Im niższa cena, tym lepiej

Jak już zdążyliśmy wspomnieć we wstępie, to, czy coś jest tanie czy nie, zależy wyłącznie od punktu widzenia. Wielu z nas, zanim uda się do sklepu, przegląda testy, czyta opinie i dokładnie analizuje stosunek ceny do możliwości; niestety, kiedy przychodzi co do czego, często nawet w „dni bez VAT-u” albo w trakcie innych wielkich wyprzedaży dany produkt okazuje się zbyt drogi. Tymczasem dla Larry'ego Ellisona, dyrektora generalnego Oracle, tania jest nawet wystawiona na sprzedaż wyspa znajdująca się w malowniczym archipelagu Hawajów. Właśnie dlatego postanowiliśmy przyjrzeć się Acerowi Aspire E1-521 z procesorem AMD E1-1200 oraz Lenovo B570e z Celeronem B830 Intela, czyli dwóm laptopom, których cena nie przekracza 1200 zł (Acer – 1199 zł, Lenovo – 1149 zł) i które są tym samym jednymi z najtańszych „piętnastek” na rynku (za 50 zł mniej można kupić Asusa X55U, który jednak jest wyposażony w bardzo słaby układ AMD: C-60). Wiemy bowiem, że niekiedy kupno komputera to niemal konieczność (kto rozpoczynał studia poza rodzinnym miastem, ten zna temat aż za dobrze), która wiąże się z wieloma wyrzeczeniami. Wtedy nawet niewielka różnica w cenie może wpłynąć na decyzję o zakupie, szczególnie jeśli potrzebna kwota została uzbierana z niemałym trudem.

Od góry: Acer E1-521, Lenovo B570e
Od góry: Acer E1-521, Lenovo B570e

Acer Aspire E1-521 z E1-1200 (ta sama obudowa co E1-531)

Wygląd, jakość wykonania