Na początek pokazano trzy komputery z nowej serii IdeaPad. To modele o przekątnej ekranu 13, 15 i 17 cali. W naszym laboratorium pojawił się ten największy, IdeaPad Y730. Czym różni się od biznesowych braci? Praktycznie wszystkim, choć na szczęście jedno pozostawiono bez większych zmian: klawiaturę.
Bez przesady można powiedzieć, że Y730 szokuje. Jest przygotowany, by zwrócić uwagę potencjalnych odbiorców. Jeśli nie uda mu się dokonać tego formą o zdecydowanych kształtach i możliwościami, w zanadrzu ma kontrowersyjne błyskotki – dosłownie.
Co kryje się pod symbolem Y730 i dlaczego komputer świetnie sprawdziłby się powieszony na świątecznej choince – o tym na dalszych stronach. Zapraszamy.
Z zewnątrz – kanty i błyski
Mimo że IdeaPad to konstrukcja na rynek konsumencki, trudno nie zauważyć nawiązań do prostych, kanciastych kształtów notebooków z rodziny ThinkPad, jednak maszyny z nowej serii, przeznaczone do szeroko rozumianej rozrywki, zerwały z nudnym, czarnym i matowym pokryciem poprzedników na rzecz dominującego wśród multimedialnych laptopów błyszczącego tworzywa. W przypadku testowanego Y730 było ono granatowe. Jeśli ktoś chce się jeszcze bardziej wyróżnić, może wybrać pomarańczowy.
Pokrywa ekranu jest zupełnie płaska. Na tyle, kilka centymetrów przed krawędzią, załamuje się i opada. To sposób Lenovo na odsunięcie ekranu od użytkownika o następnych kilka centymetrów, ale i przykrycie znajdujących się pod samym wyświetlaczem dwóch głośników.
Na klapie umieszczono zwyczajowo logo producenta. Towarzyszą mu na krawędziach tylnego załamania dwie wąskie listwy z przezroczystego plastiku. Gdy komputer nie działa, wyglądają na wątpliwej urody dodatkowe ozdoby, jednak po jego włączeniu mogą zaskoczyć.
Przezroczyste elementy oraz logo z pokrywy są podświetlane tak, że mogłyby wprawić w kompleksy nawet posiadaczy komputerów firmy Apple, dumnie prezentujących podświetlane owoce. Mogą świecić w kilku kolorach: wybranych przez użytkownika lub losowo, a nawet mrugać w ustalonym wcześniej tempie. W trybie mrugania komputer wygląda, jakby przystrojono go choinkowymi lampkami.
W niektórych modelach IdeaPad serii Y – choć nie w testowanym – kolory mogą wskazywać też bieżącą szybkość działania procesora. Gdy siedzi się przed laptopem, świateł tych nie widać bezpośrednio, można dostrzec jedynie rzucaną przez nie poświatę.
Świecący dodatek to element skierowany zapewne do młodszej części odbiorców. Ci bardziej konserwatywni nie muszą się obawiać, że będą zbytnio zwracać na siebie uwagę w miejscach publicznych, bo oświetlenie można wyłączyć.
Proste kształty 17-calowej konstrukcji Y730 dają odpowiednio wiele miejsca na liczne gniazda, a wewnątrz obudowy – także na pięć głośników systemu dźwiękowego oznaczonego wiele obiecującym symbolem Dolby Home Theater.
Już z przodu widać, że producent nie poprzestał na rozświetleniu pokrywy. Po lewej stronie zainstalowano trzy diody, widoczne także przy zamkniętej klapie, informujące o włączeniu komputera, ładowaniu baterii i działaniu modułu komunikacji bezprzewodowej. Dwie pierwsze świecą się na niebiesko (podczas ładowania baterii – na pomarańczowo), a ostatnia – na pomarańczowo lub... różowo. Dziwny dobór kolorów, ale jednocześnie konsekwentna kontynuacja stylu sygnalizowanego na wierzchu laptopa.
Przeważająca część przodu laptopa to dwie kratki głośnikowe, za którymi kryją się pierwsze dwa głośniki systemu. Między nie trafił obficie wyposażony panel z gniazdami słuchawek i mikrofonu, czytnik popularnych kart pamięci flash i okienko modułu komunikacyjnego podczerwieni. Dwa umieszczone w tym miejscu suwaki to mechaniczna blokada komunikacji wi-fi oraz wyłącznik głośnika niskotonowego.
Po lewej stronie laptopa wbudowano wywietrznik systemu chłodzenia. Obok umieszczono gniazdo zasilania, a po drugiej stronie gniazdo D-sub z przełączaną suwakiem funkcją wyprowadzania obrazu na zewnętrzny monitor lub na odwrót – wprowadzania go na ekran laptopa na wypadek, gdyby komuś akurat zabrakło monitora. Bliżej przodu laptopa pojawiły się gniazda modemu i sieci przewodowej, ExpressCard, HDMI, dwa USB 2.0 oraz FireWire.
Druga strona komputera to miejsce dla napędu optycznego. W testowanym modelu działała nagrywarka DVD, jednak producent proponuje też napęd blu-ray. Prócz czytnika, nieco bliżej tyłu, umieszczono tam dwa złącza USB 2.0, a na samym tyle – blokadę typu Kensington. Złącza USB są zainstalowane na tyle blisko szuflady napędu, że co większe wtyczki pamięci flash mogą ją blokować.
Bliżej przodu komputera – ciekawostka. Producent umieścił w tym miejscu kieszeń dla dodatkowego dysku twardego. W komplecie z laptopem dostarczono specjalny moduł, w którym można umieścić 2,5-calowy napęd, a całość wsunąć w przygotowane w Y730 miejsce. To wygodny sposób powiększenia pamięci masowej komputera. Dysk może być instalowany i wyjmowany, kiedy komputer jest włączony, co może przyspieszyć wymianę danych z innymi użytkownikami.
Tył 17-calowej wersji IdeaPad zajmuje szeroki zawias. Bateria komputera jest schowana na spodzie. Ogniwo litowo-jonowe o pojemności 5200 mAh jest niewielkie w porównaniu do całej maszyny, a jak pokazały testy jego wydajności, raczej nie może służyć jako główne źródło energii podczas korzystania z multimediów.
W centralnej części spodu laptopa umieszczono niskotonowy głośnik z kwadratową maskownicą. Tego typu dodatki zwykle pozytywnie wpływają na brzmienie zintegrowanego systemu głośników.
Za stabilną pozycję komputera na biurku odpowiedzialne są cztery potężne nóżki z gumy. Ich nieregularna faktura zapewnia, że Y730 utrzyma się także na nierównych podłożach.
Y730 zaskakuje już z zewnątrz, pokazując, z jaką fantazją i odwagą podeszli do projektu jego konstruktorzy. Gdy zajmowali się wnętrzem maszyny, najwyraźniej fantazji im nie ubyło.
Wewnątrz – kolorowo, dotykowo i bardzo płasko
Y730 jest potężny, mierzy 395×285×39 mm i waży 3,6 kg. To sporo, ale od modelu 17-calowego, z ambicjami zastąpienia maszyny stacjonarnej, nie oczekuje się niewielkich wymiarów.
Kolorowe tworzywa w laptopie zaczynają się i kończą na pokrywie. Poza nią niemal wszystko jest czarne i przeważnie matowe.
Ekran nie jest blokowany żadnym zamkiem, a w jego unoszeniu pomaga odpowiednio ukształtowana przednia część pokrywy. Zaskakującym elementem konstrukcji Y730 jest zupełnie płaska część z ekranem. Ekran nie znajduje się w żadnym wgłębieniu, ale razem z umieszczoną nad nim kamerą pokryty jest jednolitą błyszczącą taflą. Styl ten przypomina nieco fronty stacjonarnych komputerów iMac typu „wszystko w jednym”, ale i ekrany niedawno zaprezentowanej linii nowych notebooków MacBook i MacBook Pro.
Kamera to model o rozdzielczości 1,3 mln pikseli. Obok nie ma otworów mikrofonu, bo te umieszczono w dolnej części maszyny. Kamerze nie towarzyszy, niestety, żadna dioda, która wskazywałaby jej działanie. Kamera, obecnie obowiązkowy w komputerach przenośnych dodatek, jest elementem technologii VeriFace. Ten system, mający swoje odpowiedniki w produktach innych firm, daje dostęp do komputera nie po wpisaniu hasła, ale po zaprezentowaniu oku kamery własnej twarzy.
O ile w niektórych modelach Y730 można spotkać ekrany o wysokiej rozdzielczości 1920 na 1200 punktów, to w testowanym przez nas jest to „zaledwie” 1440 na 900. Na tak dużej powierzchni nieco więcej pikseli na pewno by nie przeszkadzało.
Ekran formatu 16:10 pokazuje obrazy z kontrastem 500:1 i jasnością sięgającą 200 cd/m2. Kłopotliwe może okazać się błyszczące pokrycie wyświetlacza. Wygląda świetnie, ale odbija sporo z docierającego do niego światła, szczególnie przy dziennym oświetleniu.
Osiem stopni podświetlenia pozwala dopasować jasność matrycy nawet do pracy po ciemku. Kąty widzenia są doskonałe w poziomie i nieco gorsze w pionie, choć i te wypadają nieźle. Kilkuosobowe seanse filmowe przed ekranem Y730 są możliwe, choć w takich zastosowaniach lepiej wysłać z niego obraz na zewnętrzny, większy ekran.
Panel z wyświetlaczem jest płaski i pozbawiony jakichkolwiek ochronnych podpórek, zwykle wykonanych z miękkiej gumy. Niestety nie można było z nich zrezygnować, ale producent wybrał elegancję kosztem wygody użytkowników: podpórki znalazły się na dolnej części komputera, na brzegach. O ile te boczne nie przeszkadzają, to dwie zainstalowane z przodu, poniżej miejsc, gdzie zwykle spoczywają nadgarstki – owszem, bo podczas pisania łatwo o nie zahaczać.
Dolna część otwartej pokrywy załamuje się, robiąc miejsce na dwa głośniki. Wraz z przednimi oraz spodnim, niskotonowym, tworzą ciekawą akustycznie kombinację, która jednak nie gra rewelacyjnie, nawet gdy czterem głośnikom towarzyszy namiastka woofera. Dźwięk jest donośny, ale często dudniący. Bez uruchomionego głośnika niskotonowego jest bardzo przeciętnie. W takiej konstrukcji zapewne lepiej sprawdziłaby się naprawdę wysokiej jakości para głośników stereo operujących w dużym zakresie dźwięków. Bogatsze brzmienia powinny pozostać w tym wypadku domeną zewnętrznych systemów audio, do których dźwięk z laptopa można dostarczać drogą cyfrową.
Znający wcześniejsze modele laptopów Lenovo serii 3000 zauważą w Y730 nawiązania do nich. To pomarańczowe oznaczenia na klawiszach współgrające z oświetleniem panelu multimedialnego. Błyszczące pokrycie na szczycie spodniej części komputera to miejsce włącznika, przycisku przywracania systemu (OneKey Recovery) oraz sensorów do sterowania multimediami. Większość sensorów jest podświetlona na pomarańczowo, a na dotyk reaguje chwilowym rozbłyśnięciem. Po prawej stronie umieszczono zaokrąglony przycisk zmiany głośności oraz przycisk przełączający sensorowy panel (oba są pomarańczowe, ale niepodświetlane). Ten drugi daje dostęp w sumie do dziewięciu sensorów, ale wyświetlanych naprzemiennie w grupach po cztery i pięć. Pierwsza grupa służy do odtwarzania multimediów, druga zaś pozwala dobrać charakterystykę brzmienia do odtwarzanych dźwięków (jazz, pop, dance, classical, normal).
Świecące sensory z lewej strony służą do natychmiastowego wyciszenia głośnika, uruchomienia ustawień Dolby Home Theater oraz wykonywania wcześniej zaprogramowanych czynności (uruchomienie wybranego programu, strony internetowej lub dokumentu).
Między nimi znajdują się trzy niebieskie diody. To one pokazują, czy działa dysk twardy, czy włączony jest klawisz Caps Lock, czy aktywna jest część numeryczna klawiatury.
Panel jest błyszczący, a miejsca, w których najczęściej się go dotyka, ławo zabrudzić. Mimo że producent wspomina o ukrytych przyciskach multimedialnych, ich „kryjówka” nie jest doskonała. Widać, gdzie się znajdują, nawet gdy nie są podświetlone. Odciski palców na panelu są bardzo widoczne, mimo że jest on pokryty kratkowanym motywem graficznym.
Klawiatura, jak to u Lenovo, jest niezła. Najprawdopodobniej doświadczenia związane z serią ThinkPad zaowocowały w IdeaPad. Choć nie przeniesiono na nią kilku elementów charakterystycznych dla tamtych konstrukcji, model wyposażony w część numeryczną jest wygodny i cichy. Nie znajdziecie tu sterowania typu TrackPoint ani kanałów odprowadzających przypadkowo rozlane płyny. Za to klawisze kierunkowe są wysunięte lekko w dół, a dodatkowe funkcje są wyraźnie oznaczone pomarańczowym kolorem. Skok klawiszy jest odpowiednio duży, a moment zadziałania – wyczuwalny.
Całość jest precyzyjna i przyjemna w użytkowaniu. Dłonie znajdują dobre oparcie w płaskich, pustych fragmentach obudowy pod klawiaturą. Niestety, nieco przeszkadzają wspomniane podpórki ekranu.
Dolna część komputera poniżej klawiatury jest matowa i zupełnie płaska, poza delikatnie zaznaczonym wgłębieniem płytki dotykowej. Płytka wraz z dwoma sporymi przyciskami działa precyzyjnie, choć przyciski mogłyby dawać nieco większy opór podczas wciskania.
Oprogramowanie
IdeaPad Y730 działa z systemem operacyjnym Windows Vista Home Premium. Prócz niego producent zainstalował sporo aplikacji. Należy do nich OneKey Recovery. Aplikacja przygotowana przez firmę CyberLink umożliwia w razie kłopotów przywrócenie oprogramowania do stanu, w jakim było zaraz po wyjęciu sprzętu z opakowania, a także wykonanie kopii zapasowej systemu w dowolnym momencie i odtworzenie z niej systemu.
CyberLink zapewnia również oprogramowanie współpracujące z nagrywarką komputera. To narzędzie Power2Go.
ReadyComm to aplikacja ułatwiająca korzystanie z wi-fi. Jej zadaniem jest usprawnienie wyszukiwania bezprzewodowych połączeń z siecią, a w niektórych przypadkach – dzielenie się połączeniem z innymi maszynami lub korzystanie z ich połączeń. Program umożliwia też współpracę komputera z innymi maszynami korzystającymi z takiej samej aplikacji i zarządzanie zasilaniem modułu komunikacji bezprzewodowej.
Lenovo Energy Management to następny z programów, których zadaniem jest ułatwienie dostępu do ustawień komputera, tym razem odpowiedzialnych za sterowanie zużyciem energii.
Wspomniana technologia VeriFace to sposób identyfikowania użytkownika komputera za pomocą kamery i współpracującego z nią oprogramowania. Zabezpieczenie umożliwia m.in. wybranie, jak szczegółowo kamera ma się przyglądać użytkownikowi przed dopuszczeniem go do komputera. Poziomów szczegółowości jest pięć. Identyfikacja nie jest skomplikowana, wystarczy bowiem przez chwilę patrzeć w oko kamery, gdy uruchamiany jest system.
Nieźle prezentuje się aplikacja Easy Capture. To program współpracujący z kamerą, dzięki któremu można nią robić zdjęcia i kręcić filmy, a także je przechowywać i w razie potrzeby dodawać do nich efekty specjalne. Narzędzie ma elegancki i wygodny interfejs użytkownika.
Miłym dodatkiem, szczególnie dla oczekujących natychmiastowej rozrywki, jest usługa WildGames. Daje ona dostęp do mnóstwa zgromadzonych w sieci gier różnego typu, w które można grać w kilka chwil po ich pobraniu z sieci.
Elementem znanym z wielu innych komputerów jest ograniczona w działaniu do 90 dni wersja oprogramowania zabezpieczającego Norton Internet Security. Producent nie zapomniał też o Adobe Readerze, czytniku dokumentów PDF, oraz 60-dniowej wersji pakietu Microsoft Office. Czasowe ograniczenie ma również usługa Carbonite Online Backup, program, którego zadaniem jest przechowywanie w sieci kopii zapasowych danych z komputera. Usługa jest darmowa przez miesiąc, potem kosztuje około 50 dol. rocznie.
Konfiguracja i wydajność – piątka z minusem
Lenovo IdeaPad Y730 korzysta z platformy mobilnej Intel Centrino 2. W testowanym modelu zastosowano dwurdzeniowy procesor Intel Core 2 Duo P8400 o szybkości 2,26 GHz. Procesor wykonany w technologii 45 nm współpracuje z magistralą o szybkości 1066 MHz i ma 3 MB pamięci podręcznej drugiego poziomu. Najsilniejsza wersja tej maszyny może być wyposażona w procesor Intel Core 2 Extreme X9100.
Platforma Centrino w IdeaPad Y730 to także chipset Mobile Intel GM45. Moduł komunikacji bezprzewodowej to Intel Wireless WiFi Link 5100.
Silną strona komputera jest Pamięć RAM. Tej w Y730 zainstalowano „tylko” 2 GB, co jest najmniejszą z dostępnych opcji (pozostałe to 3 i 4 GB). Zastosowano 1-gigabajtowe moduły PC3-8500, co oznacza 1066-megahercową pamięć typu DDR3.
Układ graficzny to uzbrojony w 512 MB pamięci wideo Mobility Radeon HD 3650. Jego zastosowanie pozwala sądzić, że komputer poradzi sobie z obsługą bardziej skomplikowanych gier 3D, choć przy zmniejszonej szczegółowości obrazu. Ze starszymi tytułami układ z pewnością poradzi sobie bez zarzutu. Crysis do uzyskania dającej pograć płynności będzie wymagać obniżenia szczegółowości do minimum, ale takie tytuły, jak Call of Duty 4 czy Unreal Tournament 3, zadowolą graczy oczekujących nieco lepszych wrażeń wizualnych.
Pamięć masowa to 320-gigabajtowy dysk Hitachi Travelstar 5K320 z interfejsem Serial ATA. Jest możliwość zamontowania dodatkowego napędu. Nagrywarka typu multi to Optiarc DVD RW AD-7560S.
Za bezprzewodową komunikację z innymi urządzeniami odpowiedzialny jest moduł Bluetooth firmy Broadcom, BCM2046. Sprzęt może też korzystać z sieci kablowych dzięki kontrolerowi Broadcom BCM5906M (10/100 Mb/s). Modem SM56 to dzieło Motoroli.
System Windows Vista ocenił komputer Lenovo na 5,2 punktu. Maksymalne noty, 5,9 punktu, otrzymały: pamięć RAM i układ graficzny w interfejsie Aero. Najniższą ocenę, 5,2 punktu, dostał procesor.
Poniżej kilka wyników uzyskanych przez komputer w popularnych benchmarkach.
Podczas nawet najbardziej obciążającej pracy obudowa Y730 nie nagrzewa się zbyt mocno. Generalnie urządzenie zachowuje się kulturalnie, choć przy dłuższej pracy z większym obciążeniem system chłodzenia przypomina o sobie dość często. Stały szum generowany przez wentylator jest dobrze słyszalny i może przeszkadzać podczas oglądania filmów.
Obudowa nieźle izoluje użytkownika od gorących podzespołów laptopa. Najcieplejsze miejsce to oczywiście wylot powietrza z lewej strony komputera.
Bateria o pojemności 5200 mAh to niezbyt wiele, jak na potrzeby tak dużego komputera. Maszyny typu DTR (ang. DeskTop Replacement) nie są przygotowane na długotrwałą pracę z dala od gniazdka. Przy obciążeniu akumulator wystarczył na niewiele ponad godzinę. Test z wykorzystaniem płyty DVD pozwala sądzić, że przynajmniej jeden przeciętnej długości film uda się obejrzeć, zanim komputer się wyłączy. Jeśli będzie to wielogodzinny obraz z Bollywood, IdeaPad na pewno nie wytrzyma.
Mniejsze obciążenie układów Y730 od razu skutkuje lepszymi wynikami. W trybie czytelnika sprzęt działał przez 2,5 godziny.
Podsumowanie
IdeaPad Y730 to odważny projekt. Ostra stylistyka bez obłości może się wyróżniać na tle innych produktów kierowanych do konsumentów indywidualnych. Pod tą kanciastą maską kryje się jednak całkiem niezły sprzęt, do tego niepozbawiony smaczków, jak sterowalne podświetlenie na pokrywie i dotykowe panele multimedialne. Te drugie nie zawsze są równie funkcjonalne, co efektowne, ale w wykonaniu Lenovo sprawdzają się – zarówno podczas obsługiwania multimediów, jak i dobierania ustawień equalizera.
Niezła konfiguracja oparta na platformie Centrino 2 zapowiada sporą dawkę emocji w różnych zastosowaniach rozrywkowych, w tym grach. Komputer może co prawda okazać się też użytecznym narzędziem w pracy, szczególnie ze względu na bardzo wygodną klawiaturę, jednak korzystając z niego w biurze, trzeba pamiętać o wyłączeniu efektów świetlnych. Użytkownik mrugania diod pewnie nie zauważy, ale współpracownikom szybko się ono przeje.
Dodatkowe oświetlenie jest kontrowersyjnym dodatkiem. To jednak wyraźny znak, do jakiej grupy odbiorców sprzęt jest kierowany. Błyski lampek świetnie odróżniają modele IdeaPad od typowo biznesowych czarnych ThinkPadów.
Komputer to nie tylko obudowa. Cieszyć może bogaty zestaw gniazd, w tym HDMI, pozwalający wysłać obraz na nowoczesne płaskie ekrany. Ciekawym pomysłem jest wyposażenie komputera w drugą, wyjmowaną szufladę dysku twardego, dzięki której można szybko zwiększyć pojemność pamięci masowej.
Gładka tafla ekranu wygląda w Y730 świetnie, szczególnie w połączeniu z wąskimi ramkami wokół panelu. Niestety, jej połysk i zabezpieczające ją niewielkie gumowe elementy wokół klawiatury mogą trochę przeszkadzać.
Weryfikacja twarzy jako klucz do komputera to nie nowość w laptopach. W wykonaniu Lenovo sprawdza się świetnie.
Zapowiadający się nieźle zestaw głośnikowy zawodzi. To kolejny przykład na to, że kierowanie się przyklejonymi do komputerów znaczkami sugerującymi rewelacyjny dźwięk może przynieść rozczarowanie osiągnięciami głośników. Wpływ głośnika niskotonowego na brzmienie jest oczywiście zauważalny, szczególnie że przesuwając wyłącznik, można natychmiast sprawdzić, jak wybrana ścieżka dźwiękowa brzmi z aktywnym piątym głośnikiem i bez niego. Całość mimo to gra najwyżej dobrze. Szkoda, bo inni producenci pokazują niekiedy, że nawet zestawy stereo potrafią zabrzmieć doskonale. Ponieważ komputer przeznaczony jest do zastosowań multimedialnych, bez wahania można podpiąć go do zewnętrznego zestawu audio.
Brawa za odwagę i pozwalający się wyróżnić, często wspominany przez Lenovo awangardowy styl produktu. W urządzeniach kierowanych na rynek konsumencki to bardzo ważne. Tych już skuszonych wydajność nie rozczaruje.
Do testów dostarczył: Lenovo
Cena w dniu publikacji (z VAT): ok. 3800 złotych