Dotychczas taki sprzęt kojarzył się nie tylko z wygodnym ekranem i możliwością umieszczenia w obudowie wygodnej klawiatury, ale także niemałą wagą. Linia Timeline razem z modelami innych producentów zainteresowanych nową grupą energooszczędnych komputerów przenośnych zmienia to radykalnie. Notebook nadal mieści spory ekran i dużą klawiaturę, ale dodaje do tego coś, czego innym brakowało: jest znacznie bardziej smukły.
Duży może być cienki. Gabaryty Aspire 5810T są atrakcyjną wizualnie pochodną wykorzystania podzespołów nowego typu, procesorów, które przy względnie wysokiej wydajności są podczas pracy na tyle chłodne, by można było je zamknąć w cieniutkiej obudowie. Cokolwiek by mówić, doskonale prezentuje się ona na tle większości konstrukcji kryjących bardziej „żarłoczne” procesory. Sprzęt wykorzystujący układy Intela typu CULV (ang. Consumer Ultra Low Voltage) to także zapowiedź niższej ceny, może jeszcze nie na poziomie netbooków, ale poniżej tego, czego oczekiwano kiedyś za najbardziej mobilne notebooki. Największy model Timeline'a można znaleźć na rynku za mniej niż 3 tys. zł.
A więc co proponuje Acer? Mobilne komputery oszczędnie gospodarujące energią, o sporej wydajności, daleko odbiegającej od typowych netbooków, ale za cenę niższą od cienkich laptopów, wcześniej z powodu ceny modnych przede wszystkim w kręgach biznesowych. Kombinacja cech w Timelinie brzmi nieźle. Producent obiecuje, że komputer może działać z zasilaniem akumulatorowym przez ponad osiem godzin, a więc przez cały dzień pracy. Choć do takich zapowiedzi lepiej podchodzić sceptycznie, kiedyś taki wynik w przypadku tego typu maszyn nie przechodził producentom przez usta.
Jaki jest największy z Timeline'ów i co potrafi – o tym na dalszych stronach. Zapraszamy.
Zatrzymana linia czasu
Leżący na biurku timeline w największej, 15,6-calowej wersji, opisywanej symbolem 5810T, nie porywa aparycją. Być może sprawdza się ona lepiej w mniejszych formach, 13,3-calowej (3810T) i 14-calowej (4810T). Największy z modeli wygląda... neutralnie. Najwyraźniej brakuje mu tego czegoś, co sprawia, że laptop uznaje się za wizualnie nowoczesny czy odkrywczy. Jest szary i prostokątny, ot przeciętna maszyna z pokrywą z firmowym napisem, nawet trochę nudna, choć i elegancka.
Nieciekawe wrażenie mija, gdy spojrzy się na trzeci wymiar komputera. Z góry zajmuje on sporą powierzchnię, 378 na 259 mm, ale z boków tych niespełna 3 cm po prostu... nie widać. Nie są to co prawda dwa sklejone ze sobą naleśniki, mimo to w części aluminiowa obudowa zaskakuje. Wydaje się, że skrojono ją tak, by na bokach zmieściły się tylko gniazdka i wywietrzniki. W rzeczywistości jest inaczej, bo dolna część obudowy zawija się pod spód, ukrywając w ten sposób kilka milimetrów.
15,6-calowy ekran zamyka się bez zamka. Na przodzie umieszczono jedynie czytnik kart pamięci kilku popularnych formatów oraz sporą prostokątną lampkę, która niebieskim bądź pomarańczowym kolorem sygnalizuje stan zasilania Timeline'a.
Po bokach najlepiej widać niewielką grubość pokrywy wyświetlacza. Jej metalowa konstrukcja to nie tylko stylistyczny smaczek, ale także konieczność: lepiej usztywnia ona podświetlany diodami panel LCD. Lewa strona 5810T mieści złącza mikrofonu i słuchawek (to drugie ma też funkcje cyfrowego gniazda dźwiękowego), trzy USB 2.0, miejsce dla zamka typu Kensington, wywietrznik oraz dwa wyjścia obrazu, analogowe D-Sub15 i HDMI. Ostatnie z wymienionych połączeń to idealny dodatek dla tych, którzy zechcą przesyłać obraz z komputera na płaskie telewizory.
Po prawej stronie komputera gniazd jest jakby mniej. To efekt wprowadzenia do konstrukcji napędu optycznego, w tym wypadku nagrywarki DVD typu multi. Ciekawostką jest to, że na szufladce nagrywarki nie ma przycisku wysuwającego tackę. Zamontowano go w części klawiaturowej.
Poza nagrywarką na prawym panelu znalazło się czwarte złącze USB 2.0 i gniazda sieci przewodowej oraz zasilania. Zabrakło slotu dla urządzeń ExpressCard.
Tył kryje baterię o pojemności 5600 mAh, zamkniętą między zawiasami ekranu. W tak dużym komputerze bateria nie musi już wystawać poza jego obrys, co dobrze wpływa na jego wygląd. Akumulator jest zablokowany dwoma zamkami na spodzie. Od dołu komputer ma tylko jedną pokrywę, zasłaniającą jednocześnie dwa sloty pamięci typu SO-DIMM oraz dysk twardy. Za stabilne położenie sprzętu na biurku odpowiada osiem gumowych nóżek. Niestety, gdy komputer spoczywa na kolanach, mogą one trochę przeszkadzać.
Acer, znany z dość kontrowersyjnych rozwiązań, tym razem postawił na bardzo stonowane nuty. Na szczęście na pokrywie pojawił się prawdziwy szczotkowany metal, który w sprzęcie komputerowym zwykle prezentuje się bardzo dobrze.
Plastikowe aluminium i zbyt wiele miejsca dla klawiszy
Wraz z podniesieniem pokrywy ekranu aluminiowy czar Aspire znika. Wokół klawiatury zamiast metalu mamy już zwykły plastik, choć trzeba przyznać, że jego kolor idealnie koresponduje z barwą metalu.
Panel można ustawić pewnie pod dowolnym kątem w dostępnym zakresie. Z powodu konstrukcji zawiasów otwarcie go na płasko nie jest możliwe. Maksymalne odchylenie ekranu to około 140 stopni. Przy zamykaniu go warto mieć na uwadze swoje palce. Zawiasy, okrągłe na górze, od spodu są płaskie. Przy otwartym ekranie płaska część odsłania się po stronie klawiatury, pozostawiając w miejscu ich zaczepienia lukę. Jeśli przy zamykaniu komputera trafi tam palec, niemal na pewno zostanie przycięty.
Na czarnej matowej ramce ekranu umieszczono otwór mikrofonu oraz kamerę internetową. Jej główną zaletą jest możliwość rejestrowania obrazu z rozdzielczością 720p. Trzeba przyznać, że robi to całkiem sprawnie, choć w komunikacji wideo przez sieć takie parametry obrazu nie zawsze się przydadzą.
15,6-calowy ekran ma modną, błyszczącą powłokę. Niestety, warstwa ta odbija sporo, szczególnie jasne przedmioty znajdujące się przed ekranem, co niekiedy może przeszkadzać.
Rozdzielczość ekranu to 1366 na 768 pikseli. Takie parametry nieźle sprawdzają się w mniejszych komputerach. Można spotkać je również w pozostałych modelach linii Timeline. Jednak w modelu 15,6-calowym to trochę za mało.
Dla zmniejszenia poboru energii ekran jest podświetlany diodami LED. Można wybrać jeden z 10 poziomów siły podświetlenia. Jest ono równe i świetnie sprawuje się zarówno przy jasnym świetle otoczenia, jak i podczas pracy po ciemku.
Za to niezłe są kolory i kąty wyświetlania. W poziomie pierwszych zmian w wyświetlanych kolorach można dopatrywać się poza kątem 120 stopni (szczególnie blednącej czerni). Jednak i tak obraz obserwowany z większych kątów jest nadal czytelny, szczególnie jeśli wokół komputera jest mniej światła. Standardowo może przeszkadzać odblaskowa powłoka matrycy. W pionie zakres w miarę dobrej widoczności obejmuje około 130–140 stopni. Poza nim kontrastowa grafika, np. ciemne czcionki stron internetowych wyświetlane na jasnych tłach, staje się mało czytelna. Parametry ekranu w typowym użytkowaniu sprawdzają się bardzo dobrze. Boczne kąty widzenia zapewniają, że obraz na ekranie może oglądać więcej niż jedna osoba.
Klawiaturowa część komputera podobnie do wierzchu pokrywy ma metaliczny, szary kolor. Pod samym ekranem umieszczono w jednej linii włącznik z białą diodą wskazującą, że komputer działa, listwę z dwiema wąskimi kratkami głośnikowymi oraz przycisk otwierania szuflady napędu optycznego – rzadko spotykane w laptopach rozwiązanie.
Przy prawej kratce głośnika na listwie znalazły się cztery wskaźniki diodowe, informujące o pracującym dysku twardym, stanie komunikacji bezprzewodowej, uruchomionej technologii PowerSmart (wydłużającej działanie komputera z zasilaniem bateryjnym) oraz działaniu oprogramowania Acer Backup Manager. Te, które odpowiadają oprogramowaniu do tworzenia kopii danych, Wi-Fi i oszczędzaniu energii, kryją pod sobą sensory dotykowe. Interfejsy sensorowe sprawdzają się w działaniu, jeśli tylko oferują odpowiednią precyzję. W 5810T trochę im tego brakuje, przykładowo włączanie lub wyłączanie anteny Wi-Fi może niekiedy irytować. Nieźle zaprojektowane klasyczne przyciski mogłyby okazać się w tym przypadku wygodniejsze.
Dziwnie wyglądają opisy gniazd umieszczone wokół klawiatury. Pozwalają one bez patrzenia na boki komputera podpiąć zestaw słuchawkowy lub urządzenie USB. Nie wiedzieć czemu opisy dostały się tylko niektórym gniazdom z lewej strony.
Rewelacyjnie sprawuje się klawiatura. Duży format komputera pozwolił producentowi „zaszaleć” i wyposażyć notebook w wydzieloną część numeryczną. Klawisze, podobnie jak w nowych, 11,6-calowych netbookach Acer Aspire One 751, są zupełnie płaskie i tworzą efektowną jednolitą powierzchnię. Klawisze w 5810T wyglądają niczym czarne płatki tworzywa zawieszone nad częścią klawiaturową komputera. Wszystkie są odpowiednio duże, by użytkownik nie miał najmniejszych kłopotów z pisaniem. Całość jest sztywna i cicha. Mimo że klawisze wykonano z błyszczącego i śliskiego tworzywa, nie przeszkadza to w pracy.
Klawiatura ma też wadę: Acer miał chyba zbyt wiele miejsca na klawisze, i dość hojnie rozdzielał odstępy między nimi. Pisząc, ma się niekiedy wrażenie, że palce wpadają w te przerwy bądź zaczepiają się o brzegi. Z czasem da się do tego przyzwyczaić. Niestety, nie wiadomo, dlaczego klawiszy po prostu nie powiększono.
Płytka dotykowa jest wyraźnie przesunięta w lewą stronę komputera, jednocześnie jest położona niemal nad środkiem podstawowej klawiatury. Daje to sporo miejsca dla podparcia nadgarstka prawej ręki, ale sprawia, że ułożenie dłoni sterującej płytką nie zawsze jest wygodne.
Płytka jest precyzyjna, a ponadto dzięki technologiom firmy Synaptics rozpoznaje zaawansowane gesty. Opanowanie ich zajmuje chwilę, ale potem o wiele łatwiej jest sterować m.in. funkcjami powiększania, zmniejszania oraz przewijania zawartości okien programów, np. stron internetowych w przeglądarkach.
Pod płytką pojedynczy elastyczny guzik realizuje funkcje dwóch przycisków myszy. Jest on na tyle duży, by dało się z niego wygodnie korzystać. Całość bez kłopotu obsłuży się pojedynczą dłonią, choć wygodniej będzie zapewne użytkownikom leworęcznym.
W przypadku gdy płytka dotykowa okaże się niepotrzebna, będzie można ją zablokować razem z przyciskami umieszczonym obok niej przełącznikiem.
15,6-calowy Timeline wygląda bardzo dobrze. Wewnątrz jest odpowiednio duży, by pomieścić spory ekran i wygodną klawiaturę. Szkoda jednak, że rozdzielczość wyświetlacza nie jest nieco większa. Pozwoliłoby to lepiej zagospodarować jego powierzchnię.
Oprogramowanie
Aspire 5810T działa z systemem operacyjnym Windows Vista w wersji Home Premium w wersji 32-bitowej. Konfiguracja maszyny nie wyklucza zastosowania oprogramowania 64-bitowego, a pojemność pamięci RAM można wtedy zwiększyć do 8 GB w dwóch modułach SO-DIMM.
Z dodawanych do komputera programów warto wymienić narzędzie Acer Backup Manager, prostą w wykorzystaniu aplikację do tworzenia kopii zapasowych danych. By jej użyć, wystarczą trzy kroki: określenie źródła, miejsca docelowego dla kopii oraz harmonogramu ich wykonywania. Nie zapomniano też o możliwości prostego odtwarzania systemu w razie wystąpienia kłopotów dzięki programowi eRecovery Management.
Ważnym dodatkiem jest PowerSmart Manager. To za sprawą tej aplikacji można dodatkowo obniżyć zużycie energii przez komputer, wydłużając czas pracy na baterii. Program, dający się uruchomić jedynie wtedy, gdy komputer działa z zasilaniem bateryjnym, monitoruje system i w razie wykrycia braku aktywności urządzeń zatrzymuje ich działanie. Może sterować m.in. napędem optycznym i jasnością ekranu, automatycznie ustawiać schemat grafiki na mniej wymagający, jak też w bardziej zaawansowany sposób wpływać na działanie systemu, np. przez obniżenie taktowania układu graficznego. Uruchomienie technologii PowerSmart jest sygnalizowane pojawieniem się na ekranie zielonego symbolu baterii z listkiem.
Obsługę dokumentów biurowych powierzono oprogramowaniu Microsoft Works oraz próbnej wersji pakietu Office 2007. O bezpieczeństwo w sieci za darmo zadba przez pierwsze dwa miesiące McAfee Internet Security Suite. Po upływie 60 dni za przedłużenie licencji trzeba będzie zapłacić. Obsługę filmowych płyt DVD zapewnia oprogramowanie CyberLink PowerDVD w wersji 7.0.
Acer Crystal Eye Webcam umożliwia skorzystanie z możliwości kamery zainstalowanej w ramce ekranu. Ta pozwala nawet na zapisywanie materiałów wideo w rozdzielczości 720p, jednak ich płynność pozostawia wtedy nieco do życzenia.
Tym, którzy nie mogą obejść się bez gier, panel Acer GameZone może zapewnić błyskawiczny dostęp do wielu prostych programów rozrywkowych.
Dopełnieniem pakietu aplikacji jest czytnik dokumentów PDF firmy Adobe, kilka darmowych aplikacji Google'a, komunikator Orion i czytnik newsów eSobi.
Konfiguracja i wydajność
Smukła forma, którą przyjął 15,6-calowy Aspire, to w części zasługa zastosowanego w nim procesora. Wykorzystany układ Intela należy do grupy tzw. procesorów CULV. Skrót ten pochodzi od słów Consumer Ultra Low Voltage. Niskonapięciowe procesory mają być kluczem do zaoferowania odbiorcom względnie tanich komputerów przenośnych, zamkniętych w smukłych obudowach, o długim czasie pracy z dala od gniazdka. To ma dać maszynę, która będzie działać na baterii tak długo jak niezły netbook, ale wydajnością będzie przypominać raczej notebook.
Niskonapięciowe układy Intela oparte na notebookowej architekturze Core 2 występują w wersjach jedno- i dwurdzeniowych. Modele z obu grup można znaleźć także w notebookach 5810T. Komputery mogą być wyposażone w chipy jednordzeniowe, Intel Core 2 Solo SU3500, lub dwurdzeniowe, Intel Core 2 Duo SU9400. W obu przypadkach rdzenie to konstrukcje 45-nanometrowe, oba działają z prędkością 1,4 GHz, współpracują z magistralą FSB o szybkości 800 MHz i mają po 3 MB pamięci podręcznej poziomu drugiego. Napięcie, z którym działają, to 1,05–1,15 V. Procesory wyróżnia wskaźnik TDP. W przypadku mniejszego z nich wynosi on 5,5 W, w wersji dwurdzeniowej to maksymalnie 10 W. Na zużycie energii wpływają także inne podzespoły komputera, jednak testowany komputer dawał sobie radę podczas pracy z zasilaniem bateryjnym. Działał w nim układ jednordzeniowy w towarzystwie chipsetu Intel GS45 (mostek południowy to ICH9-M).
Poza głównym układem komputera użytkownik może wybrać ten, który zajmie się obsługą zadań graficznych. W bardziej oszczędnej konfiguracji (zarówno pod względem poboru mocy, jak i ceny) będzie to zintegrowany układ Intela, GMA 4500MHD, w mniej oszczędnej – Mobility Radeon HD 4330 firmy AMD. W naszym modelu zastosowano układ zintegrowany.
Pamięć operacyjna w dwóch modułach mieściła w sumie 4 GB danych. W maksymalnie rozbudowanej wersji może być to nawet dwukrotnie więcej. Zastosowano pamięć Elpida PC3-8500 (1066 MHz).
Pamięć masowa komputera to 320-gigabajtowy, 2,5-calowy dysk Scorpio firmy Western Digital z interfejsem Serial ATA II. Napęd optyczny to nagrywarka dwuwarstwowa TSST TS-U633A, radząca sobie z większością nośników CD i DVD.
Komputer może być nieźle wyposażony, jeśli chodzi o komunikację bezprzewodową. Za połączenia WLAN odpowiada moduł Intel WiFi Link 5100 AGN, obsługujący połączenia w standardach 802.11a, b, g i draft n. Maszyna ma też wbudowany układ Bluetooth. Komunikację przewodową z siecią zapewnia gigabitowy kontroler Atheros AR8131. W wybranych modelach producent zapowiada także moduły 3G oraz WiMAX.
System Windows Vista ocenił konfigurację Aspire 5810T na 3,2 punktu. Najniższe noty uzyskała ona za obsługę grafiki trójwymiarowej oraz interfejsu Aero. Doskonałe wyniki system przyznał za pamięć oraz dysk twardy.
Poniżej nieco wyników z popularnych benchmarków.
Zapewne zależnie od konfiguracji komputer różnie radzi sobie ze zużyciem energii. W naszej, teoretycznie najmniej obciążającej akumulator, Acer poradził sobie bardzo dobrze. Na opakowaniu laptopa producent podkreśla, że jego maszyna może działać przez ponad 8 godzin. Nie myli się.
Pod pełnym obciążeniem komputer był w stanie działać ponad trzy i pół godziny. Gdy obciążenie było minimalne, czas ten wydłużył się znacznie, do obiecywanych ponad ośmiu godzin. Ten niezły wynik został uzyskany bez uruchamiania technologii PowerSmart. Dzięki niej sprzęt działał o niemal 40 minut dłużej. Świetny rezultat, jak na komputer tej wielkości, wyposażony w 15,6-calowy ekran.
Warto pamiętać, że w typowych warunkach wytrzymałość akumulatora nie zbliży się do rekordowych rezultatów, sięgnie około 6 godzin.
Ciekawe, że nawet podczas wytężonej pracy Aspire nie rozgrzewał się znacznie. W najcieplejszym miejscu miał podczas testów około 38°C. To dobry wynik, jak na tak cienki komputer. Częściowo stoi za nim ciekawa technologia zastosowana do chłodzenia obudowy. To pomysł Intela, zwany Laminar Wall Jets. Zbliżone rozwiązanie jest podobno wykorzystywane w silnikach odrzutowych samolotów. Chodzi o sposób izolowania wybranych elementów konstrukcji od ciepłych gazów za pomocą odpowiednio pokierowanych chłodniejszych strug. Tak jak w samolotach silnik jest izolowany w ten sposób od pełnych paliwa skrzydeł, tak w Aspire 5810T blokowany jest dostęp nagrzewanego podzespołami komputera powietrza do wewnętrznej strony obudowy. Czy to działa? Wystarczy powiedzieć, że leżący na kolanach notebook zbytnio ich nie ogrzewa.
Acer to oczywiście niejedyny producent, który oferuje notebooki nowego formatu z układami CULV. Wiele podobnych, m.in. firm MSI i ASUS, można było oglądać choćby podczas targów Computex. Ciekawe, czy z czasem staną się podobnym hitem jak netbooki.
Gdy netbook zbyt mały i mocy mu brak
Acer Aspire Timeline 5810T wygląda niepozornie, ale elegancko. Jest trochę kanciasty, ale może się to spodobać użytkownikom szukającym komputera pozbawionego kosmicznych, designerskich pociągnięć projektantów. Kawałek szczotkowanego aluminium na pokrywie zamiast tworzywa wykończonego na wysoki połysk to dobry kierunek.
W naszym teście mieliśmy okazję przyjrzeć się największemu przedstawicielowi linii Timeline, modelowi z 15,6-calowym ekranem. Mniejsze, 14- i 13,3-calowy, są zapewne bardziej poręczne. Jeśli jednak liczy się głównie wielkość ekranu, a jednocześnie istotna jest długa praca z zasilaniem bateryjnym, największy Timeline może spełnić oczekiwania.
Niespodziewanie dobrze wypadają baterie. Nierozbuchana konfiguracja modelu testowego zaskakuje czasem pracy z niezależnym zasilaniem. Oczywiście sytuacja może się zmienić, jeśli zamiast układu jednordzeniowego w komputerze pojawi się dwurdzeniowy w towarzystwie wydzielonego układu graficznego AMD. Jeśli jednak użytkownik nie oczekuje od smukłego Acera obsługi trójwymiarowych gier, z pewnością wystarczy mu model podstawowy, idealny do zadań biurowych i multimediów, w tym filmów w wysokiej rozdzielczości, które można przesyłać na zewnętrzny wyświetlacz przez złącze HDMI.
Niewielka grubość komputera nie powinna jednak zwieść. Maszyna ma spore pozostałe wymiary, wraz z zasilaczem waży około 2,7 kg (sam komputer waży 2,4 kg). Po dłuższym noszeniu w torbie daje to w końcu o sobie znać, choć nie tak bardzo jak w przypadku klasycznych komputerów tej wielkości. Wrażliwi na tę cechę laptopów mogą skorzystać z mniejszych jego wersji. Nie stracą oni na pewno rozdzielczości ekranu, która we wszystkich trzech wersjach jest taka sama. Niestety, w największym z modeli wydaje się nie najlepiej dobrana. Jednak spodoba się ona tym, którzy nie chcą wpatrywać się w zbyt szczegółowo zapełniony wyświetlacz.
Ekran zapewnia niezłe kąty widzenia i elastycznie modyfikowaną jasność, pozwalającą popracować wygodnie i w dzień, i w nocy.
Amatorzy filmów docenią na pewno format wyświetlacza, 16:9. Dzięki temu prezentowane na nim filmy częściej będą pozbawione czarnych, marnujących powierzchnię ekranu pasów. Niestety, błyszcząca powłoka panelu zdenerwuje od czasu do czasu odbiciami.
Spośród wad trzeba wymienić listwę z sensorowymi przyciskami. Nie zawsze działa ona precyzyjnie. Znacznie skuteczniejsze, choć zapewne mniej atrakcyjne wizualnie, byłyby typowe przyciski.
Świetnie spisuje się klawiatura. W laptopie zmieściła się także część numeryczna, więc podczas dłuższej pracy z danymi liczbowymi na pewno się to doceni. Klawisze są nieźle rozłożone, zastanawia tylko ilość miejsca pozostawiona między nimi. Klawiatura i płytka dotykowa rozpoznająca gesty to mocne elementy tej maszyny. Choć płytce trzeba wytknąć spore wychylenie w lewą stronę – coś, do czego trzeba się przyzwyczaić.
Aspire Timeline to model niebiznesowy, mimo to brakuje w nim trochę takich gadżetów, jak slot ExpressCard czy choćby skaner linii papilarnych, zabezpieczający komputer i usprawniający dostęp do niego. Widać, że jednym z głównych celów konstruktorów było zapewnienie względnie niskiej ceny.
Duży Timeline nie kosztuje mało, ale warto na drugiej szali położyć jego zalety. 5810T to dobry wybór dla użytkowników oczekujących mało kłopotliwego i komfortowego zamiennika dla typowego ciężkiego laptopa, a i coś dla tych, którym nie odpowiadają netbooki, zarówno pod względem gabarytów, jak i wydajności.
Do testów dostarczył: Acer
Cena w dniu publikacji (z VAT): około 3000 zł