Trzeci dzień Computeksu zacząłem od wizyty w stoiskach prezentujących sprzęt marek Noctua oraz Coolink. Charakterystycznie brązowa oferta pierwszej z nich wygląda nieźle. Zapowiadane są nowe wentylatory, schładzacze oraz zestawy montażowe do procesorów AMD i Intela. Firma zaprezentowała m.in. wentylatory NF-P12 PWM i NF-P14 PWM, systemy montażowe SecuFirm2 oraz NH-C12P SE14 i NH-D14. Dwa pierwsze śmigiełka wyposażono w rozwiązania PWM, usprawniające automatyczne dopasowywanie prędkości, i oba korzystają ze znanych z wcześniejszych produktów łopatek z tzw. Vortex-Control Notches, charakterystycznymi wyciszającymi wycięciami na ich krawędziach.
SecuFirm2 w wersji dla układów Intela przygotowano z myślą o procesorach LGA1366, LGA1156 oraz LGA775. Ciekawostką jest pełna kompatybilność zestawu z produktami chłodzącymi Noctua przedstawianymi przez firmę od 2005 roku. Nie jest wykluczone, że zestaw ten będzie oferowany użytkownikom nawet za darmo. W wersji do chipów AMD będzie można go łączyć z procesorami AM2, AM2+ oraz AM3. Elementy pokazywanego na stoisku rozwiązania prototypowego w finalnej wersji będą się nieco różnić wyglądem. Niestety, gotowy produkt jest na razie tylko do oglądania, a nie do fotografowania.
Noctua pokazała też nowe schładzacze. Wśród nich pojawił się NH-C12P SE14, czyli znany radiator NH-C12P z większym, 140-milimetrowym śmigłem i kontrolą szybkości PWM. Zestaw obsługuje chipy LGA1366 i LGA1156. Najciekawiej zaprezentował się model NH-D14, z podwójnym radiatorem i dwoma śmigłami. Jego asymetryczny kształt ma zwiększać kompatybilność urządzenia z płytami głównymi, a jeden z wystających w dół wentylatorów – wspomagać chłodzenie innych komponentów komputera.
W mieszczącym się o rzut beretem stoisku ze sprzętem marki Coolink można zobaczyć odświeżoną wersję wentylatora SWiF, 120-milimetrowy SWiF2 z 11-ramiennym śmigłem, podobno nawet o 45 proc. wydajniejszy od pierwszej generacji. W grupie SWiF są też pokazywane odświeżone modele 80- i 92-milimetrowe.
Coolink zaprezentował też technologię Gapless Direct Touch (GDT). Rozwiązanie polega na wyeliminowaniu z podstawy schładzacza aluminiowych wypełnień między biegnącymi tam rurkami cieplnymi i zastąpieniu ich jedną, obejmującą wszystkie rurki podstawą.
GlacialTech po raz kolejny prócz systemów schładzania do komputerów chwali się oświetleniem LED.
W grupie produktów chłodzących firma demonstruje ciekawą podkładkę schładzającą pod komputery przenośne. X-Wing może samodzielnie sterować szybkością wbudowanego wentylatora. Na błyszczącym panelu dotykowym ma on przyciski sterujące odtwarzaniem multimediów, a wyświetlacz pokazuje temperaturę notebooka w jego spodniej części. X-Wing służy także jako trzyportowy hub USB. Sprzęt przeznaczono do komputerów o wielkości do 17 cali.
Na stoisko firmy PQI, prócz typowych dla niej modułów pamięci, trafił ciekawy gadżet, Cool Drive U360. Pod nazwą tą kryje się system komunikowania dwóch komputerów przez porty USB. Wystarczy włożyć w jeden z nich wtyczkę U360 i połączyć ją przy użyciu wbudowanego w produkt gniazda z innym komputerem z portem USB. Samodzielnie uruchamiające się oprogramowanie pozwoli m.in. synchronizować wybrane foldery i pocztę programu Outlook. Funkcjonalność ta jest dostępna komputerom działającym z systemami Windows. Dodatkowo U360 może służyć jako zwykła pamięć flash, mieszcząca 4, 8 lub nawet 16 GB danych.
Firma Akasa zwróciła uwagę m.in. wentylatorem, który świetnie ukryłby się na polu walki. Apache Fan to 120-milimetrowe śmigło w kolorach maskujących, przydatne zarówno do wentylowania obudów, jak i jako wsparcie dla radiatorów na procesorach. Na stoisku firmy można było zobaczyć oba przykłady zastosowania wentylatora – w obudowie i w schładzaczu zwanym Nero S. Barwy podkreślają to, że produkt spełnia wojskowe normy związane z wytrzymałością na kurz i wilgoć.
W drodze między kolejnymi stoiskami udało się dostrzec najszybszą kartę graficzną ASUS-a, Mars GTX 295. Model ma mieć wydajność o ponad 20 proc. większą od konstrukcji referencyjnej, a jeden z powodów to aż 4 GB pamięci wideo DDR3. Na zdjęciu widać, że system demonstracyjny złożono z dwóch kart. W sumie dało to 8 GB pamięci wideo i zapewne równie wielkie możliwości graficzne.
Największa niespodzianka to z pewnością netbooki firmy... Mio. Firma kojarzona z urządzeniami do nawigacji poddała się wszechobecnemu trendowi prezentowania własnych komputerów typu netbook i pokazała czterokolorową serię zwaną Litepad N890. Poza różnymi kolorami obudów, jak na firmę specjalizującą się w nawigacji przystało, komputery są wyposażone w moduł GPS oraz oprogramowanie MioMaps. W komputerze zaproponowano 8,9-calowy ekran oraz moduły komunikacji 3,5 G, Wi-Fi i Bluetooth. Ciekawym dodatkiem jest sensor wyczuwający położenie komputera i obracający zależnie od jego pozycji pokazywany na nim obraz. Netbook można otwierać na płasko, ekran odchyla się o 180°. Całość waży 880 g, co dobrze wróży N890 jako alternatywie dla nieco mniejszych urządzeń nawigacyjnych PND. Europejska premiera sprzętu, korzystającego z najpopularniejszej w netbookach platformy Intel Atom, może nastąpić około trzeciego kwartału tego roku.