza jego wyniki jeszcze bardziej. Niestety, nieco rozczarowuje 9240-4i, który jest o mniej więcej 6% wolniejszy od platform „cywilnych”.
Trzy HDD w trybie RAID5
RAID5 to najbardziej efektywny finansowo sposób na uzyskanie wysokiego poziomu bezpieczeństwa danych. Do tego trybu potrzebujemy (co najmniej) trzech nośników. Po konfiguracji macierzy realna pojemność macierzy złożonej z N dysków wyniesie N-1. My używaliśmy trzech dysków Seagate Barracuda LP 2 TB (2 TB + 2 TB + 2 TB = 6 TB), a więc użyteczna pojemność macierzy wyniosła 4 TB. Gdzie wyparowuje jedna trzecia miejsca? To rozłożona po równo na wszystkich nośnikach przestrzeń zarezerwowana na bity parzystości, liczone przez kontroler dysków. To sprawia, że gdy jeden z trzech nośników się zepsuje, będzie można kontynuować pracę (choć wydajność spadnie). Podłączenie nowego, pustego dysku zainicjuje proces odbudowywania macierzy.
Pierwsze, co się rzuca w oczy? To, że między innymi (a może głównie?) właśnie do takich zastosowań zostały stworzone zewnętrzne kontrolery MegaRAID firmy LSI. 9260-4i z liczeniem bitów parzystości radzi sobie doskonale i po prostu zostawia platformy Intela oraz AMD w tyle. Średnio produkt LSI jest 2,5 raza szybszy od tandemu Z77 + Core i5-3450. Niestety, przyśpieszenie, które zapewnia 9240-4i, jest wręcz żadne. W przypadku trybu RAID5 wykorzystaliśmy jeszcze możliwość podłączenia nośnika SSD jako pamięci podręcznej dla kontrolera. Wyniki mówią same za siebie: osiągi średnio pięć razy lepsze od tych, które zapewniają rozwiązania Intela czy AMD.
Mimo ogólnej fatalnej wydajności technik Intela i AMD na tle tego, co proponuje 9260-4i firmy LSI (konfiguracja RAID5 najczęściej jest znacznie wolniejsza niż pojedynczy dysk twardy), warto wspomnieć, że jeśli już ktoś planuje RAID5, koniecznie bez zewnętrznego kontrolera sprzętowego, a jeszcze nie kupił platformy, powinien zwrócić uwagę na produkty AMD. Chipset 990FX z bitami parzystości radzi sobie całkiem nieźle, co skutkuje prawie 38-procentową przewagą nad platformą Intela.
Kilka słów o zewnętrznych kontrolerach
Kontrolery zewnętrzne LSI są atrakcyjną opcją przede wszystkim dla tych, którzy mogą sobie pozwolić na model 9260-4i (lub wyższy). 9240-4i, mimo że to sprzętowy RAID i ma praktycznie wszystkie zalety starszego (i lepszego) brata, w dziedzinie wydajności nie bryluje, a typowy użytkownik zrobi z niego niewielki użytek. 9240-4i kosztuje około 850 zł i jest to dla przeciętnego Kowalskiego kwota dość wysoka, a LSI 9240-4i może posłużyć co najwyżej jako dodatkowe porty SATA 6 Gb/s. Układ nie wybija się na polu wydajności, więc jest to propozycja dla tych, którzy potrzebują lub będą potrzebować dodatkowych funkcji sprzętowego kontrolera, nieobsługiwanych przez chipsety.
Co innego trzeba powiedzieć o modelu 9260-4i. Mimo że przez LSI sklasyfikowany jest zaledwie jako „Value Line”, sam w sobie jest co najmniej równie szybki jak rozwiązania Intela i AMD (mamy na myśli tryby RAID0 z SSD lub HDD). Za to po połączeniu nośników w tryb RAID5 LSI MegaRAID 9260-4i po prostu zamiata rozwiązania „niebieskich” i „czerwonych” pod dywan. Jeśli planujesz lub masz RAID5, jest to wręcz obowiązkowa pozycja na liście zakupów. Przykładowa konfiguracja RAID5 z trzech nośników będzie osiągała prędkość sekwencyjną odczytu na poziomie ponad 300 MB/s, a przy tym awaria pojedynczego nie oznacza utraty danych. Szkoda, że przy tych cenach za zestaw kontroler plus nośniki jest to wciąż propozycja faktycznie raczej tylko dla profesjonalistów, którym pozwoli więcej zarabiać.
LSI MegaRAID 9260-4i to wydatek około 1400 zł. Dla przeciętnego użytkownika jest on zbędny; większość Czytelników PCLab.pl wpompuje tyle bez mrugnięcia okiem w kartę graficzną, ale nie „w kontroler”. W każdym razie polecamy, szczególnie osobom zajmujących się obróbką wideo. Jeszcze słowo o licencji FastPath, którą można dokupić, a następnie aktywować. Faktycznie programowa ingerencja w kontroler przyśpiesza transfer, choć głównie sekwencyjny. Znacznie zwiększa też liczbę możliwych operacji na sekundę, ale tych nie wliczyliśmy w średnią wydajność na wykresach powyżej. Tak czy inaczej, licencja kosztuje 550 zł i jest przeznaczona raczej tylko dla użytkowników czterech SSD współpracujących z tym kontrolerem ;)
Dwie sprawy na koniec
Na koniec poruszymy dwa zagadnienia związane z przechowywaniem danych na komputerach domowych. Po pierwsze, chcielibyśmy zwrócić uwagę na to, że wydajność chipsetów w obsłudze dysków twardych i SSD cały czas się zwiększa. Tak zwane pre-testy do tego artykułu robiliśmy już rok temu i zapewniamy, że postęp jest widoczny. Szczególnie widać to w przypadku platformy AMD (990FX), która to jeszcze na początku tamtego roku nawet nie zbliżała się do wyników przedstawionych na wykresach w tym artykule. Chwała inżynierom AMD za to, że ta dysproporcja została wyrównana, a pytań ze strony użytkowników sprzętu tej firmy cytowanych na zrzucie ekranu z pierwszej strony tego artykułu, czyli „Czy te wyniki nie są za słabe?”, już prawie nie widać.
Druga kwestia to dysproporcje w liczbie portów SATA 6 Gb/s na platformach Intela i AMD, czyli to, o czym wspominaliśmy na początku. Jak dotąd Intel oferuje zaledwie dwa takie złącza i wygląda to dość blado na tle sześcioportowych rozwiązań AMD. Przypominamy, że taka sytuacja ma podobno potrwać tylko do czerwca, kiedy to gigant z Santa Clara ma zaprezentować swoją nową platformę z procesorami Haswell. Mamy w niej dostać do dyspozycji więcej złączy SATA 6 Gb/s. Niestety, nadal nie będzie to sześć sztuk, tylko cztery, ale lepszy rydz niż nic.
Cena w dniu publikacji (z VAT): 370 + 750 zł
Cena w dniu publikacji (z VAT): 330 + 730 zł
Do testów dostarczył: LSI
Cena w dniu publikacji (z VAT): 850 zł
Do testów dostarczył: LSI
Cena w dniu publikacji (z VAT): 1400 zł