Windows 8 kontra laptop
W poprzedniej części omówiliśmy zagadnienie ekranów dotykowych, które wraz z Windows 8 zaczęły trafiać do tradycyjnych laptopów. Pomysł na razie uważamy za nieco nietrafiony, szczególnie w przypadku komputerów z ekranami o przekątnej 15 cali, bo choć poruszanie się po systemie za pomocą dotyku jest bardzo intuicyjne i po prostu fajne, na dłuższą metę jest także męczące. Co gorsza, większość producentów za taką przyjemność każe sobie słono płacić, a tym samym, dopóki ekran dotykowy będzie windował końcową cenę o więcej niż 10% w porównaniu z modelem o standardowej matrycy, różnicę lepiej wydać na lepsze podzespoły lub wyższej klasy sprzęt – wykonany staranniej i z lepszej jakości materiałów.
Tematem niniejszego artykułu jest to, czy z punktu widzenia użytkownika laptopa warto wybrać nowy system operacyjny Microsoftu. Pomijamy kwestię wygody korzystania z nowego interfejsu, bo o tym mogliście przeczytać w artykule Windows 8 Modern UI – interfejs bez menu Start, ale za to płynny, i skupiamy się na zapewnieniach dotyczących dłuższego czasu działania na zasilaniu akumulatorowym. Na kolejnych stronach znajdziecie także wyniki testów porównujących wydajność w obydwu systemach, które wykonaliśmy niejako przy okazji, ale które pozwalają spojrzeć na to zagadnienie z nieco szerszej perspektywy.
Czas działania
Testy przeprowadziliśmy z użyciem laptopa Acer Aspire V5 wyposażonego w akumulator o pojemności zaledwie 37 Wh. Wyniki nie zachwycają, ale do naszych rozważań w zupełności wystarczą.
Różnica w czasie działania po zainstalowaniu Windows 8 okazała się na tyle duża, że nie dowierzając rezultatom, wszystkie testy przeprowadziliśmy dwukrotnie. I faktycznie: pod kontrolą nowego systemu Microsoftu komputer działał średnio o 17% dłużej. Wynik jest naprawdę imponujący, bo dla takiej zmiany niektórzy są gotowi przesiąść się na nowy sprzęt.
Wydajność procesora (CPU)
Acer Aspire V5, który brał udział w testach, miał 22-nanometrowy procesor Intela Core i5-3317U (dwa rdzenie, cztery wątki, 1,7–2,6 GHz, 3 MB pamięci podręcznej) oraz kartę graficzną Nvidia GeForce GT 620M z 1 GB RAM-u. Niektóre wyniki miło nas zaskoczyły.
W większości testów Windows 8 wypada identycznie jak Windows 7. Znaleźliśmy jednak dwa wyjątki.
Kiedy doszliśmy do obrotu zdjęcia oraz zmiany rozmiaru wielu obrazków naraz, przeszliśmy do narzędzi Microsoftu. Pierwszy test przeprowadzamy bowiem we wbudowanej w system przeglądarce, a drugi – w opcjonalnej galerii zdjęć, którą za darmo może pobrać każdy użytkownik systemu Windows Vista, 7 lub 8. Okazało się, że te narzędzia działały znacznie lepiej w nowym środowisku. Pojawia się jednak kilka pytań: czy ma to cokolwiek wspólnego ze zmianą systemu, czy też przy okazji prac nad nowym Windows Microsoft poprawił także inne oprogramowanie, a zatem czy Siódemka wypadłaby równie dobrze, gdyby tylko pojawiła się odpowiednia aktualizacja do niego?
Natomiast czas kompresowania plików za pomocą WinZipa 16.5 w środowisku Windows 8 wyraźnie się wydłużył. Może się więc zdarzyć, że o ile wydawca nie zadba o odpowiednią aktualizację, po przesiadce na Windows 8 jakiś program będzie działać nieco gorzej. Ale na podstawie własnych doświadczeń zakładamy, że są to pojedyncze przypadki, a ich liczba będzie sukcesywnie malała.
Obydwa przykłady idealnie jednak pokazują, że o ile pogoń za wydajnym sprzętem jest w pełni uzasadniona, to bez sprawnie działającego oprogramowania będzie przypominała wyścig bolidów Formuły 1 z doczepionymi przyczepami kempingowymi.
Wydajność układu graficznego (GPU)
Tu sytuacja jest jasna: w testowanych przez nas grach bez względu na system operacyjny wydajność była identyczna. I ponownie: nawet jeśli w pewnych sporadycznych przypadkach wystąpią jakieś problemy, sztab programistów Nvidii czy AMD z pewnością będzie dążył do tego, aby liczba klatek na sekundę w nowym systemie była przynajmniej taka sama ;)
Podsumowanie
Microsoft zapewniał, że Windows 8 był tworzony z myślą o urządzeniach przenośnych. Zresztą nie trzeba daleko szukać: interfejs Modern UI został zaprojektowany do współpracy z tabletami i jak już pisaliśmy w poprzedniej części, tworzy pomost pomiędzy nimi a laptopami. Wyjąwszy jednak kafelkowy ekran nikt się chyba nie spodziewał, że Microsoft zrobi aż tyle w dziedzinie zarządzania zasobami. Wydłużenie czasu działania o 17% to nie byle wyczyn!
Co w takim razie z tą Ósemką? Sprawa jest bardzo prosta: kto kupuje nowy laptop, ten nie powinien się oglądać za poprzednikiem (z wyjątkiem sytuacji, gdy jest duża różnica w cenie na korzyść egzemplarza z Windows 7, ale tę kwestię pozostawiamy do indywidualnych przemyśleń), za to osoby, które na co dzień pracują na komputerze z Windows 7, powinny poważnie rozważyć przejście na „ciemną stronę mocy”, szczególnie w ramach oferty, która uaktualnienie pozwala kupić za 69 zł. W takim przypadku warto jednak zajrzeć na stronę producenta sprzętu, żeby się zorientować, jak wygląda obsługa Windows 8, bo choć przeważająca większość oprogramowania powinna być z nim zgodna, ostrożności nigdy za wiele.