Wstęp, opakowanie oraz dodatki
Ostatnimi czasy na łamach PCLab.pl pojawiły się dwa artykuły poświęcone niedrogim zestawom 2.0 oraz 2.1. Po wnikliwym przetestowaniu ich wszystkich wnioski nasunęły się same: nawet najsłabszy zestaw 2.0 wypadł lepiej niż ten najlepszy z grupy urządzeń 2.1, mimo że te pierwsze nie były dużo większe. A co mają powiedzieć ci, którzy mają naprawdę niewiele miejsca na biurku? Niewątpliwie zestawy z kolumną niskotonową domagają się testów.
Już jakiś czas temu zwróciliśmy uwagę na model MX3+ firmy Wavemaster. Kosztuje niecałe 200 zł, zbiera przyzwoite opinie i może dla wielu z Was będzie to tanie remedium na bolączki związane z brzmieniem. Postanowiliśmy odłożyć na bok swoje uprzedzenia co do kilku cech zestawów 2.1 i po raz kolejny dać jednemu z nich szansę wykazania się.
Opakowanie modelu MX3+ jest nieduże i nawet z zawartością w środku niepokojąco lekkie. Oczywiście, nie spodziewaliśmy się nie wiadomo czego po produkcie, który można kupić za niecałe 200 zł. Pudełko jest utrzymane w biało-niebieskich barwach, należycie oznaczone i z pewnością da się wykorzystać więcej niż raz. Nie zabrakło też zdjęcia głównej zawartości na froncie.
Wśród dodatków znalazło się tylko kilka książeczek oraz niewielki panel kontrolny, który podłącza się do zestawu za pomocą specjalnej wtyczki. Jego obudowa jest w całości wykonana z plastiku, ale sprawia wrażenie dość solidnej, chociaż dalecy byliśmy od przeprowadzania testów wytrzymałościowych. Na jego górnej części zamontowano pokrętło regulacji głośności, które pełni również funkcję wyłącznika MX3+. Na froncie pilota znalazły się: gniazdo słuchawkowe, wejście liniowe, dzięki któremu można podłączyć np. przenośny odtwarzacz plików muzycznych (potrzebny jest kabel zakończony z obydwu stron wtykami o średnicy 3,5 mm), oraz dioda, która sygnalizuje działanie urządzenia.
Budowa – kolumny
Obudowy kolumn są w całości wykonane z plastiku średniego sortu. Normalnie uznalibyśmy to za wadę, ale cena urządzenia usprawiedliwia jakość surowców wykorzystanych przy produkcji. Tak czy inaczej, miło byłoby zobaczyć skrzynkę wykonaną z drewnopodobnego materiału.
Kształt to prostopadłościan delikatnie zwężający się do tyłu. Na frontach widać logo producenta, umieszczone tuż poniżej maskownicy. Nie da się też nie zauważyć otworu, który przypomina basrefleks, ale jest to wyłącznie atrapa, mająca charakter czysto dekoracyjny. Kolumna nie jest kolorystycznie jednolita: przedni element to szary plastik, reszta jest czarna.
Na tyle każdej z kolumn, przy górnych krawędziach, umieszczono otwory, dzięki którym da się je zawiesić na ścianie. Przy dolnych nie sposób nie zauważyć przewodów sygnałowych, które zostały zamontowane na stałe. Są dość krótkie. Wolelibyśmy zwykłe, plastikowe terminale głośnikowe, wówczas użytkownik sam mógłby wybrać długość kabla. Na spodzie obudów przymocowano po cztery gumowe nóżki, które przydają produktowi wrażenia solidności. Owszem, jego grające elementy nie są przesadnie ciężkie, ale dzięki nim skrzynki pozostają na swoich miejscach.
Kolumny to konstrukcje dwudrożne, pełnozakresowe. Górny, 2,5-centymetrowy przetwornik odpowiada za reprodukcję tonów wysokich, a dolny, 5-centymetrowy – za częstotliwości średnie oraz niskie.
Ramy maskownic są z plastiku. Naciągnięto na nie materiałową siatkę. Są solidnie wykonane i łatwo je zamontować. Podczas zdejmowania plastikowe kołki nie sprawiają problemów.
Budowa – subwoofer
Obudowa subwoofera jest wykonana z płyt MDF, które oklejono czarnym materiałem imitującym drewno. Wygląda to całkiem solidnie i odrobinę szkoda, że producent nie wykonał w ten sposób kolumn stereo.
Bryła to prostopadłościan, wysoki i głęboki, ale względnie wąski. Głośnik basowy pracuje w obudowie otwartej, a umieszczony na jej froncie tunel basrefleksu, inaczej niż w głównych kolumnach, nie jest atrapą. Co więcej, wykonano go z plastiku i tak wkomponowano w skrzynkę, aby pełnił rolę ozdobną. Poniżej znalazło się logo producenta. Na lewym boku zamontowano plastikowy, szary okrąg, a do niego jest przymocowana stalowa, perforowana siatka, za którą widać membranę niskotonowego przetwornika.
Na tylną ścianę obudowy trafiło kilka kluczowych elementów: wyłącznik, przewód zasilania oraz panel kontrolny. Ten ostatni jest wykonany z plastiku oraz niezbyt rozbudowany. Umieszczono tam plastikowe, analogowe pokrętło regulacji niskich tonów, wejścia liniowe i wejście kontrolera oraz parę gniazd typu RCA, do których podłącza się kolumienki.
Platforma testowa, metodyka i wykorzystane utwory
Użyliśmy tylko jednego, za to uniwersalnego źródła dźwięku: DAC-a NuForce Icon HDP. Podczas testów za „transport” posłużyła nam platforma testowa autora publikacji, przy czym nie ma ona kompletnie żadnego wpływu na brzmienie zestawów.
Jedynym słusznym sposobem oceny możliwości zestawów głośnikowych jest odsłuch do momentu, aż tester wreszcie będzie pewien, który sprzęt gra najlepiej, gdzie wypada najlepiej i dlaczego. Owszem, odsłuch zawsze jest dość subiektywny, każdy ma własne upodobania, ale ucho zaznajomione z dużą liczbą urządzeń oraz tester dysponujący odpowiednim punktem odniesienia to bardziej wiarygodne źródło niż cyfry, które często są po prostu elementem marketingu.
Zestaw przetestowaliśmy w warunkach, do których jest przeznaczony: kolumny stereo były ustawione na biurku, a niskotonowa – na podłodze. Zanim przystąpiliśmy do odsłuchu, były „wygrzewane” przez kilkanaście godzin.
A oto kompletna lista odtwarzania:
- A Challenge Of Honour – „Slavery Called Democracy”
- Bat For Lashes – „Sleep Alone”
- Daemonia Nymphe – „Daemonos”
- Daemonia Nymphe – „The Calling of Naiades”
- Einstürzende Neubauten – „Am I Only Jesus?”
- Einstürzende Neubauten – „Hawcubite”
- How To Destroy Angels – „The Space in Between”
- Metric – „Help, I’m Alive”
- Mike Oldfield – „Altered State”
- Mike Oldfield – „Clear Light”
- Mike Oldfield – „Sunjammer”
- Mike Oldfield – „Taurus III”
- Nick Cave – „Into my Arms”
- Nine Inch Nails – „1000000”
- Nine Inch Nails – „Deep”
- Nine Inch Nails – „Ghosts XIV”
- Nine Inch Nails – „We’re In This Together”
- Sephiroth – „Utul Khulture”
- Skyforger – „Long Dance”
- Varttina – „Linnunmieli”.
Model | Dostarczył | |
---|---|---|
Procesor | Intel Core i5-2500K | www.intel.pl |
Płyta główna | Asus Maximus IV Gene-Z | pl.asus.com |
Pamięć | 2 × 4 GB Kingston KHX1600C9D3X2K2 | www.kingston.com |
Karta graficzna | Gigabyte GeForce GTX 580 SOC | www.gigabyte.pl |
Zasilacz | Enermax Revolution 1250 W | www.enermax.com |
Schładzacz procesora | Prolimatech Armageddon | www.prolimatech.com |
Wentylatory | 2 × Noctua NF-P14 FLX | www.noctua.at |
Karta dźwiękowa | Asus Xonar Xense | pl.asus.com |
Nośnik systemowy | Kingston SVP100S2 96 GB | www.kingston.com |
Nośnik na gry | Samsung HD503HI 500 GB | www.samsung.com |
Monitor | LG L245WP (24 cale, 1920 × 1200) | Redakcyjny |
Obudowa | Corsair Graphite 600T | www.corsair.com |
Mysz | Logitech G700 | www.logitech.pl |
Klawiatura | Enermax Aurora Premium | www.enermax.com |
Podkładka | SteelSeries l-2 | steelseries.com |
Stolik | Rogoz Audio 3QB3 | rogoz-audio.nazwa.pl |
DAC | NuForce DAC-9 | www.nuforce.com |
Słuchawki | Sennheiser HD 800 | Redakcyjne |
Testy – odsłuch, gry oraz filmy
Odsłuch
Nie można oczekiwać nie wiadomo czego po zestawie 2.1, którego cena nie przekracza 200 zł. MX3+ to brzmieniowy średniak, nawet w swojej klasie cenowej.
Basu w najniższych odtwarzanych rejonach jest dużo. Jest taki, jakiego się spodziewaliśmy: dudni, jest przesadnie rozwleczony, a średnie fragmenty tonów niskich są podbite. Ale ma odpowiednią siłę, którą polubi wielu słuchaczy niezaznajomionych z lepszym sprzętem, do tego nie przysłania za bardzo pozostałych fragmentów pasma.
Partie wokalne są dość wyraźne, skupione na środku. Mogłyby brzmieć bardziej czysto, ale da się przeboleć ten drobny mankament. Niespecjalnie dają się we znaki syczące głoski, co cieszy, chociaż sporo zależy tu od nagrania. Co innego barwa: jest dość płaska, a przez to niezbyt „muzykalna”. Gitary grają ostro i płasko, ale przez to wyraźnie – balansują na granicy napastliwości i szorstkości. Również im przydałaby się większa naturalność.
Tony wysokie są umiarkowanie słyszalne, a ich barwa – wyjątkowo metaliczna, okazjonalnie ostra, a przez to nieprzyjemna. Separacja instrumentów jest kiepska, co wcale nas nie zaskoczyło; niekiedy trzeba mocno się skupić, aby usłyszeć wybrany instrument. Wirtualna przestrzeń jest dość rozbudowana i przyzwoicie uporządkowana, ale nie należy liczyć na spektakularną otwartość brzmienia.
Gry oraz filmy
Zarówno seans filmowy, jak i gry, które nie wymagają precyzyjnego wypozycjonowania dźwięków, zapewniły nam stosunkowo przyjemne wrażenia. Ponieważ wszystkie fragmenty pasma są lepiej lub gorzej słyszalne, nie umknie ani głos aktora, ani strzał. Niskie tony wymagają regulacji: w kinie są pożądane, w ulubionej strzelance – już niekoniecznie. Pamiętajcie jednak, że nasze źródło odniesienia jest naprawdę bardzo dobre, a zdecydowana większość nabywców modelu MX3+ podłączy go do zintegrowanej karty dźwiękowej lub odtwarzacza plików muzycznych, co oznacza, że w większości przypadków produkt Wavemastera będzie brzmiał gorzej niż w naszych testach.
Galeria
Podsumowanie
Model MX3+ nie spowodował, że pospadały nam czapki z głów, nawet pomimo tego, że znacząco obniżyliśmy swoje oczekiwania. Ani razu nie wywołał szybszego bicia serca. Po prostu pod praktycznie każdym względem okazał się typowym średniakiem.
Otrzymaliśmy produkt przeciętnie wykonany i odrobinę nierówny, jeśli chodzi o solidność. Główne kolumny są wyjątkowo „plasticzane”, w przeciwieństwie do wykonanej z drewnopodobnego tworzywa kolumny niskotonowej. Z drugiej strony jakość obudowy nie jest tu wadą.
Niby wszystko jest jak należy: niskie tony są mocne, chociaż nieco rozlane, a pozostałe fragmenty pasma – odpowiednio słyszalne. Ale brakuje w brzmieniu naturalności – napastliwość oraz szorstkość to wyjątkowo częste zjawiska.
Niewątpliwie najnowszy zestaw 2.1 firmy Wavemaster nie jest skierowany do miłośników dobrego brzmienia. Ba, nawet nie próbuje takim być! To produkt, w którym ze względu na cenę nie dopatrzyliśmy się niczego, co by go dyskwalifikowało, ale też nie wywołał żadnych pozytywnych emocji. Nie jest wykluczone, że wielu osobom spodoba się w nim możliwość podbicia basu za pomocą odpowiedniego pokrętła, dzięki czemu dźwięk będzie potężniejszy. Jednak ci, którzy mieli do czynienia z odrobinę droższym i lepszym sprzętem, będą woleli poczekać, odłożyć trochę więcej grosza i kupić np. jeden z produktów Microlaba.
Do testów dostarczył: ITSklep
Cena w dniu publikacji (z VAT): ok. 190 zł