Wygląd
ZyXEL NSA320 dostarczany jest w biało-niebieskim pudełku, typowym dla produktów tej marki.
Wewnątrz oprócz niego znajduje się zasilacz, instrukcje, płyty z oprogramowaniem oraz plastikowe paseczki, które pomagają zamontować dyski w obudowie.
Z zewnątrz NSA320 wygląda średnio ciekawie. Naszym zdaniem przednia ścianka nawiązuje do lat 70. ubiegłego wieku: już od dawna we wzornictwie przemysłowym nie stosowano ozdobnych linii wytłoczonych w plastiku, połączonych z elementami błyszczącymi jak metal. Ogólnie ten NAS wydaje się porządnie zbudowany, choć plastikowy front może robić wrażenie tandetnego.
Urządzenie ma tylko kilka gniazd: dwa USB z tyłu, ethernetowe 1 Gb/s oraz zasilania. Dodatkowo z przodu wyprowadzono jeszcze jedno gniazdo USB.
Na froncie znalazły się ponadto dwa przyciski: wyłącznik i służący do kopiowania danych, a także diody LED informujące o stanie urządzenia. Przycisk resetowania ustawień umieszczono z tyłu – zaraz nad gniazdem zasilania.
Oto kluczowe komponenty użyte do budowy urządzenia:
- procesor: Marvell 88F6281 1,2 GHz,
- RAM: 512 MB DDR2,
- Flash ROM: 128 MB,
- interfejs ethernetowy: gigabitowy,
- USB: trzy porty 2.0.
Instalacja i pierwsze uruchomienie
Po zdjęciu panelu przedniego oczom ukazuje się blaszany stelaż, a równolegle do niego – płyta główna urządzenia. Aby porządnie zamontować dysk w obudowie, najpierw należy do niego przykręcić wspomniane już plastikowe elementy. Dzięki nim nie będzie luzów po zainstalowaniu praktycznie dowolnego nośnika 3,5-calowego. W NSA320 mieszczą się maksymalnie dwa dyski.
Następnie dysk należy wsunąć w stelaż i docisnąć tak, by podłączyć go do gniazd umieszczonych za stelażem. W razie potrzeby można go wysunąć za pomocą specjalnego uchwytu, który jest ukryty z tyłu panelu frontowego. Pozwala on swobodnie wyciągnąć nośnik, nawet gdy w urządzeniu znajdują się dwa obok siebie i nie ma ich jak złapać palcami.
Po podłączeniu NAS-a do sieci i zasilania oraz uruchomieniu programu z płyty CD na ekranie pojawia się informacja o tym, gdzie go wykryto.
Następnie wyświetlany jest ekran, na którym z listy można wybrać kolejne czynności do wykonania, np. wstępną konfigurację.
Przygotowanie sprzętu do działania przebiega bardzo łatwo, nawet w trybie zaawansowanym. Oprogramowanie w kolejnych krokach zadaje pytania, obrazując je ilustracjami i schematami, oraz proponuje ustawienia domyślne, typowe dla zastosowań domowych. Pomaga to nawet niedoświadczonym użytkownikom tak skonfigurować NAS, by dało się wykorzystać jak najwięcej z jego funkcji.
Na podstawie licznych doświadczeń z innymi NAS-ami możemy powiedzieć, że programiści ZyXEL-a bardzo dobrze przemyśleli koncepcję instalacji i że jest to jeden z najwygodniejszych, najbardziej przejrzystych i prostych interfejsów tego typu, a jednocześnie całkiem zaawansowany.
Interfejs WWW
Producent zadbał także o interfejs WWW. Pierwsze, co widzi się po otwarciu strony internetowej umieszczonej pod adresem sieciowym NAS-a, to prośba o zmianę hasła, wyświetlona na tle całkiem ładnego menu.
Niebieska kolorystyka, duże ikonki i sposób ich prezentacji robią bardzo dobre wrażenie, szczególnie gdy ktoś spodziewał się raczej tabelki z ustawieniami.
Z poziomu tego interfejsu można dostać się do zgromadzonych w NAS-ie plików muzycznych, graficznych, filmów, listy ulubionych, przeglądać dowolną zawartość wbudowanych dysków, instalować dodatki lub wprowadzać ustawienia.
Niestety, próba znalezienia większości ustawień typowych dla NAS-ów sprowadziła nas nieco na ziemię. O ile dodatki instaluje się jeszcze z poziomu tego atrakcyjnego menu, to pozwala ono wprowadzać wyłącznie takie podstawowe ustawienia, jak: sposób obsługi list odtwarzania oraz wyświetlania pokazów zdjęć, hasło użytkownika, język menu. Pozostałe określa się w oddzielnym panelu, znanym z innych produktów tej samej marki.
Dodatkowo, aby ułatwić kopiowanie danych na serwer do odpowiednich katalogów, producent stworzył aplikację zPilot. Ma ona postać ikonki, na którą wystarczy przeciągnąć plik, aby został on automatycznie skopiowany do NAS-a, przy czym pliki multimedialne są przekierowywane do miejsca przeznaczonego właśnie dla nich: pliki audio – do katalogu z muzyką, wideo – do filmów, a obrazki – do zdjęć.
Można podejrzeć kolejkę plików do skopiowania i np. wstrzymać ich przesyłanie. My zauważyliśmy, że niekiedy dużo czasu mija, zanim dany plik zacznie być przenoszony do NAS-a.
Funkcje multimedialne
ZyXEL NSA320 to NAS multimedialny i dzięki takiemu przeznaczeniu został wyposażony w ładne menu użytkownika. Funkcje multimedialne dostępne z poziomu interfejsu WWW może nie są bardzo zaawansowane, ale powinny w zupełności wystarczyć do tego, aby cieszyć się muzyką, zdjęciami i filmami bez potrzeby korzystania z dodatkowych odtwarzaczy.
Przykładowo w trybie muzyki wyświetlane są katalogi umieszczone w określonym wcześniej folderze, o ile tylko zawierają jakieś pliki audio.
Sposobów prezentowania tych zbiorów nie jest wiele: można je m.in. wyświetlać wg katalogów albo grupować wg gatunków muzycznych lub wykonawców.
Można je także wyszukiwać, a wybrane pliki dodawać do ulubionych, by dało się je łatwiej znaleźć.
W trybie obrazów pliki mogą być wyświetlane jako miniaturki lub w postaci listy.
Wygoda ich przeglądania, filtrowania i wyszukiwania jest zdecydowanie mniejsza niż w przypadku instalowanego na dysku programu do zarządzania zbiorami zdjęć, ale w porównaniu z innymi interfejsami tego typu okazuje się całkiem niezła.
Możliwe jest nawet wyświetlenie części informacji EXIF zapisanych w plikach JPEG, co ucieszy wielbicieli fotografii cyfrowej.
Obsługa efektu Ken Burns dodatkowo sprawia, że korzystając wyłącznie NAS-a, można zorganizować całkiem efektowne, modnie wyglądające prezentacje zdjęć z urlopu.
ZyXEL zachęca użytkowników do zainstalowania także wtyczki Cooliris, która sprawia, że przeglądarka może pokazywać zdjęcia w postaci trójwymiarowej, animowanej tablicy. Jednak jest to funkcja, z której można korzystać całkowicie niezależnie od tego urządzenia.
Najmniej zaawansowane opcje przeglądania plików dotyczą wideo. Oprócz wyszukiwania i filtrowania zgromadzonych materiałów da się właściwie tylko wyświetlić ich listę lub odtworzyć je w przeglądarce. Naszym zdaniem taki internetowy odtwarzacz daje nieco zbyt mało możliwości, by mógł skutecznie zastąpić aplikacje instalowane na dysku.
Interfejs do przeglądania zawartości dysku sieciowego przez przeglądarkę internetową też jest raczej prosty i nieco ustępuje rozwiązaniom konkurencji. Pozwala co prawda zarówno na pobieranie danych, jak i kopiowanie ich na serwer, ale nie jest zbyt wygodny do zarządzania dużą liczbą plików.
Wtyczki – czyli aplikacje
Ostatnią z rzeczy, które można zrobić za pośrednictwem ładnego interfejsu NSA320, jest przeglądanie wtyczek, które tu nazwane zostały aplikacjami. W praktyce jest to zestaw zainstalowanych (z poziomu właściwego panelu konfiguracyjnego) programów serwerowych, które zgrabnie integrują się z urządzeniem. To takie usługi, jak choćby serwer FTP i moduł pobierania danych z internetu, ale należy zaznaczyć, że wiele z nich znalazło się już w fabrycznej konfiguracji, co najwyżej trzeba je włączyć. Są też moduły, które trzeba pobrać w trakcie instalacji, takie jak: eMule, WordPress, PHP-MySQL-phpMyAdmin. Dostępność tego ostatniego sprawia, że ZyXEL-a NSA320 łatwo użyć także do bardziej profesjonalnych zadań, np. hostowania mało wymagającego serwisu internetowego.
Pamiętajmy jednak, że NSA320 jest urządzeniem przeznaczonym głównie dla użytkowników domowych, stąd można znaleźć także takie wtyczki jak Youtube Uploadr, która służy do wgrywania filmików ze wskazanego katalogu na konto w YouTubie.
Interfejs WWW z wtyczkami umożliwia szybki dostęp do odpowiednich ekranów konfiguracyjnych lub sterujących poszczególnymi aplikacjami. Jednak w wielu przypadkach wymaga to podania hasła administratora.
Prawdziwy interfejs konfiguracyjny
By zmienić jakiekolwiek opcje, które mają realny wpływ na działanie NAS-a, trzeba skorzystać z tradycyjnego panelu sterującego WWW. Pod względem wyglądu odstaje on nie tylko od multimedialnej części interfejsu, ale także od niektórych konkurencyjnych NAS-ów. Jednakże nie jest nazbyt rozbudowany, a każdy z ekranów z ustawieniami zawiera tylko po kilka ustawień. Dzięki temu początkujący użytkownicy nie powinni się przestraszyć, że sobie nie poradzą. Gdy trzeba będzie wprowadzić jakieś ustawienia, których nie udało się określić w trakcie instalacji, nie powinni mieć problemu ze znalezieniem odpowiedniego ekranu.
W skrócie, panel podzielony jest na części: systemową, przechowywania danych, sieciową, aplikacji, udostępniania i zarządzania. W praktyce ten podział nie jest ścisły i w wielu konkurencyjnych urządzeniach to, co tu zostało rozbite na kilka części, znajduje się np. w jednej zakładce.
Lista dostępnych ustawień obejmuje przede wszystkim te podstawowe, tj. dotyczące konfiguracji sieci, czasu i sposobu podziału przestrzeni dyskowej. Oczywiście, urządzenie udostępnia także szereg informacji diagnostycznych, takich jak choćby logi.
Wśród tych podstawowych opcji trudno doszukiwać się jakichś bardziej zaawansowanych parametrów. Można co prawda włączyć funkcję Wake-On-Lan czy harmonogram włączania i wyłączania serwera, ale obecnie jest to już praktycznie standard. Urządzenie może też współpracować z UPS-em, wyłączając się po przekroczeniu pewnego poziomu naładowania akumulatorów, ale nie pozwala na komunikację z UPS-ami przez ethernet.
Spośród ustawień podstawowych należy też wymienić zarządzanie zasobami i prawami dostępu do nich. Tak jak w przypadku pozostałych operacji, tak i te wykonywane są bez zbędnych utrudnień. W praktyce użytkownik, dodając konta użytkowników lub tworząc zasoby, odpowiada na pytania w stylu: „Czy dany udział ma być widoczny z poziomu interfejsu multimediów?”, zamiast samodzielnie wymyślać, jak skonfigurować tabelę uprawnień, by tak było.
Warto też dodać, że część zasobów wbudowana jest na stałe lub predefiniowana.
Ustawienia funkcji dodatkowych
NSA320 udostępnia, zwłaszcza po zainstalowaniu dodatkowych wtyczek, liczne dodatkowe funkcje. Mają one zastosowanie raczej dla użytkowników domowych, i to niekoniecznie entuzjastów komputerowych, którzy to mają swoje ulubione aplikacje do różnych czynności.
Przykładowo moduł Broadcatching służy do pobierania z internetu plików multimedialnych (i nie tylko) z wykorzystaniem kanałów RSS. Dzięki temu NSA320 może stanowić lokalną kopię materiałów, które automatycznie pobierają się zgodnie z życzeniem użytkownika.
Innym przykładem tego typu aplikacji jest automatyczne ładowanie filmów wideo do YouTube'a. Właśnie tak: nie pobieranie z YouTube'a, tylko wgrywanie do niego. Wystarczy podać login i hasło do tamtejszego konta oraz wskazać katalogi, z których pliki wideo mają być kopiowane do witryny. Dodatkowo można określić czas Grace Period, który musi upłynąć od zapisania pliku na dysku do czasu, gdy zacznie być przesyłany. Użytkownik określa też, w jakiej kategorii mają się znaleźć wgrywane filmiki oraz dla kogo mają być widoczne.
Ciekawe, jak wielu użytkowników zechce masowo wgrywać podobne tematycznie filmiki do YouTube'a – bo tylko tacy w praktyce skorzystają z tego modułu...
Ustawienia serwerów multimediów też nie nastręczają trudności. Dla każdego ze stworzonych zasobów, w tym predefiniowanych, użytkownik określa, czy zawarte tam pliki mają być dostępne z poziomu przeglądarki internetowej oraz czy zawarte w nich multimedia mają być uwzględnione w bibliotece muzycznej, graficznej lub wideo. Wszystkie te opcje można ustawić praktycznie niezależnie od siebie.
Co więcej, system pozwala wymusić, by nawiązywane połączenia WWW były szyfrowane.
Pobieranie danych z internetu
Tak jak większość nowoczesnych NAS-ów, a szczególnie te przeznaczone dla użytkowników domowych, NSA320 zawiera funkcje ułatwiające pobieranie danych z internetu, zgodnie z promowaną przez PCLab.pl zasadą „Ty śpisz, a on Ci ciągnie”. A ZyXEL ciągnie całkiem nieźle, bo oprócz wspomnianego już modułu Broadcatching ma preinstalowany moduł BitTorrent. Oczywiście, pobiera także pliki z serwerów HTTP i FTP, ale dodatkowo pozwala zainstalować eMule – klienta sieci ED2K.
Dostępne ustawienia powinny wystarczyć większości użytkowników, którzy co jakiś czas pobierają pliki w domu, i są zbliżone do tego, co można spotkać w innych modelach. Ponadto NSA320 pozwala wprowadzić filtr adresów IP, co jest już rzadkością w tego typu aplikacjach w NAS-ach.
Moduł eMule działa niezależnie od pozostałych. Już po chwili od jego włączenia naszym oczom ukazała się lista dostępnych serwerów, a podłączenie się do kilku z nich nie było żadnym problemem.
Wydajność
ZyXEL NSA320, choć jego projektanci skoncentrowali się na funkcjach stosowanych w domu, może pochwalić się wydajnością zbliżoną do najmniejszych półprofesjonalnych NAS-ów.
Urządzenie przetestowaliśmy w tym samym środowisku co wcześniej 11 niedrogich NAS-ów, dzięki czemu uzyskane wyniki można bezpośrednio porównywać. Było testowane z zamontowanym jednym dyskiem twardym Seagate Barracuda 7200.12 o pojemności 1 TB.
Pobór mocy utrzymywał się na poziomie 15 W przy wyłączonym dysku, 17 W przy włączonym, ale niewykonującym operacji, i 19 W w trakcie intensywnego zapisu.
Podsumowanie
ZyXEL NSA320 zrobił na nas dobre wrażenie. O ile początkowo nie zachwycił nas i widzieliśmy w nim tylko średnio ładny dysk sieciowy dla użytkowników domowych, z funkcjami, których żaden entuzjasta raczej nie wykorzysta, z czasem wydawał się nam coraz lepszy. Najwięcej zyskał w naszych oczach, gdy przeprowadziliśmy testy wydajności: okazało się, że pod tym względem bez kompleksów rywalizuje z najdroższymi z prostych NAS-ów. A jego cena, ok. 680 zł brutto, sprawia, że wydał się nam interesującym wyborem dla bardzo wielu osób. Co więcej, możliwość użycia licznych aplikacji dodatkowych, które za jednym kliknięciem pobierają się i instalują w systemie, sprawia, że w razie potrzeby NSA320 można całkiem nieźle rozbudować.
Prosty interfejs, dużo funkcji multimedialnych i moduły do wykonywania różnych typowych czynności związanych z przetwarzaniem multimediów na komputerze sprawiają, że ZyXEL NSA320 może być świetnym zakupem dla tych, którzy traktują komputer jako narzędzie pracy lub rozrywki, bez wdawania się w szczegóły, jak ta rozrywka jest dostarczana. Jeśli ktoś chce mieć wszystkie swoje pliki graficzne, muzyczne i wideo pod ręką i nie obchodzi go to, na jakiego koloru tle wyświetlają się zdjęcia, lub nie potrzebuje ekscytujących wizualizacji muzyki, szczerze polecamy mu tego ZyXEL-a, bo jest względnie tani, a spełni jego oczekiwania i nie będzie denerwował wydajnością. Jedynym mankamentem jest brak polskiego interfejsu, często przecież wskazanego w przypadku użytkowników słabo zorientowanych w komputerach. Problem językowy może też dotyczyć napisów pod odtwarzanymi filmami.
Pozostaje pytanie, czy ten model można polecić także bardziej zaawansowanym osobom. Tu odpowiedź też jest raczej pozytywna, choć można się spodziewać, że nie będą one korzystały z jego multimedialnych funkcji. Niemniej cena, sprawność działania i wydajność zachęcają.
Do testów dostarczył: ZyXEL
Cena w dniu publikacji (z VAT): ok. 680 zł