Wstęp
Jest bardzo wiele różnego rodzaju standardów zapisu danych multimedialnych i algorytmów kodowania. Słowem: galimatias.
Próba uporządkowania zgromadzonych zbiorów często oznacza przynajmniej ujednolicenie formatów. Przeniesienie filmu zapisanego na płycie DVD na smartfon wymaga najpierw skopiowania danych audio i wideo na dysk, a następnie przeprowadzenia konwersji na format obsługiwany przez urządzenie przenośne, na którym film zamierza się obejrzeć. Zapisanie pliku nadawanego strumieniowo w internecie czy dystrybuowanego online również często wymaga konwersji, by zapisany materiał mógł być odtwarzany na docelowym sprzęcie.
Niestety, najpopularniejszy system operacyjny, Windows, nie zapewnia funkcji pozwalających bezproblemowo przenieść dowolny plik wideo na inną platformę. Niemal zawsze trzeba posłużyć się dodatkowym oprogramowaniem.
Korzystając z odpowiedniego programu, można zapanować nad informacyjno-multimedialnym chaosem wprowadzanym przez mnogość algorytmów kodowania i formatów zapisu plików wideo. Proponowane przez nas narzędzia nie zunifikują sposobów zapisu, ale przynajmniej ułatwią transkodowanie danych dźwięku i obrazu pomiędzy urządzeniami różnego typu. Dzięki temu po lekturze artykułu Czytelnik będzie wiedział, czego użyć, by przenieść ulubione wideoklipy np. na swoją komórkę. Opisywane programy mają też wiele innych użytecznych funkcji oraz bardzo istotną zaletę: wszystkie są udostępniane bezpłatnie.
Ważna informacja: artykuł nie jest testem! Naszym celem było nie porównanie opisywanych aplikacji, lecz pokazanie ich możliwości, a przez to ułatwienie Wam wyboru narzędzi spełniających Wasze wymagania. Niektórzy chcą szybko uzyskać pożądany rezultat: gotowy film na docelową platformę. Nie interesują ich kwestie techniczne, i to bez względu na ich wiedzę o prędkości bitowej, różnych typach przekształceń, kwantyzacji, dyskretnej transformacji kosinusowej (zwanej przez niektórych transformatą) itd. Inni wręcz lubują się w cyzelowaniu parametrów kodowania, godzinami modyfikują ustawienia, aby uzyskać jak najlepszą jakość wynikowego pliku przy jak najmniejszej wielkości. Mamy nadzieję, że i jedni, i drudzy znajdą coś dla siebie.
Uwaga konkurs!:
Z płyty na dysk i nie tylko – StaxRip
Optyczne nośniki przeznaczone do multimedialnej, cyfrowej zawartości powstały z myślą o łatwości użytkowania i zgodności z wieloma urządzeniami. Na rynku wciąż jest bardzo wiele różnego typu odtwarzaczy płyt DVD oraz Blu-ray, w tym wyposażone w odpowiedni czytnik komputery stacjonarne, laptopy oraz konsole. Niestety, wydaje się, że elastyczny pod względem przenośności i kompatybilności nośnik, jakim jest 12-centymetrowa płytka, przegrywa z bardziej współczesnym sprzętem: kartami pamięci flash czy po prostu modułami pamięci wbudowanymi w odtwarzacze multimedialne i smartfony. Płyty do smartfona nie da się włożyć, co zatem należy zrobić, aby obejrzeć film z płyty na urządzeniu pozbawionym czytnika? Proste: wykonać konwersję. Czym? Oto kilka propozycji.
Interesującym narzędziem przydatnym do konwersji multimediów zapisanych na płytach DVD-Video i Blu-ray jest program StaxRip. Zapewnia możliwość prostej edycji źródła (np. wycięcia reklam, przefiltrowania obrazu, podbicia jasności lub kontrastu, odszumiania) i jest dość łatwy w obsłudze. Bez najmniejszych problemów poradzi sobie ze strumieniami wideo kodowanymi w formatach: DivX, Xvid, x264, MPEG-2 i MPEG-4, oprócz tego rozpoznaje audio w formatach: MP3, AC3, MP2/MPA, AAC, DTS i oczywiście niekodowany WAV. Obsługiwane kontenery multimedialne to AVI, MP4, MPG, DIVX oraz Matroska (MKV). Można więc wykorzystać większość najpopularniejszych rozwiązań używanych obecnie do zapisywania filmów na komputerze.
StaxRip to tak naprawdę użyteczny interfejs dla wielu niezależnych narzędzi. Aktywacja poszczególnych funkcji powoduje uruchomienie zintegrowanych z nim niezależnych programów. Wśród nich znajdziecie wiele popularnych narzędzi do obróbki multimediów, jak: BeSweet, DivXMux, AviSynth + wtyczki do AviSyntha (AutoCrop, Decomb, Deen, ffms2, FluxSmooth, UnDot i inne), ffmpeg, eac3to, MediaInfo, MKVtoolnix, MP4Box, VirtualDubMod, VSRip, ProjectX, Xvid.
Szablony
Jeżeli StaxRip ma być uruchamiany na komputerze działającym pod kontrolą starszych niż Windows 7 systemów operacyjnych Microsoftu, konieczne jest doinstalowanie pakietu .NET Framework 3.5. Sam StaxRip nie wymaga instalacji, ale podczas pierwszego uruchomienia wyświetlane jest okno dialogowe, w którym należy wskazać miejsce zapisu pliku konfiguracyjnego. Może to być lokalny profil zalogowanego użytkownika. Na komputerze podłączonym do domeny można również wybrać profil sieciowy. Oczywiście, zapis danych w profilu, zarówno lokalnym, jak i sieciowym, będzie możliwy tylko wtedy, gdy pozwoli na to poziom uprawnień danego użytkownika. Co prawda plik konfiguracyjny StaxRipa można zapisać w dowolnej lokalizacji, także w takiej, do której pełny dostęp ma użytkownik o ograniczonych uprawnieniach, jednak możliwości programu nie da się w pełni wykorzystać na koncie z ograniczeniami. Wiele funkcji wymaga doinstalowania dodatkowych dekoderów czy uruchomienia narzędzi, których pakiety instalacyjne dostarczane są razem ze StaxRipem (jak AviSynth i kodek Xvid). Zatem jeżeli instalowanie nowego oprogramowania zostało zablokowane przez administratora, to StaxRip nie będzie przydatny.
StaxRip jest dostarczany z kilkoma predefiniowanymi szablonami ustawień konwersji (DivX Plus, iPhone, iPod, PS3, WebM, Xbox 360 oraz XviD). Dla każdego z tych szablonów program proponuje określone ustawienia parametrów konwersji. Można je niemal dowolnie modyfikować, jednak nie z poziomu okna wyboru szablonu, ale bezpośrednio z głównego. Doświadczonemu użytkownikowi pozostawiono dużo swobody w doborze parametrów konwersji strumieni audio i wideo, natomiast początkujący koderzy wideo mogą poprzestać na ustawieniach dostępnych w ramach jednego z szablonów.
*Źródła danych i przetwarzanie wsadowe
StaxRip nadaje się do przekodowywania filmów zapisanych np. na płytach Blu-ray, ale możliwości wyboru źródła jest więcej.
Użytkownik może odpowiednio dostosowywać parametry działania programu, ale interfejs StaxRip został skonstruowany zgodnie z zadaniową logiką pracy, a nie parametryczną. Poszczególne ustawienia są dostępne w oknie głównym, ale zanim użytkownik się do niego dostanie, musi najpierw wybrać szablon, a następnie określić, w jaki sposób mają być traktowane pliki źródłowe poddawane konwersji. Oprócz standardowego trybu umożliwiającego konwersję pojedynczych plików lub łączenie kilku wideoklipów StaxRip zapewnia mechanizm pobierania strumieni audio/wideo wprost z płyty Blu-ray, można również wybrać folder ze skopiowaną wcześniej zawartością nośnika.
Interesujące są tryby przetwarzania wsadowego. Dostępne są dwa: File Batch oraz Directory Batch. Różnica pomiędzy nimi polega na odmiennym traktowaniu przetwarzanych plików. W pierwszym program transkoduje wskazane pliki w sposób niezależny – każdy plik wejściowy jest przekształcany w odrębny plik wyjściowy. Drugi pozwala na niezależne transkodowanie całych folderów z materiałami wideo, ale pliki znajdujące się w danym folderze zostaną połączone w jeden.
StaxRip obsługuje praktycznie każdy z popularnych formatów plików wideo. Nawet jeżeli program nie może poprawnie odczytać wskazanych przez użytkownika plików źródłowych, automatycznie proponuje pobranie i zainstalowanie odpowiedniego dekodera.
Instalacja na żądanie
Wspomnieliśmy o tym, że StaxRip jest dostarczany z zestawem kilkunastu różnych, niezależnych programów i kodeków. Jednak nie są one instalowane od razu.
Informacja o konieczności doinstalowania któregokolwiek z narzędzi pojawia się dopiero wtedy, gdy przygotowywane jest zadanie kodowania. Niestety, na tym etapie ujawnia się jedna z wad programu. Otóż niektóre komponenty proponowane przez standardowy szablon ustawień nie są dostarczane razem z programem z powodów licencyjnych. Przykładem jest biblioteka DGDecodeNV.dll, dzięki której program może wykorzystać moc obliczeniową układów graficznych firmy Nvidia zgodnych z architekturą CUDA. Wspomniana biblioteka jest częścią licencjonowanego pakietu DGDecNV, który z oczywistych względów nie może być dodawany do rozpowszechnianego bezpłatnie StaxRipa. Jeśli użytkownik kupi licencję na DGDenNV, StaxRip automatycznie rozpozna obecność prawidłowego pliku licencyjnego i wtedy będzie możliwe transkodowanie z wykorzystaniem układu Nvidii.
Dlaczego konieczność doinstalowania licencjonowanego narzędzia uznaliśmy za wadę? Oprogramowanie pozwalające zaprząc do pracy układy graficzne znacznie zwiększa wydajność kodowania multimediów. Jednak StaxRip jest produktem bezpłatnym, co oznacza, że użytkownik spodziewa się, że będzie mógł korzystać ze wszystkich dostępnych funkcji bez żadnych dodatkowych kosztów. W przypadku gdy komputer jest wyposażony w GPU Nvidii, skrypt szablonu standardowo wymusza wskazanie na pakiet DGDecNV jako narzędzie demuksujące (ang. demuxing – proces dekodowania wejściowego strumienia danych i rozdzielania go na niezależne składowe, np. strumienie audio i wideo i ścieżki z napisami dialogowymi). Co prawda można zrezygnować z wykorzystania bibliotek wchodzących w skład tego pakietu za pomocą okna dialogowego ustawień demuksingu, ale trzeba wiedzieć, gdzie szukać właściwego przełącznika. Tym samym wielu mniej doświadczonych użytkowników StaxRipa zrezygnuje z niego (chyba że przeczytają nasz artykuł i usuną zaznaczenie odpowiednich pozycji widocznych na powyższym zrzucie ekranowym).
*Cyzelowanie wideo
Gdy użytkownik przebrnie przez początkowe okna dialogowe związane z wyborem szablonu, danych źródłowych oraz ewentualnym uzupełnieniem konfiguracji dodatkowych programów towarzyszących StaxRipowi, będzie miał wreszcie możliwość dostosowania parametrów konwersji. Standardowo automatycznie uaktywniane są filtry deinterlace (usuwanie przeplotu) oraz crop borders (usuwanie czarnych pasów z obrazu), da się też, oczywiście, dodać wiele innych, które wprowadzą zmiany do konwertowanego strumienia danych. Oprócz tego można niemal dowolnie określać kodeki audio i wideo, proporcje obrazu i jego rozmiar, liczbę klatek na sekundę i inne parametry.
Żaden z predefiniowanych szablonów projektów nie uwzględnia dodawania (czy raczej „wtapiania”) napisów dialogowych bezpośrednio do strumienia wideo, ale taką możliwość StaxRip zapewnia, trzeba tylko samodzielnie wskazać plik z napisami, korzystając z dostępnej w menu programu funkcji Hardcoded Subtitle.
Kodowanie z oczywistych względów dość mocno obciąża procesor, jednak w razie potrzeby można je zatrzymać, aby wykorzystać zwolnione zasoby do innych zadań. Oprócz tego program umożliwia automatyczne uśpienie, hibernację bądź wyłączenie komputera po zakończeniu operacji.
Podsumowując, możliwości programu StaxRip, jak na darmowe narzędzie, są imponujące. Obsługa nie należy do najprostszych, zwłaszcza że domyślna konfiguracja „wymusza” stosowanie komercyjnych bibliotek pozwalających wykorzystać moc obliczeniową układu graficznego. Początkujący mogą również narzekać na nieco skomplikowaną procedurę dodawania napisów dialogowych do konwertowanych strumieni wideo, jednak bardziej doświadczeni użytkownicy, dla których konwersja wideo nie jest żadnym novum, poradzą sobie bez większych problemów.
Wieloplatformowa konwersja – HandBrake
HandBrake 0.9.5 to udostępniany na licencji GNU GPL wieloplatformowy, wielowątkowy program przeznaczony głównie do transkodowania wideo. Mogą z niego korzystać nie tylko użytkownicy systemów Microsoftu, ale także zwolennicy różnych dystrybucji Linuksa oraz posiadacze maców. W pakiecie instalacyjnym nie są dodawane żadne niezależne narzędzia (jak AviSynth czy VirtualDubMod).
Praktycznie wszystkie funkcje HandBrake'a są dostępne bezpośrednio w oknie głównym. Z programu korzysta się bardzo prosto. Na początku należy wskazać dane źródłowe, następnie określa się miejsce zapisywania przetworzonych plików, kontener dla danych wyjściowych i szczegółowe parametry konwersji, w tym rozmiar i proporcje obrazu, filtry wideo, metody kodowania wideo i audio (niezależnie), ewentualnie opcje związane z napisami dialogowymi, a także rozdziałami, gdy wejściowym materiałem jest np. film DVD.
Dla ambitnych jest przeznaczona karta Advanced, ale o niej za chwilę. Po prawej stronie okna głównego widoczna jest lista predefiniowanych nastaw kodowania. Wyraźnie widać, że ich twórcy mocno faworyzują posiadaczy sprzętu Apple'a. Przenośnych urządzeń tej firmy dotyczy aż 9 spośród 13 gotowych ustawień. Całkowicie pominięci zostali użytkownicy sprzętu działającego pod kontrolą mobilnego systemu Android. W praktyce jednak brak predefiniowanego szablonu projektu dla urządzeń z Androidem nie jest jakimś szczególnym ograniczeniem funkcjonalności, głównie dlatego, że odpowiednie parametry kodowania plików wideo można ustawić bezpośrednio w programie, z pominięciem konfiguracji predefiniowanych. Oczywiście, użytkownik musi znać te parametry (wystarczy rozdzielczość klatki obrazu urządzenia docelowego, wymagana prędkość bitowa i obsługiwany format). Mniej doświadczonym posiadaczom sprzętu z systemem Android proponujemy w dalszej części artykułu prostsze rozwiązanie.
Dane wejściowe i formaty
Źródłem danych wejściowych do konwersji może być zarówno płyta DVD-Video czy Blu-ray, jak też zawartość tych nośników skopiowana wcześniej na dysk twardy (foldery VIDEO_TS, obrazy płyt DVD/BD itp.). Program skonwertuje je pod warunkiem, że będą w postaci nieszyfrowanej. Funkcje descramblingu (czyt. omijania zabezpieczeń antypirackich stosowanych przez wydawców płyt DVD i Blu-ray) nie są wbudowane w HandBrake'a.
Jeżeli materiał pochodzący z płyty DVD jest zapisany w postaci niezaszyfrowanej, to HandBrake podczas importu danych automatycznie rozpoznaje wszystkie części składowe filmu DVD, wszystkie rozdziały, ścieżki wideo, dodatki, ścieżki audio oraz ścieżki z napisami dialogowymi. Odpowiednio manipulując dostępnymi w dolnej części okna kartami ustawień, można wybrać odpowiednią wersję językową strumienia audio oraz napisów dialogowych. Warto dodać, że ustawienia nie sprowadzają się do wybrania języka; określa się również kodek, sposób kodowania, prędkość bitową (ang. bitrate) i częstotliwości próbkowania.
Można również ustawić kompresję dynamiki dźwięku, jednak ta funkcja jest dostępna tylko w przypadku, gdy źródłowa ścieżka dźwiękowa filmu jest zapisana w formacie AC3 i ma zostać przekodowana do formatu AAC. Ustawienia DRC (ang. Dynamic Range Compression) nie mają wpływu na format AC3 pass-through, DTS czy MPEG-2.
Skoro wspomnieliśmy o formatach, warto wiedzieć, że oprócz nośników optycznych zawierających filmy HandBrake może konwertować pliki wideo/audio zapisane w formatach rozpoznawanych przez zaimplementowane w programie biblioteki libavformat oraz libavcodec. Poddany obróbce film czy inny materiał multimedialny można zapisać w kontenerach MP4 lub Matroska (MKV). Strumień wideo może być kodowany do formatu MPEG-4 (ffmpeg), H.264 (x264) lub Theora (biblioteka libtheora), a audio można kodować w formatach: AAC, MP3, Vorbis, AC-3 pass-through oraz DTS pass-through (ten ostatni jest dostępny pod warunkiem, że materiał został zapisany w kontenerze Matroska). Pod względem liczby obsługiwanych formatów wyjściowych audio w najlepszej sytuacji są użytkownicy Mac OS X. Wersja HandBrake'a przeznaczona do tego systemu operacyjnego pozwala na kodowanie strumieni wideo również w formacie CoreAudio AAC.
W polskiej rzeczywistości istotną cechą każdego programu do przetwarzania multimediów jest rozpoznawanie napisów dialogowych zawartych w filmie DVD/Blu-ray, jak też dostarczanych w postaci odrębnego pliku. HandBrake radzi sobie z dialogami zapisanymi w formatach: VobSub, Closed Captions, a także znacznie popularniejszych SRT (SubRip) i SSA (SubStation Alpha).
Kodowanie i funkcje zaawansowane
Materiał może być kodowany zarówno w ustawionej „na sztywno” jakości, jak też z ustawieniami wyliczanymi statystycznie podczas analizy materiału źródłowego. Istotną dla niektórych informacją będzie to, że HandBrake obsługuje strumienie wideo o zmiennej częstotliwości wyświetlana klatek obrazu (VFR – ang. variable frame rate), co jest szczególnie przydatne podczas kodowania materiałów o mieszanej treści, tj. zawierających zarówno dynamiczne wideo, jak i statyczne obrazy (takich jak pokaz slajdów).
Oprócz funkcji związanych bezpośrednio z transkodowaniem strumieni multimediów HandBrake zapewnia kilka filtrów wideo i funkcji edycyjnych (deinterlacing, decomb, detelecine, przeskalowywanie i kadrowanie).
Wspomnieliśmy o ustawieniach zaawansowanych. HandBrake, mimo że jest uboższy funkcjonalnie od wcześniej opisywanego StaxRipa, udostępnia całkiem pokaźny zestaw opcji konfiguracyjnych dotyczących szczegółów kodowania i analizy źródłowego obrazu. Użytkownik może określić liczbę klatek referencyjnych, klatek typu B, włączyć adaptacyjne kodowanie kontekstowe (CABAC) czy np. dostępny w standardzie H.264 filtr deblockingu, zmniejszający liczbę zakłóceń blokowych i jednocześnie zwiększający wydajność kompresji. Ustawień jest znacznie więcej – warto poeksperymentować.
Eksperymentowanie z ustawieniami analizy materiału wejściowego oraz parametrami kodowania obrazu i dźwięku jest łatwiejsze dzięki temu, że szybko można przekonać się, na ile dana opcja wpłynęła na wynikowy plik wideo. HandBrake zapewnia użyteczną funkcję podglądu przekodowanego materiału, ale wymaga ona zainstalowania w systemie odtwarzacza VLC media player. Nie jest to żadne ograniczenie, bo VLC jest jednym z najpopularniejszych bezpłatnych odtwarzaczy multimedialnych. Po wywołaniu funkcji podglądu wyniku kodowania filmu, którego źródłem jest płyta DVD-Video, można wskazać rozdział, od którego ma się zacząć odtwarzanie fragmentu, oraz określić czas trwania tego fragmentu (maksymalnie minuta). Po włączeniu odtwarzania program zakoduje wybrany fragment z bieżącymi ustawieniami i po kilkudziesięciu sekundach będzie można zobaczyć rezultat.
HandBrake zapewnia wyważony zestaw funkcji. Może być wykorzystywany zarówno przez początkujących użytkowników, jak i bardziej doświadczonych. Dla eksperymentatorów cenną cechą jest możliwość przekodowania fragmentu materiału w celu sprawdzenia, jak zmiana parametrów procesu wpływa na jakość wynikowego pliku.
Uzbrojony i niebezpieczny – MediaCoder 2011
Następnym narzędziem wartym zainteresowania wszystkich, którzy poszukują programu do konwertowania multimediów, jest MediaCoder 2011. Już nazwa sugeruje, że jest przeznaczony do kodowania treści multimedialnych. W praktyce pozwala na wiele więcej. Umożliwia np. ekstrakcję dźwięku z pliku z filmem i zapisanie go w postaci odrębnego pliku audio, kopiowanie audio i wideo z różnego typu płyt (CD/DVD/Blu-ray). Jest dostępny w wersji 32-bitowej oraz 64-bitowej.
MediaCoder musi zostać – podobnie jak HandBrake – zainstalowany w komputerze, ale też – tak samo jak w StaxRipie – w paczce instalacyjnej zintegrowano bezpłatne narzędzia multimedialne, takie jak: MPlayer/MEncoder, FFmpeg, x264, Xvid, MP4Box, Matroska Merger, AviSynth, MP4Creator, MediaInfo, LAME, FAAC, Helix MP3 Encoder, libogg, libvorbis, libtheora, libspeex, Musepack, WAVPACK, FLAC oraz Monkey's Audio.
MediaCoder powinien zainteresować posiadaczy komputerów wyposażonych w układ wykonany w najnowszej mikroarchitekturze Sandy Bridge, a także tych, którzy mają na pokładzie czipy Nvidii obsługujące technikę CUDA. Ci pierwsi zyskają dzięki obecności w pakiecie narzędzia Intel Accelerated Encoder, które ma zauważalnie przyśpieszyć kodowanie wideo do formatów H.264 oraz MPEG-2 na komputerze z układem Sandy Bridge, drudzy zaś będą mogli wykorzystać potencjał sprzętu podczas kodowania do formatu H.264, bo wraz z MediaCoderem instalowany jest CUDA H.264 Encoder.
Uwaga! Instalator MediaCodera proponuje dodatkowo narzędzie o nazwie Przyspiesz Komputer. Jest to absolutnie zbędny dodatek, który nie dość, że wcale nie przyspiesza komputera, to jeszcze sprawia kłopoty podczas próby odinstalowania i bardziej przypomina tradycyjne rogueware (czyli program, którego główną funkcją jest wyłudzenie pieniędzy od użytkownika) aniżeli skuteczny sposób na zoptymalizowanie działania sprzętu. Przyspiesz Komputer nie jest bezpłatny!
Tryb kreatora z atakiem w tle
Program można uruchamiać w dwóch różnych trybach. Dla nowicjuszy przeznaczony jest tryb kreatora. Bardziej doświadczeni użytkownicy mogą od razu przejść do okna głównego, w którym dostępne są wszystkie funkcje.
MediaCoder jest bezpłatny, ale tak przeładowany reklamami, że trudno uznać go za freeware. Jest to zdecydowanie program typu adware. Reklamowe bannery i inne elementy niezwiązane bezpośrednio z funkcjonalnością towarzyszą użytkownikowi w zasadzie na każdej planszy interfejsu. Jeżeli ktoś ma alergię na reklamy, niech lepiej nie korzysta z MediaCodera.
W trybie kreatora obsługa programu nie jest skomplikowana. Użytkownik musi odpowiedzieć na kilka dosyć prostych pytań (np. o to, czy komputer jest wyposażony w układ pozwalający zastosować akcelerację sprzętową podczas kodowania wideo), wybrać docelowy typ danych (wideo lub tylko dźwięk), określić, czy kodowanie ma korzystać z wielu rdzeni czy nie, wskazać docelową rozdzielczość i proporcje obrazu itp. Jednak wynikiem działania kreatora nie jest gotowy plik z przekonwertowanym filmem. Kreator jedynie ułatwia skonfigurowanie narzędzia. Odpowiedzi użytkownika tworzą profil konfiguracyjny, który jest następnie ustawiany w głównym programie.
Uwaga! Podczas korzystania z kreatora MediaCoder Wizard w dolnej części okna wyświetlany jest napis © 2008-2010 MediaCoder | Visual design by Wikki. Słowo Wikki jest odnośnikiem prowadzącym do szkodliwej witryny wikkiss.com. Celowo nie wstawiamy hiperłącza, bo odwiedzenie tej strony skutkuje natychmiastowym atakiem na komputer użytkownika. Poniżej umieszczamy raport z IDS-a. Zachęcamy jednak, żeby nie skreślać MediaCodera, bo sam w sobie jest użytecznym i bezpiecznym w użyciu narzędziem.
Abstrahując od ataku po kliknięciu odnośnika, naszym zdaniem korzystanie z kreatora to strata czasu. O ile ułatwi on wstępne ustawienie opcji osobie niedoświadczonej, to i tak w końcu użytkownik musi zmierzyć się z pełnym interfejsem programu. Dlatego znacznie lepiej jest od razu przyzwyczaić się do pracy z MediaCoderem w normalnym trybie.
*Dane na wejściu, CUDA na wyjściu
Cechą wyróżniającą MediaCoder jest duży zakres źródeł danych wejściowych. Można wskazać pojedynczy plik, folder z plikami multimedialnymi, folder zawierający podfoldery z materiałem do przekodowania, ścieżkę nośnika optycznego, dane pochodzące z urządzenia przechwytującego zainstalowanego na komputerze (np. kamery internetowej, innej kamery cyfrowej, mikrofonu, kamery analogowej podłączonej do komputera z zainstalowanym framegrabberem itp.), URL z adresem strumienia multimedialnego nadawanego w sieci, a nawet adres multimedialnego strumienia danych przesyłanego kanałem RSS.
Możliwości konfiguracji procesu konwertowania multimediów są bardzo duże. Na odrębnych kartach interfejsu upakowano mnóstwo opcji, związanych m.in. z samym zadaniem konwersji, kodowaniem wideo, kodowaniem audio, docelowym kontenerem danych, zmianą parametrów obrazu i dźwięku, napisami dialogowymi itp.
Na przykład po wybraniu karty Tasking, zawierającej opcje związane z konfiguracją zadania konwersji, można uruchomić przebieg testowy, określić prędkość kodowania, wybrać folder roboczy i określić, w jaki sposób program ma się zachować, gdy w wyniku konwersji generowany jest plik o nazwie już istniejącej we wskazanej lokalizacji. MediaCoder umożliwia wykonywanie kilku zadań równolegle, przy czym ich liczba jest uzależniona od liczby rdzeni CPU. Sekcja Cores Allocation pozwala ponadto przydzielić poszczególne rdzenie CPU niezależnie do zadań kodowania i dekodowania wideo oraz dźwięku. Oczywiście, nie mogło zabraknąć ustawienia pozwalającego ustalić dla zadania priorytet dostępu do procesora. Oprócz opcji wyświetlanych na samej karcie program udostępnia panel z dodatkowymi ustawieniami, których jest tyle, że zostały rozmieszczone na kilku dalszych kartach. Nie będziemy tu omawiać szczegółowo wszystkich dostępnych parametrów, ale niewątpliwie pole do eksperymentów jest bardzo duże.
Dropbox i efekty
Ciekawą funkcją MediaCodera jest tzw. tryb Dropbox. Tryb ten nie ma nic wspólnego z popularną usługą przechowywania danych online. Jego działanie polega na tym, że standardowy interfejs okna zostaje zastąpiony niewielkim okienkiem, do którego metodą „przeciągnij i upuść” przenosimy kolejne pliki wideo do skonwertowania, tworząc w ten sposób kolejkę zadań. Uruchomienie transkodowania w tym trybie sprowadza się do kliknięcia jednego przycisku.
Przed uruchomieniem zadania konwersji można poddać obraz niewielkiej obróbce. Zestaw dostępnych efektów i filtrów został zgromadzony w odrębnym oknie dialogowym. Można regulować m.in. kontrast, jasność, nasycenie, poziomy gamma każdej składowej, a także aktywować wybrane filtry poprawiające w niektórych przypadkach jakość obrazu.
MediaCoder to narzędzie o bardzo rozbudowanych możliwościach konfiguracji, ale ma kilka wad, do których z pewnością można zaliczyć nie najlepszą stabilność oraz wspomniany odsyłacz do strony internetowej inicjującej atak na komputer użytkownika (bardzo możliwe, że w jednej z następnych wersji programu – a jest on dość często aktualizowany – to się zmieni). Z drugiej strony jest udostępniane bezpłatnie, więc warto je przynajmniej wypróbować.
Z pliku na DVD – AVI2DVD
Dotychczas opisane programy pozwalały konwertować multimedia pochodzące z różnych źródeł, ale wynikiem konwersji zawsze był plik zapisany w wybranym przez użytkownika formacie. Niekiedy trzeba zapisać przechowywany na dysku film na płycie DVD w taki sposób, by dało się obejrzeć jej zawartość po włożeniu do każdego odtwarzacza DVD-Video. Również w takim przypadku można skorzystać z bezpłatnego oprogramowania.
Jeżeli celem jest uzyskanie płyty DVD-Video zawierającej materiał zapisany pierwotnie w postaci plików wideo na dysku twardym, to warto posłużyć się programem AVI2DVD, oczywiście bezpłatnym. Umie on konwertować pliki w formacie AVI, OGM, MKW czy WMV na postać zgodną z płytami DVD, SVCD i CVD. Dodatkową zaletą jest rozpoznawanie wideo DV-AVI, co umożliwia konwersję filmu zarejestrowanego cyfrową kamerą DV.
AVI2DVD jest w istocie programem do – nazwijmy to tak – domowego authoringu. Podobnie jak wcześniej opisane skupia funkcje wielu mniejszych. Po jego zainstalowaniu system wzbogaca się o takie narzędzia, jak AviSynth, AC3 Filter, CoreAAC, Matroska Splitter, FFdshow oraz Xvid.
Interfejs nie jest tak przeładowany opcjami jak produkty przedstawione na wcześniejszych stronach. Nie powinno to dziwić, bo i liczba docelowych formatów jest ograniczona: wynikiem konwersji materiału wejściowego może być zbiór danych zgodny ze standardem DVD-Video, SVCD lub VCD. Przygotowanie zadania oraz konwersja są podzielone na kilka etapów, które konfiguruje się za pomocą opcji wyświetlanych na odrębnych kartach w oknie głównym.
*Tryby działania i formaty wyjściowe
Dane wejściowe można wprowadzać w dwóch trybach: AVI oraz DVD. Nazwy wiele wyjaśniają. W pierwszym przypadku źródłem mogą być pliki w dowolnym formacie wideo spośród obsługiwanych przez program, w drugim zaś można wskazać plik IFO. Oznacza to, że Avi2Dvd nadaje się nie tylko do konwersji wideoklipów i filmów zapisanych w postaci plików na dysku, ale także kopiowania niezaszyfrowanych płyt DVD Video.
Po wczytaniu pliku źródłowego następuje jego analiza, na podstawie której określane są opcje dotyczące proporcji ekranu i wyświetlane informacje o przeplocie, liczbie klatek na sekundę, rozdzielczości kadru oraz czasie trwania filmu. Oprócz tego program automatycznie wykrywa, ile jest strumieni audio. O ile sposób kodowania i liczba kanałów audio są rozpoznawane poprawnie, to użytkownik musi samodzielnie wskazać wersję językową każdej rozpoznanej ścieżki.
Następny etap to określenie parametrów formatu wyjściowego. To bardzo proste. Należy wybrać nośnik: DVD, SVCD lub VCD (niestety, zabrakło płyt Blu-ray – są tylko nośniki CD o pojemności do 999 MB oraz DVD, także dwuwarstwowe), a pozostałe opcje mogą pozostać bez zmian. W razie potrzeby da się samodzielnie ustalić, w jaki sposób materiał wejściowy ma być dzielony na rozdziały.
Po wybraniu formatu wyjściowego czas na wybór kodowania. W AVI2DVD nie ma wiele możliwości, ale nie jest to wada programu. Przy ograniczonej liczbie formatów wyjściowych przesadny wybór koderów wprowadziłby niepotrzebne zamieszanie. Można wskazać jeden z pięciu koderów, ale wraz z narzędziem dostarczane są cztery. Piąty, CCE, to produkt licencjonowany.
*Napisy i menu DVD
Jeżeli materiałem wejściowym jest para plików: wideo oraz tekstowy ze ścieżką dialogową, AVI2DVD umożliwia import pliku z napisami dialogowymi. Możliwe jest dodanie nawet trzech niezależnych ścieżek dialogowych, co pozwala przygotować trzy wersje językowe filmu konwertowanego na format DVD-Video.
Ciekawą funkcją jest możliwość samodzielnego utworzenia prostego, ale funkcjonalnego menu DVD: głównego oraz podmenu z listą rozdziałów. Tę drugą pomaga wykonać wbudowane narzędzie VMRSnapShot Tool, które pozwala przechwycić wybrane klatki z filmu źródłowego lub dowolnego innego pliku wideo, a następnie wykorzystać je jako miniatury.
Da się też użyć dowolnego utworu zapisanego w formacie MP3 jako tła muzycznego tak utworzonego menu. Oczywiście, ten format nie jest zgodny ze standardem DVD, więc dźwięk nie może zostać wykorzystany bezpośrednio, ale AVI2DVD ma wbudowany poręczny konwerter audio.
Po utworzeniu zbioru miniatur dla poszczególnych rozdziałów i przekonwertowaniu tła muzycznego na właściwy format można przejść do właściwego projektowania menu DVD. Wbudowany w AVI2DVD edytor menu jest dość ubogi funkcjonalnie, ale choć daleko mu do wyrafinowanych narzędzi komercyjnych, do prostych projektów jest naprawdę wystarczający. Pozwala nie tylko dodać podstawowe przyciski menu (odtwarzanie, przejście do listy rozdziałów), ale także wstawić na planszę menu różnego rodzaju napisy, przełączniki ścieżek audio czy różne wersje napisów dialogowych. Krótko mówiąc – wszystko, co niezbędne w prostym menu DVD.
Modyfikacje dla leniwych
Dotychczas przedstawiliśmy wyrafinowane narzędzia do konwersji multimediów, które oprócz możliwości transkodowania zapewniają szereg dodatkowych funkcji, jak choćby filtry wideo i możliwość zmiany rozdzielczości ramki wideo. Niektórzy jednak nie zamierzają ingerować w proces konwersji – interesuje ich wyłącznie wynik, czyli pliki wideo przekonwertowane na wybrany format.
Zrobić to bez przejmowania się szczegółami pozwala program Miro Video Converter 2.5.
Jest to wieloplatformowe narzędzie o otwartym kodzie, także udostępniane bezpłatnie. Mogą z niego korzystać zarówno posiadacze pecetów działających pod kontrolą różnych wersji Windows, jak też użytkownicy komputerów marki Apple.
Obsługa jest uproszczona do maksimum. Okno główne składa się zaledwie z trzech elementów: „strefy zrzutu”, czyli obszaru, na który należy przeciągnąć plik przeznaczony do konwersji, rozwijalnej listy, z której wybiera się docelowy format zapisu, oraz przycisku uruchamiającego konwersję. Warto dodać, że rozwijalna lista widoczna w oknie głównym zawiera również docelowe platformy, na których przekonwertowany materiał ma być odtwarzany. Program zapewnia predefiniowane ustawienia dla różnego typu urządzeń z systemem Android; nie mogło również zabraknąć opcji dla posiadaczy gadżetów Apple'a. W zależności od wybranego docelowego formatu lub sprzętu w oknie mogą pojawić się dodatkowe elementy interfejsu. Na przykład po wybraniu iPoda lub innego przenośnego produktu tej samej firmy program proponuje automatyczne przesłanie wyniku konwersji do zainstalowanego w systemie narzędzia iTunes.
Prawie wszystko w jednym – Freemake Video Converter
Nie da się ukryć, że prostota Miro Video Convertera jest wręcz imponująca. Tym, którzy szukają oprogramowania będącego pod względem funkcjonalności i wygody użytkowania kompromisem pomiędzy MediaCoderem a Miro Video Converterem, proponujemy właśnie Freemake Video Converter.
To kolejny udostępniany bezpłatnie konwerter multimediów. Jego cechą szczególną jest obsługa ponad 200 formatów (nie tylko wideo, ale również audio oraz plików graficznych). Inną ciekawą właściwością jest możliwość bezpośredniej konwersji materiału filmowego online: narzędzie współpracuje z ponad 40 popularnymi witrynami pozwalającymi publikować pliki wideo. W tej grupie nie mogło zabraknąć takich potentatów, jak YouTube, Facebook, Dailymotion czy Vimeo. Przetwarzane pliki można łatwo przerobić na format akceptowalny przez dowolne urządzenie przenośne firmy Apple czy smartfon działający pod kontrolą systemu Android. Program obsługuje również przenośne konsole Sony PSP. Możliwe jest też konwertowanie materiału wprost na wersję dającą się odtworzyć w konsoli PlayStation 2/3 lub Xbox. Wybór docelowego formatu bądź platformy jest bardzo prosty i sprowadza się do kliknięcia jednej z ikon widocznych w dolnej części okna. Udane połączenie prostoty i możliwości!
Pliki wideo z filmami oraz towarzyszące im pliki tekstowe ze ścieżkami dialogowymi to w Polsce dość popularna forma przechowywania cyfrowego wideo. Freemake Video Converter umie rozpoznać plik ze ścieżką dialogową do danego filmu (obsługuje pliki w formatach: SRT, SST, ASS), a następnie połączyć ją z filmem w jeden wynikowy plik wideo, dzięki czemu napisy będą wyświetlane również na urządzeniach, które nie umieją rozpoznać i wyświetlić odrębnych plików tekstowych z dialogami.
Niektórzy narzekają na stabilność Freemake Video Convertera. My nie zauważyliśmy, by program działał niestabilnie, niemniej warto pamiętać, że obsługa CUDA oraz DXVA została zaimplementowana eksperymentalnie: ta część kodu wciąż znajduje się w stadium beta.
Osoby zainteresowane np. usunięciem reklam ze źródłowego pliku wideo mogą wykorzystać wbudowany bardzo prosty w obsłudze edytor wideo.
Z kilku innych ciekawostek warto wspomnieć o funkcji bezpośredniego kopiowania muzyki i zdjęć do witryny YouTube. Oczywiście, jak na multimedialny „kombajn” przystało, nie mogło zabraknąć funkcji tworzenia pokazów slajdów oraz wizualizacji odtwarzanej muzyki.
Program ten przyda się kompletnemu amatorowi, ale powinni się nim zainteresować również bardziej ambitni. Oprócz prostych, standardowych mechanizmów edycji multimediów zapewnia opcje zmiany parametrów konwersji, w tym możliwość wybrania kodeków (niezależnie dla każdej ścieżki wideo i audio w edytowanym materiale), określenia rozmiaru ramki, rozdzielczości, częstotliwości wyświetlania oraz prędkości bitowej strumieni (również niezależnie dla audio i wideo), przy czym może być ona stała (CBR) lub zmienna (VBR).
Konkretne potrzeby – niewielkie rozwiązania
Ciekawą propozycją dla miłośników konwersji multimediów jest oferta firmy DVDVideoSoft Limited. Do wyboru jest 45 niezależnych narzędzi lub pakiet Free Studio.
Po zainstalowaniu Free Studio otrzymujemy zbiór kilkudziesięciu niewielkich programów wykonujących różne zadania, np. kopiowanie wideo z YouTube'a lub konwertowanie z YouTube'a na iPhone'a.
Przedstawiając program StaxRip, wspomnieliśmy, że nie da się z niego korzystać na koncie z ograniczeniami. Wszystkim, którzy mają zablokowaną możliwość instalacji nowego oprogramowania, proponujemy pakiet Pazera Video Converters Suite.
Charakteryzuje się on głównie tym, że składa się z narzędzi dostępnych w wersji przenośnej (ang. portable), niewymagającej instalacji. Oprócz konwersji pomiędzy najpopularniejszymi formatami wideo (m.in. AVI, MPEG, MP4, MOV, WMV, M4V, FLV, 3GP) pakiet umożliwia wyodrębnienie ścieżek audio z filmów i zapisanie dźwięku w jednym z kilku popularnych formatów audio (MP3, WMA, OGG, WAV, AAC, AC3, FLAC). Możliwe jest również konwertowanie plików audio pomiędzy obsługiwanymi przez pakiet formatami.
Mamy nadzieję, że zaproponowany przez nas zestaw programów pomoże Wam uporać się z trudnymi z pozoru zadaniami, np. skonwertować film z płyty DVD na dysk laptopa albo film MKV z odrębnymi napisami na format obsługiwany przez telefon komórkowy.
Podsumowanie
Raczej nie zanosi się na to, byśmy w najbliższej przyszłości doczekali się jednego uniwersalnego standardu zapisu plików wideo. Wynika to m.in. z tego, że wybór formatu jest po części podyktowany sposobem dystrybuowania filmów i wideoklipów. Inny algorytm jest wykorzystywany do przechowywania danych o obrazie w pliku zapisanym na dysku albo płycie DVD lub Blu-ray, a inny jest przeznaczony do danych przesyłanych strumieniowo przez sieć. Jest oczywiste, że nie ma sensu trzymać filmu w pełnej rozdzielczości HD na karcie pamięci smartfona. Co innego, gdy materiał wysokiej jakości ma zostać zapisany na płycie Blu-ray lub dysku twardym stacjonarnego komputera.
W działaniach twórców oprogramowania do konwersji wideo widać pewną prawidłowość: coraz częściej implementują w swoich produktach predefiniowane szablony konwersji dobrane nie według jakości (jak było jeszcze w czasach, gdy królował nie do końca legalny DivX 3.x), lecz produktu, dla którego przeznaczony jest transkodowany materiał. Obecnie moc obliczeniowa procesorów, objętość pamięci i rozmiary dysków twardych są na tyle duże, że przeciętny komputer domowy bez większych problemów radzi sobie z odtwarzaniem dowolnego pliku wideo. Cyzelowanie parametrów kompresji w celu upakowania np. filmu DVD na pojedynczej płycie CD również straciło na znaczeniu. Dziś liczy się przede wszystkim łatwość przenoszenia wideo pomiędzy różnymi urządzeniami. To jednak wystarczy, by w pełni uzasadnić istnienie przedstawionych programów.