Rynek desktopowych procesorów i układów graficznych od pewnego czasu jest w swego rodzaju stagnacji. Niby pojawiają się nowe modele, nowe architektury, ale od dawna w dziedzinie procesorów liczą się tylko Intel i AMD, a wybór między Nvidią a AMD ogranicza się ostatnio coraz częściej do upodobań, bo ich poczynania powodują, że można się zastanawiać, czy nie są w jakiejś cichej zmowie ;) W desktopach zapanowała cisza, spokój i stabilność, które prawdopodobnie nie zostaną zachwiane w ciągu najbliższych miesięcy, a może nawet lat.

Na rynku smartfonów i tabletów sytuacja jest o wiele ciekawsza. Układ sił zmienia się jak w kalejdoskopie, a wydajność rośnie w zastraszającym tempie. Ten rok będzie też mijał pod znakiem rywalizacji architektur ARM i x86. W tym momencie główni gracze „procesorowi” to Qualcomm, Samsung, Apple, Intel, Nvidia, Texas Instruments, ST-Ericsson (choć dwie ostatnie firmy pozostają trochę w cieniu), kawałek tabletowego tortu chce też ugryźć AMD. W przypadku mobilnych układów graficznych najczęściej widzi się konstrukcje PowerVR (seria SGX), ARM (seria Mali), Qualcomm (seria Adreno) i Nvidii (seria GeForce). Z połączenia CPU, GPU i kilku innych elementów powstają układy montowane w urządzeniach, które nosimy w kieszeniach i teczkach, a każdy producent ma trochę inne podejście do tego, co i w jaki sposób powinno być ze sobą łączone. Dziś pokrótce omówimy to, czego się dowiedzieliśmy na temat tegorocznych „układanek”, czego możemy się spodziewać i komu warto kibicować. Uwaga! Tekst zawiera bardzo dużą liczbę dziwnych nazw roboczych, więc przed przeczytaniem skonsultuj się... albo po prostu skup się ;)