Samsung 900X3C – wygląd, jakość wykonania, złącza
Walka o stworzenie najcieńszego laptopa trwa w najlepsze. Dopiero co testowaliśmy Acera S5, którego grubość to 15 mm, a już trafił do naszej redakcji jeszcze większy „cienias”, Samsung 900XC, który po złożeniu w najgrubszym miejscu ma zaledwie 13 mm. Dzięki temu wygląda wyjątkowo lekko i co najważniejsze, to wrażenie ma odbicie w rzeczywistości: waga laptopa wynosi 1,17 kg. Do tego 900XC ma sporo szyku. Nieprzekombinowany projekt i wysokiej jakości materiały (obudowa została wykonana z aluminium) sprawiają, że ten laptop jest równie stylowy jak ubrania pokazywane na wybiegach w Mediolanie. Ale jak się za chwilę przekonacie, nowe modele z serii 9 mają do zaoferowania znacznie więcej.
Na spodzie nie znajdziecie klapki pozwalającej łatwo dostać się do wnętrza laptopa, po to aby zwiększyć pojemność pamięci operacyjnej czy wymienić dysk twardy, ale ze względu na smukłość budowy raczej nie powinno to nikogo dziwić. Interesujące są za to dwa wloty, przez które zasysane jest chłodne powietrze. Okazuje się bowiem, że system chłodzenia w 900X3C został podzielony na dwie sekcje, dzięki czemu zamiast jednego uciążliwego wentylatora są dwa pracujące ze znacznie mniejszą prędkością obrotową. Do tej kwestii wrócimy w dalszej części artykułu.
Niestety, na spodzie pojawia się pierwszy zgrzyt. O ile reszta laptopa jest bardzo sztywna, co oznacza, że nic nie skrzypi, a całość sprawia wrażenie solidnej, o tyle spód został wykonany z wyjątkowo cienkiego kawałka materiału: z łatwością się ugina, wydając przy tym niepożądane dźwięki. Oczywiście, nie ma to znaczenia w trakcie pracy, kiedy 900X3C stoi na nóżkach, ale wystarczy podnieść go jedną ręką lub po złożeniu delikatnie ścisnąć, żeby usłyszeć skrzypienie, które nie przystoi urządzeniu tej klasy.
Gdy patrzy się od frontu, widać metalowe wykończenie, które okala także boki. Znalazło się tu również specjalne wyżłobienie, dzięki któremu klapę otwiera się bez większych problemów. Z tyłu za to jedynym charakterystycznym elementem są dwa otwory, przez które wydmuchiwane jest ciepłe powietrze.
Jedynie symboliczna wysokość wymusiła na projektantach ograniczenie liczby portów rozszerzeń. Z prawej strony umieszczono port USB 2.0, złącze audio, wyjście mini-VGA oraz czytnik kart pamięci ukryty pod klapką. Z lewej strony znalazło się złącze zasilania, port USB 3.0, wyjście mikro-HDMI oraz wyjście dla przejściówki dodawanej do laptopa, która zapewnia dostęp do złącza RJ-45. Trochę za blisko siebie znalazły się złącza zasilania i USB 3.0, przez co korzystanie z obydwu naraz może być utrudnione, jeżeli do tego drugiego ma trafić pendrajw o nieco większych gabarytach: w naszym przypadku był to Kingston DataTraveler Ultimate 3 o szerokości 22 mm.
Wnętrze Samsunga 900X3C wygląda równie stylowo co jego zewnętrzna powłoka. Praktycznie w całości zostało wykonane z aluminium poddanego piaskowaniu, co zapewniło matowe wykończenie, a kolor wybrany przez producenta sprawia, że wygląd 900X3C jest równie uniwersalny jak mała czarna. (Dla tych, którzy nie mają jeszcze u swego boku kobiet katujących ich programami o modzie: chodzi tu o prostą, elegancką i praktyczną sukienkę). Pierwsze skrzypce gra jednak matowy ekran o przekątnej 13,3 cala i rozdzielczości 1600 × 900, któremu towarzyszy bardzo przemyślana, podświetlana klawiatura (podświetlenie zarówno ekranu, jak i klawiatury dzięki specjalnemu czujnikowi może być zmieniane automatycznie w zależności od oświetlenia) oraz spora płytka dotykowa.
Klapę można otworzyć jedną ręką, a pomaga w tym wycięcie znajdujące się na środku przedniej części korpusu. Maksymalny kąt odchylenia ekranu to bardzo sensowne 153 stopnie, jednak zbyt luźne zawiasy mogą powodować, że w trakcie pracy w środkach komunikacji lub przy energicznym podnoszeniu sprzętu z biurka klapa samoistnie będzie się odchylała do oporu.
Diody informujące o stanie laptopa oraz akumulatora umieszczono tuż przed ekranem. Pierwsza, niebieska, trafiła na wyłącznik, drugą, świecącą w zależności od sytuacji na zielono lub pomarańczowo, umieszczono po przeciwległej stronie. Niestety, nie są one widoczne po zamknięciu klapy, tak więc żeby dowiedzieć się, czy akumulator został już naładowany, trzeba podnieść ekran.
Model | Samsung 900X3C |
Procesor | Intel Core i7 3517U 1,9 GHz (Turbo 3 GHz), 2-rdzeniowy, 4-wątkowy, 4 MB L3 (dostępna także wersja z procesorem Core i5 3317U) |
Układ graficzny | Intel HD Graphics 4000 |
Matryca LCD | 13,3'', 1600 × 900, matowa, podświetlenie LED |
RAM | 4 GB DDR3-1600 MHz |
Dysk twardy / SSD | Samsung 128 GB |
Napęd optyczny | brak |
Głośniki | 2.0 |
Komunikacja | Wi-Fi 802.11 a/b/g/n (Intel WiDi) Bluetooth 4.0 |
Wejścia-wyjścia | 1 port USB 2.0 1 port USB 3.0 czytnik kart pamięci mikro-HDMI mini-VGA wyjście słuchawek/głośników złącze dla adaptera VGA |
Akumulator | 4-komorowy, 40 Wh |
Wymiary i waga | 313,3 × 217,6 × 13,02 mm (szerokość, głębokość, wysokość), 1,17 kg |
System operacyjny | Windows 7 Home Premium w wersji 64-bitowej |
Dołączone oprogramowanie | Microsoft Office Starter 2010, aplikacje producenta |
Inne | kamera o rozdzielczości 1,3 megapiksela |
Cena | od 5 tys. zł |
Klawiatura
Klawiatura w dużym stopniu przypomina tę zastosowaną w ultrabookach Samsunga serii 5: ma identyczny układ i jest niezwykle wygodna, jednak naszym zdaniem kilka niuansów sprawia, że to właśnie klawiatura montowana w tańszych modelach jest nieco lepsza. Klawisze w 900X3C niemal nie wystają i mają bardzo niski skok, co przekłada się na dość specyficzne wrażenia z użytkowania. Ponadto zostały wykonane ze śliskiego plastiku, a nie – tak jak w serii 5 – z tworzywa o delikatnie chropowatej, matowej teksturze. Niemniej pisanie, szczególnie wieczorami, kiedy do głosu mogło dojść podświetlenie i kiedy można było docenić niewielką głośność klawiatury, było czystą przyjemnością.
Klawisz Fn służy w 900X3C do uruchomienia programu Easy Settings, regulowania jasności ekranu, przełączania między monitorem zewnętrznym a wbudowanym, wyłączania płytki dotykowej (ta zostaje dezaktywowana także automatycznie, kiedy korzysta się z klawiatury), zmiany głośności i jasności podświetlenia klawiatury, aktywowania trybu Silent Mode, wyciszającego wentylatory, oraz kontrolowania łączności bezprzewodowej (dotyczy jednocześnie modułu Wi-Fi i Bluetooth). Klawisze: Page Up, Page Down, Home, End, Print Screen oraz menu kontekstowe również wywoływane są Fn.
Płytka dotykowa
Duża, niezwykle gładka, ale nie śliska płytka dotykowa działa fantastycznie. Jej faktura nieco przypomina satynę, ale w odróżnieniu od innych tego typu rozwiązań działa dobrze nawet wtedy, kiedy palec nie jest do końca suchy. Do tego na jej powierzchni trudno dostrzec jakiekolwiek odciski – to tak, jakby zjeść ciastko i mieć ciastko.
Niestety, ponownie musimy przyczepić się do przycisków, które w 900X3C schowano pod powierzchnią płytki dotykowej. Działają co prawda wyjątkowo dobrze (praktycznie nie występuje przesunięcie wskaźnika w momencie, w którym zostają użyte), ale są zdecydowanie za głośne, a ich odgłos jest nieprzyjemnie „twardy”. Co więcej, w testowanym przez nas egzemplarzu cała płytka dotykowa nieco od nich odstawała, to zaś sprawiło, że kładąc palec na jej powierzchni, dociskaliśmy ją do poziomu przycisków, czemu towarzyszył dźwięk niczym z dziecięcej grzechotki.
Ekran
Cieniutki laptop Samsunga został wyposażony w ekran o przekątnej 13,3", którego kąty widzenia są tak dobre, że gdyby nie małe rozmiary, mógłby z powodzeniem służyć jako element kina domowego. Zresztą matryca pod każdym względem wybija się z tłumu: jest matowa, jej rozdzielczość nominalna wynosi 1600 × 900, maksymalna jasność na środku ekranu dochodzi do 434 cd/m2, a kolory są niezwykle ciepłe. Po przeprowadzeniu kalibracji ujrzeliśmy obraz niewiele odbiegający od początkowego. W zasadzie do zastosowań innych niż graficzne (pokrycie palety sRGB to jedynie 64,7%) jest to ekran idealny.
Głośnik, mikrofon
Dwa głośniki rozmieszczone po bokach korpusu (na jego spodzie w pobliżu frontu) grają zaskakująco dobrze. Oczywiście, nie można od nich wymagać mocnego basu, ale reszta pasma jest odtwarzana bardzo poprawnie, i to nawet w maksymalnym ustawieniu głośności. Samsung 900X3C z powodzeniem może wypełnić dźwiękiem całkiem spore pomieszczenie i nie wywołać przy tym krwawienia z uszu.
Mikrofon bardzo dobrze tłumi tło i nagrywa dźwięk w zadowalającej jakości. Niestety, znalazł się na prawej krawędzi i przez to rejestrowany głos jest stosunkowo cichy. Mimo to jest o klasę lepszy niż w ultrabookach serii 5.
Kamera
Kamera jest przyzwoita; nie wybija się z tłumu, ale obraz jest zadowalającej jakości. Podobnie jak w przypadku ultrabooków Samsunga z serii 5 jej maksymalna rozdzielczość to 1280 × 1024, a o tym, że działa, powiadamia niebieska dioda na lewo od obiektywu. Innym podobieństwem jest rozbudowana aplikacja YouCam w wersji 3.0, która pozwala nakładać na obraz dodatkowe efekty oraz uruchomić tryb monitoringu, rozpoczynający nagrywanie po wykryciu ruchu.
Temperatura działania i głośność
Mogłoby się wydawać, że tak cienka obudowa zdusi procesor do tego stopnia, że 900X3C będzie głośny i gorący. Nic bardziej mylnego. W trakcie typowego użytkowania: podczas przeglądania stron internetowych, korzystania z multimediów czy pracy w edytorze tekstu, Samsung rozgrzewał się do co najwyżej 31 stopni Celsjusza. Przy maksymalnym obciążeniu również radził sobie zaskakując dobrze. Maksymalna temperatura, jaką odnotowaliśmy, wyniosła 44 stopnie Celsjusza.
Jednak najważniejsze jest to, że wydajność systemu chłodzenia jest wystarczająca do tego, aby przy małym obciążeniu praktycznie cały czas pracował w trybie pasywnym. Co więcej, nawet jeśli wentylatory zaczynają się obracać, robią to na tyle leniwie, że laptop i tak jest niemal bezgłośny. Od procesora odchodzą bowiem dwa ciepłowody, co daje nam dwa oddzielne radiatory i chłodzące je wentylatory. To zaś sprawia, że te ostatnie mogą obracać się znacznie wolniej niż w przypadku układu z jednym radiatorem. I choć pod dużym obciążeniem 900X3C jest wyraźnie słyszalny (głośność wyniosła 32,4 db), nie jest uciążliwy.
W tym miejscu warto także wspomnieć o trybie Silent Mode, wywoływanym przez kombinację klawiszy Fn i F11. Trzyma on w ryzach wentylatory, dzięki czemu z 900X3C można korzystać nawet obok kołyski ze śpiącym dzieckiem, ale w programowym uścisku znajduje się wtedy również zegar procesora, który nawet pod obciążeniem nie przyspieszy powyżej 800 MHz. Wynik w Super Pi, który uzyskaliśmy po uaktywnieniu tego trybu, był blisko cztery razy gorszy od zanotowanego w sytuacji, w której procesor mógł rozwinąć skrzydła.
Czas działania
Samsung 900X3C jest tak przenośny nie tylko dzięki małej wadze i zwięzłej budowie, ale także dzięki temu, że bardzo dobrze radzi sobie z dala od gniazdka elektrycznego. W teście symulującym typowe użytkowanie (jasność ekranu – około 200 cd/m2, włączone Wi-Fi) 900X3C wytrwał 6 godzin, a przy minimalnym obciążeniu symulującym korzystanie z edytora tekstu (minimalna jasność ekranu, wyłączone Wi-Fi) niewiele brakowało, żeby licznik dobił do 9 godzin.
Testy procesora, wydajność ogólna
Nowe Samsungi serii 9 są wyposażane w niskonapięciowe, 22-nanometrowe procesory Intela z rodziny Ivy Bridge. Do wyboru mamy Core i5 3317U (dwa rdzenie, cztery wątki, częstotliwość od 1,7 GHz do 2,6 GHz, 3 MB pamięci L3) oraz Core i7 3517U (dwa rdzenie, cztery wątki, częstotliwość od 1,9 GHz do 3 GHz, 4 MB pamięci L3).
Core i7 3517U w testowanym przez nas modelu 900X3C to prawdziwy potwór. Jego nominalne taktowanie wynosi 1,9 GHz, ale w zadaniach wielowątkowych i tak zegar rozpędza się do 2,8 GHz. Właściwie jest równie szybki jak mobilny i5 poprzedniej generacji, 2450M o taktowaniu 2,5 GHz, i jest to o tyle imponujące, że przecież 3517U to jednostka niskonapięciowa, stworzona z myślą o ultraprzenośnych laptopach. Tym samym można cieszyć się długim czasem działania, mając w razie potrzeby pod ręką imponujący zapas mocy.
Testy układu graficznego
Jak widać na powyższych wykresach, układ graficzny Intel HD Graphics 4000 może osiągać różne wyniki. Dzieje się tak za sprawą różnej maksymalnej szybkości, z jaką może działać jego zegar: Core i5 3317U – 1,05 GHz, Core i7 3517U – 1,15 GHz. Co więcej, to, czy układ graficzny rozwinie skrzydła, zależy od skuteczności systemu chłodzenia, który może być pewnym ograniczeniem. Dla przykładu: w Acerze Aspire S5 Intel HD Graphics 4000 nie osiągnął więcej niż 1 GHz, co jest wartością poniżej jego maksimum, za to dla Samsunga 900X3C 1,15 GHz nie było czymś nadzwyczajnym.
Nośnik danych
Testowany przez nas egzemplarz 900X3C został wyposażony w SSD mSATA Samsunga. Nie jest to najszybszy nośnik SSD spośród tych, z którymi mieliśmy do czynienia, ale i tak zapewnia bardzo dużą wygodę pracy, jak i bardzo szybkie uruchamianie systemu, które trwa zaledwie 13 sekund. Ze stanu uśpienia 900X3C wybudza się jeszcze szybciej: praktycznie od razu po otwarciu klapy jest gotowy do pracy.
Dla użytkownika przeznaczone jest 91,7 GB, ponieważ przynajmniej 20 GB zostało zarezerwowane na ukrytą partycję pozwalającą przywrócić laptop do stanu początkowego.
Podsumowanie
Czy laptopy muszą być coraz cieńsze? Jeżeli idą za tym wymierne korzyści, to dlaczego nie. Tego typu urządzenia są przeważnie poręczne, lekkie, a do tego po prostu ładne. Zresztą sami złapaliśmy się na tym, że po krótkim obcowaniu z 900X3C nawet ultrabooki z serii 5 zaczęły wyglądać, jakby ktoś je utuczył, a po rozpoczęciu testów zwykłego 14-calowego laptopa ciągle się zastanawialiśmy, czy naprawdę musi być tak duży i niezgrabny. Okazuje się, że przechodzenie na coraz cieńsze laptopy szło bardzo gładko, ale powrót od urządzeń o grubości 13–15 mm do komputerów przenośnych rozdętych do ponad 21 mm był prawdziwą katorgą. Szczególnie że w przypadku 900X3C jedyny kompromis to mniejsza liczba portów USB, cała reszta została wykonana po mistrzowsku.
W mniej wymagających zadaniach, czyli przez większość czasu, laptop Samsunga jest praktycznie bezgłośny, matowy ekran o rozdzielczości 1600 × 900 jest świetny, podświetlana klawiatura – wygodna, a czas działania – stosunkowo długi. Do tego za każdym razem, kiedy zerka się na 900X3C, ma się wrażenie obcowania z czymś wyjątkowym, pięknym i ekskluzywnym. W zasadzie gdyby nie skrzypiący spód, zbyt luźne zawiasy i dziwnie hałasująca płytka dotykowa, czyli detale, którym najwidoczniej poświęcono zbyt mało czasu, nowi przedstawiciele serii 9 byliby wzorem do naśladowania dla wszystkich producentów ultraprzenośnych laptopów. Ale nawet pomimo tych niedociągnięć pod wieloma względami jest to jedna z najlepszych „trzynastek” spośród tych, które mieliśmy okazję gościć w naszej redakcji, i dla kogoś, kto szuka tego typu urządzenia i jest gotów zapłacić za nie 5 tys. zł, 900X3C będzie strzałem w dziesiątkę.
Do testów dostarczył: Samsung
Cena w dniu publikacji (z VAT): od 5 tys. zł