Ponieważ karta jest nieznacznie podkręcona, a jej wydajność nie odbiega zbytnio od referencyjnej wersji, nie przygotowaliśmy dla Was tradycyjnej recenzji. Seria Hawk jest adresowana raczej do entuzjastów podkręcania, dlatego skupiliśmy się właśnie na jej przyspieszeniu, i to nie tylko takim „powszednim”.
Karta jest pakowana w duże pudełko, podobnej wielkości co płyty główne:
Karta ma tę samą długość co referencyjna konstrukcja. Schładzacz również zajmuje dwa sloty i pobiera powietrze z góry, ale wydmuchuje je w kierunku przodu i tyłu obudowy, a nie tylko w tył, jak referencyjny.
Zestaw dodatków jest skromny, ale wystarczający: podręcznik szybkiej instalacji, instrukcja obsługi, płyta ze sterownikami i programem MSI Afterburner, przejściówka DVI – D-sub, przejściówka molex – PCI-E 6-pinowe oraz kabelek do podłączania sond miernika. W pudełkach dostępnych na sklepowych półkach znajdziecie również mostek CrossFireX, który do nas nie dotarł.
MSI R5770 Hawk – bliższe spojrzenie
Przyjrzyjmy się bliżej konstrukcji karty.
Laminat karty ma rzadko spotykany dziś układ: obwody zasilające procesor znajdują się blisko panelu wyjść, a sam procesor jest przesunięty ku tyłowi karty, czyli przodowi obudowy.
Karta wymaga dodatkowego zasilania przez jedno sześciopinowe złącze PCI-E. Zestaw wyjść obrazu jest nieco uboższy niż w wersji referencyjnej: po jednym wyjściu DVI, DisplayPort i HDMI, czyli o jedno DVI mniej. Przy górnej krawędzi laminatu umieszczono dwa złącza ułatwiające pomiar napięcia w procesorze i kościach pamięci. Dołączony podwójny kabelek ma specjalne zakończenia, które przytrzymują sondy miernika. Dołączono tylko jeden kabelek – widocznie inżynierowie MSI nie przewidzieli, że ktoś może mieć więcej niż jeden multimetr. Oczywiście, w większości wypadków potrzebny będzie pomiar tylko jednego napięcia jednocześnie, szczególnie że napięcie zasilania pamięci da się zmienić tylko przez sprzętową modyfikację karty. Hawk ma tylko jedno złącze CrossFireX – czyli można połączyć maksymalnie dwie takie karty albo dołączyć jedną do jednej, dwóch lub trzech referencyjnych (mają one po dwa złącza CFX).
Układem zasilania procesora graficznego steruje trzyfazowy kontroler uP6204. W każdej fazie zasilania procesora podwojono liczbę tranzystorów MOSFET oraz cewek. Dodatkowo dwa jednofazowe kontrolery uP6101 sterują napięciami pamięci (VGDDR) i kontrolera pamięci w procesorze (VDDCI). Stąd marketingowcy MSI wyliczyli „7+1”, podane na pudełku i w informacji prasowej jako „liczba faz”: (trzyfazowe sterowanie VGPU) × (podwojone tranzystory i cewki) + (jednofazowe sterowanie VDDCI) + (jednofazowe sterowanie VGDDR) = 7+1.
Użyto pamięci firmy Samsung o czasie dostępu 0,4 ns, co odpowiada teoretycznej przepustowości 5 Gb/s i taktowaniu 1250 MHz. Na Hawku działają one z referencyjnym taktowaniem 1200 MHz, powinny mieć zatem pewien zapas przydatny przy podkręcaniu. W karcie referencyjnej użyto pamięci Hynix o takim samym domyślnym taktowaniu.
Układ chłodzenia Twin Frozr II
MSI zastosowało schładzacz Twin Frozr II, z trzema ciepłowodami przenoszącymi ciepło z podstawy do 50 aluminiowych żeberek.
Przepływ powietrza wymuszają dwa wentylatory o minimalnej prędkości 1130 obr./min i maksymalnej 4700 obr./min. W codziennym użytkowaniu wentylatory nie przyspieszają w ogóle – domyślna prędkość będzie najwyższą, jaką zobaczycie. Mimo dwóch wentylatorów schładzacz jest cichszy, niż na to wygląda. W praktyce karta była niesłyszalna zarówno w użytym do jej przetestowania zestawie, jak i w zwykłej platformie testowej kart graficznych.
MSI należy się pochwała za jakość schładzacza: nie tylko dobrze go zaprojektowano, ale i wykonano starannie, ponadto dopracowano sterowanie prędkością obrotową wentylatora. Nie powtórzono błędu z Radeona HD 4890 Cyclone, w którym ciężki schładzacz chwiał się na czterech lichych sprężynkach. Uniknięto też choroby wielu niereferencyjnych schładzaczy, czyli zbyt szybko kręcącego się wentylatora.
Hawk od strony programowej
Do podkręcania i monitorowania parametrów karty można wykorzystać MSI Afterburner (autorski program oparty na silniku RivaTunera, działa z kartami każdej marki) lub Catalyst Control Center. W swoich testach wykorzystaliśmy sterowniki Catalyst 10.3 beta oraz MSI Afterburner w wersji 1.5.
Jak widać na zrzucie ekranu, Afterburner jako domyślne ustawienie napięcia zasilania procesora podaje 1,2 V. Tego napięcia nie da się monitorować programowo (kontroler uP6204 nie ma takiej funkcji), a suwakiem w Afterburnerze można je podwyższyć maksymalnie do 1,35 V. Napięcie faktycznie podawane przez układ zasilania jest o 0,03 V wyższe niż ustawione.
Podkręcanie na powietrzu testowaliśmy w zestawie złożonym z podkręconego procesora Core i7-860, płyty głównej ASUS Maximus III Formula, pamięci GoodRAM PRO i pozostałych podzespołów takich samych jak w testach procesorów. Do sprawdzania stabilności i przyrostu wydajności użyliśmy 3DMarka Vantage. Oto wynik, który osiągnęliśmy bez podkręcania karty graficznej:
wynik Vantage P GPU | ||
9731 | ||
taktowanie GPU (MHz) | zegar pamięci (MHz) | napięcie GPU (V) |
875 | 1200 | 1,2 |
fabryczny schładzacz, automatyczne obroty wentylatora | ||
Kliknij, aby powiększyć zrzut ekranu |
Najwyższa zanotowana temperatura wynosiła 58°C, a przez cały czas trwania benchmarku wentylator nawet na chwilę nie przyspieszył.
Podkręcanie na powietrzu
Najpierw sprawdziliśmy, jakie taktowanie uda się osiągnąć bez zmiany napięcia i prędkości obrotowej wentylatora. Rdzeń karty dał się przyspieszyć do 1000 MHz, a pamięć – do 1413 MHz.
wynik Vantage P GPU | ||
11 024 | ||
taktowanie GPU (MHz) | zegar pamięci (MHz) | napięcie GPU (V) |
1000 | 1413 | 1,2 |
fabryczny schładzacz, automatyczne obroty wentylatora | ||
Kliknij, aby powiększyć zrzut ekranu |
Karta maksymalnie rozgrzała się do 61°C, a sygnał PWM sterujący prędkością wentylatora zwiększył wypełnienie do 39% – ale zmiana była zbyt mała, żeby wentylatory przyspieszyły i zaczęły być słyszalne.
Następnym krokiem było wyznaczenie maksymalnego taktowania przy chłodzeniu powietrzem, bez względu na konieczne zmiany napięcia czy prędkości obrotowej wentylatorów.
wynik Vantage P GPU | ||
11 628 | ||
taktowanie GPU (MHz) | zegar pamięci (MHz) | napięcie GPU (V) |
1095 | 1406 | 1,33 |
fabryczny schładzacz, maksymalne obroty wentylatora, dodatkowy wentylator 120 mm nad układem zasilania GPU | ||
Kliknij, aby powiększyć zrzut ekranu |
Po podniesieniu taktowania procesora graficznego spadła maksymalna częstotliwość działania pamięci – obciążenie jej kontrolera było na tyle duże, że nie mógł działać stabilnie przy jej taktowaniu zegarem 1413 MHz. Z dodatkowym wentylatorem temperatura GPU nie przekroczyła 50°C. Podniesienie napięcia z 1,33 V do 1,38 V nie przyniosło większego taktowania. Można być pewnym, że taktowanie w takiej sytuacji jest ograniczone sposobem chłodzenia, a nie napięciem ani wydajnością schładzacza. Warto też zauważyć, że przyrost wydajności w wyniku podkręcenia samego rdzenia jest dość mały. Karta znacznie bardziej potrzebuje wysokiego taktowania pamięci.
Mimo mechanizmu kontroli błędów zastosowanego w kościach GDDR5 (o którym pisaliśmy w recenzji Radeona HD 5770) przekroczenie stabilnego taktowania pamięci najczęściej kończy się restartem sterownika lub całego komputera, a nie spadkiem wydajności. Jedynie te najmniejsze objawy niestabilności karta znosi bez problemu, wyświetlając przez kilka klatek czarny obraz.
Modyfikacje zasilania
Zanim zaczęliśmy chłodzić kartę nieco bardziej ekstremalnymi środkami, musieliśmy odpowiednio ją zmodyfikować, żeby móc ustawić napięcia wyższe niż 1,35 V dostępne w Afterburnerze. Jakość układu zasilania jest bardzo dobra, dlatego ograniczyliśmy się do „oszukania” kontrolera napięcia za pomocą potencjometru. Zmniejszając oporność między odpowiednią nóżką układu scalonego a masą, możemy zmniejszyć napięcie, z którym kontroler PWM porównuje zadaną wartość. Kontroler „myśli”, że napięcie na rdzeniu jest za niskie, i zwiększa wypełnienie sygnałów sterujących tranzystorami MOSFET – wtedy napięcie w rdzeniu rośnie.
Przedstawiona poniżej modyfikacja została przez nas przetestowana, ale ani PCLab.pl, ani MSI nie zachęcają do jej wykonania. Pamiętaj, że wszelkie fizyczne modyfikacje karty skutkują utratą gwarancji; mogą też grozić trwałym uszkodzeniem karty. Wszelkie modyfikacje wykonujesz na własną odpowiedzialność. Jeśli masz jakiekolwiek wątpliwości – nie chwytaj za lutownicę.
Nie musimy chyba wyjaśniać, jak skorzystać z przedstawionych wskazówek. Jeśli nie wiesz, co to jest potencjometr, gdzie na karcie jest masa ani co to jest Ω – nie zabieraj się za v-mody.
Chłodzenie suchym lodem
Sprawdziliśmy, jak karta się sprawi chłodzona suchym lodem. Przypominamy zasadę chłodzenia: do miedzianego kontenera zamontowanego na procesorze graficznym wlewamy aceton i wsypujemy suchy lód. Aceton przekazuje ciepło kontenera do suchego lodu, który sublimując, schładza ciecz do –78,5°C. Temperatura GPU jest o około 5–10°C wyższa ze względu na oporność cieplną kontenera i pasty termoprzewodzącej.
Po ekstremalnym schłodzeniu GPU uzyskaliśmy taktowanie rdzenia 1275 MHz. Taktowanie pamięci nie poprawiło się.
wynik Vantage P GPU | ||
12 889 | ||
taktowanie GPU (MHz) | zegar pamięci (MHz) | napięcie GPU (V) |
1275 | 1409 | 1,54 |
suchy lód, aceton, kontener Kingpincooling Tek-9 4.0 SLIM | ||
Kliknij, aby powiększyć zrzut ekranu |
Najprawdopodobniej dalszy wzrost taktowania wymagałby niższych temperatur, podobnie jak w Radeonach HD 5870. Mimo to MSI Hawk osiągnął wspaniały wynik, jak na tę metodę chłodzenia. Według bazy danych HWBota jest to najwyższe taktowanie spośród wszystkich HD 5770 niechłodzonych ciekłym azotem. Jest to również najwyższy wynik w 3DMarku Vantage uzyskany na Radeonie HD 5770.
Podsumowanie
Każdy chyba zauważył, że w ostatnich kilkunastu miesiącach MSI znacznie poprawiło jakość swoich produktów. Coraz częściej to nie ASUS i nie Gigabyte przodują we wprowadzaniu nowinek technicznych, ale właśnie MSI. Ostatnio recenzowane przez nas produkty tej firmy zrobiły bardzo dobre wrażenie, nawet jeśli było coś, co inżynierowie MSI mogliby jeszcze poprawić. R5770 Hawk nie psuje tego wrażenia. Karta jest zaprojektowana i wykonana bardzo dobrze, możliwości podkręcania są doskonałe. Szkoda tylko, że nie zastosowano kości pamięci firmy Hynix, które w większości kart referencyjnych podkręcają się lepiej niż Samsungi. Również układ chłodzenia bardzo nam się spodobał, szczególnie w porównaniu z licznymi obecnymi na rynku niereferencyjnymi schładzaczami, które są gorsze od referencyjnych albo pod względem wydajności, albo głośności. Jedynie cena może powstrzymać zainteresowanych od kupienia właśnie tej karty: Radeony HD 5770 są dostępne już od około 580 zł, czyli o 120 zł taniej od Hawka. Wśród tańszych konstrukcji są między innymi modele Gigabyte i Sapphire z niereferencyjną płytką drukowaną i systemem chłodzenia oraz podkręcone wersje referencyjnej karty z pamięcią Hynix. Czy warto dopłacać kilkadziesiąt złotych? Zależy, czego oczekujecie. Cichy i wydajny schładzacz do karty referencyjnej będzie kosztował trochę więcej niż kilkadziesiąt złotych. Za to wydajność referencyjnej karty ze zmienionym systemem chłodzenia może być wyższa od Hawka za sprawą wyższego przetaktowania pamięci.
Do testów dostarczył: MSI
Cena w dniu publikacji (z VAT): ok. 700 zł