Wstęp
Rozwój elektroniki wiąże się z nieustającą miniaturyzacją, czego przykładem są rozwiązania desktopowe oraz laptopy. No dobrze, jeśli chodzi o te pierwsze, w dalszym ciągu na rynku jest bardzo dużo sporych, przeznaczonych dla „entuzjastów” obudów, zdolnych pomieścić nawet największe płyty główne oraz najdłuższe karty graficzne. Ale widać też, że pojawia się coraz więcej skrzynek typu Small Form Factor, a pozostałe komponenty zestawu, choćby monitory, nabierają coraz bardziej „cywilizowanych” rozmiarów. To sprawia, że względnie łatwo jest kupić komputer o niewielkich gabarytach. To samo tyczy się laptopów – nie tylko tak zwane ultrabooki należą do tych lekkich i cienkich.
Mimo że to właśnie tradycyjne komputery oraz laptopy mają największy udział w rynku, rozwiązania All-in-One z miesiąca na miesiąc stają się coraz bardziej popularne. Jest ich na tyle dużo, że czas zaprezentować na łamach PCLab.pl kilka nowych konstrukcji. Lecz są to urządzenia na tyle nietypowe, że warto już na wstępie powiedzieć, do kogo są skierowane.
Na komputery AiO należy patrzeć przez pryzmat ich funkcjonalności. Nie są to demony prędkości, do grania raczej się nie nadają, a jeżeli już, to w niskich ustawieniach grafiki. Ale do szeroko pojętej rozrywki domowej i do biura – jak najbardziej. Typowy zestaw AiO umożliwia bezproblemowe korzystanie z internetu, oglądanie filmów, zdjęć, pracę w dokumentach tekstowych, komunikację i całą masę innych rzeczy, które nie wymagają dużej mocy obliczeniowej. Zajmuje przy tym znacznie mniej miejsca niż tradycyjny komputer, no i często dostajemy dotykowy ekran, który funkcjonalnością niejednego zaskoczy. Owszem, można wyjść z założenia, że za dużo mniejsze pieniądze da się samemu złożyć zestaw o znacznie wydajniejszych komponentach, sęk w tym, że produkty All-in-One są przeznaczone dla użytkowników „niedzielnych”, a tych jest znacznie więcej niż „entuzjastów”. Poza tym interfejs Modern UI został napisany z myślą o panelach dotykowych, a w te są zaopatrzone wszystkie przetestowane przez nas urządzenia.
Kryteria, które przyjęliśmy, dobierając sprzęt do testu porównawczego, obejmowały 10-punktowy panel dotykowy oraz system operacyjny Windows 8. (Te dwa elementy są ze sobą mocno powiązane). Choć wielu z Was może podchodzić do tych urządzeń z dużym dystansem, zapewniamy, że niektóre są naprawdę ciekawe i – jak się okazuje – funkcjonalne. Wiele osób przyciąga możliwość postawienia na biurku praktycznie wolnego od kabli monitora-komputera.
Założenia testu, przyrządy pomiarowe
Na kolejnych stronach znajdziecie opisy poszczególnych urządzeń, w których skupiliśmy się na jakości wykonania, wyposażeniu i ogólnej funkcjonalności. Testy wydajnościowe zamontowanych w przetestowanych komputerach procesorów i kart graficznych umieściliśmy na oddzielnej stronie, a specyfikację każdego z nich znajdziecie na stronach z opisami ich budowy.
Wszędzie zainstalowany został system Windows 8 w wersji 64-bitowej. Ciśnienie akustyczne mierzyliśmy urządzeniem Sonopan SON-50, które znajdowało się w stałej odległości od testowanego sprzętu, symulującej poziom uszu przeciętnego użytkownika. Głośność tła w trakcie pomiaru wynosiła 19 dB. Do przetestowania ekranów posłużył nam kolorymetr X-Rite i1Display Pro.
W przypadku testów użytkowych szczególną uwagę zwracaliśmy na:
- budowę – jakość spasowania elementów, użyte materiały, sztywność całej konstrukcji;
- mysz i klawiaturę – ogólną wygodę użytkowania, trwałość;
- porty rozszerzeń – rodzaj i położenie;
- ekran – kąty widzenia (im większe, tym więcej osób może oglądać obraz wyświetlany na ekranie), maksymalną jasność (im większa, tym obraz jest lepiej widoczny w dobrze doświetlonych pomieszczeniach i na zewnątrz), pokrycie palety sRGB (im większe, tym więcej kolorów widocznych jest na ekranie), odwzorowanie kolorów (im lepsze, tym kolory są bardziej naturalne; jeżeli wszystkie wartości zbliżają się do 90%, barwy są ciepłe i przyjemne dla oka), kontrast statyczny (im wyższy, tym „głębsza” jest choćby czerń; 350 : 1 można uznać za zadowalające minimum) oraz ΔE (parametr określający różnicę pomiędzy dwoma porównywanymi kolorami, im niższa jest - tym lepiej);
- głośnik – jakość dźwięku podczas odtwarzania muzyki oraz filmów;
- mikrofon – jakość przechwytywanego dźwięku z filtrami wytłumiającymi tło i bez nich;
- kamerka – jakość przechwytywanego obrazu w dobrze doświetlonym pomieszczeniu i w zaciemnionym miejscu przy zapalonej lampce;
- głośność – sposób działania systemu chłodzenia, zarówno w spoczynku, jak i pod obciążeniem;
- pobór energii – jak sama nazwa wskazuje, zużycie energii elektrycznej podczas pracy w określonych warunkach.
Miernik poziomu dźwięku | Sonopan SON-50 | www.sonopan.com.pl |
Kolorymetr | X-Rite i1Display Pro |
Acer Aspire 5600U - budowa
Wygląd, jakość wykonania
Model Aspire 5600U to relatywnie niewielki i lekki komputer. Na froncie sporą jego część zajmuje rama dookoła ekranu, ale na tym polu tak naprawdę wyróżnia się, i to dość nieznacznie, jedynie konstrukcja Toshiby. Przód stanowi jednolita tafla szkła, przez co odbija się w niej wszystko na wprost. Przyozdobiono go ciekawym dodatkiem, wyróżniającym 5600U na tle konkurencji. Jego dolna krawędź została sprytnie połączona z zamontowanym pod niewielkim kątem elementem wykonanym z pleksy, stanowiącym jednocześnie oparcie dla całej konstrukcji. Wygląda to estetycznie i może się podobać, tak było w naszym przypadku. Pod względem budowy produkt Acera wypada całkiem nieźle. Do jego produkcji użyto plastików, co widać gołym okiem, nawet podpora urządzenia, jak by nie było piekielnie ważna część, jest z nich wykonana. Ale oprócz niej nic nie trzeszczy, nie ugina się i nie rodzi powodów do obawy. Fakt, w niniejszym teście jest kilka solidniej wykonanych modeli, ale 5600U z pewnością wytrzyma próbę czasu.
Wygoda użytkowania – ekran dotykowy, porty rozszerzeń
Praca na 5600U to przyjemność, dzięki sporemu wychyleniu podpory urządzenie składa się pod naprawdę dużym kątem, co sprawia, że można z niego zrobić całkiem spory tablet. Oznacza to, że nie trzeba koniecznie siedzieć na wprost sprzętu, można do niego podejść i operować patrząc nań z góry, co przypomina obsługę... tabletu, dla niektórych będzie to spora zaleta. Warto wspomnieć, że oprócz sprzętu Acera potrafi to jeszcze tylko jeden produkt. Nie ufamy jedynie podporze w 5600U. Fakt, jest funkcjonalna, ale czasami sprawia wrażenie takiej, która za moment się wygnie, a postawiony na biurku komputer się przewróci. Guziki do obsługi monitora odrobinę ciężko się wciskają, ale można się do tego przyzwyczaić, w każdym razie nie jest to coś, co można by uznać za wadę. Dostępność i rodzaj gniazd są w porządku. Co prawda korzystanie z zamontowanych na boku portów USB 3.0 było nieco utrudnione, ale da się do nich przyzwyczaić.
Dotykowy ekran 5600U działa bardzo dobrze, nawet lekki ruch pozostanie zarejestrowany. Panel faktycznie jest dziesięciopunktowy, można go napastować wszystkimi palcami, a robiąc to odpowiednio umiejętnie można być pewnym, że wszystkie ruchy zostaną odwzorowane.
Multimedia – ekran, głośniki, mikrofon, kamera
Błyszcząca matryca w sprzęcie Acera jest jedną z najjaśniejszych w teście, chociaż odwzorowanie kolorów ma gorsze niż większość konkurencji.
Matryca LCD (dane testowe) | |
Rozmiar i typ matrycy | TFT 23"/błyszcząca |
---|---|
Kąty widzenia pionowo (przód/tył) | 6 i 18° (?) |
Kąty widzenia w poziomie | 43° (?) |
Maksymalna jasność | 235 cd/m2(?) |
Maksymalna czerń | 0,22 cd/m2(?) |
Pokrycie palety sRGB | 97% (?) |
Pokrycie palety Adobe RGB | 73,8% (?) |
Odwzorowanie kolorów (czerwony/zielony/niebieski) | 86,7/83,2/81,6% (?) |
ΔE | 10 (?) |
Kontrast statyczny | 1068 : 1 (?) |
Jakość brzmienia zamontowanych w modelu U5600 głośników jest przeciętna. Co prawda przekaz jest dość detaliczny za sprawą mocno zaakcentowanych górnych rejestrów pasma. Ale, niestety, do tego stopnia, że staje się napastliwy. Przekaz jest też ogólnie dość płaski, brak mu należytego dociążenia, a basu praktycznie nie słychać.
W odróżnieniu od głośników kamera sprawiła się całkiem przyzwoicie. Obraz nieco smuży, ale nie jest przesadnie ziarnisty, należy też wspomnieć o dobrej płynności nagrywania. Mikrofon też wypadł przyzwoicie. Co prawda zbiera dużo szumów otoczenia, ale odpowiednio wyraźnie rejestruje odgłosy użytkownika nawet wtedy, gdy ten jest oddalony o kilka metrów od komputera.
Dane techniczne i dostępne konfiguracje
Dane techniczne | ||
Procesor | Intel Core i5-3210M | |
---|---|---|
Pamięć | 6 GB | |
Ekran | 23" (1920 × 1080), podświetlenie LED, powłoka błyszcząca | |
Układ graficzny | NVidia GeForce GT 630M | |
Nośnik danych | 1 TB, 5400 obr./min | |
Napęd optyczny | nagrywarka DVD | |
Wymiary | 422 mm × 574 mm × 43 mm | |
Łączność | Wi-Fi 802.11 a/b/g/n, LAN 1 Gb/s, Bluetooth 4.0 | |
Wejścia-wyjścia | 2 × USB 3.0, 3 × USB 2.0, 2 x HDMI, LAN, 3 × audio (w tym S/PDIF), 1 x czytnik kart pamięci | |
Gwarancja | 3 lata |
„W dwóch słowach”
Acer Aspire 5600U to dość elegancki i cichy komputer, dający się złożyć pod dużym kątem. Pod względem wydajności plasuje się gdzieś pośrodku stawki. Jest to jedna z ciekawszych pozycji w teście.
Do testów dostarczył: Acer
Cena w dniu publikacji (z VAT): ok. 5 tys. zł
Peryferia
Model Aspire 5600U, jak na komputer All-in-One przystało, ma cały zestaw bezprzewodowych akcesoriów. Chociaż zważywszy na cenę produktu, zdziwilibyśmy się, gdyby było inaczej. Producent zadbał o dorzucenie do dania głównego pilota multimedialnego, myszy oraz klawiatury.
Pilot jest niewielki, ale nadspodziewanie funkcjonalny. Na górze zamontowano wszystkie multimedialne guziki, a na dole - klawiaturę QWERTY. Sprzęt dobrze leży w dłoni, a w praniu sprawdza się jak należy.
Klawiatura stylistyką nawiązuje do komputera, nie zabrakło przezroczystej wstawki, co nam się akurat spodobało. Klawisze są dość miękkie, oczywiście o niskim, "laptopowym" skoku, ale pisanie jest w miarę komfortowe.
Klawiatura jest wyjątkowo cienka, wykonano ją z plastiku. Nie liczyliśmy na nic innego, w końcu komputer jest również plastikowy. Niemniej, widok szczotkowanego aluminium odrobinę bardziej usprawiedliwiłby niemałą cenę zestawu.
Dołączona do zestawu mysz również nawiązuje do jego największego elementu pod względem użytych materiałów. Połączenie fortepianowej czerni oraz przezroczystej pleksy może się podobać, ale najważniejsze jest to, że ta wstawka nie ogranicza komfortu urządzenia. Działanie myszy to nic nadzwyczajnego, ot działający na większości powierzchni standard, nie powodujący żadnych głębszych emocji lub nadmiernych powodów do narzekań.
Galeria
Asus ET2200INTI - budowa
Wygląd, jakość wykonania
Model ET2200INTI to najmniejszy komputer AiO w niniejszym teście. Ale swoją funkcjonalnością niczym nie ustępuje pozostałym produktom, w końcu różni się od nich jedynie przekątną ekranu, uczciwą, biorąc pod uwagę cenę, nota bene najniższą z całej stawki. Front ET2200INTI to szklana, lub szkłopodobna szyba, na której oprócz standardowych ozdobników (logo producenta oraz kamerka po środku górnej krawędzi) zamontowano w lewym dolnym rogu podświetlane elementy interfejsu obsługi ekranu. Steruje się nim za pomocą guzików z boku urządzenia, a rzeczone podświetlenia, pomimo tego, że mogą imitować dotykowe guziki, nimi nie są. Przedłużeniem szklanej powierzchni przy dolnej krawędzi jest perforowana siatka, za którą umieszczono głośniki. Ten funkcjonalny ozdobnik przydaje produktowi solidności. Jego tył jest plastikowy, nieco pękaty, można rzec - pospolity. Spasowanie elementów ET2200INTI jest naprawdę dobre, pomimo zauważalnie niższej ceny w porównaniu do konkurencji nic nie trzeszczy i nie irytuje. Pod względem wyglądu ten sprzęt prezentuje się dość pospolicie, może się podobać, ale nie musi.
Wygoda użytkowania – ekran dotykowy, porty rozszerzeń
Ekran w ET2200INTI nie zawodzi, pomimo relatywnie niskiej ceny ten model nie odstaje od droższej konkurencji. Dziesięciopunktowy dotyk działa jak należy, chociaż osobną kwestią jest przydatność tego rozwiązania. Nie wykluczaliśmy, że pod tym względem napotkamy problemy, ale komputer nie sprawił żadnych problemów natury użytkowej przez cały czas trwania testów.
Dostępność portów rozszerzeń jest w porządku. Co prawda nie obędzie się bez zajrzenia z tyłu urządzenia, część gniazd jest tam ulokowana, ale te zamontowane na lewym boku nie sprawiają jakichkolwiek problemów.
Multimedia – ekran, głośniki, mikrofon, kamera
Panel w najtańszym modelu komputera AiO ze stajni Asusa ma słaby kontrast i przyzwoitą jasność oraz całkiem niezłe odwzorowanie kolorów.
Matryca LCD (dane testowe) | |
Rozmiar i typ matrycy | TFT 21,5"/błyszcząca |
---|---|
Kąty widzenia pionowo (przód/tył) | 10/5° (?) |
Kąty widzenia w poziomie | 37° (?) |
Maksymalna jasność | 178 cd/m2(?) |
Maksymalna czerń | 0,94 cd/m2(?) |
Pokrycie palety sRGB | 96,8% (?) |
Pokrycie palety Adobe RGB | 72,8% (?) |
Odwzorowanie kolorów (czerwony/zielony/niebieski) | 93,4/92,2/93% (?) |
ΔE | 5,9 (?) |
Kontrast statyczny | 190 : 1 (?) |
Model ET2220INTI był dla nas niemałym zaskoczeniem pod względem jakości dźwięku. Brzmienie wydobywające się z jego niewielkich głośników było dynamiczne, dość równe i z dobrze zaakcentowanymi partiami basowymi. Poniekąd potwierdza się to, że zamontowanie przetworników na froncie urządzenia przekłada się na jakość tego, co się słyszy.
Naprawdę dobrze wypadł też test zamontowanej na froncie urządzenia kamery. Nagrany obraz jest szczegółowy i pozbawiony szumów, a przy okazji - całkiem płynny. Jest jednym z lepszych w teście. Przeciwieństwem tej jakości jest mikrofon. Co prawda po uaktywnieniu algorytmów eliminuje odgłosy otoczenia, ale ten najważniejszy dźwięk - głos mówcy - jest kiepsko słyszalny, nawet bez pracy "upiększaczy".
Dane techniczne i dostępne konfiguracje
Dane techniczne | ||
Procesor | Intel Core i5-3330 | |
---|---|---|
Pamięć | 6 GB | |
Ekran | 21,5" (1920 × 1080), podświetlenie LED, powłoka błyszcząca | |
Układ graficzny | NVidia GeForce GT 610M | |
Nośnik danych | 1 TB, 7200 obr./min | |
Napęd optyczny | nagrywarka DVD / napęd Blu-ray | |
Wymiary | 379,8 mm × 549,6 mm × 58 mm | |
Łączność | Wi-Fi 802.11 b/g/n, LAN 1 Gb/s | |
Wejścia-wyjścia | 4 × USB 3.0, 1 × USB 2.0, LAN, 2 × audio, 2 x HDMI, 1 x gniazdo antenowe, 1 x gniazdo Kensingtona, 1 x czytnik kart pamięci | |
Gwarancja | 2 lata |
„W dwóch słowach”
ET2220INTI to najmniejszy komputer w teście. Wyróżnia się naprawdę dobrymi głośnikami oraz napędem Blu-ray, którego, oprócz jednego wyjątku, na próżno szukać u pozostałych konkurentów. Sprzęt jest też relatywnie cichy, chociaż wypada najgorzej z całej stawki. Zużywa niewiele prądu i jest całkiem solidny.
Do testów dostarczył: Asus
Cena w dniu publikacji (z VAT): ok. 3,5 tys. zł
Peryferia
Do komputerów All-in-One firmy Asus też dołączane są bezprzewodowe peryferia, praktycznie te same, co u konkurencji: mysz i klawiatura. Ale ciekawe jest też to, że do wszystkich trzech modeli tego producenta, które trafiły do nas na testy, dołączono dokładnie te same dodatki. No dobrze, z małymi wyjątkami (w przypadku dwóch droższych egzemplarzy), o których wspomnimy. Ale reszta pozostaje bez zmian, więc nie bądźcie zaskoczeni, jeżeli opisy poniżej jeszcze napotkacie w niniejszym artykule.
Dołączona do zestawu klawiatura jest wykonana z plastiku, ale jej obudowa wprawnie imituje anodowane na czarno aluminium, wygląda to całkiem nieźle. Stylistyką sprzęt nie nawiązuje do żadnego z przetestowanych tutaj produktów Asusa, ale niepołyskliwa czerń jest na tyle uniwersalna, że pasuje do wszystkiego.
Klawiatura jest niewysoka. Jej klawisze mają niski skok, co już chyba na dobre zadomowiło się w przypadku peryferiów komputerów AiO. Działają przyzwoicie, strefa nacisku jest w porządku i nie doświadczyliśmy dyskomfortu podczas pracy, chociaż musimy uczciwie przyznać, że model Aurora firmy Enermax sprawdza się odczuwalnie lepiej.
Mysz to standardowy, niczym nie wyróżniający się gryzoń, nie liczyliśmy na nic elitarnego. Jest mała, nasz tester uznał ją za niespecjalnie wygodną, ale zarówno na powierzchni szklanej, jak i szmacianej daje sobie radę. Większość osób pewnie i tak jej nie zmieni, a jeżeli już, to tylko w przypadku ewentualnej awarii.
Galeria
Asus ET2300INTI - budowa
Wygląd, jakość wykonania
ET2300INTI to kolejny komputer AiO firmy Asus, który dotarł do nas na testy. Jest to konstrukcja nietypowa, pod kilkoma względami wyróżniająca się na tle licznej konkurencji, a nawet rodzimych produktów. Jej front jest podobny do tego, który wykorzystano w modelu ET22201INTI, chociaż matryca (swoją drogą jedyna IPS w teście) ma o dwa i pół cala większą przekątną.
23,5 calowy AiO od Asusa ma komponenty zamontowane w podstawie, jako jedyny w teście. Jest wyjątkowo ciężka, co dodatkowo przydaje stabilności produktowi. Jakość spasowania poszczególnych elementów obudowy jest naprawdę bardzo dobra, nic nie skrzypi i nie trzęsie się, a raz ustawiony na biurku sprzęt pozostanie na swoim miejscu. Ramię, które łączy monitor z pudłem wypchanym komponentami jest sztywne i też nie rodzi powodów do obaw. Co prawda w konstrukcji jest całkiem sporo plastikowych elementów, np. tył obudowy panelu czy podstawa, ale wykorzystane plastiki są twarde. Jest tak, jak być powinno.
Wygoda użytkowania – ekran dotykowy, porty rozszerzeń
Dostęp do gniazd rozszerzeń jest wyjątkowo łatwy, w końcu zamontowano je po bokach podstawy, a zdecydowanie łatwiej jest tam sięgnąć, niż na tył monitora. To jest niewątpliwie zaletą modelu ET2300INTI. Panel w istocie ma dziesięciopunktowy dotyk, nie sprawił żadnych problemów natury użytkowej. Zabawa np. w Paincie daje należyte rezultaty, aż strach pomyśleć, cóż takiego mogłoby stworzyć małe dziecko, gdyby umożliwiłoby się mu dostęp do sprzętu Asusa :)
Spodobał się nam także sposób, w jaki składa się ET2300INTI. Większość konstrukcji AiO w niniejszej publikacji umożliwia jedynie niewielkie odchylenie panela do tyłu, często problematyczne. Wyjątkiem jest tak naprawdę jedynie model 5600U Acera. Ale 23,5-calowiec Asusa można złożyć tak, aby monitor znalazł się praktycznie w pozycji poziomej, co uznajemy za niemały plus.
Multimedia – ekran, głośniki, mikrofon, kamera
Matryca zamontowana w modelu ET2300INTI jest jedną z lepszych w teście pod względem kątów widzenia i odwzorowania kolorów (co jest cechą wspólną matryc w komputerach AiO firmy Asus). Pracuje się na niej komfortowo, chociaż spodziewaliśmy się, że barwy będą bardziej nasycone. Niemniej nawet pomimo tego jest całkiem dobrze.
Matryca LCD (dane testowe) | |
Rozmiar i typ matrycy | IPS 23"/błyszcząca |
---|---|
Kąty widzenia pionowo (przód/tył) | 24 i 40° (?) |
Kąty widzenia w poziomie | 43° (?) |
Maksymalna jasność | 191 cd/m2(?) |
Maksymalna czerń | 0,64 cd/m2(?) |
Pokrycie palety sRGB | 95% (?) |
Pokrycie palety Adobe RGB | 69,8% (?) |
Odwzorowanie kolorów (czerwony/zielony/niebieski) | 96,1/93,8/94,1% (?) |
ΔE | 4,3 (?) |
Kontrast statyczny | 298 : 1 (?) |
Dźwięk modelu ET2300INTI jest wyjątkowo dynamiczny. Brak mu dolnych fragmentów pasma, ale po podłączeniu dołączonego do zestawu subwoofera pojawia się całkiem niezły bas. Separacja instrumentów jest przeciętna, podczas odsłuchu rockowych piosenek można odnieść wrażenie, że poszczególne składowe brzmienia są pozlepiane. Co więcej, górne rejestry są mocno wycofane, a całość wypada średnio.
Kamerka modelu ET2300INTI jest całkiem niezła: nagrany obraz jest ostry i nieprzesadnie ziarnisty, a kolory są w porządku. Tak naprawdę tylko do płynności mamy pewne zastrzeżenia, ale i tak jest powyżej przeciętnej. Mikrofon, dla odmiany, jest fatalny. Programowe algorytmy nie działają, jedynie zniekształcają dźwięk, a opcja boost też nie polepsza sytuacji, wręcz przeciwnie. Dodatkowo nagrywa się przesadnie dużo odgłosów otoczenia, niechcianych szumów.
Dane techniczne i dostępne konfiguracje
Dane techniczne | ||
Procesor | Intel Core i5-3330 | |
---|---|---|
Pamięć | 6 GB | |
Ekran | 23" (1920 × 1080), podświetlenie LED, powłoka błyszcząca | |
Układ graficzny | NVidia GeForce GT 630M | |
Nośnik danych | 1 TB, 7200 obr./min | |
Napęd optyczny | nagrywarka DVD | |
Wymiary | 448 mm × 572 mm × 265 mm | |
Łączność | Wi-Fi 802.11 b/g/n, LAN 1 Gb/s, | |
Wejścia-wyjścia | 4 × USB 3.0, 1 × e-SATA/USB 2.0, 2 x HDMI, LAN, 3 × audio, 2 x Thunderbolt, 1x czytnik kart pamięci, 1 x gniazdo Kensingtona | |
Gwarancja | 2 lata |
„W dwóch słowach”
ET2300INTI to najciekawsza pozycja w teście, sprzęt jest dość wydajny, cichy i pobiera niewiele prądu. Jest solidnie wykonany, a jego specjalna funkcjonalność, możliwość złożenie monitora niemalże do pozycji poziomej, przydaje się. Cieszy widok matrycy IPS, najlepszej w teście, no i podobna do produktów konkurencji cena.
Do testów dostarczył: Asus
Cena w dniu publikacji (z VAT): ok. 5 tys. zł
Peryferia
Dołączona do zestawu klawiatura jest wykonana z plastiku, ale jej obudowa wprawnie imituje anodowane na czarno aluminium, wygląda to całkiem nieźle. Stylistyką sprzęt nie nawiązuje do żadnego z przetestowanych tutaj produktów Asusa, ale niepołyskliwa czerń jest na tyle uniwersalna, że pasuje do wszystkiego.
Klawiatura jest niewysoka. Jej klawisze mają niski skok, co już chyba na dobre zadomowiło się w przypadku peryferiów komputerów AiO. Działają przyzwoicie, strefa nacisku jest w porządku i nie doświadczyliśmy dyskomfortu podczas pracy, chociaż musimy uczciwie przyznać, że model Aurora firmy Enermax sprawdza się odczuwalnie lepiej.
Mysz to standardowy, niczym nie wyróżniający się gryzoń, nie liczyliśmy na nic elitarnego. Jest mała, nasz tester uznał ją za niespecjalnie wygodną, ale zarówno na powierzchni szklanej, jak i szmacianej daje sobie radę. Większość osób pewnie i tak jej nie zmieni, a jeżeli już, to tylko w przypadku ewentualnej awarii.
Do modelu ET2300INTI został dołączony dodatkowy moduł z głośnikiem niskotonowym. Bez tego urządzenia pełnozakresowe przetworniki nie radzą sobie za dobrze, ale nawet z tym dodatkiem brzmienie jest przeciętne.
Galeria
Asus ET2701INTI - budowa
Wygląd, jakość wykonania
Asus ET2701INTI to jeden z największych komputerów AiO w teście, jedynie produkt MSI dorównuje mu pod względem przekątnej ekranu. 27 cali to całkiem sporo, co ma przełożenie na niemałą cenę produktu. Front największego sprzętu AiO Asusa prezentuje się podobnie jak pozostałe - jest cały szklany, z widoczną kamerką, logo producenta oraz podświetlanymi przyciskami menu monitora. Przy dolnej krawędzi zamontowano też aluminiowy, perforowany element, za którym znajdują się głośniki. Zazwyczaj te montowane z przodu grają lepiej, ale niestety ET2701INTI nie wypada dobrze na tym polu. Jego tył jest plastikowy, mocno przypomina ten znany z modelu ET2220INTI i, prawdę napisawszy, przy cenie bliskie 7 tys. zł dobrze by było zadbać o lepsze materiały, za takie pieniądze użytkownik nie powinien oglądać plastikowych elementów. Fakt, urządzenie jest zmontowane całkiem starannie i nie odmawiamy mu solidności. Ale jest bardzo drogie, sami rozumiecie.
Wygoda użytkowania – ekran dotykowy, porty rozszerzeń
Dostęp do portów z lewej strony jest nieco utrudniony, są docelowo schowane za zaślepką i głęboko osadzone. Po dłuższym treningu da się je wyczuć, ale i tak pozostają niewygodne. Ekran faktycznie ma dziesięciopunktowy dotyk, na tym polu najwyższy model AiO Asusa sprawuje się dokładnie tak samo, jak reszta konkurencji, a do tego dochodzą zalety większej matrycy.
Podstawa jest wyjątkowo solidna, stalowa, ale dość wąska, co sprawia, że komputer jest relatywnie łatwo przewrócić. Gdyby była nieco szersza, problem nie pojawiłby się. ET2701INTI jest dość ciężki, ale mocowanie na rzeczonej podstawce jest dość luźne, więc odchylanie go do przodu i do tyłu nie wymaga przesadnej siły. Oprócz tego nie mamy uwag natury użytkowej do produktu, sprawdza się nie gorzej niż pozostałe.
Multimedia – ekran, głośniki, mikrofon, kamera
Życzylibyśmy sobie, żeby w komputerach AiO o przekątnej powyżej 24" producenci montowali panele o rozdzielczości większej niż 1920 x 1080. Nie jest wykluczone, że niejedna osoba będzie korzystała z bliskiej odległości z takiego sprzętu, a przesadnie duża plamka rzuca się w oczy. Sam panel jest przyzwoicie podświetlony i ma niezłe odwzorowanie kolorów.
Matryca LCD (dane testowe) | |
Rozmiar i typ matrycy | TFT 27"/błyszcząca |
---|---|
Kąty widzenia pionowo (przód/tył) | 25 i 26° (?) |
Kąty widzenia w poziomie | 42° (?) |
Maksymalna jasność | 198 cd/m2(?) |
Maksymalna czerń | 0,6 cd/m2(?) |
Pokrycie palety sRGB | 88% (?) |
Pokrycie palety Adobe RGB | 64% (?) |
Odwzorowanie kolorów (czerwony/zielony/niebieski) | 96,1/91,8/94,5% (?) |
ΔE | 8,4 (?) |
Kontrast statyczny | 331 : 1 (?) |
Brzmienie głośników (wspomaganych dołączonym do zestawu subwooferem) w modelu ET2701INTI jest słabe. Tzw. midbass jest przesadnie wyeksponowany, partie wokalne nie są dostatecznie dobrze słyszalne, a górne rejestry odtwarzanego pasma - mocno wycofane. Jednynie dynamika dźwięku jest w porządku, ale cała reszta przysłowiowo "leży i kwiczy".
Zamontowana w modelu ET2701INTI kamera jest kiepska - nagrany obraz jest nieostry nawet gdy jest się oddalonym od niej o kilkadziesiąt centymetrów, no i brak mu płynności. O mikrofonie też nie możemy napisać nic dobrego. Bardzo zbiera szum otoczenia, a głos użytkownika nagrywa w sposób niewyraźny, taki, jak gdyby rejestrował jedynie te niskie częstotliwości.
Dane techniczne i dostępne konfiguracje
Dane techniczne | ||
Procesor | Intel Core i5-33330M | |
---|---|---|
Pamięć | 4 GB | |
Ekran | 27" (1920 × 1080), podświetlenie LED, powłoka błyszcząca | |
Układ graficzny | NVidia GeForce GT 640M | |
Nośnik danych | 2 TB, 7200 obr./min | |
Napęd optyczny | nagrywarka DVD / nagrywarka Blu-ray | |
Wymiary | 508 mm × 600 mm × 233 mm | |
Łączność | Wi-Fi 802.11 a/b/g/n, LAN 1 Gb/s, Bluetooth 4.0 | |
Wejścia-wyjścia | 2 × USB 3.0, 2 × USB 2.0, 2 x HDMI, LAN, 3 × audio, 1 x czytnik kart pamięci, 1 × e-SATA/USB 2.0, 1 x gniazdo antenowe, 1 x gniazdo Kensingtona | |
Gwarancja | 2 lata |
„W dwóch słowach”
ET2701INTI to jeden z największych komputerów w teście, przy okazji jest najdroższy. Pomimo tego, że jest najwydajniejszy, cichy i nie pobiera przesadnie dużo prądu, ma sporo wad. Jest bardzo drogi, a zawodzą głośniki, kamerka i mikrofon, co przy tej cenie nie powinno mieć miejsca. Podstawa też nie jest do końca przemyślana.
Do testów dostarczył: Asus
Cena w dniu publikacji (z VAT): ok. 6,5 tys. zł
Peryferia
Dołączona do zestawu klawiatura jest wykonana z plastiku, ale jej obudowa wprawnie imituje anodowane na czarno aluminium, wygląda to całkiem nieźle. Stylistyką sprzęt nie nawiązuje do żadnego z przetestowanych tutaj produktów Asusa, ale niepołyskliwa czerń jest na tyle uniwersalna, że pasuje do wszystkiego.
Klawiatura jest niewysoka. Jej klawisze mają niski skok, co już chyba na dobre zadomowiło się w przypadku peryferiów komputerów AiO. Działają przyzwoicie, strefa nacisku jest w porządku i nie doświadczyliśmy dyskomfortu podczas pracy, chociaż musimy uczciwie przyznać, że model Aurora firmy Enermax sprawdza się odczuwalnie lepiej.
Mysz to standardowy, niczym nie wyróżniający się gryzoń, nie liczyliśmy na nic elitarnego. Jest mała, nasz tester uznał ją za niespecjalnie wygodną, ale zarówno na powierzchni szklanej, jak i szmacianej daje sobie radę. Większość osób pewnie i tak jej nie zmieni, a jeżeli już, to tylko w przypadku ewentualnej awarii.
Do modelu ET2701INTI został dołączony dodatkowy moduł z głośnikiem niskotonowym. Bez tego urządzenia pełnozakresowe przetworniki nie radzą sobie słabo. Ale po podłączeniu tego dodatku jest niewiele lepiej.
Galeria
HP ENVY 23 - budowa
Wygląd, jakość wykonania
Produkt HP to, ujmując rzecz najprościej, jak tylko się da, najbardziej solidny sprzęt niniejszego zestawienia. W oczy rzucają się aluminiowe elementy, które powodują, że niejako "z automatu" na model ENVY 23 patrzy się jak na produkt bardziej ekskluzywny niż te u konkurencji, przy mniej więcej takiej samej, albo nawet niższej cenie. Front niczym nie zaskakuje, to szklana szyba, za którą umieszczono 23-calowy panel TFT. Dolna krawędź HP-owskiego AiO łączy się ze stalową siatką, w którą wkomponowano w sumie cztery przetworniki, po dwa z każdej strony. Tył ENVY 23 to plastik o odpowiedniej twardości.
Nawet podstawa cieszy oko, jest duża i wytrzymała, z zewnątrz pokryta warstwą szczotkowanego aluminium. W sprytny sposób łączy się z monitorem, za pomocą aluminiowych, odpowiednio wyprofilowanych rur. Ponieważ urządzenie jest zgodne ze standardem VESA, da się je zamontować na ścianie. Trzeba się uporać z kilkoma wkrętami i zdemontować podstawę. Ale cała procedura jest na tyle prosta, że nikomu nie powinna sprawić większego problemu. Spasowanie elementów jest bardzo dobre. Wizualnie ENVY 23 się nam wyjątkowo spodobał.
Wygoda użytkowania – ekran dotykowy, porty rozszerzeń
Korzystanie z ENVY 23 jest przyjemne, porty rozszerzeń są łatwo dostępne, poszczególne guziki wciskają się miękko, a wertykalna regulacja pozycji urządzenia nie wymaga siły. Zastosowany panel TFT jest odpowiednio responsywny i czuły na dotyk, niczym nie ustępuje konkurencji pod tym względem, ale też niczym jej nie przewyższa. Dzięki szerokiej i masywnej podstawie produkt HP jest też stabilny niczym skała, od strony czysto użytkowej nie mamy mu nic do zarzucenia, chociaż nie jest idealny.
Multimedia – ekran, głośniki, mikrofon, kamera
Matryca w produkcie HP nieco rozczarowuje. Co prawda kąty widzenia są w porządku, podobnie kontrast statyczny, a odwzorowanie barw wypada nawet zadowalająco. Ale jasność pozostawia sporo do życzenia, konkurenci na tym polu wypadają korzystniej. Jednakże nie jest to czynnik dyskwalifikujący, bo użytkowanie modelu ENVY 23 jest przyjemne.
Matryca LCD (dane testowe) | |
Rozmiar i typ matrycy | TFT 23"/błyszcząca |
---|---|
Kąty widzenia pionowo (przód/tył) | 19 i 33° (?) |
Kąty widzenia w poziomie | 42° (?) |
Maksymalna jasność | 128 cd/m2(?) |
Maksymalna czerń | 0,20 cd/m2(?) |
Pokrycie palety sRGB | 98% (?) |
Pokrycie palety Adobe RGB | 74% (?) |
Odwzorowanie kolorów (czerwony/zielony/niebieski) | 95/90/85% (?) |
ΔE | 9,5 (?) |
Kontrast statyczny | 640 : 1 (?) |
Jak do tej pory byliśmy bardzo sceptycznie nastawieni do tego, co sobą reprezentuje mariaż produktów HP z Beats Audio, zresztą nie bez powodu - najczęściej sprzęty te grają, oględnie pisząc, słabo. Nie jesteśmy pewni, czy w przypadku modelu ENVY 23 również zamontowanymi na jego froncie głośnikami zajęli się spece z firmy Beats Electronics, czy zaopiekowali się jedynie wyjściem słuchawkowym, mniejsza o to. W każdym razie dźwięk płynący z przetworników ENVY 23 jest jednym z najlepszych w niniejszej publikacji. Brzmienie jest przede wszystkim czyste, nic nie harczy i nie iskrzy, nie drażni odbiorcy. Partie wokalne są wyraźne, bas ma odpowiednią dynamikę i fakturę, a całość jest podana odbiorcy w rozdzielczy i przestrzenny sposób.
Kamera również całkiem nieźle sobie radzi. Jej obraz jest nieco rozmyty, na tym polu ustępuje najlepszym w teście, ale nadrabia niską ilością ziarna oraz płynnością. Gdyby tylko obraz był nieco bardziej ostry, zamieścilibyśmy stosowną wzmiankę poniżej, tuż obok zielonej strzałki poniżej. Mikrofon również zasługuje na pochwałę, zbiera bardzo mało szumu otoczenia, a głos użytkownika nagrywa tak, że po odtworzeniu materiału jest bardzo wyraźny, niezależnie od miejsca w naszym pomieszczeniu testowym.
Dane techniczne i dostępne konfiguracje
Dane techniczne | ||
Procesor | Intel Core i5-3330S | |
---|---|---|
Pamięć | 4 GB | |
Ekran | 23" (1920 × 1080), podświetlenie LED, powłoka błyszcząca | |
Układ graficzny | AMD Radeon HD 7450A | |
Nośnik danych | 1 TB, 7200 obr./min | |
Napęd optyczny | nagrywarka DVD | |
Wymiary | 455 mm × 580 mm × 214 mm | |
Łączność | Wi-Fi 802.11 b/g/n, LAN 1 Gb/s, Bluetooth 4.0 | |
Wejścia-wyjścia | 2 × USB 3.0, 4 × USB 2.0, 1 x HDMI, D-sub, LAN, 4 × audio (w tym wyjście liniowe i gniazdo słuchawkowe), 1x czytnik kart pamięci, 1 x gniazdo antenowe, 1 x gniazdo Kensingtona | |
Gwarancja | 2 lata |
„W dwóch słowach”
ENVY 23 to najsolidniejszy i, naszym zdaniem, najładniejszy produkt niniejszego zestawienia. Jakość brzmienia jego głośników pozytywnie wyróżnia się na tle konkurencji. Jest cichy, pobiera najmniej energii w porównaniu do innych konstrukcji, a pod względem użytkowym da się lubić. Jednakże zastosowano w nim wyjątkowo niewydajną kartę graficzną, a ekran mógłby być jaśniejszy.
Do testów dostarczył: HP
Cena w dniu publikacji (z VAT): ok 4,8 tys. zł
Peryferia
Do modelu ENVY 23 również dołączono kilka dodatków umożliwiających pełne wykorzystanie urządzenia już od samego początku. W zestawie znalazł się multimedialny pilot, który ułatwia nawigację po kanałach, gdyby ktoś zechciał wykorzystać sprzęt HP w roli telewizora. Kontroler dobrze leży w dłoni i ma dostatecznie dużo guzików, które nie sprawiają problemów, aby zadowolić każdego. Ma nieco toporny kształt, no i przydałaby się klawiatura QWERTY, podobna do tej, którą wykorzystano w pilocie modelu 5600U Acera. Ale nie jest to wada, a jedynie nasza zachcianka.
Klawiatura, oczywiście bezprzewodowa, zasilana dwoma bateriami AAA, jest wykonana w praktycznie w całości z plastiku. Prawdę napisawszy to niespecjalnie to nam pasuje, w końcu model ENVY 23 to najsolidniejsza konstrukcja niniejszej publikacji, sporo w niej aluminiowych elementów i takiego właśnie wykończenia spodziewaliśmy się po klawiaturze. Ale ta działa bez zarzutu, ma niski skok, a klawisze są odpowiednio responsywne, no i stawiają należyty opór. Sytuację ratuje matowe wykończenie, to dość uniwersalne rozwiązanie.
Mysz to nic niezwykłego, ot klasyczny, tani gryzoń, aby tylko był. Jest mały, przez naszego testera uznany za średnio wygodny, ale to dobrze, że jest. Sprawdził się też na naszych dwóch powierzchniach testowych, no i jest bezprzewodowy, co się chwali. Nie wiedzieć dlaczego, wykończono go plastikiem w kolorze fortepianowej czerni, spodziewaliśmy się, że będzie bardziej pasował do klawiatury. Jednakże ten aspekt to rzecz gustu, przy okazji drobnostka, o której się szybko zapomina.
Galeria
MSI Wind Top AE2712G - budowa
Wygląd, jakość wykonania
Komputer MSI to drugi sprzęt o 27-calowej przekątnej matrycy. Sprzęt jest duży i ciężki, od frontu nie wyróżnia się niczym na tle pozostałej konkurencji, to gładka, szklana tafla, przyozdobiona przy górnej krawędzi kamerką, a przy dolnej - logo producenta. Przetworniki zamontowano za perforowaną, stalową siatką, która stanowi przedłużenie całej konstrukcji. Jest zwieńczona przezroczystym, akrylowym pasem, do którego przymocowano gumowe podkładki, mają za zadanie przydawać stabilności całej konstrukcji. Jest to rzecz subiektywna, ale nam się niespecjalnie spodobały te połączenia, Wind Top AE2712G prezentuje się naszym zdaniem topornie, mało elegancko. "Czaru" dopełniają plastikowe elementy w kolorze fortepianowej czerni, te w produkcie MSI są twarde i z pewnością wytrzymają próbę czasu. Ale wyglądają tandetnie. Chociaż nie możemy złego słowa napisać o spasowaniu poszczególnych elementów. Komputer nie trzeszczy, jest sztywny. Podpórkę wykonano z przezroczystego plastiku, tak, aby pasowała do najniżej umiejscowionego, frontowego elementu.
Wygoda użytkowania – ekran dotykowy, porty rozszerzeń
Korzystanie ze sprzętu firmy MSI nie nastręcza praktycznie żadnych trudności natury czysto użytkowej. Fakt, gniazda są zamontowane we wcięciu komputera, co sprawia, że trzeba się do nich przyzwyczaić, gdy chce się z nich korzystać w sposób bezwzrokowy. Ale, podobnie jak w przypadku innych komputerów, nie jest to duży problem, w każdym razie z pewnością dolegliwość nie zasługująca na wzmiankę po prawej stronie w tabeli poniżej. Ekran sprawdza się bardzo dobrze, w istocie jest dziesięciopunktowy, odpowiednio responsywny i dokładny. Guziki włączenia komputera oraz regulacji ustawień monitora wciskają się miękko, są odpowiednio wypukłe oraz słychać charakterystyczny klik.
Multimedia – ekran, głośniki, mikrofon, kamera
Zamontowana w modelu Wind Top AE2712G matryca ma maksymalną rozdzielczość "jedynie" 1920 x 1080 punktów. Co prawda nas wielkość plamki podczas korzystania z urządzenia z bliska nie irytowała, ale wielu z Was będzie tym faktem rozdrażniona. Chociaż wyższa rozdzielczość jest bardziej naszym życzeniem niż wadą produktu. Ekran ma przyzwoite parametry, od odwzorowania kolorów, poprzez kontrast statyczny, aż po maksymalną jasność, kąty widzenia też są przyzwoite.
Matryca LCD (dane testowe) | |
Rozmiar i typ matrycy | TFT 27"/błyszcząca |
---|---|
Kąty widzenia pionowo (przód/tył) | 21 i 25° (?) |
Kąty widzenia w poziomie | 42° (?) |
Maksymalna jasność | 220 cd/m2(?) |
Maksymalna czerń | 0,25 cd/m2(?) |
Pokrycie palety sRGB | 97,5% (?) |
Pokrycie palety Adobe RGB | 76% (?) |
Odwzorowanie kolorów (czerwony/zielony/niebieski) | 95,4/94,2/89,2% (?) |
ΔE | 8,4 (?) |
Kontrast statyczny | 880 : 1 (?) |
Brzmienie wydobywające się z zamontowanych w modelu Wind Top AE2712G przetworników jest mało dynamiczne. Nie jest to wada dyskwalifikująca go, podobnie odrobinę obcięte dolne rejestry pasma czy lekko wycofane partie wokalne. Pomimo tych niedociągnięć dźwięk sprzętu od MSI jest zadowalający, na żadnym z pól nie kaleczy uszu odbiorcy, chociaż do czołówki sporo mu brakuje.
Niestety, zarówno kamera jak i mikrofon zawodzą. Obraz jest nieostry i mocno zaszumiony, nawet przy symulacji z dwoma mocnymi źródłami światła. Mikrofon nagrywa głos bardzo cicho, nie pomaga regulacja głośności, mało tego, trzeba mówić wprost do niego, aby jako-tako dało się później usłyszeć siebie samego.
Dane techniczne i dostępne konfiguracje
Dane techniczne | ||
Procesor | Intel Core i5-3470S | |
---|---|---|
Pamięć | 4 GB | |
Ekran | 27" (1920 × 1080), podświetlenie LED, powłoka błyszcząca | |
Układ graficzny | NVidia GeForce GT 630M | |
Nośnik danych | 1 TB, 7200 obr./min | |
Napęd optyczny | nagrywarka DVD | |
Wymiary | 482 mm × 672 mm × 66 mm | |
Łączność | Wi-Fi 802.11 b/g/n, LAN 1 Gb/s, | |
Wejścia-wyjścia | 2 × USB 3.0, 4 × USB 2.0, 2 x HDMI, LAN, 2 × audio, 1 x czytnik kart pamięci | |
Gwarancja | 2 lata |
„W dwóch słowach”
Wind Top AE2712G to druga konstrukcja o przekątnej ekranu 27 cali, całkiem cicha nawet pod obciążeniem, druga po modelu ET2701INTI pod względem wydajności. Jest też zauważalnie od niego tańsza. Jednakże nie jesteśmy do końa przekonani co do jakości materiałów obudowy.
Do testów dostarczył: MSI
Cena w dniu publikacji (z VAT): około 5,4 tys. zł
Peryferia
Produkt firmy MSI pod względem dodatków niczym nie wyróżnia się na tle konkurencji. Może oprócz tego, że są one wizualnie dopasowane do dania głównego w większym stopniu niż cała reszta. Model Wind Top AE2712G jest wykończony zarówno na froncie, jak i z tyłu fortepianową czernią. Takie wykończenie ma swoich zwolenników oraz przeciwników, naszym zdaniem w drogich urządzeniach taki plastik wygląda festyniarsko.
Klawiatura jest bezprzewodowa, zasilana dwoma bateriami AAA. To typowa dla produktów AiO konstrukcja o niskoprofilowych klawiszach i niewielkiej wysokości. Nie sprawia wrażenia luksusowej, można odnieść wrażenie, że została dodana po najmniejszej linii oporu, żeby tylko była. Owszem, da się na niej pracować, na opór guzików i inne tego typu aspekty nie możemy narzekać, sprzęt nie utrudnia pracy. Chodzi bardziej o to, że przy cenie niespełna 7 tys. zł przydałoby się coś bardziej ekskluzywnego.
O myszy nie da się napisać niewiele ponad to, że działa, jest niewielka (a przez to dla niektórych okaże się niewygodna), no i że dała sobie radę z powierzchniami testowymi. To produkt bezprzewodowy, co dla niektórych z Was ma niemałe znaczenie.
*Galeria
Toshiba LX830 - budowa
Wygląd, jakość wykonania
W naszym krótkim materiale poświęconym LX830 Robert Graczyk napisał, że ten komputer stylistyką nawiązuje do starych, kineskopowych telewizorów. Ciężko się z tym nie zgodzić, wyraźnie zaokrąglone rogi oraz drobne nóżki przydają tej konstrukcji takiego właśnie stylu. Jest wyjątkowo solidna, umiejętnie połączone zostały plastik oraz aluminium, a poszczególne elementy bardzo dobrze do siebie pasują. Zręcznie wkomponowano przycisk włączenia urządzenia na froncie, po prawej stronie, nieco poniżej szklanej tafli. To rozwiązanie bardziej wygodne niż guziki z boku, a ten w LX830 jest na tyle mały, że nie psuje wyglądu. Ten komputer da się lubić i jest jednym z lepiej wykonanych i solidniejszych w teście.
Wygoda użytkowania – ekran dotykowy, porty rozszerzeń
Urządzenie nie sprawia problemów natury użytkowej, bardzo polubiło się z Windowsem 8, a dzięki dziesięciopunktowemu, dobrze działającemu panelowi pisanie na wirtualnej klawiaturze jest szybkie i dość komfortowe, trzeba się tylko przyzwyczaić przez kilka dni do takiego sposobu interfejsu. Porty rozszerzeń są umiejscowione we wcięciu z boku i z tyłu, przez co dostęp do nich jest nieco utrudniony. Ale w pierwszym przypadku nie jest to na tyle uciążliwa dolegliwość, aby uznać ją za wadę. Robert narzekał też na podpórkę i tutaj też się z nim zgadzamy - mogłaby dawać znać, że już jest maksymalnie wychylona. No i zabrakło tej pewności w zw. z prawie pionowym umiejscowieniem komputera na biurku. Można odnieść wrażenie, że się za chwilę przewróci.
Multimedia – ekran, głośniki, mikrofon, kamera
Matryca w komputerze AiO Toshiby jest przyzwoita. Ma dość dobre kąty widzenia, wysoki kontrast statyczny, niezłe odwzorowanie barw oraz zapewniającą komfortową pracę jasność.
Matryca LCD (dane testowe) | |
Rozmiar i typ matrycy | TFT 23"/błyszcząca |
---|---|
Kąty widzenia pionowo (przód/tył) | 20 i 21° (?) |
Kąty widzenia w poziomie | 38° (?) |
Maksymalna jasność | 189 cd/m2(?) |
Maksymalna czerń | 0,21 cd/m2(?) |
Pokrycie palety sRGB | 98,5% (?) |
Pokrycie palety Adobe RGB | 72,5% (?) |
Odwzorowanie kolorów (czerwony/zielony/niebieski) | 96,5/93,8/87,5% (?) |
ΔE | 9 (?) |
Kontrast statyczny | 900 : 1 (?) |
Dźwięk modelu LX830 jest kiepski, doskwiera mu płaskość przekazu, wręcz odarcie z muzykalności, wąska scena muzyczna oraz woal, którym pokryty jest cały przekaz. Użytkownik otrzymuje brzmienie niewyraźne, w dodatku harczące, słychać, że przetworniki nie radzą sobie z należytym odtwarzaniem niskich fragmentów pasma.
Kamera oraz mikrofon wypadają mniej więcej po środku stawki. Obraz jest szczegółowy i płynny, ale dość ziarnisty, a mikrofon zbiera więcej szumu z otoczenia niż powinien. Co nie zmienia faktu, że bez przeszkód da się korzystać z tych urządzeń do komunikacji z innymi, pod warunkiem w miarę dobrego oświetlenia.
Dane techniczne i dostępne konfiguracje
Dane techniczne | ||
Procesor | Intel Core i5 3210M | |
---|---|---|
Pamięć | 4 GB | |
Ekran | 23" (1920 × 1080), podświetlenie LED, powłoka błyszcząca | |
Układ graficzny | NVidia GeForce GT 630M | |
Nośnik danych | 500 GB, 5400 obr./min | |
Napęd optyczny | nagrywarka DVD / nagrywarka Blu-ray | |
Wymiary | 415 mm × 566 mm × 52 mm | |
Łączność | Wi-Fi 802.11 b/g/n, LAN 1 Gb/s, Bluetooth 4.0 | |
Wejścia-wyjścia | 2 × USB 3.0, 4 × USB 2.0, 2 x HDMI, LAN, 2 × audio, 1 x czytnik kart pamięci, 1 x gniazdo antenowe | |
Gwarancja | 2 lata |
„W dwóch słowach”
Toshiba LX830 to konstrukcja nieduża, stylistyką nawiązująca do przeszłości, solidnie wykonana. Pomimo tego, że pod względem wydajności plasuje się pośrodku stawki, jej zapotrzebowanie na prąd stawia ją na pierwszym miejscu. Jest też relatywnie cicha, jedynie obciążenie procesora powoduje pracę bardziej słyszalną niż w przypadku pozostałych zadań.
Do testów dostarczył: Toshiba
Cena w dniu publikacji (z VAT): około 4,6 tys. zł
Peryferia
O peryferiach modelu LX830 już pisaliśmy przy okazji rzucania na niego okiem w tym miejscu.
Autor wspomnianego powyżej rzutu oka napisał w nim nt. klawiatury, że jest średniej jakości i my się z tym jak najbardziej zgadzamy, nie odstaje ona od standardów, do których przyzwyczaili nas producenci komputerów AiO. Podpisujemy się też pod tym, że przyciski odchylają się na boki, ale nie był to w naszym przypadku na tyle duży dyskomfort, aby wspomnieć o klawiaturze Toshiby LX830 obok czerwonej strzałki.
Robert pisał, że "mysz jest poprawna" i tutaj niewiele da się dodać. Jest niewielka, sprawia wrażenie nieszczególnie solidnej, wręcz tandetnej. Niemniej daje sobie radę z typowymi powierzchniami i to w zasadzie tyle.
Galeria
Testy - pomiar ciśnienia akustycznego
Test głośności wykonujemy w wygłuszonym pomieszczeniu pod poziomem gruntu. W takich warunkach w środku nocy mierzyliśmy ok. 18,7 dBa. Ostrożny oddech testującego zwiększa głośność tła do niespełna 20,0 dBa. Identyczny poziom osiąga ona w dzień, gdyż mimo usytuowania pomieszczenia i wygłuszenia go część miejskiego gwaru dociera do sprzętu pomiarowego. My testujemy w środku nocy, co zapewnia najmniejszy możliwy wpływ zewnętrznych czynników.
Testy - pobór energii
Testy - gry
Testy - HTML5
Testy - obróbka obrazów
Podsumowanie
Nasz redakcyjny kolega napisał w krótkim materiale poświęconym komputerowi Toshiba LX830 ciekawą rzecz. Wspomniał, że koncepcja urządzenia, które ma dużo większy monitor niż laptop, ale zajmuje tyle samo miejsca, może się wydać wielu osobom naprawdę atrakcyjna. Po przetestowaniu dziewięciu takich sprzętów można się jedynie pod tym podpisać wszystkimi kończynami.
Sprzęt AiO ma wiele zalet: zajmuje mało miejsca, często może być ozdobą pokoju, a przy tym upora się ze wszystkimi zadaniami, z którymi radzą sobie laptopy. Poradzi sobie też z większością zastosowań „pecetowych”. Dotykowy ekran i przyjazny interfejs to następne plusy, przy czym każdy przetestowany przez nas model sprawdził się na tym polu dobrze. Ponadto tego typu urządzenia pobierają niewiele energii, nawet pod obciążeniem, i są ciche w praktycznie każdych warunkach.
Jednakże nie obyło się bez wad. AiO nie mają szans w konkurencji z desktopami, które są przeznaczone do gier lub pracy wymagającej dużej mocy obliczeniowej, na przykład w skomplikowanych programach renderujących grafikę 3D. To największa ich wada obok ceny. Przetestowaliśmy kilka różnych konfiguracji i się okazuje, że nawet jeśli da się w miarę komfortowo grać w popularne tytuły, to tylko w najniższych dostępnych ustawieniach szczegółowości. Jednak w niektórych grach, takich jak Wiedźmin 2, płynności zabraknie nawet użytkownikom najdroższych modeli. Obrazu dopełniają ceny, dla niektórych wręcz horrendalnie wysokie.
To maszyny stworzone do tych samych zadań co laptopy: przeglądania internetu, oglądania zdjęć i filmów, szeroko pojętej komunikacji przez sieć, pracy z dokumentami i tym podobnych. Mają cieszyć oko, wtopić się w pokój, być łatwe i intuicyjne w obsłudze, nie drażnić głośnością czy wysokością rachunków za prąd. To po prostu centra domowej rozrywki.
Na każdym z przetestowanych modeli dobrze się nam pracowało, dotykowe ekrany w połączeniu z nakładką Modern UI naprawdę dadzą się lubić. Wszystkie dobrze wywiązują się z powierzonych im zadań, a wybór sprowadza się do upodobań, wykonania i użyteczności na co dzień. Wiemy, że ceny mogą odstraszać, ale jeden model zasługuje na to, aby go polecić. Asus ET2300INTI wyróżnia się na tle konkurencji matrycą IPS, możliwością złożenia do pozycji tabletu, łatwym dostępem do gniazd i wydajnością. Praca na nim to przyjemność, dlatego dla kogoś, kto szuka czegoś estetycznie i solidnie wykonanego, a przy okazji funkcjonalnego, będzie dobrym wyborem. Spodobał się nam także ENVY 23 firmy Hewlett-Packard. To najsolidniejszy i najładniejszy, naszym zdaniem, produkt w niniejszym teście. Niestety, słabo podświetlona matryca oraz kiepska karta graficzna nie pozwalają przyznać mu rekomendacji, jednak dla takich urządzeń przewidzieliśmy specjalny znaczek.