Wygląd
Testowany router ma nieduże wymiary i został wykonany z białego plastiku. Jest bardzo ładny, połyskuje w świetle i ma zaokrąglony przód.
Na froncie, a w praktyce na górnej ściance, znajdują się zielonkawe diody informujące o stanie routera. Sygnalizują one podłączenie zasilania oraz przepływ informacji, oddzielnie przez interfejs bezprzewodowy i każdy z kablowych.
Z tyłu wyprowadzono złącza: zasilania, WAN, anteny i czteroportowy przełącznik LAN. Ponadto znajduje się tam przycisk do resetowania routera. Warto w tym miejscu zaznaczyć, że w routerze zastosowano porty 100-megabitowe, podczas gdy zdecydowana większość konkurencyjnych produktów zawiera interfejsy gigabitowe. W efekcie z testowanym ZyXEL-em teoretycznie szybciej można komunikować się bezprzewodowo niż kablem ethernetowym. Jak się można domyślić, jest to tylko teoria, która nie znajduje potwierdzenia w praktyce.
NBG-417N jest dostarczany w niewielkim, szaro-niebieskim pudełku.
Oprócz samego urządzenia w zestawie znajduje się zasilacz, antenka, płyta CD, instrukcja użytkownika oraz kabel sieciowy. Zasilacz warto pochwalić za wymiary – jest bardzo mały, znacznie mniejszy niż zasilacze routerów sprzed kilku lat, a zarazem mniejszy od większości routerów obecnie dostępnych na rynku. Kabel ethernetowy dostarczony w zestawie jest dowodem pomysłowości producenta w dziedzinie cięcia kosztów. Zamiast zwyczajnego kabelka kategorii 5e producent dołączył krótki (około 1 m) i bardzo cienki kabelek czterożyłowy, zakończony złączami pasującymi do gniazd modularnych określanych jako RJ-45. Być może nie wszyscy Czytelnicy wiedzą, ale w tradycyjnym kablu ethernetowym tak naprawdę tylko cztery żyły służą do przesyłania sygnału, choć odpowiednie ułożenie i podłączenie pozostałych czterech gwarantuje, że sygnał zostanie przesłany na wymaganą odległość 100 m. W tym przypadku producent uznał, że wystarczy kabel czterożyłowy. Miał rację – wystarczył.
Uruchomienie
Aby zalogować się do panelu sterowania urządzenia, należy udać się pod domyślny adres 192.168.1.1, łącząc się kablem ethernetowym. Teoretycznie możliwe jest też wejście z adresu 192.168.2.1 do domyślnie otwartej sieci przy połączeniu bezprzewodowym, ale o ile można się do niej bez problemu podłączyć, to nie udało nam się w ten sposób uzyskać dostępu do panelu.
Po połączeniu się z routerem jest wyświetlany ekran logowania.
Po zalogowaniu urządzenie prosi o zmianę domyślnego hasła. Można tę prośbę zignorować, ale będzie ponawiana przy każdym kolejnym logowaniu.
Pierwszą z opcji, która pojawia się po przejściu przez proces logowania, jest kreator konfiguracji. Alternatywnie można od razu przejść do ustawień zaawansowanych i wprowadzić wszystkie parametry od podstaw.
Konfigurator ustawień rozpoczyna się od prośby o wybranie języka spośród siedmiu dostępnych. Niestety, nie ma polskiego.
Następnie urządzenie prosi o podanie nazwy sieciowej, domeny, w której będzie działać, i rodzaju zabezpieczenia sieci. Domyślnie proponowane jest WPA2 PSK z automatycznie wygenerowanym kluczem. Jest to wygodne rozwiązanie dla osób leniwych, które w ten sposób są kierowane tak, aby zabezpieczyły sieć stosownym hasłem.
W następnym kroku urządzenie stara się automatycznie wykryć typ połączenia sieciowego WAN, a w przypadku problemów prosi o określenie sposobu ustalania numeru IP na tym porcie.
W ramach konfiguratora pojawia się także ekran, w którym użytkownik może wprowadzić adres MAC przypisany do złącza WAN. Funkcja ta jest już dostępna praktycznie we wszystkich obecnie produkowanych routerach, ale w mało którym producent wprowadza ją do automatycznego konfiguratora.
Proces konfiguracji niebawem się kończy i można przejść do ekranu ustawień zaawansowanych.
Ustawienia zaawansowane
Ekran ustawień zaawansowanych rozpoczyna się od wyświetlenia planszy ze statusem urządzenia. Jest ona dosyć obszerna: znajduje się na niej nazwa sieci bezprzewodowej, informacje na temat aktywnych adresów sieciowych, stanu interfejsów, wersji wbudowanego oprogramowania, a nawet stopnia wykorzystania pamięci i procesora. Co więcej, na ekranie głównym wyświetlono także skróty do list zawierających tablice serwera DHCP czy statystyk przesyłanych pakietów. Ponieważ te dane mogą się znacząco zmieniać w trakcie działania urządzenia, można wybrać czas, co jaki ekran będzie odświeżany (5–30 s), lub odświeżyć ekran w dowolnym momencie.
Układ ekranu statusu bardzo nam przypadł do gustu. Pozwala w prosty sposób dowiedzieć się o stanie urządzenia wszystkiego, co ważne, już w chwilę po uruchomieniu panelu sterowania. Wyświetlane informacje pozwalają sprawdzić podstawową konfigurację routera i w ten sposób wykryć przyczynę ewentualnych problemów z transmisją. Skróty do tabelek z dokładniejszymi danymi oraz informacja o wykorzystaniu zasobów pozwalają szybko ocenić, czy to router jest przyczyną tych problemów. Być może wygląd panelu konfiguracyjnego nie zasługuje na nagrodę, ale szybki dostęp do wspomnianych informacji to niewątpliwie ogromna zaleta, szczególnie w porównaniu z konkurencyjnymi produktami.
Po lewej stronie ekranu znajduje się rozwijane drzewo z menu urządzenia. Zawiera ono 16 pozycji podzielonych na cztery kategorie: sieć (Network), bezpieczeństwo (Security), zarządzanie (Management) i, jeśli można to tak przetłumaczyć, utrzymanie (Maintenance). Wiele z tych 16 pozycji zawiera szereg zakładek, w których można wprowadzać masę ustawień – naprawdę dużo, jak na sprzęt w tej cenie.
Sieci
W kategorii „sieci” znajduje się sześć pozycji. Pierwsza z nich to Wireless LAN, która pozwala w obrębie siedmiu zakładek ustawić parametry połączenia bezprzewodowego. Urządzenie umożliwia ustawienie praktycznie wszystkich opcji spotykanych w obecnie produkowanych domowych routerach Wi-Fi. Można wybrać kanał, na którym będzie prowadzona transmisja, szerokość jego pasma, sposób podziału pakietów, częstość rozgłaszania sieci bądź jej ukrywania, a także ograniczyć moc nadawanego sygnału.
System umożliwia wybranie praktycznie wszystkich sposobów szyfrowania algorytmami „konsumenckimi”, jakich używa się w sieciach Wi-Fi, a ponadto czasu, co który będzie uaktualniany tzw. klucz grupowy, generowany na podstawie klucza PSK (ang. Pre-Shared Key).
Funkcją występującą w większości obecnie oferowanych routerów jest możliwość filtrowania urządzeń po adresie MAC. Da się wprowadzić do 16 numerów. W zależności od wybranego ustawienia ta lista może służyć albo jako spis komputerów dopuszczonych, albo zablokowanych.
Funkcją coraz bardziej zyskującą na popularności, choć w praktyce chyba rzadko wykorzystywaną przez użytkowników, jest WPS (ang. Wi-Fi Protected Setup). Polega ona na zestawieniu połączenia i autoryzowaniu klienta (komputera) podłączającego się do zabezpieczonej sieci Access Pointa przez wprowadzenie numeru PIN lub naciśnięcie stosownego przycisku na karcie sieciowej klienta. W niektórych urządzeniach mechaniczny przycisk zostaje zastąpiony odpowiednikiem w interfejsie oprogramowania. Uruchomienie WPS przez naciśnięcie przycisku na routerze, a następnie, w ciągu 120 s, na podłączanym laptopie pozwala zestawić połączenie bez znajomości hasła. Bezpieczeństwo związane z WPS opiera się na założeniu, że fizyczny dostęp do routera mają tylko zaufani użytkownicy i że nie zdarzy się sytuacja, w której ktoś niepowołany będzie próbował podłączyć się przez WPS do routera, podczas gdy ktoś powołany będzie chciał skorzystać z tej funkcji. Jeśli istnieje taka obawa, WPS można po prostu wyłączyć w panelu sterowania.
Harmonogram działania
Jedną z ciekawszych funkcji NBG-417N jest harmonogram działania sieci Wi-Fi. To swego rodzaju kalendarz określający dni tygodnia i godziny, w których sieć bezprzewodowa ma być włączona lub wyłączona. Pozwala to bardzo wygodnie np. wyłączać sieć na noc, co stanowi dodatkowe zabezpieczenie przed nocnymi włamywaczami. Co prawda w przypadku zastosowania filtrowania MAC-ów, odpowiednio słabego sygnału i przede wszystkim szyfrowania WPA2 z odpowiednio złożonym hasłem próby włamania się do sieci mają małe szanse powodzenia, to funkcja harmonogramu z pewnością ucieszy tych, którzy twierdzą, że ostrożności nigdy za wiele. Ucieszy pewnie też tych, którzy lubią oszczędzać energię, choć w praktyce nie będzie to duża oszczędność.
Ustawienia sieci przewodowej i LAN-u
Pod względem ustawień sieci kablowej router ZyXEL-a nie ma zbytnio czym zaskoczyć. Pozwala na wprowadzenie tych samych danych co w trakcie konfiguracji podstawowej, a ponadto umożliwia dopuszczenie lub blokowanie przesyłu pakietów multicast poprzez interfejs WAN oraz przekazywanie pakietów NetBIOS pomiędzy komputerami sieci lokalnej (LAN) i zewnętrznej (WAN). Opcja ta będzie miała znaczenie głównie w biurach, gdzie router może stanowić bramkę pomiędzy firmowymi sieciami.
Wbudowany serwer DHCP pozwala określić osiem stałych adresów MAC i odpowiadających im IP oraz wyświetlić listę podłączonych klientów.
W ramach sieci lokalnej można określić do 10 wirtualnych serwerów, które w ZyXEL-u są nazywane zasadami aplikacji. Nie jest to dużo, ale dzięki temu, że porty można podawać grupami, a nie pojedynczo, tych 10 pozycji faktycznie może odpowiadać 10 niezależnym serwerom. Nie ma jednak możliwości rozdzielania ruchu różnego typu (TCP, UDP).
Oprócz wspomnianych serwerów w zakładce Advanced można wprowadzić listę 10 dynamicznie uruchamianych serwerów, czyli komputerów, do których będzie przekierowywany ruch ze wskazanych portów, o ile same wyślą żądania na porty wyzwalające daną regułę (trigger). Tego typu funkcja jest przydatna np. w przypadku niektórych gier sieciowych, gdyż pozwala dynamicznie otwierać porty do tych komputerów, na których akurat jest uruchomiona konkretna gra, zamiast z góry określać jeden jedyny komputer, na którym będzie można grać w tę grę w internecie.
Ostatnią z opcji zakwalifikowanych jako sieciowe jest DDNS, czyli dynamiczny DNS. Pozwala ona skorzystać z kilku popularnych serwisów DDNS w celu automatycznego przypisywania domeny do adresu IP urządzenia.
Bezpieczeństwo
Pod hasłem „bezpieczeństwo” w routerze ZyXEL-a kryją się dwie pozycje, z czego jedna ma dwie zakładki. Pierwsza z nich pozwala włączyć firewall. Tak naprawdę wszystkie ustawienia zapory są określane w innych zakładkach (większość już opisaliśmy), podczas gdy tu można ją po prostu włączyć i ewentualnie wyrazić zgodę na odpowiedź na tzw. pingi przychodzące na poszczególne interfejsy sieciowe lub jej odmówić.
Znacznie ciekawsza jest pozycja Content Filter. Umożliwia ona blokowanie żądań kierowanych do serwerów WWW, w których adresie znajdują się wskazane frazy. Można ich podać do 20, ale tyle powinno wystarczyć. W efekcie, jeśli któremuś z naszych młodszych Czytelników router ten kupią i skonfigurują rodzice, może on pożegnać się ze swoimi ulubionymi stronami internetowymi, bo to zabezpieczenie jest dosyć skuteczne. Przykład jego konfiguracji widać na poniższym zrzucie ekranu.
Pozostałe kategorie
Pozostałe dwie kategorie ustawień nie są rozbudowane. W dziale Management można wprowadzić listę sieci i odpowiadających im bramek, do których ma być kierowany ruch sieciowy. Wynika to z funkcjonalności routera, którym przecież jest NBG-417N.
Możliwe jest także ustawienie portu, na którym będzie dostępny panel konfiguracyjny routera, oraz włączenie lub wyłączenie funkcji UPnP (ang. Universal Plug and Play).
W zakładce Maintenance trudno znaleźć coś nowego. Można w niej ustawić czas, nazwę sieciową urządzenia i hasło do panelu. Ponadto dostępne są informacje o wszelkich wydarzeniach, takich jak uruchomienie poszczególnych usług.
Urządzenie, jak każde inne tego typu, umożliwia aktualizację oprogramowania, zapisanie do pliku wprowadzonych ustawień i programowy restart.
Testy wydajności
Router ZyXEL NBG-417N został przetestowany w takich samych warunkach jak kilka wcześniej przedstawionych przez nas urządzeń tego typu. Wykonaliśmy testy transferu danych poprzez otoczenie sieciowe Windows (protokół CIFS) oraz czystego przepływu danych (ang. bitrate) w trybie TCP. Badania te przeprowadzaliśmy z „bliska” i z „daleka”, przy czym w pierwszym przypadku komputer kliencki znajdował się w odległości 1 m od routera, a w drugim – 12 m.
Do testów wykorzystaliśmy dwa komputery: jeden z kartą sieciową w standardzie 802.11n (Intel Wireless WiFi Link 4965AGN), a drugi z kartą 802.11g (Realtek RTL8187). Oba działały pod kontrolą systemu Windows XP Pro SP2. Router był podpięty kablem sieciowym bezpośrednio do dysku sieciowego.
Testowaliśmy transfer z komputerów na dysk sieciowy, z dysku sieciowego na komputery i pomiędzy komputerami. Oto wyniki:
Uzyskane wyniki porównaliśmy do osiągnięć punktu dostępowego Edimax EW-7416APn i routera ASUS RT-N11. ZyXEL NBG-417N wypadł średnio, ale trochę lepiej niż testowany wcześniej Edimax. Wyniki NBG-417N są bardziej zbliżone do transferów RT-N11 i w praktyce trudno definitywnie stwierdzić, który z nich jest lepszy. Tak czy inaczej, do obiecywanych 150 MB/s ZyXEL-owi daleko. Czysty przepływ danych TCP z bliskiej odległości nie przekroczył 5,5 MB/s, czyli 44 Mb/s. To mniej, niż wynosi teoretyczny transfer w przypadku urządzeń działających w standardzie IEEE 802.11g. Niemniej trudno uznać to za istotną wadę urządzenia, gdyż duża różnica pomiędzy teoretyczną szybkością a realną jest czymś powszechnie spotykanym.
Podsumowanie
ZyXEL NBG-417N to dobry produkt, ale ma wady. Największą z nich jest szybkość transferu, która trochę nie przystaje do dosyć rozbudowanej funkcjonalności. Niemniej wydajność ma podobną do wcześniej testowanych urządzeń i chyba można uznać, że nie wyróżnia się pod tym względem spośród produktów z tej półki cenowej.
Duża liczba funkcji sprawia, że urządzenie to można polecić osobom, które potrzebują taniego routera do domowej sieci lokalnej i chciałyby wykorzystać niektóre z bardziej zaawansowanych funkcji. ZyXEL NBG-417N wydaje się mieć duży potencjał, zamknięty w niezbyt zaawansowanym sprzęcie. Potwierdzeniem jest to, że nawet bez obciążenia zużycie pamięci sygnalizowane na ekranie statusu wynosiło niecałe 90%.
Do testów dostarczył: ZyXEL
Cena w dniu publikacji (z VAT): ok. 140 zł