Nowe karty graficzne
Nvidia jakiś czas temu odświeżyła linię kart graficznych do komputerów przenośnych. Po długim czasie oczekiwania pojawiły się wreszcie laptopy z nowymi układami. Firma zaczęła wprowadzać serię 5xx począwszy od słabszych modeli (o nich napisaliśmy w artykule MSI CX640 i CR640 – test laptopów z procesorem Sandy Bridge i nowym układem graficznym Nvidii); dopiero po kilku miesiącach dołączyły do nich modele z lepszej półki, GTX 560M i GT 540M.
Ponieważ w oznaczeniach układów graficznych często panuje bałagan, wyjaśniamy, jakie modele są zastępowane przez nowe. GTX 560M zastępuje GTX-a 460M – tutaj akurat wszystko jest logiczne i zmienia się tylko numer generacji, z 4 na 5. Z kolei GT 540M zastępuje model GT 435M.
Nowe układy nie różnią się diametralnie od starszych braci; można by mówić o naciąganiu zmarszczek. Niestety, już suche dane techniczne rozwiewają nadzieje, że nowe będzie znacznie lepsze od starego. Wzrost wydajności teoretycznie jest bardzo niewielki, czego można się było spodziewać po nieco tylko odświeżonych układach. Trochę większa wydajność, mniejsze rdzenie i mniejszy apetyt na energię elektryczną – taki ewolucyjny postęp. Na większe zmiany musimy poczekać do następnej generacji GPU.
Oto tabelka porównująca nowe układy graficzne Nvidii:
GTX 460M | GT 435M | GT 540M | GTX 560M | |
---|---|---|---|---|
Nazwa robocza | GF106 | GF108 | GF108 | GF116 |
ROP | 24 | 16 | 16 | 24 |
Jednostki teksturujące | 192 | 96 | 96 | 192 |
Zegar rdzenia | 675 MHz (jednostki cieniujące: 1350 MHz) | 650 MHz (jednostki cieniujące: 1300 MHz) | 672 MHz (jednostki cieniujące: 1344 MHz) | 775 MHz (jednostki cieniujące: 1550 MHz) |
Moc obliczeniowa | 518,4 gigaflopa | 249,6 gigaflopa | 258 gigaflopów | 595,2 gigaflopa |
Szybkość wypełniania pikselami | 16,2 gigapiks./s | 10,4 gigapiks./s | 10,8 gigapiks./s | 18,6 gigapiks./s |
Szybkość wypełniania teksturami | 20,9 gigateks./s | 9,8 gigateks./s | 10,9 gigateks./s | 24,8 gigateks./s |
Zegar pamięci | 625 MHz | 800 MHz | 900 MHz | 625 MHz |
Szyna pamięci | 192-bitowa | 128-bitowa | 128-bitowa | 192-bitowa |
Rodzaj pamięci | GDDR5 | GDDR3 | GDDR3 | GDDR5 |
Przepustowość pamięci | 60,0 GB/s | 25,6 GB/s | 28,8 GB/s | 60,0 GB/s |
Proces technologiczny | 40 nm | 40 nm | 40 nm | 40 nm |
Powierzchnia rdzenia | 238 mm2 | 132 mm2 | 116 mm2 | 228 mm2 |
Liczba tranzystorów | 1,17 mld | 585 mln | 585 mln | 1,17 mld |
Asus G74S
Asus G74S w pierwszym momencie bardzo przypomina wcześniej testowane przez nas modele G73j i G73Sw. Jednak niech nie zwiodą Was pozory: nowość to nie powierzchownie zmieniony poprzednik. To raczej zaprojektowana od początku konstrukcja, której wygląd jest efektem przyjętych założeń technicznych. A kierowana jest ona do bardziej wymagających graczy, którzy wybierają komputer przenośny.
Duży ekran, szybki procesor i nowy układ graficzny Nvidii – taki zestaw ma być receptą na satysfakcjonujące granie na kolanie. Żeby nikt nie narzekał, urządzenie ma dwa dyski talerzowe i dużo pamięci. Zgodnie ze stereoskopową modą G74S ma okulary 3D i pozwala cieszyć się najnowszą techniką generowania obrazu.
Dane techniczne:
Model | Asus G74S |
Procesor | Intel Core i7-2630QM 2,00 GHz (do 2,90 GHz w trybie Turbo), 4-rdzeniowy, 8-wątkowy, 6 MB L3 |
Układ graficzny | Nvidia GeForce GTX 560M 3 GB |
Matryca LCD | 17,3 cali, 1920×1080, matowy |
RAM | 16 GB DDR3-1333 |
Dysk twardy / SSD | 2 × HDD, 750 GB + 500 GB |
Napęd optyczny | nagrywarka DVD |
Głośniki | 2.1 stereo + subwoofer |
Komunikacja | LAN 100/1000 Mb/s Wi-Fi 802.11 b/g/n Bluetooth 2.1 |
Akumulator | 5200 mAh (74 Wh) |
Zasilacz sieciowy | 120 W, 19 V, 6,32 A |
Wymiary i waga | 420×325×62 mm 4,6 kg |
Wejścia-wyjścia | 3 porty USB 2.0 1 port USB 3.0 czytnik kart pamięci: SD, MMC, MS, MS PRO, XD LAN (RJ-45) HDMI D-sub wejście zewnętrznego mikrofonu wyjście słuchawek/głośników |
System operacyjny | Windows 7 Ultimate w wersji 64-bitowej |
Dołączone oprogramowanie | Power4Gear Wireless Console3 Adobe Acrobat Reader FancyStart Trend Micro Internet Security |
Inne | kamera 720p |
Gwarancja | 2 lata |
Cena | ok. 7000 zł |
Galeria
Asus G74S przynależy do elitarnej serii ROG (ang. Republic of Gamers, 'republika graczy'). To rodzina produktów dla najbardziej wymagających. Ze względu na podobieństwo do modelu G73j nie da się uciec od pewnych naturalnie nasuwających się porównań.
Bardzo zbliżony, klinowaty kształt i podobieństwo użytych rozwiązań są wręcz oczywiste. Pokrywa wydała nam się sztywniejsza niż w G73j (nie ugina się już tak łatwo pod naciskiem). Tak samo jak w starszym modelu zawiasy znajdują się nie przy krawędzi, a kilka centymetrów wcześniej, więc za ekranem powstaje charakterystyczna „półeczka”.
Film producenta przybliżający budowę G74S (zdecydowaliśmy się umieścić ten materiał ze względu na dużą wartość poznawczą przy niewielkiej dozie marketingowej indoktrynacji)
Wszystko wygląda bardzo znajomo, jednak w dokładnym porównaniu okazuje się, że zmieniono prawie każdy element. Na przykład listwa z zawiasami nie kończy się na równi z bryłą laptopa, a sporo wcześniej. Sama pokrywa ma teraz wystające zawiasy, a wcześniej były one w nią wpuszczone.
Zupełnie inny kształt mają wyloty systemu chłodzenia: w G73j tył przypominał modele Lamborghini, a w G74S można dopatrzyć się podobieństwa do atrapy BMW. Rewolucja nie ominęła nawet spodu urządzenia: jest on teraz płaski, inny kształt ma klapka pozwalająca na dostęp do podzespołów i zupełnie inny jest akumulator (różne jest też miejsce jego mocowania).
Zmieniła się klawiatura i panel dotykowy. To niesamowite, ile się zmieniło, a przy tym nowy model nadal jest bardzo podobny do poprzednika. Dociekliwym proponujemy porównanie z G73j.
Klawiatura i panel dotykowy
Klawiatura to bardzo ważny element komputera dla graczy. Asus G74S ma pełnowymiarową klawiaturę z pełnym blokiem numerycznym (w poprzednio testowanym G73j był on zwężony, przez co mniej wygodny). Ułożenie klawiszy jest bardzo dobre: Fn jest na prawo od Ctrl, łatwo dostępny jest też ukośnik i lewy ukośnik. Kierunkowe są tym razem wyodrębnione i pełnowymiarowe, co jest prostu dużo wygodniejsze. Całość pod naciskiem ugina się tylko nieznacznie. Wszystko działa cicho i pewnie. Klawiatura jest podświetlana. Dostępne są trzy poziomy podświetlenia, można również tę funkcję całkowicie wyłączyć. Dobra klawiatura z modeli G73 stała się teraz jeszcze lepsza. Brawa dla producenta!
Panel dotykowy
Poniżej klawiatury jest tradycyjny panel dotykowy. Ma on funkcje wielodotyku, które można w dużym zakresie konfigurować. Pod panelem są dwa przyciski (w G73 był jeden), które obsługują funkcje prawego i lewego myszy. Działają one dość miękko i cicho. Działanie panelu jest dobre. Gładka i wyraźnie wydzielona powierzchnia pozwala precyzyjnie sterować kursorem. Również funkcje wielodotyku działają poprawnie.
Ekran, dźwięk, temperatury
Asus G74S ma ekran o przekątnej 17,3 cala. Jego rozdzielczość to 1920×1080. Matryca jest matowa i zdolna do wyświetlania obrazu z odświeżaniem 120 Hz, co jest niezbędne do reprodukcji stereoskopowego obrazu z użyciem techniki Nvidia 3D Vision (w komplecie są stosowne okulary – aktywne migawkowe). Podświetlenie zapewniają diody LED. Zawiasy trzymają pokrywę wystarczająco mocno, a siła potrzebna do zmiany jej kąta nie jest zbyt duża. Klapa jest odpowiednio sztywna. Ramka wokół matrycy jest matowa.
Wyświetlacz oceniamy bardzo pozytywnie. Kąty widzenia są bardzo szerokie, a zakres regulacji jasności – wystarczający. Maksymalna siła podświetlenia to aż 363 cd/m2 w centrum. To bardzo duża wartość – jedna z największych wśród przetestowanych przez nas laptopów. Równomierność podświetlenia diodami LED jest dobra, podobnie jak reprodukcja kolorów i pokrycie ich palety.
Kąty widzenia tradycyjnie są lepsze w poziomie niż w pionie. W pionie obraz bez zmiany kolorystyki (jedynie staje się ciemniejszy) można obserwować pod bardzo dużym kątem, a w poziomie jest niewiele gorzej. Oto cztery zdjęcia wykonane pod kątem 45° i jedno – w środku – na wprost. Zdjęcia zostały tylko wycięte i sklejone w jeden obraz. Ustawienia aparatu cyfrowego i warunki oświetleniowe były stałe.
Dźwięk
Jakość dźwięku wydobywającego się z urządzenia jest dobra. Bas jest obecny, chociaż nie ma go zbyt wiele. Dynamika też jest niezła. Efekt stereo jest nie najgorszy. Da się posłuchać muzyki, nie męcząc zbytnio uszu. Maksymalna głośność jest wystarczająca. Po prostu jest dobrze, jednak do najlepszych rozwiązań w komputerach przenośnych sporo brakuje.
Temperatury
Rozkład temperatury zmierzyliśmy po 15 minutach mocnego obciążenia programem OCCT z testem PSU, który jest wymagający zarówno dla procesora, jak i karty graficznej.
Możliwości rozbudowy
Asus zdobył się na miły gest w kierunku użytkowników, którzy chcą i czują się na siłach samodzielnie modernizować swoje laptopy. Rozwiązanie Easy Upgrade Cover(czyli przykrywka do łatwej modernizacji) pozwala bez żadnych narzędzi zdjąć klapkę i zyskać w ten sposób dostęp do gniazd pamięci czy dysków. Wielkie brawa dla producenta! Choć w konfiguracji testowej niewiele można było polepszyć, no może poza wymianą jednego HDD na SSD (z przeznaczeniem na system operacyjny).
MSI GE620
GE620 ma szykowną obudowę (określenie producenta) i przeznaczony jest dla mniej zasobnych graczy. Rzeczywiście, bryła urządzenia jest prosta i elegancka. Ekran o przekątnej 15,6 cala ma rozdzielczość 1920×1080 i błyszczącą powłokę. Na pokładzie jest wydajny procesor Intela i średniej klasy karta graficzna GeForce GTX 540M z 1 GB pamięci. Dość dobrze wyważoną konfigurację dopełniają 4 GB RAM-u. Swoją drogą, z punktu widzenia gracza lepiej byłoby zainstalować lepszy model karty graficznej kosztem trochę wolniejszego CPU.
Dane techniczne:
Model | MSI GE620 |
Procesor | Intel Core i7-2630QM 2,00 GHz (do 2,90 GHz w trybie Turbo), 4-rdzeniowy, 8-wątkowy, 6 MB L3 |
Układ graficzny | Nvidia GeForce GTX 540M 1 GB |
Matryca LCD | 15,6 cala, podświetlenie LED, 1920×1080, powłoka błyszcząca |
RAM | 4 GB DDR3-1333 (maksymalnie 16 GB) |
Dysk twardy / SSD | HDD 500 GB |
Napęd optyczny | nagrywarka DVD |
Głośniki | 4 głośniki stereo |
Komunikacja | LAN 100/1000 Mb/s, Wi-Fi 802.11 b/g/n, Bluetooth 2.1 + EDR |
Akumulator | 4400 mAh (49 Wh), 6 komór |
Zasilacz sieciowy | 120 W, 19 V, 6,3 A |
Wymiary i waga | 383×250×37 mm 2,6 kg |
Wejścia-wyjścia | 1 port USB 2.0, 2 porty USB 3.0, czytnik kart pamięci: SD, MMC, MS, MS PRO, XD, LAN (RJ-45), HDMI (1.4), D-sub, wejście zewnętrznego mikrofonu, wyjście słuchawek/głośników |
System operacyjny | Windows 7 Home Premium w wersji 64-bitowej |
Dołączone oprogramowanie | Norton Internet Security Norton Online Backup Time Stamp Backup Easy Viewer |
Inne | kamera 720p |
Gwarancja | 2 lata |
Cena | 3600 zł |
Galeria
Obudowa CE620 jest nieźle wykonana. Pewne zastrzeżenia mamy jedynie co do sztywności pokrywy: jest trochę za wiotka. Samo wykończenie jest dobre, a szczotkowane aluminium przydaje elegancji. To kolejny komputer przenośny, w którym powierzchni błyszczących jest mniej, niż nakazywałaby moda z ostatnich lat.
Klawiatura i panel dotykowy
Klawiatura w MSI GE620 jest bliźniaczo podobna do tej z modelu GT663R. Jest równie przyjemna w obsłudze. Klawisze mają odpowiedni rozmiar i działają bardzo cicho. Skok jest niewielki, a moment zadziałania – łatwo wyczuwalny. Uginanie się pod naciskiem jest bardzo małe.
Układ klawiszy jest co najmniej poprawny. Ctrl jest w narożniku, co odpowiada większości użytkowników, bo przypomina układ z klawiatur do komputerów stacjonarnych. Fn zajął miejsce obok niego. Strzałki są duże, oznaczone na czerwono i mają tradycyjny układ. Szkoda, że producent nie zdecydował się ich choć trochę wyodrębnić – czasem trudno trafić we właściwą. Gracze docenią wyróżnienie klawiszy WASD, które są najczęściej używane do sterowania postacią w grach. Po prawej stronie umieszczono sekcję numeryczną o pełnym rozmiarze. Całość nie jest podświetlana.
Panel dotykowy
Poniżej klawiatury znalazł się panel dotykowy z funkcją wielodotyku. Jego powierzchnia to wiele wypukłych punkcików, które składają się w linie poziome i pionowe. Taka faktura sprawdza się nieźle, jest też odpowiednio śliska. Wskaźnik reaguje przewidywalnie. Pod panelem jest jeden długi przycisk, który naciskany na krańcach emuluje prawy i lewy myszy. Kliknięcie jest stosunkowo ciche. Cały obszar przeznaczony do sterowania wskaźnikiem jest lekko zagłębiony. Tuż nad panelem – z lewej strony – umieszczono przycisk, którym można go wyłączyć, żeby nie przeszkadzał na przykład podczas grania.
Ekran, dźwięk, temperatury
MSI GE620 ma ekran o przekątnej 15,6 cala z podświetleniem LED. Jego rozdzielczość to 1920×1080. To dość dużo, jak na taki rozmiar – dla niektórych może to być nieco za dużo (warto wtedy wybrać model o mniejszej rozdzielczości). Powłoka jest silnie błyszcząca. Wykonanie pokrywy z ekranem jest dobre – zawiasy nie mają luzów i trzymają z odpowiednią siłą. Całość sprawia dosyć solidne wrażenie.
Wyświetlacz zrobił na nas przeciętne wrażenie. Kąty widzenia są takie sobie. Regulacja jasności jest dobra, a jej maksymalna wartość to blisko 220 cd/m2 w centrum. To już powinno wystarczyć, by bez większych problemów korzystać z urządzenia nawet w dosyć słoneczny dzień. Równomierność podświetlenia diodami LED jest bardzo dobra, bo różnice mieszczą się w przedziale 9%. Reprodukcja kolorów (pokrycie palety) też jest niezła. Kąty widzenia tradycyjnie są przeciętne. Poniżej cztery zdjęcia wykonane pod kątem 45° i jedno – w środku – na wprost:
Dźwięk
Pomimo tego, że GE620 to model ze średniego przedziału cenowego, producent zdecydował się na cztery głośniki. Czasem użycie większej liczby mniejszych głośników zamiast mniejszej liczby większych ma swoje uzasadnienie. W laptopach o wiele łatwiej jest zmieścić kilka małych niż choćby jeden duży.
Przetworniki zapewniają nieco wyższą od przeciętnej jakość dźwięku. Maksymalna głośność jest spora, a zniekształcenia – niewielkie. Oczywiście, mało jest składowych o niskich częstotliwościach. Wrażenia stereo są oddawane dość dobrze. Do satysfakcjonującego słuchania muzyki jakość dźwięku jest niewystarczająca, ale do grania i innych zastosowań – owszem.
Temperatury
Rozkład temperatury zmierzyliśmy po 15 minutach mocnego obciążenia programem OCCT z testem PSU, który jest wymagający zarówno dla procesora, jak i karty graficznej.
Możliwości rozbudowy
Średniej klasy laptop może zostać po jakimś czasie zmodernizowany. Użytkownik może chcieć zwiększyć pojemność pamięci lub wymienić dysk. Niestety, w przypadku MSI GE620 wiąże się to z utratą gwarancji. Na jednej z dziur na śrubki mocujące pokrywę producent przykleił plombę. Każda zmiana podzespołów wymusza wizytę w serwisie. Cóż za diametralnie odmienne podejście niż w przypadku Asusa G74S! Takiego utrudniania życia nie popieramy.
P.S.
Oficjalne stanowisko MSI w sprawie plomby gwarancyjnej:
„Uszkodzenie naklejki nie oznacza utraty gwarancji. Jest ona umieszczona w charakterze informacyjnym. Dzięki niej klient ma pewność, że sprzęt nie był wcześniej rozkręcany np. w sklepie. Podstawą utraty gwarancji jest uszkodzenie mechaniczne, które wynikało z nieprawidłowego procesu rozbudowy komputera."
MSI GT780R
GT780R to najnowszy laptop dla graczy ze znaczkiem MSI. Duży ekran ma przekątną 17,3 cala, a sercem urządzenia jest procesor Intel Core i7-2630QM (podobnie jak w pozostałych modelach). Dwa dyski talerzowe są połączone w RAID 0 dla zwiększenia wydajności. Pamięci jest dużo: 8 GB. Karta graficzna to najszybszy dostępny w tej chwili model Nvidii do laptopów, czyli GeForce GT 560M.
Seria G to zdaniem producenta najlepszy i jedyny właściwy wybór dla zapalonego gracza. W każdym razie z pewnością warto przyjrzeć się urządzeniom z tej serii, szukając laptopa do grania. Urządzenie bezsprzecznie należy do najwyższej ligi w dziedzinie wydajności.
Bardzo lubimy czytać materiały reklamowe MSI, bo producent szczerze ujawnia źródła inspiracji. Tym razem w umysłach projektantów zagościły na dłużej statki kosmiczne ze Star Treka i czarne samochody sportowe. Na przykład przycisk zasilania nawiązuje do przycisku uruchamiania silnika.
Przewagą GT780R nad konkurencją ma być klawiatura, którą docenią wymagający gracze, oraz wysokiej klasy system stereo z dodatkowym głośnikiem niskotonowym.
Dane techniczne:
Model | MSI GT780R |
Procesor | Intel Core i7-2630QM 2,00 GHz (do 2,90 GHz w trybie Turbo), 4-rdzeniowy, 8-wątkowy, 6 MB L3 |
Układ graficzny | Nvidia GeForce GTX 560M 1,5 GB |
Matryca LCD | 17,3 cala, podświetlenie LED, 1920×1080, matowa |
RAM | 8 GB DDR3-1333 (maksymalnie 16 GB) |
Dysk twardy / SSD | HDD, 2 × 500 GB, połączone w macierz RAID 0 |
Napęd optyczny | Blu-ray |
Głośniki | 2 głośniki stereo + subwoofer (Dynaudio) |
Komunikacja | LAN 100/1000 Mb/s, Wi-Fi 802.11 b/g/n, Bluetooth 2.1 + EDR |
Akumulator | 7800 mAh (87 Wh), 9 komór |
Zasilacz sieciowy | 150 W, 19,5 V, 7,7 A |
Wymiary i waga | 428×288×55 mm 3,9 kg |
Wejścia-wyjścia | 3 porty USB 2.0, 2 porty USB 3.0, eSATA, czytnik kart pamięci: SD, MMC, MS, MS PRO, XD, LAN (RJ-45), HDMI, D-sub, wejście zewnętrznego mikrofonu, wyjście słuchawek/głośników |
System operacyjny | Windows 7 Home Premium w wersji 64-bitowej |
Dołączone oprogramowanie | Norton Internet Security Norton Online Backup Time Stamp Backup Easy Viewer Keyboard LED Manager |
Inne | kamera 720p |
Gwarancja | 2 lata |
Cena | 5799 zł |
Galeria
Do prac nad modelem GT780R MSI zaangażowało całą rzeszę specjalistów spoza firmy. Nad audio przysiedli inżynierowie duńskiego Dynaudio, nad klawiaturą – fachowcy ze SteelSeries (producent wartość samej klawiatury szacuje na około 100 dol.). Całość projektu konsultowano z zawodowymi graczami; zapewne m.in. dlatego GT780R wygląda dużo lepiej od MSI GT663R, który miał nieco karykaturalną aparycję (podobnie zresztą jak pokrewne modele).
Poprawa wyglądu jest znaczna, a w dodatku najnowszy laptop wygląda dużo solidniej. Zamiast plastikowej, połyskliwej pokrywy jest teraz eleganckie, szczotkowane aluminium, które na dodatek nie ugina się tak bardzo jak plastik w poprzednich modelach. Całość jest utrzymana w odcieniach czerni.
Zrezygnowano z podświetlenia całego laptopa, co tylko wyszło mu na dobre. Jest za to podświetlenie klawiatury, i to bardzo efektowne. GT780R jest wręcz elegancki i nie sprawia wrażenia zabawki dla chłopców.
Klawiatura i panel dotykowy
Chociaż z pozoru klawiatura w modelu GT780R jest podobna do tej w GE620, to w istocie są to dosyć różne konstrukcje. W jej opracowaniu brała udział specjalizująca się w urządzeniach peryferyjnych dla graczy komputerowych firma SteelSeries. Klawisz Windows przeniesiono na prawo od spacji, dzięki czemu powiększono lewe Ctrl i Alt. Dolny rząd miał się przez to znaleźć w optymalnej konfiguracji względem WSAD. Szkoda, że nie wyodrębniono strzałek kursora. Po prawej stronie producent umieścił sekcję numeryczną o standardowej wielkości.
W normalnym użytkowaniu klawiatura jest bardzo przyjemna. Klawisze mają odpowiedni rozmiar i działają dość cicho. Skok jest niewielki, a moment zadziałania – wyraźnie wyczuwalny.
Całość jest podświetlana. Co więcej, użytkownik może konfigurować to podświetlenie na wiele sposobów. Jest kilka trybów, m.in. „fala”. Można ustawić odrębny kolor dla każdej z trzech stref. Musimy przyznać, że jest to bardzo widowiskowe.
Efektowne podświetlenie
Panel dotykowy
Działanie panelu dotykowego nie wzbudziło jakichś negatywnych odczuć. Powierzchnia o odpowiednim poślizgu umożliwia bezproblemowe prowadzenie palca, dzięki czemu sterowanie wskaźnikiem jest łatwe i dość precyzyjne. Nie zabrakło funkcji wielodotyku. Poniżej panelu umieszczono dwa przyciski. Sterują one funkcjami lewego i prawego myszy. Działają poprawnie i nie są zbyt głośne. Ponad panelem znalazł się przydatny przycisk do wyłączania sterowania wskaźnikiem, np. w czasie grania.
Ekran, dźwięk, temperatury
MSI GT780R to kolejny laptop z matową matrycą. Odwrót od błyszczących ekranów najwyraźniej trwa w najlepsze, z czego wiele osób z pewnością się cieszy. 17,3 cala, podświetlenie LED i rozdzielczość 1920×1080 – to podstawowe parametry. Klapa jest sztywniejsza niż w testowanym przez nas MSI GT680. O zawiasach nie możemy powiedzieć złego słowa: działają płynnie i pewnie utrzymują wybrany kąt.
Użytą w GT780R matrycę oceniamy wysoko (i to nie tylko za brak uciążliwych odblasków). Spodobała nam się wysoka maksymalna jasność, która w centrum ekranu wynosi ponad 240 cd/m2. To wystarczy nawet do zabawy na świeżym powietrzu. Kąty widzenia były szersze, niż się spodziewaliśmy, w każdym razie ponadprzeciętne. Reprodukcja palety kolorów to następna zaleta. Krótko mówiąc, matryca to mocna strona GT780R.
Dźwięk
Producent postawił na zdolności specjalistów z Dynaudio. Ten poważany w świecie audio producent głośników (i nie tylko) wie, jak wyczarować dobrej klasy dźwięk. Tak właśnie jest w przypadku GT780R. Duńczycy stworzyli system 2.1, który może zdziwić użytkownika przyzwyczajonego do brzmienia przeciętnych laptopów.
Jakość dźwięku jest bardzo dobra, nawet muzyki słucha się przyjemnie. Jest obecny bas, chociaż na potęgę brzmienia zestawu domowego nie można, oczywiście, liczyć. W każdym razie samo to, że niskie tony w ogóle słychać, to już coś. Maksymalna głośność jest duża i pozwala wypełnić dźwiękiem kilkunastometrowe pomieszczenie. Nawet przy sporym jego natężeniu brzmienie nie jest zniekształcone. Scena stereo jest dobra – wiernie oddaje nagrane efekty. Filmy ogląda się bardzo dobrze. Dialogi są wyraźne, a efekty są odtwarzane ze sporą dynamiką.
Temperatury
Rozkład temperatury zmierzyliśmy po 15 minutach mocnego obciążenia programem OCCT z testem PSU, który jest wymagający zarówno dla procesora, jak i karty graficznej.
Możliwości rozbudowy
Aby dostać się do slotów pamięci czy dysków, należy odkręcić pokrywę. Jest ona przymocowana ośmioma śrubkami. Niestety, producent postanowił położyć kres samodzielnej modernizacji laptopów i jedna ze śrub jest zabezpieczona plombą. Szkoda, że MSI nie ufa użytkownikom...
P.S.
Oficjalne stanowisko MSI w sprawie plomby gwarancyjnej:
„Uszkodzenie naklejki nie oznacza utraty gwarancji. Jest ona umieszczona w charakterze informacyjnym. Dzięki niej klient ma pewność, że sprzęt nie był wcześniej rozkręcany np. w sklepie. Podstawą utraty gwarancji jest uszkodzenie mechaniczne, które wynikało z nieprawidłowego procesu rozbudowy komputera."
Wydajność – wyniki testów i pomiarów
Zestaw testowy:
Miernik poziomu dźwięku | Sonopan SON-50 | www.sonopan.com.pl |
Kolorymetr | Spyder3 elite | redakcyjny |
Pirometr | Fluke 62 mini | www.label.pl |
Testy wydajności przeprowadziliśmy przy domyślnych ustawieniach BIOS-u i w trybie zrównoważonym.
Jak zwykle zaczęliśmy od zważenia laptopa.
3D – syntetyczny 3DMark Vantage
Testy wydajności w trójwymiarowym środowisku rozpoczynamy od syntetycznych programów z serii 3DMark Vantage.
Gry
Sprawdziliśmy wydajność w dwóch rozdzielczościach: 1600×1024 (1600×900 nie była dostępna w dwóch urządzeniach) oraz 1920×1080. Laptopy z matrycą o rozdzielczości 1600×900 dodatkowo przetestowaliśmy właśnie w niej. W dwóch grach porównaliśmy nowe GPU ze starszą generacją.
Zgodnie z obietnicami Nvidii z GTX-em 560M na pokładzie bez problemu da się grać w rozdzielczości Full HD. W naszych testach nawet tryb AA ×4 nie zwiększał obciążenia na tyle, żeby gry nie działały płynnie.
Dysk twardy i napęd optyczny
Wydajność dysku twardego jest istotna dla prędkości i „kultury” działania komputera. Ani jedno urządzenie w zestawieniu nie ma SSD – wyłącznie dyski twarde, przy czym jedno urządzenie próbuje zyskać przewagę dzięki macierzy RAID 0. Szkoda, bo przyjemność pracy z komputerem wyposażonym w pamięć typu flash znacząco wzrasta.
Asus G74S
Producent zdecydował się na użycie dwóch HDD o różnej pojemności. Dyski nie są połączone w macierz RAID. Można ubolewać nad tym, że zamiast jednego z nich nie ma SSD (z przeznaczeniem na system operacyjny). Zyskałaby na tym prędkość działania Windows i uruchamiania programów oraz gier. Użyte dyski nie są niesłyszalne, ale w komputerze dla gracza ma to mniejsze znaczenie, bo zagłusza je system chłodzenia. Zresztą można przyjąć, że gracze, oddając się swojemu ulubionemu zajęciu, nie wyłączają dźwięku, a ten skutecznie pozwala zapomnieć o tej wadzie laptopa do grania.
MSI GE620
Jako urządzenie przeznaczone nie tylko dla graczy (i przy okazji nieco tańsze od typowych laptopów skonstruowanych z myślą o nich), GE620 ma tylko jeden HDD, do tego niezbyt pojemny (500 GB). Nie jest on zbyt dokuczliwy dla ucha, a prędkość działania jest nieco powyżej średniej.
MSI GT780R
Poważny komputer dla gracza, jakim niewątpliwie ma być GT780R, musi zapewnić sporo przestrzeni dyskowej. W tym celu wyposażono go w dwa HDD o pojemności 500 GB i połączono je w macierz RAID 0. Ma to zapewnić dużą prędkość działania podsystemu dyskowego i przy niezbyt dużych kosztach. Trzeba przyznać, że te założenia zostały spełnione, chociaż nic nie zastąpi nawet średniej klasy SSD przeznaczonego na system operacyjny. Konfiguracja typu systemowy SSD + HDD na dane wydaje się nam optymalna dla wymagających użytkowników. Niestety, SSD wciąż są dużo droższe od dysków twardych.
Czas uruchamiania, pobór energii, czas działania na zasilaniu akumulatorowym
Sprawdziliśmy, ile czasu mija od momentu uruchomienia laptopa do wyświetlenia pulpitu systemu Windows.
Pomiar poboru energii elektrycznej dał następujące wyniki:
Pora na testy czasu działania na zasilaniu akumulatorowym:
Kompresja, kodowanie i inne
Czas na testy bliższe rzeczywistym zastosowaniom: kompresję, kodowanie itp.
Głośność
Laptop dla gracza nie musi być bezszelestny. Oczywiście, byłoby dobrze, gdyby nie było go słychać, ale na razie takich konstrukcji nie ma, a te, które się sprzedają, nie są specjalnie ciche. Sprawdziliśmy, czy nowe modele są głośniejsze od poprzednich, czy może jest na odwrót.
Podczas testu głośność tła wynosiła około 20 dB. Użyliśmy miernika Sonopan SON-50, którym mierzyliśmy poziom szumów z odległości 0,5 m od klawiatury (czyli mniej więcej z odległości, w jakiej zazwyczaj znajduje się użytkownik). Wartość na wykresie to minimalny odczyt w czasie trwającego minutę pomiaru.
Chociaż wynik GT780R wydaje się rewelacyjny, to jednak nie jest aż tak dobrze, jak wygląda to na wykresie. W praktyce ta minimalna odnotowana głośność występowała krótko. „Agresywne” sterowanie wentylatorem chłodzącym podzespoły sprawiało, że po kilku–kilkunastu sekundach przy minimalnych obrotach jego prędkość zwiększała się gwałtownie tak, że laptop wytwarzał szum o natężeniu 32 dB. Po chwili znowu głośność spadała do poziomu z wykresu. Ot, taki nieco nerwowy charakterek. Szkoda, że producent nie zestroił systemu nieco inaczej – z pośrednią prędkością obrotową. Asus G75S pomimo gorszej pozycji na wykresie w praktyce jest bardziej przyjazny dla uszu. Szum jest wyraźny, ale nie zwiększa się okresowo. Model MSI GE620 szumi dosyć mocno w trybie bezczynności i można było coś z tym zrobić, skoro mocniejsze maszyny zachowują się tu lepiej.
Maksymalną głośność mierzyliśmy po 15 minutach dużego obciążenia. Żadna z maszyn do grania nie była wtedy cicha. Różnica między modelami MSI a sprzętem Asusa wyniosła około 6 dB, a to oznacza dwukrotnie większą odczuwaną głośność. Model GT780R może hałasować jeszcze bardziej, wystarczy sensorem na panelu ręcznie ustawić tryb wentylatora na maksimum. Czymś takim można by już podsuszyć włosy po umyciu. Niestety, towarzyszy temu dźwięk o natężeniu aż 49 dB. Gdy sterowanie prędkością obrotową wentylatora systemu chłodzenia było automatyczne, nie zdarzyło się, żeby poziom głośności przekroczył 44,2 dB, które znalazły się na wykresie.
Podsumowanie
Gdy obserwujemy poczynania Nvidii na rynku laptopów, nasuwa się nam refleksja, że odnawianie linii produktowej począwszy od najsłabszych modeli to niezbyt dobry pomysł. Dopiero po kilku miesiącach dołączają mocniejsze. To tak, jakby producent opon mówił: „Mamy nową superlinię opon sportowych, ale najpierw będą one oferowane w rozmiarze dla samochodów miejskich” (czyli, powiedzmy, o kołach o średnicy 13 cali i mocy niewiele większej od kosiarki).
Nowe układy graficzne Nvidii do komputerów przenośnych są trochę ulepszonymi wersjami modeli ze starszej serii. Na pewno nie warto z ich powodu wymieniać laptopa, ale kupując nowe urządzenie, lepiej zdecydować się już na serię 5xxM. Nowe czipy mają wydajność mniej więcej o 10% większą od tych, które zastępują.
Garść porad dla kupujących laptopa z myślą o graniu:
- Zawsze należy starać się kupić jak najmocniejszą kartę graficzną (pamiętając, że w laptopie te same symbole oznaczają dużo mniejszą wydajność niż w desktopie).
- Do mocnej karty należy dobrać możliwie wydajny procesor (przy czym wolimy szybszy model karty graficznej kosztem nieco wolniejszego procesora).
- Należy zastanowić się, jaka wielkość ekranu będzie odpowiednia (wydaje się, że 17 cali to optimum, bo wyjąwszy gry materiały 1080p ogląda się komfortowo).
- Dobrze jest samemu sprawdzić, czy głośność jest do zniesienia (decybele to tylko natężenie dźwięku, jego charakter bywa zróżnicowany).
- Zawsze namawiamy do samodzielnego „pomacania” klawiatury, aby się upewnić, że nic w niej nie będzie irytować. (A to jakiś klawisz okaże się za mały, a to układ będzie nieoptymalny...)
- Dobrze jest znaleźć sponsora lub zapłacić kartą, nie pytając – przez wzgląd na własne zdrowie – o cenę.
Niestety, przenośny komputer do grania zawsze jest sporo droższy od stacjonarnego odpowiednika.
Ze względu na dopracowanie konstrukcji i poprawienie kilku rozwiązań w stosunku do poprzednich modeli postanowiliśmy wyróżnić dwa z przetestowanych laptopów z nowymi GPU Nvidii. Oba zapewniają wydajność, która pozwala grać nawet w wymagające gry w rozdzielczości 1920×1080 (choć czasem trzeba dostosować szczegółowość obrazu). Z obydwoma trudno było się nam rozstać po kilku dniach testów. To naprawdę bardzo przemyślane konstrukcje i tylko najbardziej wymagającym graczom sugerujemy modele z najszybszymi GPU: GTX-em 570M i GTX-em 580M (już zaczynają pojawiać się na naszym rynku).
MSI GE620 ma słabszy układ graficzny, dlatego jako komputer przenośny do grania sprawdza się średnio.
Do testów dostarczył: Asus
Cena w dniu publikacji (z VAT): ok. 7000 zł
Do testów dostarczył: MSI
Cena w dniu publikacji (z VAT): 3600 zł
Do testów dostarczył: MSI
Cena w dniu publikacji (z VAT): 5799 zł