Historia szaleństwa

Zanim dojdziemy do testowanego sprzętu, warto na chwilę spojrzeć w przeszłość. Pierwszymi kontrolerami ruchowymi były pistolety świetlne (ang. light guns), dołączane do konsol oraz starych automatów. Ich pierwowzorem była wprowadzona na rynek w 1968 roku plastikowa strzelba Shooting Gallery, współpracująca z Magnavox Odyssey. Szczyt popularności osiągnęły dzięki Zapperowi, umożliwiającemu zagranie w Duck Hunt na Nintendo Entertainment System. Ten kontroler, a w zasadzie jego liczne podróbki, był popularny również w Polsce, a to za sprawą Pegasusa, jednego z wielu klonów japońskiego Famicona. Za ostatnie znane pistolety można uznać model wyprodukowany dla Dreamcasta oraz serię GunConów, przeznaczonych do konsol PlayStation. Niestety, ku rozpaczy wielu fanów tzw. celowniczków odeszły do lamusa wraz z pojawieniem się telewizorów LCD. Specyfika obrazu wyświetlanego przez płaskie panele sprawiła, że urządzenia, które były ikonami wielu poprzednich generacji konsol, stały się obecnie prawie całkowicie bezużyteczne.

Oryginalny Zapper dla NES-a (źródło: Wikipedia)
Oryginalny Zapper dla NES-a (źródło: Wikipedia)

Krótka historia kontrolerów ruchowych wiąże się z kilkoma eksperymentami. Jednym z najbardziej znanych – i na pewno najmniej udanych – jest rękawica Power Glove, przeznaczona do NES-a. W zamyśle sprzęt ten miał umożliwić sterowanie ruchami ręki. Niestety, ponieważ było fatalne lub w ogóle nie działało, produkt okazał się całkowitą klapą. Podobny los spotkał słuchawki LaserScope, również współpracujące z 8-bitową konsolą Nintendo. Jednak nie wszystkie nietypowe kontrolery spotkała porażka, przykładem marakasy dodawane do gry Samba de Amigo, która po raz pierwszy pojawiła się na Dreamcaście. Jeszcze kilka lat temu dużą popularnością cieszyły się też maty ze strzałkami, które za sprawą wielu tanecznych klonów Dance Dance Revolution przenosiły do domowego zacisza doznania znane dotąd jedynie z salonów gier.