Wstęp

Nie tak dawno temu na łamach PCLab.pl ukazał się duży test zestawów słuchawkowych przeznaczonych dla graczy. Kilka miesięcy później powstała druga część tego artykułu. Mieliśmy nadzieję, że dogrywka, w której przetestowaliśmy kilka wcześniej pominiętych par słuchawek, na długo wyczerpie temat. Okazało się, że nie. „Winić” należy rynek, który ciągle zaskakuje użytkownika, a w efekcie zmusza redaktorów PCLab.pl do nieustannej pracy.

Jesteśmy pełni podziwu dla firmy Corsair. Piszemy te słowa bez cienia złośliwości czy przesadnej adoracji. Patrzymy z zaciekawieniem na poczynania tego amerykańskiego producenta – głównie dlatego, że postanowił wejść lwu w paszczę. Zapaleni gracze komputerowi bywają bardzo wybredni, wybierając zestaw słuchawkowy. Na rynku błyszczą produkty takich firm, jak Razer, SteelSeries, Sennheiser i Logitech. Każda półka cenowa jest szczelnie wypełniona dobrymi słuchawkami. Można by się długo zastanawiać, dlaczego Corsair podjął na tym polu walkę z piekielnie dobrą i doświadczoną konkurencją. I pewnie odpowiedzi na to pytanie byłoby kilka. Na razie nie możemy odmówić amerykańskiemu koncernowi cojones.