Podsumowanie jest podwójne – zawiera opinie obu autorów.
Nowe procesory Intela dobrze wpisują się w obecną sytuację na rynku. Chodzi o opłacalność produktów z poszczególnych serii: ostatnio u Intela najbardziej opłacalne są najniższe modele. Najatrakcyjniejszym Bloomfieldem jest i7-920, najbardziej atrakcyjnym Lynnfieldem – i5-750 i wszystko wskazuje na to, że wśród Clarkdale'ów tylko Core i3-530 czeka powodzenie. Wyższe modele to bardzo dobre produkty, ale ich jedyną przewagą nad konkurencją w tym samym przedziale cenowym jest niższy pobór mocy.
Technologia 32 nm pozwoliła inżynierom Intela zbudować zadziwiający układ: chłodny, mały, doskonale się podkręcający. Niestety, zachwyt nad technologią produkcji zakłóca nam niedoskonałość konstrukcyjna procesorów Clarkdale. Intel, który starał się nas przekonać rok temu, że trzykanałowy kontroler pamięci jest wspaniały i że zintegrowany kontroler to przyszłość, zrobił właśnie technologiczny krok w tył. W dobie pamięci DDR-2200 i szybszych ograniczanie przepustowości do takiej, jaką daje jedna kość pamięci DDR-1600, wydaje się dziwne. Tak jak posiadanie bezawaryjnej sztuki znanego z awaryjności urządzenia powoduje pewien dyskomfort psychiczny, tak samo nas, entuzjastów, drażni nieoptymalne rozwiązanie.
Core i3-530 niemalże zasłużył sobie na rekomendację redakcji. Już przy sugerowanej cenie warto dołożyć 20-50 zł do konkurencyjnego procesora, a potem zaoszczędzić tę kwotę na rachunkach za prąd. Gdyby jego cena spadła jeszcze trochę, a płyty z H55 rzeczywiście były tańsze niż modele z P55 czy G41, to nie byłoby się co wahać. Niestety, na tańsze płyty zbytnio się nie zanosi - Intel sprzedaje chipset H55 w takiej samej cenie jak komplet P45+ICH10, a warianty H57 i Q57 są o kilka dolarów droższe.

- Bardzo niski pobór energii
- Ogromny potencjał podkręcania
- Bardzo wysoka cena
- Niska wydajność podsystemu pamięci


- Bardzo niski pobór energii
- Ogromny potencjał podkręcania
- Niska wydajność podsystemu pamięci

Nowe 32-nanometrowe (prawdę mówiąc – jedynie w części) procesory Intela są ciekawym produktem, ale nie do końca spełniają nasze oczekiwania. Rozczarowuje wydajność wbudowanej karty graficznej oraz podsystemu pamięci. Układ Intel HD Graphics stanowi krok do przodu w stosunku do serii GMA, ale nie jest to skok wydajności, jakiego oczekiwaliśmy. Mieliśmy szansę przetestować jedynie model procesora z wyżej taktowanym układem graficznym – niemal dwukrotnie wyżej od starszego X4500. Z tego też powodu trudno nam jednoznacznie ocenić postępy Intela w dziedzinie integr. Z drugiej strony trzeba zauważyć, że Intel postawił na zadania multimedialne, i w tych zastosowaniach Intel HD Graphics sprawdzi się dobrze. Jako platforma ze zintegrowaną kartą graficzną nowe układy logiki (Intel H55, H57 oraz Q57) w połączeniu z 32 nm procesorami Intel Core i3 i Core i5 pozwalają budować komputery, które poborem mocy zbliżają się do laptopów. Jak pokazał Intel, pobór mocy przy braku obciążenia może łatwo spaść poniżej poziomu 40 W (tak było w naszych testach z użyciem płyty tego producenta), a nawet osiągnąć poziom 23–25 W (bo tyle mogliśmy zaobserwować na oficjalnym pokazie). To duży krok w kierunku oszczędnych komputerów, które nie powodują dużego obciążenia budżetu. Opłacalność zakupu całej platformy nie jest rewelacyjna, więc z zakupami radzimy wstrzymać się kilka tygodni, aż ceny spadną.
Musimy odnotować przy okazji, że Intel w dziwny sposób informuje o współpracy układów: H55, H57 i Q57 z kartami graficznymi. Można ulec złudzeniu, że jedyna możliwość to pojedyncza karta graficzna, która otrzyma do dyspozycji 16 linii PCI Express. Okazuje się jednak, że dokładnie tak samo jak w przypadku chipsetu P55 można zbudować system z dwoma kartami graficznymi (działającymi w trybie 2*×8), o ile zostanie wykorzystany procesor bez zintegrowanego układu graficznego. Niezrozumiałe są zatem dla nas prezentacje Intela, które tę informację pomijają.
Jeśli chodzi o płyty główne, z ich ostateczną oceną tym razem wstrzymamy się. Szczególnie wady należy traktować jako przejściowe objawy choroby wieku dziecięcego – większość powinna zostać wyeliminowana w nowych BIOS-ach. Nie bez znaczenia może być to, że procesor testowy to wersja inżynieryjna, a nie sklepowa. Bezkonkurencyjna pod względem poboru mocy okazała się płyta Intela DH55TC. Konkurencja może na razie pomarzyć o tak niskim wyniku przy braku obciążenia. Jak to mówią: twórca (tu: Intel) najlepiej zna swoje dzieło.
Podobnie jak w przypadku płyt LGA1156 bez wyjść wizyjnych możemy wybierać z różnych przedziałów cenowych. Bogato wyposażone płyty reprezentuje ASUS P7H57D-V EVO, tańsze są wersje bez maksymalnej liczby dodatków. Rozpiętość cenowa trzech testowanych modeli to 299–695 zł.
Tabela z parametrami testowanych płyt głównych:
- Intel Core i3, Core i5 oraz H55 i H57 wespół w zespół
- Rodzina procesorów Westmere
- Zestaw testowy
- Testy syntetyczne – obliczenia
- Testy syntetyczne – 3DMarki
- Testy rzeczywiste – renderowanie, ray-tracing
- Testy rzeczywiste – kodowanie filmów i dźwięku
- Testy rzeczywiste – obróbka grafiki i filmów
- Testy rzeczywiste – kompresja plików
- Gry
- Pobór mocy i temperatura działania
- Podkręcanie
- Podkręcanie – testy wydajności
- Intel HD Graphics - czyli następca GMA
- Nowe układy logiki - Intel H55/H57/Q57
- Intel DH55TC
- Intel DH55TC – użytkowanie, BIOS
- ASUS P7H57D-V EVO
- ASUS P7H57D-V EVO – użytkowanie, BIOS
- MSI H55M-E33
- MSI H55M-E33 – użytkowanie, BIOS
- Wyniki testów płyt głównych – testy syntetyczne
- Wyniki testów płyt głównych – renderowanie, kompresowanie i inne
- Wyniki testów płyt głównych – 3D
- Wyniki testów płyt głównych – gry, temperatury, pobór mocy
- Podsumowanie
A tak na serio.. Dobry art. Tylko szkoda że tak późno. PPC was wyprzedziło
Wracając do artykułu dziwi fakt, że nie pokazano w testach jakiegoś 2-rdzeniowca intela. Wkońcu nowe proce też są 2-rdzeniowe. Dopiero po włączeniu HT mamy 4.
http://pclab.pl/art14173.html
Dokładnie, rewolucji nie ma, jest ewolucja, a zintegrowana grafika intela to szkoda gadać, jest lepiej ale to za mało nadal, art dobry, konkretny i obszerny miło się czytało.