Zasilacz Pentagram Silent Force CAV-620-A12S dotarł do nas w ciekawie wykonanym i przede wszystkim wytrzymałym opakowaniu. Oprócz podstawowych danych, jakie umieszcza na pudełkach zespół marketingowców, znajdziemy tam zdjęcie tabliczki znamionowej ze specyfikacją urządzenia oraz informacje związane z okablowaniem zasilacza (rodzaj oraz liczba wtyczek). Na udostępnionym nam egzemplarzu pojawił się mały błąd. Jak wiemy, jest to wersja CAV-620-A12S, ale na pudełku umieszczono naklejkę dotyczącą modelu PSF-620-A12S.
Moc maksymalna zasilacza Pentagram Silent Force CAV-620-A12S wynosi 620 W. Urządzenie wyposażono w trzy linie +12 V, aktywny współczynnik mocy (Active PFC) oraz szereg zabezpieczeń (przeciwzwarciowe, przeciwprzepięciowe, przeciwprzeciążeniowe).
Zasilacz Pentagrama jest mniejszy od dwóch prezentowanych ostatnio Modecomów (750 i 850 W). Jego wymiary to 151x140x81 mm (długość, szerokość, wysokość). Jest również sporo lżejszy, ponieważ waży 1681 g. Miejmy nadzieję, że nie jest to spowodowane zastosowaniem słabszych komponentów i mniejszych radiatorów do odprowadzania z nich ciepła. Obudowa jest w całości czarna. Ze względu na zastosowanie matowego lakieru nie pozostają na niej odciski palców. W zasilaczu zamontowano wentylator o średnicy 12 cm o bardzo interesującej budowie. Pentagram nie chwali się poziomem hałasu, zamiast tego informuje o wykorzystaniu podczas tworzenia wentylatora faktury piłeczki golfowej. Taki zabieg ma poprawić wentylację i obniżyć natężenie generowanego przez zasilacz dźwięku.
Na tylnej ściance wycięto sześcienne otwory, tworzące tzw. plaster miodu. Ułatwiają one odprowadzenie ciepłego powietrza nagromadzonego wewnątrz zasilacza. Oprócz tego znajdziemy tam włącznik i gniazdo zasilania.
Jak już wspomnieliśmy, zasilacz ma trzy linie +12 V. Pierwsza z nich może dostarczyć 16 A, druga najwięcej, bo 25 A, a linia +12 V3 – 17 A. Jednocześnie linie +12 V mogą dostarczyć 41 A. Maksymalne obciążenie tych linii wynosi 500 W. Pozostały nam jeszcze dwie ważne linie: +3,3 V i +5 V. Linia +3,3 V dostarcza 28 A, a +5 V – aż 30. Razem można je obciążyć do wartości 180 W. Firma Pentagram określiła także minimalną sprawność zasilacza, która wynosi 80%.
W środku zasilacza raczej nie ma wielkiego przepychu. Na swoim miejscu są wszystkie niezbędne komponenty. Z tego powodu, jak i ze względu na niezbyt rozbudowane aluminiowe radiatory, waga zasilacza jest taka, a nie inna.
Faktycznym producentem zasilacza jest Sirtec, który dostarcza zasilacze także dla firmy Chieftec.
W pudełku oprócz zasilacza umieszczono instrukcję, kabel zasilający i cztery śrubki do montażu urządzenia do obudowy. Zasilacz Pentagram Silent Force CAV-620-A12S objęty jest 24-miesięczną gwarancją, a jego cena została ustalona na poziomie 269 zł brutto.
Okablowanie
Model CAV-620-A12S z serii Silent Force ma standardowe wyprowadzenie okablowania. Szkoda, że nie zdecydowano się na zastosowanie coraz bardziej popularnego systemu odpinanych kabli, jak to miało miejsce w przypadku kilku prezentowanych przez nas urządzeń (seria Modecom Volcano, Yesico SilentCool SC560-AS12CF). Zamiast tego z zasilacza wyprowadzona jest wiązka aż dziewięciu giętkich przewodów, z czego osiem jest poprowadzonych w nylonowej osłonce.
Wiązka ATX 24-pinowa (można ją rozpiąć na 20- i 4-pinową) ma 51 cm długości. Przewód zakończony 8-pinową wtyczką zasilania (EPS) jest o 2 cm dłuższy i mierzy dokładnie 53 cm. Wtyczkę tę można oczywiście rozpiąć na dwie 4-pinowe.
Teraz o zasilaniu kart graficznych. Co ciekawe, dwie wtyczki PCI-E umieszczono na jednym kablu, a nie dwóch, jak to ma miejsce zazwyczaj. Pierwsza wtyczka oddalona jest od zasilacza o 50 cm, a druga o następnych 15.
Zasilanie do urządzeń z interfejsem SATA doprowadzane jest za pomocą dwóch identycznych wiązek. Na każdej z nich znajdują się po dwie wtyczki. Łącznie daje nam to cztery wtyczki SATA – to standardowa, niezbyt imponująca liczba. Odległość złączy jest taka sama jak w przypadku PCI-E – 50 i 15 cm.
Wiązek z wtykami molex są już cztery sztuki. Są ich dwa rodzaje. Na pierwszych dwóch są tylko dwa złącza molex. Na dwóch następnych są już trzy złącza tego typu. Do tego na końcu umieszczono jeszcze wtyczki FDD do zasilania stacji dyskietek. Po podliczeniu mamy 10 wtyków typu molex oraz dwie wtyczki FDD. Wymiary są identyczne jak wcześniej – 50 i 15 cm. Interesująca regularność ;-).
Ostatni kabelek, a zarazem jedyny niepoprowadzony w oplocie, umożliwia komputerowi odczyt prędkości obrotowej zamontowanego w zasilaczu wentylatora.
Testy
Zasilacz przetestowaliśmy na następującej platformie sprzętowej:
- Dwurdzeniowy procesor Pentium Extreme Edition 840 (3,2 GHz)
- Wentylator Scythe Infinity
- Płyta główna Intel D975XBX
- 2x 1 GB pamięci Corsair Dominator TWIN2X2048-10000C5DF
- Dwie karty graficzne Radeon X1800 XT działające w trybie CrossFire
- Dysk twardy Seagate Barracuda 7200.8 400 GB
- Nagrywarka NEC ND-4571 DVD-RW
Zestaw ten w spoczynku pobierał około 375 W, a pod obciążeniem wartość ta zbliżała się nawet do 450 W. Dla przykładu: gdy w zestawie były zamontowane dwie karty Radeon HD 3870 X2, pobór prądu wzrósł jedynie o około 20 W.
Zasilacz został przetestowany zarówno w trybie spoczynku (WWW, praca biurowa), jak i pod obciążeniem (3DMark06 + Prime95). Nasza platforma obciąża przede wszystkim linię +12 V; zasilany jest z niej procesor oraz w głównej mierze karty graficzne. Linie +5 V oraz +3,3 V nie są zbyt mocno obciążone.
Napięcia zostały zmierzone miernikiem cyfrowym, podłączonym do wolnych wtyczek molex i SATA (+12 V i +5 V), a także PCI-E (+12 V); napięcie +3,3 V mierzyliśmy, dołączając miernik do 24-pinowego wtyku ATX. Wykresy przedstawiają wartości maksymalnie odbiegające od wzorcowych.
Napięcie 12 V zmierzone we wtyczce molex, a potem sprawdzone na kablu PCI Express, jest bardzo zbliżone do „wartości książkowej”. W spoczynku miernik wskazał wartość 12,02 V. Po obciążeniu zestawu odpowiednimi aplikacjami napięcie spadło poniżej 12 V i wynosiło dokładnie 11,97 V. Są to bardzo dobre rezultaty, jedne z najlepszych, jakie osiągały przetestowane przez nas do tej pory zasilacze.
W przypadku linii +5 V zmierzona wartość jest już trochę wyższa niż 5 V. W spoczynku zmierzyliśmy 5,16 V, a pod obciążeniem – 5,17. Jak widać, napięcie jest bardzo stabilne niezależnie od testu.
Napięcie +3,3 V także jest delikatnie podwyższone. Podobnie jak poprzednio, tak i tutaj nie zaobserwowaliśmy znacznych wahań napięcia.
Pomiary głośności
Test przeprowadziliśmy za pomocą miernika ciśnienia akustycznego w całkowicie bezgłośnym komputerze (odłączony wentylator procesora). Pomiar wykonaliśmy w odległości 10 cm od zamontowanego wentylatora (we wszystkich przypadkach był to spód urządzenia zasilającego).
Mała sensacja: zasilacz Pentagram Silent Force CAV-620-A12S podczas pracy jest praktycznie bezgłośny. Dotychczasowy lider pod tym względem, Yesico SilentCool SC560-AS12CF, generuje hałas mniejszy o raptem 0,1 dB. Poprzedni zasilacz Pentagram 620 W, który opisywaliśmy, był głośniejszy o 10 dB. Różnica może się wydawać niewielka, jednak należy pamiętać, że poziom hałasu rośnie logarytmicznie (3 dB więcej to dwukrotnie głośniejszy dźwięk). Dodajmy jeszcze, że „cisza” w naszej redakcji to poziom 37 dB (wyłączone wszystkie komputery, pozamykane okna). Podczas pomiarów byliśmy nawet zmuszeni odłączyć dysk twardy, ponieważ swoim terkotaniem wyraźnie zawyżał wartości wskazywane przez miernik.
Postanowiliśmy zainteresować się tą sytuacją. Czy to faktycznie wpływ specyficznej konstrukcji wentylatora chłodzącego elementy zasilacza? Otóż nie. A przynajmniej nie tylko tego. Jak wiemy, dodatkowa wtyczka umożliwia sprawdzenie prędkości obrotowej zamontowanego „śmigiełka”. Poszliśmy tą drogą. Wentylator w starszym modelu kręcił się z prędkością 1140 obr./min. W nowym wartość ta spadła do 700. Dopiero bardzo długie, ciągłe obciążenie powoduje wzrost obrotów i co za tym idzie – generowanego hałasu, jednak ciągle jest to wartość jak najbardziej akceptowalna i nieprzeszkadzająca podczas pracy. Wychodzi na to, że elementy modelu CAV-620-A12S nie grzeją się do tego stopnia, by potrzebny był solidny nadmuch.
Podsumowanie
Jeszcze niedawno firma Pentagram, podobnie jak Mode Com, określana była mianem producenta sprzętu średniej jakości. Głównie przez użytkowników, ale też osoby, które z konstrukcjami tego producenta nie miały nigdy nic wspólnego, tyle że sama nazwa budziła w nich obrzydzenie. Czy słusznie? Tego nie będziemy przesądzać. Ważne, że w ostatnim czasie Pentagram prezentuje coraz lepsze produkty. Można tutaj wspomnieć chociażby systemy chłodzenia procesorów, odtwarzacze multimedialne czy niektóre urządzenia sieciowe.
Pentagram Silent Force CAV-620-A12S to wyjątkowo ciekawa konstrukcja, którą po rozpatrzeniu wszystkich za i przeciw można z czystym sumieniem dodać do listy udanych produktów. Zasilacz podczas testów prezentował stabilne napięcia. Podczas silnego obciążenia zestawu, a co za tym idzie – samego zasilacza, dały się zauważyć niewielkie zmiany napięcia na linii +12 V. Jest to jednak normalna sytuacja, występująca we wszystkich zasilaczach. Zmiany te nie miały absolutnie żadnego wpływu na stabilność systemu. Do tego trzeba zaznaczyć, że zmierzone wartości były bardzo bliskie idealnym.
Wielka szkoda, że nie zdecydowano się na zastosowanie systemu odpinanych przewodów. Naszym zdaniem w zasilaczach aspirujących do wyższej półki technologia taka powinna być stosowana. Wszystkie przewody są giętkie i zostały poprowadzone w nylonowym oplocie. Na pochwałę zasługuje długość tych przewodów, która powinna wystarczyć nawet w dużych obudowach. Następny plus to duża liczba wtyczek typu molex. Niestety, gorzej jest w przypadku złączy SATA – są tylko cztery. Wyobraźmy sobie sytuację, że ktoś ma dwa dyski i nagrywarkę DVD z interfejsem SATA, po czym postanawia kupić odtwarzacz płyt Blu-ray i już ma zajęte wszystkie dostępne wtyczki. Zdecydowanie lepszym rozwiązaniem byłoby zastosowanie sześciu, lub nawet ośmiu (jak w serii Volcano firmy Mode Com). Również liczba i rodzaj wtyczek PCI-E zasługuje na lekką krytykę. Zasilacz ma dwie 6-pinowe wtyczki. Co prawda pozwala to zamontować w komputerze nawet dwie karty i uruchomić tryb SLI/CrossFire, jednak rodzaj i liczba wtyczek zmuszają nas do zastosowania słabszych kart, które do poprawnego działania wymagają tylko jednej 6-pinowej wtyczki PCI-E (dla każdej z kart). Ewentualnie można dodatkowo zakupić przejściówkę z wersji 6-pinowej na 8-pinową i wtedy skorzystać z „dobrodziejstw” najnowszych akceleratorów graficznych.
Żadnych zastrzeżeń nie mamy do wykonania zasilacza. Wszystkie elementy są dobrze ze sobą spasowane, a z urządzenia nie schodzi lakier ;-). Nawet w obudowach z tzw. oknem w bocznej ścianie Pentagram Silent Force CAV-620-A12S będzie się prezentował bardzo dobrze.
Zasilacz zaskoczył nas niesamowicie, jeśli chodzi o głośność. Generuje dźwięk o natężeniu 38,6 dB, czyli na poziomie najcichszego jak dotąd Yesico SilentCool SC560-AS12CF. To duże osiągnięcie i może mieć duże znaczenie dla kupującego. Tym bardziej że jest coraz więcej osób, które zwracają dużą uwagę także na ten element. By usłyszeć obracający się wentylator, należy praktycznie przyłożyć ucho do zamontowanego na nim grilla. Po zamontowaniu go w obudowie i postawieniu jej na podłodze prędzej usłyszymy terkot dysku, niż szum dochodzący z zasilacza.
Ostatnia już kwestia – cena. Model CAV-620-A12S z serii Silent Force został wyceniony na 269 zł. To bardzo dobra cena, plasująca zasilacz wśród najtańszych. Za trochę wyższą kwotę dostępne są konstrukcje z odpinanymi kablami, dwoma wtyczkami PCI-E (8-pinowe) czy sześcioma złączami SATA. Gdyby produkt firmy Pentagram wyceniony został przez producenta na około 20 zł mniej, byłby propozycją bezkonkurencyjną. W praktyce bez problemu można go znaleźć w sklepach internetowych za 240 złotych z groszami.
Po zwróceniu uwagi na wszystkie zalety i wady (niestety, są ;-)) postanowiliśmy przyznać zasilaczowi Pentagram Silent Force CAV-620-A12S redakcyjną rekomendację. Produkt ten polecamy ze względu na przystępną cenę w stosunku do możliwości, jakie oferuje, oraz niesamowicie niskie natężenie generowanego dźwięku, co powinno zadowolić wszystkie osoby pragnące maksymalnie wyciszyć swój komputer.
Do testów dostarczył: Pentagram
Cena w dniu publikacji (z VAT): 269 złotych