Zawartość pakietu i wymagania
Najnowsza seria aplikacji Adobe Creative Suite 5 jest oferowana w pięciu zróżnicowanych pakietach: Adobe CS5 Design Standard, Adobe CS5 Design Premium, Adobe CS5 Production Premium, Adobe CS5 Web Premium oraz najbogatszym Adobe CS5 Master Collection. Tym razem Adobe zrezygnowało z wydania pakietu Web Standard, argumentując, że nie spotkał się on z odpowiednim odbiorem. Oprócz ogromu nowych funkcji Adobe wreszcie dostrzegło potencjał 64 bitów i moc drzemiącą we współczesnych układach graficznych, tworząc oprogramowanie, które pozwoli profesjonalistom szybciej wykonywać skomplikowane prace.
W skład zestawu Adobe Creative Suite 5 Master Collection wchodzą zaktualizowane wersje znanych z poprzedniego wydania 14 aplikacji, oprócz tego pojawił się jeden zupełnie nowy produkt: Adobe Flash Catalyst CS5. Nie można pominąć także czterech nowych usług online, do których dostęp nabywca otrzymuje po kupieniu pakietu. Oprócz znanej wcześniej usługi Acrobat.com wprowadzono cztery nowości: Adobe BrowserLab, Adobe CS Review, Adobe Story oraz SiteCatalyst NetAverages.
Postanowiliśmy przetestować najpopularniejszy program – Photoshop. Staraliśmy się skupić na najbardziej istotnych cechach tej aplikacji, wybierając to, co w stosunku do poprzednich edycji zmieniło się w bardzo dużym stopniu lub jest zupełną nowością.
Zachęcamy do samodzielnego przetestowania nowinek w Adobe CS5. Producent udostępnia nieodpłatnie wersje próbne wszystkich pakietów. Wystarczy zarejestrować swoje konto Adobe ID (rejestracja jest bezpłatna) i pobrać instalacyjne pliki 30-dniowej wersji. Paczka instalacyjna składająca się z dwóch plików: pakietu danych oraz niewielkiego programu inicjującego dekompresję i instalację, zajmuje 4,45 GB. Nie trzeba obawiać się przerw w trakcie pobierania, ponieważ proces pobierania jest kontrolowany nie przez przeglądarkę, lecz przez Akamai Download Manager – aplikację WWW obsługującą wznawianie pobierania.
Na początek kilka słów o wymaganiach. Każdy, kto chociaż raz próbował edycji dużych plików w Photoshopie czy montażu filmów w Premiere Pro, doskonale zdaje sobie sprawę, że dla tych aplikacji nie istnieje pojęcie „zbyt dużej pamięci”. Warto jednak podjąć istotną kwestię dotyczącą systemu operacyjnego. Teoretycznie z narzędzi zawartych w pakiecie Adobe CS5 Master Collection można korzystać na komputerze działającym zarówno pod kontrolą 32-bitowego, jak i 64-bitowego systemu operacyjnego. Jednak w praktyce użytkownicy 32-bitowych Windows nie będą mogli wykorzystać w pełni nowego oprogramowania. Adobe Premiere Pro CS5, Adobe Encore CS5 oraz Adobe After Effects CS5 wymagają 64-bitowego systemu operacyjnego Windows Vista lub Windows 7. Na 32-bitowych systemach programy te nawet się nie zainstalują. Na mało popularnej w naszym kraju 64-bitowej wersji Windows XP co prawda się zainstalują, ale nie będzie można ich uruchomić. Stąd już na wstępie dość oczywisty wniosek: jeżeli korzystasz z 32-bitowego systemu operacyjnego, przesiądź się na 64 bity. W przeciwnym razie, kupując którykolwiek z pakietów z najnowszej serii Adobe Creative Suite 5, zapłacisz (i to słono!) za coś, z czego nie będziesz mógł w pełni skorzystać. Trzeba jednak oddać sprawiedliwość firmie Adobe: użytkownicy 32-bitowych systemów, którzy kupią najnowszy pakiet z programami wymagającymi 64-bitowych systemów, nie będą całkowicie pozbawieni realizowanych przez te programy funkcji, a to za sprawą dostarczanego razem z Master Collection oraz Production Premium dodatkowego krążka DVD z pakietem o nazwie 32-bit Support Package. Ów pakiet to nic innego jak 32-bitowe wersje Premiere Pro CS4 i After Effects CS4.
Platforma testowa i przebieg instalacji
Komputerem testowym był dość dobrze wyposażony laptop Acer Aspire 8940G oparty na platformie Calpella (Centrino szóstej generacji). Notebook wyposażono w czterordzeniowy procesor Intel Core i7 820QM (6 MB pamięci podręcznej L2, zegar 1,73 GHz), 4 GB pamięci DDR3 (szyna pamięci – 1066 MHz), dwa dyski (500 GB + 320 GB), 18,4-calowy ekran LED LCD o rozdzielczości 1920×1080 pikseli i układ graficzny NVIDIA GeForce GT 240 M.
Kilka słów na temat tego ostatniego. Mobilny procesor graficzny wbudowany w wykorzystywaną przez nas platformę testową jest wyposażony w 48 rdzeni. GPU działa z częstotliwością 550 MHz, a taktowanie jednostek cieniowania ustalono na poziomie 1210 MHz. Układ ma 1 GB własnej pamięci DDR3, 128-bitowy interfejs pamięci i jest zdolny do zaadresowania na swoje potrzeby 2810 MB RAM-u poprzez funkcję TurboCache. Taka konfiguracja w zupełności wystarcza do przyjrzenia się wszystkim funkcjom testowanego oprogramowania, zwłaszcza że komputer działał pod kontrolą 64-bitowej wersji systemu Windows 7 Home Premium.
Instalacja pakietu Adobe Creative Suite 5 Master Collection przebiega standardowo i jest banalnie prosta. Po zatwierdzeniu wyboru składników pozostaje zaczekać, aż gigabajty danych (w przypadku testowanego pakietu – ponad 20) zostaną przekopiowane do docelowych folderów. Ponieważ niektóre składniki pakietu Master Collection integrują swoje funkcje z przeglądarkami WWW, a także z programami wchodzącymi w skład pakietu MS Office, najlepiej, by podczas instalacji oprogramowania Adobe inne aplikacje były wyłączone.
Bezpośrednio po zakończeniu kopiowania plików można z ostatniego okna kreatora instalacji Adobe uruchomić samouczki wideo. Widoczny w oknie kreatora odsyłacz jest w istocie przekierowaniem na witrynę Adobe TV, zawierającą sporo materiałów wideo prezentujących poszczególne funkcje programów z serii Adobe CS5. Uważni Czytelnicy dostrzegą, że na powyższym ekranie brakuje ikony jednego z głównych składników pakietu: programu Adobe Acrobat 9 Pro. Tę aplikację instaluje się niezależnie z odrębnego krążka DVD zawartego w pakiecie. Wróćmy jednak do najpopularniejszego programu – Adobe Photoshop CS5.
Adobe Photoshop CS5 / Photoshop Extended CS5
Ten najpopularniejszy na świecie program do edycji grafiki rastrowej jest instalowany w dwóch wersjach: 32- i 64-bitowej. To jedyny program w pakiecie Master Collection, którego wersje można uruchomić niezależnie. Oczywiście, dostęp do obu uzyskają tylko użytkownicy 64-bitowych systemów operacyjnych.
Elementem rzucającym się w oczy bezpośrednio po rozpoczęciu pracy z programem jest nowy panel nawigacyjny MiniBridge, będący w istocie zminimalizowaną wersją programu Adobe Bridge CS5. Rozwiązanie to ułatwia wczytywanie obrazów. Warto zauważyć, że panel MiniBridge obsługuje utworzone w programie Bridge CS5 kolekcje prac, dzięki czemu uzyskujemy łatwiejszy dostęp do plików niż za pomocą doskonale znanego polecenia Open. Program proponuje też automatyczne uruchamianie aplikacji Bridge po zalogowaniu się. Zabieg ten obciąża pamięć, ale jednocześnie przyspiesza dostęp do biblioteki zdjęć i grafik.
Szybkie i dokładne zaznaczenia. Zacznijmy od narzędzi bardzo ułatwiających pracę ze skomplikowanymi zaznaczeniami. Szparowanie obiektów o skomplikowanych kształtach czy niejednolitych bądź mało kontrastowych krawędziach w przypadku dotychczas dostępnych narzędzi niejednokrotnie wymagało sporo wysiłku. Tymczasem Photoshop CS5 został wyposażony w zupełnie nową funkcję Refine Edge, dzięki której skomplikowane zaznaczenia przestają kojarzyć się ze żmudną pracą.
Na powyższym portrecie postać została zaznaczona za pomocą znanego również z poprzednich wersji narzędzia Quick Selection. Niestety, to niezaprzeczalnie szybkie w użyciu narzędzie dalekie jest od dokładności wymaganej przy tego typu zaznaczeniach.
Po wybraniu nowego polecenia Refine Edge tło z obrazu z zaznaczeniem zostaje zastąpione (przy ustawieniach domyślnych) białym tłem, a na ekranie pojawia się okno dialogowe, w którym wystarczy zaznaczyć widoczne w sekcji Edge Detection pole wyboru Smart Radius i przesunąć suwak Radius w prawo, by natychmiast – dzięki podglądowi „na żywo” – zobaczyć efekt. Trzeba przyznać, że o ile zaznaczanie z wykorzystaniem narzędzia Quick Selection sprawiało co najmniej siermiężne wrażenie, to zastosowanie zaledwie jednego suwaka i pola wyboru z okna Refine Edge zupełnie zmieniło sytuację. Obraz oczywiście wymaga jeszcze pewnej korekty, ale ogrom pracy związanej z dokładnym obrysowaniem postaci został wykonany niemal automatycznie.
Łatwe usuwanie niepożądanych elementów ze zdjęcia. Następną nowością w programie Photoshop CS5 jest możliwość stosowania pędzli korygujących z zupełnie nową opcją uwzględnienia zawartości – Content-Aware Fill. Przyjrzyjmy się następującym przykładom:
Załóżmy, że niepożądanym elementem na widocznej fotografii jest smycz. Jej usunięcie w najnowszej wersji programu jest banalnie proste. Zaczynamy od wybrania z przybornika narzędzia Spot Healing Brush, następnie dobieramy odpowiednią wielkość pędzla korygującego i upewniamy się, że zaznaczona jest opcja Content-Aware.
Teraz pozostaje zamalować jednym pociągnięciem całą smycz. Efekt jest widoczny na ilustracji. Funkcja Content-Aware Fill działa nie tylko przez bezpośrednie zamalowywanie skaz i niechcianych elementów zdjęcia, ale można z niej korzystać także w odniesieniu do całych warstw i zaznaczeń.
Zdjęcia o wysokiej dynamice tonalnej
Zdjęcia HDR (ang. High Dynamic Range), mimo podkreślanej przez wielu fachowców nienaturalności, dla bardzo wielu użytkowników mają wiele uroku i ta forma fotograficznej ekspresji jest ostatnio bardzo popularna. Dostrzegli to także twórcy najnowszej wersji programu, oferując dwa nowe narzędzia: moduł HDR Pro oraz innowacyjne (dlaczego – o tym za chwilę) narzędzie HDR Toning.
Interesujące efekty z HDR Pro. Przypomnijmy: HDR jest specyficzną techniką w fotografii, polegającą na wykonaniu kilku ujęć tego samego kadru przy różnych nastawach ekspozycji. Część tak wykonanych zdjęć jest celowo niedoświetlona, inne są specjalnie prześwietlone. Cały zestaw umożliwia otrzymanie fotografii charakteryzującej się niezwykle dużą rozpiętością tonalną. W przypadku fotografii cyfrowej można posłużyć się nawet jednym zdjęciem w formacie RAW, dla którego w trakcie obróbki określa się różne poziomy ekspozycji. Pliki RAW przechowują znacznie więcej informacji o obrazie od na przykład skompresowanych zdjęć w formacie JPEG. W najnowszym programie Adobe Photoshop CS5 narzędziem ułatwiającym tworzenie fotografii HDR w „tradycyjny” sposób jest właśnie moduł HDR Pro. W artykule do zaprezentowania możliwości tego narzędzia użyjemy trzech ujęć (każde z nich jest plikiem RAW) tego samego kadru.
Korzystając ze wspomnianego modułu MiniBridge, zaznaczamy trzy fotografie w formacie RAW i za pomocą ikonki Tool w oknie MiniBridge'a wywołujemy z rozwijalnego menu pozycję Merge to HDR Pro...
Photoshop rozpocznie automatyczne przetwarzanie zaznaczonych fotografii (proces ten na wykorzystywanym przez nas komputerze testowym trwał kilkanaście sekund), po czym zostanie wyświetlone okno Merge to HDR Pro, w którym użytkownik ma do dyspozycji szereg narzędzi wpływających na ostateczny wygląd zdjęcia HDR. Z widocznej po prawej stronie okna rozwijalnej listy Preset mamy dostęp do kilkunastu predefiniowanych nastaw.
Szczególnie interesującą cechą tego narzędzia, nową w programie Adobe Photoshop CS5, jest funkcja „deghostingu”, czyli eliminacji rozmyć wynikających z poruszenia fotografowanego obiektu po nałożeniu kilku kadrów. Problem ten raczej nie wystąpi w sytuacji, gdy fotografujemy ze statywu budynek, ale już w przypadku zdjęć lekko zachmurzonego nieba czy drzew (wiatr porusza liście) staje się dość kłopotliwy i statyw niewiele pomoże. Wystarczy jednak zaznaczyć pole wyboru Remove ghost, by program automatycznie zniwelował rozmycia, pozostawiając ostry obraz HDR.
Zarówno za pomocą predefiniowanych nastaw, jak też przez samodzielne manipulowanie dostępnymi suwakami związanymi ze szczegółowością, nasyceniem, cieniami itp. można uzyskiwać bardzo interesujące efekty. Na fotografii zastosowano predefiniowany nastaw o nazwie Surrealistic...
Zdjęcia HDR z dowolnego pliku. Kolejna nowość to funkcja HDR Toning. Zasługuje ona na szczególne wyróżnienie, bo pozwala uzyskiwać efekty „quasi-HDR” na podstawie pojedynczych, źródłowych zdjęć, nawet zapisanych w formatach stratnych (jak JPEG), które nie dość, że nie zawierają nadmiarowej informacji (jak w przypadku plików RAW), to jeszcze często zostają pozbawione wielu danych obrazu w trakcie kompresji. Przyjrzyjmy się konkretnym przykładom.
Każdemu w trakcie wykonywania zdjęć cyfrowych zdarzają się szczególnie udane ujęcia, które chciałby przerobić na fotografię HDR, ale ani nie ma danego ujęcia w kilku plikach o zmiennej ekspozycji, ani też nie jest dostępny plik źródłowy w formacie RAW. Powyższa fotografia to zwykły, pojedynczy obrazek JPEG.
Oto co proponują w takich przypadkach twórcy najnowszej wersji programu. Z menu Adjustment należy wybrać pozycję HDR Toning...
Spowoduje to pojawienie się okna dialogowego HDR Toning, w którym – podobnie jak w module HDR Pro – mamy możliwość wybrania predefiniowanego ustawienia oraz skorygowania poszczególnych parametrów ręcznie.
Rezultat użycia predefiniowanego ustawienia More saturated mówi sam za siebie. Proszę pamiętać, że źródłem było jedno zdjęcie w formacie JPEG.
Nowe narzędzia malarskie i transformacja „marionetkowa”
Photoshop wciąż jest określany jako program do edycji obrazów rastrowych (czy też bitmapowych). Określenie to jest mało trafne, bo w każdej wersji pojawiają się funkcje znacznie wykraczające poza tę definicję. Tym razem kilka słów o nowych funkcjach przydatnych tym, którzy obrazy malują.
Mixer Brush – nowe narzędzie malarskie. Twórcy najnowszego Photoshopa wyposażyli swoją aplikację w zupełnie nowe i dość wyrafinowane narzędzie malarskie Mixer Brush, które umożliwia dość proste przerabianie fotografii na „malowane” obrazy.
To narzędzie wywołujemy z rozwijalnego podmenu w głównym przyborniku narzędziowym. Po jego zaznaczeniu otrzymujemy dostęp do okna dialogowego Brush, w którym możemy wybierać spośród różnych rodzajów przyborów malarskich oraz określać dla każdego z nich szereg parametrów. Zabawy jest tutaj mnóstwo, ale prawdziwym „rarytasem” jest niewielkie okienko Bristle Brush Preview, wyświetlane w oknie programu podczas malowania. Pokazuje ono w czasie rzeczywistym nachylenie wirtualnego pędzla, zakrzywienie włosia, nacisk itp. Naturalnie, potencjał tej nowej funkcji wykorzystają wyłącznie posiadacze tabletów graficznych.
Transformacje za pomocą narzędzia Puppet Warp. Kolejną, bardzo interesującą funkcją programu Adobe Photoshop CS5 jest zupełnie nowe narzędzie do transformacji elementów obrazu, jak i całych obrazów – Puppet Warp. Ta funkcja była jednym z najbardziej eksponowanych elementów podczas kampanii marketingowej nowego produktu. Nic dziwnego – pozwala uzyskać spektakularne efekty, często zabawne i zaskakujące.
Korzystanie z tzw. wypaczania marionetkowego (tak w polskojęzycznej wersji Photoshopa nazywa się funkcja Puppet Warp) jest bardzo proste. Warto podkreślić, że narzędzie to działa zarówno z całymi fotografiami, jak też z zaznaczeniami i warstwami, ale najlepiej stosować je do wyizolowanych obiektów umieszczonych na niezależnych warstwach. Po zaznaczeniu obiektu, a następnie skopiowaniu go do odrębnej warstwy wybieramy z menu Edit pozycję Puppet Warp. Przygotowany obiekt na zdjęciu zostaje pokryty siatką (gęstość tej siatki można regulować za pomocą rozwijalnej listy Density).
Na siatce umieszcza się punkty, które następnie się przesuwa. Ich przemieszczenie powoduje transformację całego obiektu. Odpowiednie rozmieszczenie punktów umożliwia nawet znaczne przekształcenie zaznaczonego obiektu. Narzędzie to z pewnością przyda się w fotografii reklamowej, w której często wymagane jest na przykład nieznaczne wyprostowanie postaci, przesunięcie ręki, dopasowanie kształtu obiektu itp. To, co dotychczas wymagało sporo pracy, Puppet Warp robi błyskawicznie.
Triki z obrazami w formacie RAW
Do wstępnego przetwarzania zdjęć cyfrowych w formacie RAW służy wtyczka Adobe Camera Raw 6.0. W najnowszej wersji programu obsługuje ona ponad 275 modeli aparatów cyfrowych rejestrujących obrazy RAW. Warte podkreślenia są nowe funkcje usuwania szumów, kontrolowanego dodawania ziarna czy nowe narzędzia do winietowania. Przyjrzyjmy się ich działaniu.
Usuwanie szumów. Wykonując zdjęcia w słabych warunkach oświetleniowych, często zwiększamy czułość matrycy, aby uzyskać zadowalający efekt. Wzrost czułości matrycy ma jednak skutek uboczny w postaci szumów na zdjęciu.
Po wczytaniu zdjęcia do modułu Camera Raw 6.0 (najlepiej do tego celu użyć MiniBridge'a – z menu kontekstowego danego zdjęcia wystarczy wybrać pozycję Open in Camera Raw...) wszystkie funkcje związane z przetwarzaniem plików RAW są zgromadzone na panelu widocznym po prawej stronie okna. Powyższe zdjęcie zostało wykonane przy czułości ISO 12 800 (co zresztą widać, bo parametry są wyświetlane pod histogramem). Tak wysoka czułość musi skutkować pojawieniem się szumów.
Wystarczy powiększyć fotografię, by zobaczyć ten niepożądany efekt. Ale można go zniwelować za pomocą nowych algorytmów redukcji szumów. Wystarczy wywołać po prawej stronie okna modułu Camera Raw 6.0 zakładkę Detail, a następnie posłużyć się dostępnymi w sekcji Noise Reduction suwakami – przede wszystkim Luminance oraz Color. Efekt działania tych dwóch suwaków widać poniżej.
Ponieważ redukcja szumów ma pewien wpływ na odwzorowanie szczegółów na zdjęciu, warto poeksperymentować jeszcze z suwakami Luminance Detail oraz Color Detail. Sam program automatycznie proponuje ich wstępne ustawienie w momencie redukowania szumów.
Dodawanie ziarna i winietowanie. Moduł Camera Raw 6.0 zapewnia także nowe możliwości winietowania fotografii oraz pozwala na łatwe symulowanie efektu ziarnistości znanego z fotografii analogowej. Zacznijmy od ziarna.
Po wczytaniu fotografii do modułu z panelu po prawej stronie wybieramy zakładkę Effects. Tutaj w sekcji Grain możemy za pomocą trzech suwaków decydować o ilości (suwak Amount), rozmiarze (suwak Size) i szorstkości ziarna (suwak Roughness).
Przesunięcie tych suwaków w prawo daje od razu zauważalny efekt. Fotografia wygląda jak zeskanowane zdjęcie analogowe.
W tym samym miejscu są dostępne narzędzia do winietowania. Służą do tego suwaki w sekcji Post Crop Vignetting. Oprócz wyboru predefiniowanego stylu (lista Style) mamy wpływ na przykład na kształt winiety (suwak Roundness) oraz ostrość krawędzi tego efektu (suwak Feather). Rezultat jest widoczny na fotografii zamieszczonej wyżej.
Automatyczne niwelowanie wad optycznych. Inną nowością, przydatną przede wszystkim posiadaczom lustrzanek, jest filtr Lens Correction. Jest to proste w użyciu narzędzie służące do usuwania wad optyki, takich jak aberracja chromatyczna, zniekształcenia geometryczne czy niepożądane winietowanie.
Korzystanie z nowego filtra jest bardzo proste: po wczytaniu zdjęcia, które chce się poddać korekcie (w naszym przykładzie jest to szerokokątne ujęcie wykonane aparatem Nikon D3 i obiektywem Nikon FX 16mm f/2.8 D), wystarczy z menu Filter wybrać pozycję Lens Correction. Spowoduje to wyświetlenie niezależnego okna, w którym możemy określać parametry filtra.
Automatyka zaimplementowana w tym filtrze jest bardzo skuteczna dzięki predefiniowanym profilom dla różnego typu obiektywów. W oknie Lens Correction program sam rozpoznaje, jaki obiektyw został użyty podczas wykonywania danej fotografii, i proponuje odpowiednią korekcję (w tym przypadku zaznaczone jest pole wyboru Geometric Distortion, co oznacza automatyczną korekcję zniekształceń geometrycznych).
Praca w trzech wymiarach
Dotychczas prezentowaliśmy funkcje dostępne w każdej odmianie nowej wersji Photoshopa, tym razem skupimy się na tych cechach, które wyróżniają wersję CS5 Extended. Przedstawione poniżej zupełnie nowe funkcje Photoshopa CS5 Extended po raz kolejny uświadamiają nam, jak nietrafne jest określanie Photoshopa narzędziem do edycji dwuwymiarowej grafiki rastrowej. Program ten całkiem nieźle radzi sobie także z grafiką 3D.
Przestrzenne wytłaczanie z funkcją Adobe Repoussé. Repoussé to stosowana w metalurgii technika zdobienia polegająca na wytłaczaniu ornamentu czy innego kształtu przez uderzanie od wewnętrznej strony obrabianego fragmentu metalu. Mało kto wie, że tą techniką została wykonana m.in. Statua Wolności w Nowym Jorku i słynna złota maska Tutanchamona – egipskiego faraona XVIII dynastii. Co zatem tak wiekowa technika ma wspólnego z Photoshopem? Nazwa Repoussé sugeruje, jakich efektów można się spodziewać, używając tej funkcji, poza tym odróżnia tę nową funkcję od znanego od dawna filtra wytłaczającego (Emboss). W przypadku filtra Emboss uzyskiwaliśmy jedynie efekt optyczny przypominający wytłaczanie obiektów na ilustracji, natomiast dzięki Repoussé uzyskujemy faktyczne obiekty 3D, których parametrami, takimi jak głębokość, skala, stopień zakrzywienia, kąt padania światła, możemy dowolnie sterować.
Efekt Repoussé najprościej wypróbować na napisach. W nowym pliku tworzymy nową warstwę tekstu i wpisujemy dowolne słowo. Warto też przełączyć pulpit roboczy Photoshopa na operacje 3D. Predefiniowane przestrzenie robocze wybierane są kolejno z menu Window i Workspace. Po wybraniu z menu dostępnych przestrzeni roboczych pozycji 3D po prawej stronie okna programu pojawi się panel z aktywną zakładką 3D i widoczną pod nią sekcją Create New 3D Object. W tej sekcji określamy źródło obiektu, który ma być przekształcony (w tym przypadku wybrana jest pozycja Selected Layer(s), co oznacza aktywną warstwę tekstową).
Po zaznaczeniu na wspomnianym panelu opcji 3D Repoussé Object pozostaje kliknąć przycisk Create i zatwierdzić rasteryzację tekstu.
Zostanie wyświetlone zupełnie nowe okno Repoussé, w którym możemy wybrać jedno z predefiniowanych ustawień Repoussé (Repoussé Shape Presets), określić tekstury dla poszczególnych fragmentów obiektu powstałego po „uprzestrzennieniu” (Materials), wybrać kształt obramowania (Bevel), parametry wytłoczenia (Extrude), stopień uwypuklenia (Inflate), parametry sceny, oświetlenia i renderingu (Scene Settings) itd. Pole do eksperymentów jest spore.
Po wygenerowaniu przestrzennego obiektu możemy nim dowolnie manipulować – obracać, wyginać itp. Mamy również wpływ na dowolny parametr kształtujący ostateczny rendering sceny – umiejscowienie oświetlenia, sterowanie jego mocą i barwą (dotyczy to również światła otaczającego – tzw. ambient light). Możemy też dowolnie wybierać parametry odbicia materiału, z którego wykonane są poszczególne elementy wygenerowanego przez program obiektu 3D (napisu), a także tekstury, które mają pokrywać ten obiekt. Oczywiście nietrudno zgadnąć, że teksturą może być dowolny edytowalny w programie obraz.
Co dają 64 bity
Wspomnieliśmy, że Adobe Photoshop jest jedyną aplikacją w pakiecie Adobe Creative Suite 5 dostępną w dwóch niezależnych wersjach: 32- oraz 64-bitowej. Postanowiliśmy to wykorzystać do porównania wydajności każdej z tych wersji na swojej platformie testowej. Jako głównego narzędzia testowego użyliśmy benchmarku Retouchartist.com Photoshop Speed Test (jest on publicznie dostępny i można go pobrać z naszego serwisu pliki).
Ten benchmark jest specjalnie przygotowanym skryptem, który należy załadować do Photoshopa, a następnie uruchomić. W pobieranym zestawie danych oprócz samego skryptu dostępna jest przykładowa ilustracja wykorzystywana do pomiarów.
Aby wyniki były możliwie jednolite, najpierw musieliśmy nieco zmodyfikować domyślne ustawienia opcji związanych z wydajnością. Ustawienia te zmieniliśmy w obu odmianach programu.
Jak widać, na naszym komputerze testowym wersja 64-bitowa okazała się minimalnie szybsza. Warto zauważyć, że wydajność danej wersji jest zależna od ilości pamięci. W przypadku gdy program zostanie uruchomiony na komputerze wyposażonym w mniej niż 4 GB RAM-u, wersja 64-bitowa może okazać się wolniejsza od 32-bitowej. Nasz komputer miał 4 GB pamięci, co pozwoliło wersji 64-bitowej wyprzedzić 32-bitową. W przypadku maszyny o jeszcze większej ilości RAM-u ta przewaga będzie jeszcze bardziej widoczna (oczywiście pod warunkiem, że przetwarzane są obrazy o dużych rozmiarach, a wykonywane na nich operacje mają duże zapotrzebowanie na pamięć). Wykorzystywany w teście Retouchartist.com Photoshop Speed Test plik graficzny po zakończeniu skryptu ma rozmiar ponad 0,5 GB i w całości jest umieszczony w pamięci.
Podsumowanie i wnioski.
W ramach podsumowania zestawiliśmy jeszcze nowe funkcje Photoshopa CS5, przedstawiając jednocześnie, które z nich są dostępne w każdej edycji programu, a które tylko w najbogatszej wersji Extended.
Zestawienie nowych funkcji w Adobe Photoshop CS5 i Photoshop Extended CS5 | ||
---|---|---|
Photoshop CS5 | Photoshop Extended CS5 | |
Nowe narzędzia malarskie (Mixer brush & Bristle tips) | + | + |
Wtyczka Adobe Camera Raw 6 z obsługą prawie 300 modeli aparatów cyfrowych | + | + |
Przeprojektowane funkcje usuwania szumu (noise removal) i dodawania ziarna (grain) | + | + |
Rozszerzone możliwości winietowania (enhanced post-crop vignetting) | + | + |
Rozszerzone możliwości wyostrzania | + | + |
Automatyczna korekcja soczewkowa (Lens correction) | + | + |
Moduł HDR Pro do zdjęć o wysokiej dynamice tonalnej | + | + |
HDR Toning – zdjęcia à la HDR z pojedynczych plików | + | + |
Transformacja marionetkowa (narzędzie Puppet Warp) | + | + |
Korekcja z uwzględnieniem zawartości (Content-aware Fill) | + | + |
Nowe predefiniowane nastawy dla zdjęć czarno-białych | + | + |
„Inteligentna” technika zaznaczania krawędzi (narzędzie Refine Edge) | + | + |
Nowe narzędzie korekcji koloru (color decontamination) | + | + |
Dokładne zaznaczanie z funkcją Refine Edge | + | + |
Adobe Bridge CS5 & Adobe Mini Bridge | + | + |
Integracja z usługą CS Review | + | + |
Pełna obsługa systemów 64-bitowych | + | + |
Bardziej elastyczna konfiguracja paneli | + | + |
Możliwość przełączenia przestrzeni roboczych (Workspace Switcher) | + | + |
Rozbudowane opcje drukowania | + | + |
Kadrowanie ze wsparciem GPU | + | + |
Większy zakres obsługiwanych formatów plików | + | + |
Wytłaczanie obiektów 3D z Adobe Repousse | - | + |
Moduł generowania cieni (Shadow catcher) | - | + |
Biblioteka tekstur 3D | - | + |
Modyfikowanie i dostosowywanie tekstur w obiektach 3D | - | + |
Głębia ostrości dla obiektów 3D | - | + |
Rozszerzony moduł ray-tracingu z progresywnym renderingiem | - | + |
Opcja doboru światła zależnie od obrazu | - | + |
Kontekstowy widget ułatwiający manipulowanie obiektami 3D | - | + |
Łączenie obiektów 3D i ulepszone komponowanie sceny 3D | - | + |
Usprawnienie procesu projektowania 3D | - | + |
Możliwość personalizacji opcji związanych z grafiką 3D | - | + |
Nie zanosi się na to, by w najbliższym czasie Photoshop został zdetronizowany przez jakiekolwiek inne narzędzie do edycji grafiki. Zaprezentowane przez nas nowe funkcje pokazują trend rozwoju oprogramowania Adobe: przygotowanie narzędzi, które profesjonalistom umożliwią wykonanie projektów graficznych w jak najkrótszym czasie. Nie jest to program do zastosowań domowych. Teoretycznie nic nie stoi na przeszkodzie, by można go było używać w domu, jednak amatorzy nie wykorzystają w pełni jego możliwości, a przecież kosztują one niemało. Niezależnie kupowany anglojęzyczny Photoshop CS5 w oficjalnym sklepie Adobe Online kosztuje 834 euro (uaktualnienie z poprzedniej edycji to wydatek 240 euro). Wersja Extended jest jeszcze droższa: jej cena to niemal 1210 euro (uaktualnienie z CS4 – 422 euro). Cały pakiet Master Collection kosztuje ponad 3500 euro; posiadacze poprzedniej edycji zapłacą za aktualizację prawie 1210 euro. Polskie wersje językowe oprogramowania Adobe są do 30 procent tańsze od innych wersji europejskich. W Polsce dostępna jest także oferta edukacyjna „Student’s & Teacher Edition”, upoważniająca do zakupu programów z rodziny CS5 z 80% zniżką.
Zainteresowani Photoshopem CS5 Extended i jego funkcjonalnością mogą pobrać jego 30 dniową wersję testową z naszego działu pliki. Wszyscy, którzy chcą poznać tajniki nie tylko najnowszego Photoshopa CS5, ale także innych programów wchodzących w skład Creative Suite 5, mogą zarejestrować się na bezpłatne warsztaty online, które odbędą się 16 czerwca. Szczegóły techniczne, rejestracja oraz plan szkolenia są dostępne w witrynie Kreatywnybazar.pl.