All-In-One – ewolucja pomysłu
Tradycyjny komputer składa się z obudowy, monitora i urządzeń wejściowych (klawiatura, mysz). Obudowa komputera to przeważnie spora skrzynka, która wcale nie musi być ozdobą pokoju. Projektanci już wiele lat temu próbowali scalić obudowę komputera z monitorem i pozbyć się mało efektownego prostopadłościanu koło biurka. Na przełomie lat 70. i 80. ubiegłego stulecia powstały pionierskie konstrukcje, takie jak Heathkit H-89 / Zenith Data Systems Z-89 (ten sam produkt był sprzedawany pod dwoma nazwami). Nieco później pojawiły się słynne Macintoshe 128K/Plus/SE.
Jak widać, z czasem przybywało powierzchni ekranu, a cały komputer zaczął mieścić się na „plecach” monitora. Mniejsza głębokość to dodatkowa zaleta. Teraz komputer zajmuje już naprawdę mało miejsca na biurku czy stole.
Po kilku latach mniej obfitych w konstrukcje typu All-in-One (szczególnie na rynku PC) możemy zaobserwować powrót mody na takie komputery. Być może użytkownikom przejadły się laptopy zastępujące komputery domowe i wolą coś z większym ekranem i wygodniejszą klawiaturą. Być może przyczynia się do tego miniaturyzacja i stopniowe zmniejszanie poboru mocy. Mniej wydzielanego ciepła znacznie ułatwia budowę tego typu urządzeń.
MSI Wind Top AE2400 – trochę danych
MSI Wind Top AE2400 to urządzenie z największą przekątną ekranu spośród urządzeń All-in-One tego producenta. Duży, bo aż 23,6-calowy ekran ma funkcję wielodotyku. W zestawie znalazła się też bezprzewodowa klawiatura i myszka oraz pilot na podczerwień. Urządzenie jest zasilane z zewnętrznego zasilacza o mocy 180 W. Jak się okazało, jego moc została dobrana na wyrost.
Najważniejsze cechy MSI Wind Top AE2400:
- monitor o przekątnej 23,6 cala (16 : 9) i rozdzielczości 1920 × 1080 (Full-HD), z funkcją wielodotyku
- procesor Intel Pentium Dual-Core E5400
- chipset Intel G41 + ICH7
- 4 GB pamięci DDR3 (maksymalnie 8 GB)
- karta graficzna ATI Radeon HD 5730 z własną pamięcią 512 MB GDDR3
- dysk twardy 640 GB
- wbudowana kamera o rozdzielczości 1,3 megapiksela
- napęd DVD obsługujący płyty dwuwarstwowe
- dźwięk z techniką MSI Premium Sound Technology, 2 × 5 W + głośnik niskotonowy 10 W
- WiFi 802.11 b/g/n
- bezprzewodowa klawiatura i mysz
- pilot na podczerwień
- zasilacz 180 W
- masa netto 11,62 kg
- wymiary 577 × 446 × 73 mm
- system operacyjny Windows 7 Home Premium w wersji 64-bitowej
MSI Wind Top AE2400 można zamontować na ścianie. Należy w tym celu dokupić przejściówkę (zgodną ze standardem VESA), którą mocuje się zamiast odchylanej nogi. Można też dokupić tuner telewizyjny (kosztuje około 150 zł).
MSI Wind Top AE2400 ma dwa porty mini-PCIe ×2, które można wykorzystać do rozbudowy konfiguracji.
Producent zainstalował bogaty pakiet oprogramowania, m.in.:
- Office 2007 (60-dniowa wersja próbna),
- Office Assistant (60-dniowa wersja próbna),
- Works,
- TouchPack,
- WinRAR (40-dniowa wersja próbna),
- Adobe Reader,
- SRS Premium Sound,
- Softylus,
- BurnRecovery,
- EasyViewer,
- MSI Wind Touch 3D III,
- Wind Match,
- WinDVD,
- Norton Internet Security (60-dniowa wersja próbna)
Co prawda część oprogramowania to wersje próbne, ale przynajmniej można bezpośrednio po kupieniu MSI Wind Top AE2400 efektywnie z niego korzystać, bo zainstalowane programy to swego rodzaju niezbędnik.
Szczegółowe dane techniczne są dostępne na stronie producenta.
Ekran z funkcją wielodotyku
Ekranowi o przekątnej 23,6 cala (format 16 : 9) z funkcją wielodotyku towarzyszy plastikowy rysik. Sprawdziliśmy, jak rysik spisuje się w praktyce. Okazuje się, że ten sposób sterowania jest niezbyt wygodny (przy prawie pionowej pozycji ekranu), chociaż zapewnia dobrą precyzję. Rozpoznawalność wpisywanych wzorów matematycznych była duża. Jeszcze lepiej rozpoznawany był wpisywany tekst.
Rysik zapewnia dużą precyzję, choćby przy pisaniu
Chyba wolimy sterowanie samą dłonią. Do takiego sterowania został przystosowany system operacyjny – powiększone (do 150%) ikony i paski przewijania ułatwiają korzystanie z interfejsu (Panel sterowania -> Ekran -> Zwiększ czytelność zawartości ekranu). Przy sterowaniu w tradycyjny sposób trochę to irytuje. Użytkownik musi znaleźć jakiś kompromis, zależnie od tego, czy i jak często sterowanie będzie dotykowe.
Przeglądanie internetu bez użycia myszy i klawiatury
Funkcja wielodotyku sprawdza się całkiem dobrze. Powiększanie czy obracanie obrazków jest intuicyjne i bardzo proste. Zmiana wielkości obrazka w przeglądarce następuje z minimalnym opóźnieniem. W programach do przeglądania zdjęć to zjawisko nie występowało.
Menu monitora jest sterowane w tradycyjny sposób
Na panelu poza przyciskami do regulacji parametrów obrazu jest przycisk do przejścia w ekonomiczny tryb pracy. Powoduje on zmniejszenie jasności ekranu i zmniejszenie poboru energii.
Program MSI WindNotes, funkcja wielodotyku
Monitor ma szerokie kąty widzenia (zbliżone do testowanego niedawno monitora iiyama, który również miał funkcje wielodotyku). Niestety, powierzchnia ekranu silnie odbija światło, więc praca z oknem za plecami jest mocno uciążliwa (na załączonych filmikach widać to zjawisko). Do testów ustawiliśmy następujące parametry: jasność – 75%, kontrast – 50%.
Klawiatura, mysz i pilot
Do sterowania MSI Wind Top AE2400 służą aż trzy urządzenia: bezprzewodowa klawiatura i mysz oraz pilot na podczerwień.
Do testów dostaliśmy klawiaturę w wersji ze znakami arabskimi i dalekowschodnimi. Wersja sklepowa dostępna w Europie będzie miała klawiaturę z dużymi literami (bez znaków z innych alfabetów). Klawiatura do złudzenia przypomina konstrukcje montowane w laptopach (szczególnie MacBookach). Klawisze mają oczywiście mały skok i są, niestety, dosyć zagęszczone, co nie każdemu przypadnie do gustu. Bardzo mała odległość dzieli klawisze numeryczne od funkcyjnych. Na testowanej przez nas klawiaturze był tylko jeden klawisz Delete, co również nie usprawniało pisania. Klawisze są wykończone na wysoki połysk, więc ślady po palcach są świetnie widoczne.
Dołączony do zestawu bezprzewodowy gryzoń również bardziej przypomina mysz do laptopów niż model do komputerów stacjonarnych. Niewielkie gabaryty myszy przysporzą jej tylu zwolenników, co przeciwników. Sensor jest oczywiście optyczny. Działanie gryzonia było poprawne, z jednym zastrzeżeniem: wybudzanie go z uśpienia wymagało kliknięcia dowolnym z jego przycisków. To bardzo irytujące.
Klawiatura okazała się dosyć wiotka
Za pomocą pilota można sterować odtwarzaniem mediów
Pilot można określić jako standardowy. Przyciski są dosyć małe i jest ich dużo. Urządzenie nie porywa wzornictwem ani zaletami użytkowymi – ot, średnio poręczna konstrukcja średniej klasy.
HDD i napęd optyczny
MSI Wind Top AE2400 wyposażono w dysk twardy o pojemności 640 GB. Jest to model WD6400AAK firmy WD. Do użytkownika dochodzi słabo słyszalny odgłos działania dysku. Nie jest to charakterystyczne dla konwencjonalnych obudów chrobotanie (które oznajmia wzmożony ruch głowic), a raczej ciche terkotanie.
Napęd optyczny znajduje się z lewej strony obudowy
Napęd optyczny to typowa jednostka, jaką można spotkać w laptopach. Nie ma więc wysuwania tacki przy użyciu silniczka. Napęd zamontowano z lewej strony obudowy, co nie wydaje się najlepszym pomysłem z punktu widzenia osób praworęcznych. Głośność napędu DVD jest niewielka: i nie ma mowy o żadnym odgłosie szlifierki czy dużych wibracjach.
Dźwięk i głośność
Producent chwali się w materiałach reklamowych wysokiej jakości dźwiękiem płynącym z Wind Top AE2400. Za sprawą MSI Premium Sound Technology użytkownik ma zapaść w dźwiękową nirwanę. Za nazwą użytej techniki stoi system 2.1 i odpowiednie oprogramowanie. Dźwięk odtwarza para pełnopasmowych głośników, każdy o mocy 5 W. Są one wspomagane w zakresie niskich tonów subwooferem o mocy 10 W.
W pierwszej chwili dźwięk wydaje się efektowny, ale już po chwili wiadomo, że coś jest nie tak. Same głośniki i sterujące nimi wzmacniacze są dobrej klasy. Winę za przedwcześnie pojawiające się zniekształcenia niższych tonów ponosi oprogramowanie, a konkretnie: system SRS „upiększający” dźwięk. Sprawdza się on lepiej w grach niż w odtwarzaniu muzyki. Po wyłączeniu SRS-u klarowność znacznie się poprawia, znika bowiem pojawiający się wraz z większą głośnością jazgot. Jakość dźwięku jest wtedy dosyć wysoka – jak na głośniki wbudowane w monitor, rzecz jasna – chociaż zdarzało nam się słuchać równie małych głośniczków grających o klasę wyżej. Natężenie dźwięku jest wystarczające do nagłośnienia kilku-, a nawet kilkunastometrowego pomieszczenia.
Oczywiście odtwarzaniem muzyki możemy sterować za pomocą pilota
Oczywiście sprawdziliśmy, czy szum wentylatorów MSI Wind Top AE2400 nie wkrada się w przerwach między utworami. Pomiar wykonaliśmy z odległości 50 cm od powierzchni ekranu. Użyliśmy miernika Sonopan SON-50. Poziom głośności tła wynosił 21,3 dB.
MSI Wind Top AE2400 jest urządzeniem dosyć cichym (to bardzo względne pojęcie). Większość użytkowników będzie mogła pracować lub bawić się przy nim bez potrzeby stosowania stoperów. Jednak cichofile powinni na własne uszy przekonać się, czy ten sprzęt będzie im odpowiadał. Szum, jaki wydobywa się z obudowy, nie jest dokuczliwy, jedynie podczas uruchamiania wentylatory na moment wchodzą na najwyższe obroty. Model AE2400 w stanie bezczynności można uznać za cichy. Podczas obciążenia (na przykład grania) głośność wzrasta i urządzenie jest już wyraźnie słyszalne. Jeżeli w pomieszczeniu głośność otoczenia jest typowa, to komputer nie wybije się ponad tło, jednak z dala od zgiełku miasta szum AE2400 może zacząć być dokuczliwy.
Wydajność i pobór mocy
MSI Wind Top AE2400 wyposażono w niezły, jak na konstrukcję All-in-One, procesor (Intel Pentium Dual-Core E5400) i równie dobrą kartę graficzną (ATI HD 5730). Wydaje się, że znaleziono całkiem niezły kompromis pomiędzy poborem mocy, głośnością układu chłodzenia i wydajnością. Oczywiście, rasowi gracze mają prawo trochę kręcić nosem, ale już niedzielni mogą być pozytywnie zaskoczeni. Owszem, wolelibyśmy, żeby na pokładzie była szybsza karta grafiki (choćby ATI HD 5570), ale i tak jest dużo lepiej, niż gdyby użyto jakiejkolwiek obecnie dostępnej integry.
Trochę szkoda, że pamięć DDR3 nie działa z mniejszymi opóźnieniami. Ze względu na możliwości chipsetu maksymalna prędkość modułów przy tym procesorze (dzielnik FSB/pamięci 1 : 2) to 800 MHz – i z taką działają. To niezbyt szybko, zwłaszcza jak na DDR3. Opóźnienia wynoszą 6-6-6-15 – to dużo, jak na tę prędkość. Możemy spekulować, że producent wybrał DDR3 ze względu na niższe napięcie zasilania i mniejszy pobór mocy, a nie ze względu na większą przepustowość.
Kilka wykresów:
Powyższe wykresy dobitnie pokazują, że w środowisku 3D zainstalowana w AE2400 karta graficzna bije na głowę integry AMD i Intela. Da się na komputerze MSI pograć w większość gier, czasem tylko trzeba zmniejszyć rozdzielczość i jakość efektów.
Producent dołączył do AE2400 zasilacz o mocy 180 W. To oznacza, że tyle może on oddać mocy do podłączonego urządzenia. Nie znamy sprawności tego zasilacza, ale przyjmując sprawność na poziomie 85%, można obliczyć, że przy maksymalnym obciążeniu pobierze on z gniazdka około 210 W. W czasie testów nie udało się nam zaobserwować wskazania większego niż 141 W, zatem zasilacz ma duży zapas mocy. Zapewne jest to spowodowane chęcią ujednolicenia zasilaczy w różnych modelach Wind Top AE2400. Nie zapominajmy, że najmocniejsza konfiguracja największego All-in-One tej firmy może być wyposażona w czterordzeniowy procesor Intel Core 2 Quad Q9400s.
Podkręcanie
Podkręcanie leży w naszej naturze, więc nie bylibyśmy sobą, gdybyśmy nie spróbowali przyspieszyć MSI Wind Top AE2400.
Narzędzi do podkręcania w BIOS-ie nie ma żadnych, a szkoda, bo procesory z serii Intel Pentium Dual-Core E5x00 są znane z podatności na ten zabieg. Co więcej, nie można zmienić nawet opóźnień pamięci. Można jednak podkręcić nieco szynę z poziomu systemu operacyjnego, co też zrobiliśmy. Stabilna prędkość procesora wyniosła 3,2 GHz.
Podsumowanie
Naszym zdaniem MSI Wind Top AE2400 to udany produkt. Połączenie dużego ekranu z dosyć wydajnym komputerem to jest to. AE2400 nie jest co prawda pozbawiony wad, ale większość z nich nie jest znacząca. Osoby praworęczne muszą zaakceptować to, że czytnik kart pamięci, dwa gniazda USB i napęd optyczny są z lewej strony obudowy; w tym przypadku bardziej wygodne byłoby ich umieszczenie z prawej strony. Klawiatura mogłaby być nieco większa, tak aby można było trochę odsunąć od siebie niektóre bloki klawiszy. Ostatnia z rzeczy, które mogą przeszkadzać w użytkowaniu MSI Wind Top AE2400, to silnie odbijający światło ekran. Da się z tym żyć po warunkiem, że za plecami użytkownika nie ma żadnych źródeł światła.
Teraz o pozytywnych cechach. Największy plus to komputer, który nie ma obudowy. Ot, stoi na biurku nieco grubszy niż standardowy monitor. Mało tego, wygląd należy uznać za elegancki – AE2400 z powodzeniem może być elementem nowoczesnego wnętrza (choćby salonu). Funkcja wielodotyku po chwili przyzwyczajenia okazuje się bardzo poręczna i umożliwia bezproblemową obsługę komputera bez użycia klawiatury czy myszy.
Wygodę użytkowania zwiększają bezprzewodowa klawiatura i mysz. Przydatny bywa również pilot na podczerwień. W każdym razie nie ma plątaniny kabelków.
Dźwięk, który emitują wbudowane głośniki, jest dobrej jakości, chociaż bardziej wymagający użytkownicy na pewno będą mieli poczucie niedosytu. Jednak dla większości powinien być wystarczająco dobry. Trzeba przyznać, że wiele telewizorów (nawet renomowanych producentów) odtwarza dźwięk z dużo gorszą jakością niż AE2400. Kontrowersyjny okazał się system polepszania dźwięku SRS – lepiej spróbować własnych ustawień.
Po rozbudowaniu o opcjonalny tuner telewizyjny MSI Wind Top AE2400 może z powodzeniem zastąpić zwyczajny telewizor w niezbyt dużym pokoju.
Cena MSI Wind Top AE2400 nie jest niska, ale za zbliżony zestaw złożony z bardziej tradycyjnych podzespołów i z normalną obudową trzeba wydać niewiele mniej (szczególnie gdy spróbuje się do zestawu dodać monitor z funkcją wielodotyku i legalny Windows 7 Home Premium).
Cieszymy się, że powstają konstrukcje takie jak MSI Wind Top AE2400, bo to oznacza więcej opcji. Do niedawna mieliśmy wrażenie, że producenci zmuszają użytkowników do wyboru typu: albo komputer stacjonarny w niemałej obudowie, albo tak zwany DTR (laptop zastępujący komputer stacjonarny). Mamy nadzieję, że będzie coraz więcej coraz doskonalszych komputerów All-in-One.
Do testów dostarczył: MSI
Cena w dniu publikacji (z VAT): 3899 zł