Modecom Volcano 750W i Volcano 850W
Na początek małe wyjaśnienie. Modele Volcano 750W i 850W prezentujemy razem, ponieważ różnice między nimi są niewielkie. Zasilacze te wyglądają identycznie i są tak samo wyposażone. Jedyną różnicą w tym przypadku jest charakterystyka oraz zapewne elementy wewnętrzne.
Zasilacze: Volcano 750W, 850W oraz opisany na następnych stronach model Volcano Extreme 1000W, zapakowane są w średnich rozmiarów czarne pudełko z czerwonymi wstawkami.
W nazwach modeli zostały zawarte wartości mocy zasilaczy – odpowiednio 750 i 850 W. Oba wyposażone są w aktywny współczynnik korekcji mocy (PFC), cztery linie +12 V oraz zabezpieczenia (przeciwzwarciowe, przeciwprzepięciowe i przeciwprzeciążeniowe).
Zasilacze mają wymiary 150x160x86 mm (długość, szerokość, wysokość). Oba ważą około 2 kg. Precyzując, model 750W waży 1986 g, a jego "mocniejszy" brat – 2064 g. Obudowa jest matowoczarna, wpadająca w kolor grafitowy. Na szczęście nie pozostają na niej praktycznie żadne odciski palców. Wewnątrz zasilaczy umieszczono po jednym 14 cm wentylatorze wykonanym z przezroczystego plastiku, który podczas pracy podświetlany jest czterema czerwonymi diodami. Firma Mode Com nie określa dokładnie poziomu generowanego hałasu: opisuje go zdawkowym stwierdzeniem "bardzo niski". Sprawdzimy to dokładnie.
W tylnej części zasilaczy, czyli na ściance wystającej na zewnątrz obudowy, wycięto heksagonalne otworki, ułatwiające odprowadzanie nagromadzonego wewnątrz ciepła. Całość przypomina – przy wykorzystaniu głębokich pokładów wyobraźni – plaster miodu. Z tyłu umieszczono oczywiście także gniazdo zasilania, włącznik zasilania oraz niewielką naklejkę z numerem seryjnym egzemplarza.
Na tabliczkach znamionowych znajdują się podstawowe dane techniczne prezentowanych zasilaczy. Oczywiście najbardziej nas interesującym elementem są dopuszczalne obciążenia linii zasilających. Łączne obciążenie linii +3,3 V i +5 V dla obu zasilaczy wynosi 180 W. W obu zasilaczach linia +3,3 V może dostarczyć 30 A, natomiast w przypadku +5 V występują niewielkie, można by rzec: symboliczne różnice. W modelu 750 W linia ta dostarcza maksymalnie 28 A, a w 850 W – o dwa ampery więcej, czyli 30 A. Także w przypadku czterech szyn +12 V pomiędzy tymi dwoma modelami są różnice. Słabszy z nich może dostarczyć łącznie 72 A (jednoczesne obciążenie nie może być większe niż 60 A) – po 18 A na każdą z linii. W zasilaczu Volcano 850W pierwsze dwie linie dostarczają do 18 A, a linie +12V3 i +12V4 mogą dostarczyć po 30 A każda. Łącznie daje to obciążenie dla czterech linii wynoszące 96 A (jednocześnie maksymalnie 62 A). Producent deklaruje minimalną sprawność wynoszącą 80%, a maksymalna jej wartość może wynieść nawet 87%.
W pudełkach oprócz zasilaczy znajdziemy kabel zasilający, instrukcję oraz cztery śrubki do montażu urządzenia do obudowy. Cena zasilacza Modecom Volcano 750W została ustalona na poziomie 429,29 zł, a Volcano 850W – 536,79 zł. Oba urządzenia objęte są 24-miesięczną gwarancją producenta.
Volcano 750W i Volcano 850W – okablowanie
Zasilacze Modecom Volcano 750W i Volcano 850W, tak jak wszystkie zasilacze serii Volcano, mają system zarządzania okablowaniem. Jedynymi na stałe wyprowadzonymi z urządzenia kablami są przewody ATX, dwa 6-pinowe kable PCI Express oraz zakończony 4-pinową wtyczką przewód dodatkowego zasilania dla starszych płyt głównych. Całą resztę połączeń możemy konfigurować według własnych potrzeb. To bardzo dobre rozwiązanie, ponieważ pozwala zredukować liczbę przewodów w obudowie do potrzebnego minimum, a dodatkowo nie pozostaje bez wpływu na cyrkulację powietrza wewnątrz obudowy oraz walory estetyczne.
Odpinane przewody zostały zapakowane w specjalne materiałowe etui z czterema przegrodami. Kable są elastyczne i można je w dogodny sposób poprowadzić wewnątrz obudowy. Dodatkowo każdy z przewodów został poprowadzony w giętkim oplocie.
Wiązka ATX 24-pin (można ją rozpiąć na 20 i 4-pin) ma 55 cm długości. Znajdujący się obok 8-pinowy kabel jest trochę dłuższy i mierzy dokładnie 57 cm.
Bezpośrednio z zasilaczy wychodzą jeszcze dwa 6-pinowe przewody PCI Express o długości 67 cm. Identyczną wartość otrzymujemy, mierząc odłączane dwa kable 8-pinowe (możliwość rozpięcia na 6- i 2-pin) do zasilania kart graficznych. Po liczbie przewodów zasilających karty graficzne widać, że producent celuje raczej w użytkowników posiadających w swoim komputerze więcej niż jeden akcelerator grafiki. Na upartego mogą być nawet cztery ;-).
Oprócz PCI Express i 8-pinowego wtyku zasilania spośród odpinanych kabli pozostały jeszcze cztery wiązki. Na dwóch z nich umieszczono wtyczki molex i FDD, a na pozostałych dwóch – SATA. Całkowita długość przewodów z wtyczkami do urządzeń z interfejsem SATA wynosi 96 cm. Pierwszy wtyk umieszczono w odległości 51 cm od wyprowadzenia z zasilacza, a każdy następny – 15 cm dalej od poprzednika. Na każdym z przewodów znajdują się po cztery wtyki.
Kable z pięcioma wtyczkami molex i jednym FDD mają długość 121 cm. Pierwsze złącze znajduje się w odległości 51 cm, a każde następne 14 cm dalej (tyczy się to także znajdującej się na końcu każdego z tych kabli wtyczki FDD).
Modecom Volcano Extreme 1000W
Zasilacz Modecom Volcano Extreme 1000W jest bardzo podobny do opisanych uprzednio dwóch "słabszych" modeli. Jak wskazuje nazwa, urządzenie oferuje moc maksymalną 1000 W. Tak samo jak poprzednicy ma aktywne PFC, cztery linie +12 V i zestaw zabezpieczeń.
Także model Volcano Extreme 1000W ma czarno-grafitowo-matową obudowę. Zasilacz ma wymiary 200x160x86 mm (długość, szerokość, wysokość). W stosunku do modeli z poprzednich stron Volcano Extreme 1000W jest zdecydowanie cięższy: waży dokładnie 2691 g. Na swoim miejscu pozostał także 14 cm wentylator. Jego budowa i podświetlenie nie zmieniły się.
W tylnej części także bez większych zmian. Jest gniazdo zasilania, nalepka oraz zdecydowanie większy przełącznik zasilania. Zmniejszyła się powierzchnia z sześciokątnymi otworami.
Linia +3,3 V jest w stanie dostarczyć 30 A, podobnie jak linia +5 V. Łączne obciążenie dla obu tych linii wynosi 250 W. Tak samo jak poprzednicy, model Volcano Extreme 1000W ma cztery linie +12 V. Dwie pierwsze dostarczają 20 A, a dwie następne po 36 A. Producent utrzymuje, że minimalna sprawność zasilacza to 80%.
Do opakowania włożono jeszcze kabel zasilający, instrukcję oraz cztery śrubki montażowe. Zasilacz Modecom Volcano Extreme 1000W kosztuje 845,29 zł (z VAT) i jest objęty 24-miesięczną gwarancją producenta.
Volcano Extreme 1000W – okablowanie
Także model o mocy 1000 W został wyposażony w system zarządzania przewodami zasilającymi. W stosunku do poprzednich zasilaczy zaszły tutaj jednak znaczące zmiany. Po pierwsze, na stałe z zasilacza wychodzi teraz jedynie kabel ATX 24-pin oraz dwie wtyczki dodatkowego zasilania 8-pin (jedna jest rozpinana na 4- i 4-pin). Więcej jest również złączy, do których możemy podpiąć przewody. Wszystkie kable umieszczono oczywiście w materiałowym etui.
Wiązkę ATX 24-pin można oczywiście rozpiąć na 20- i 4-pin. Ma ona 55 cm długości. Dodatkowe kable zasilania (dwa 8-pin, jeden z nich rozpinany 4/8-pin) mierzą 57 cm.
Do zasilacza możemy podpiąć aż sześć kabli PCI Express. Trzy z nich to przewody 6-pinowe, a pozostałe trzy – 8-pinowe (możliwość rozpięcia na 6- i 2-pin). Wszystkie te kable mają długość 67 cm. Dzięki takiej liczbie przewodów zasilających spokojnie możemy zasilić nawet trzy Radeony HD 3870 X2 jednocześnie. Tylko po co? :-)
Do kompletu pozostały nam jeszcze cztery wiązki kabli. Dwie zasilające urządzenia z interfejsem SATA i dwie z klasycznymi wtyczkami molex i FDD. Identycznie jak w przypadku poprzednich zasilaczy, przewód z wtyczkami SATA ma łączną długość 96 cm (51+15+15+15 cm).
W przewodzie molex/FDD zaszły niewielkie zmiany. Do pierwszej wtyczki dalej mamy 51 cm, a każdy następny molex umieszczony jest 14 cm dalej. Wtyczka zasilania FDD została umieszczona w odległości 10 cm od ostatniego moleksa. Całkowita długość wynosi więc 117 cm.
Zasilacze zostały przetestowane na następującej platformie sprzętowej:
- Dwurdzeniowy, bardzo prądożerny procesor Pentium Extreme Edition 840 (3,2 GHz)
- Wentylator Scythe Infinity
- Płyta główna Intel D975XBX
- 2 x 1 GB pamięci Corsair Dominator TWIN2X2048-10000C5DF
- Dwie karty graficzne Radeon X1800 XT działające w trybie CrossFire
- Dysk twardy Seagate Barracuda 7200.8 400 GB
- Nagrywarka NEC ND-4571 DVD-RW
Zestaw ten w spoczynku pobierał około 375 W, a pod obciążeniem wartość ta zbliżała się nawet do 450 W.
Zasilacze były testowane zarówno w trybie spoczynku (WWW, praca biurowa), jak i obciążenia (3DMark06 + Prime95). Nasza platforma kładzie główny nacisk na linię +12 V; zasilany jest z niej procesor oraz w głównej mierze karty graficzne. Linie +5 V oraz +3,3 V nie są zbyt mocno obciążone.
Napięcia zostały zmierzone miernikiem cyfrowym, podłączonym do wolnych wtyczek molex i SATA (+12 V i +5 V), a także PCI-E (+12 V); napięcie +3,3 V mierzyliśmy, dołączając miernik do wtyku ATX 24-pin. Wykresy przedstawiają wartości maksymalnie odbiegające od wzorcowych.
Napięcie zmierzone we wtyczce molex, a potem sprawdzone na kablu PCI Express, jest w przypadku wszystkich zasilaczy wyższe niż wzorcowa wartość – 12 V. Najmniejszy odchył miał najmocniejszy z zasilaczy: 12,04 V w spoczynku i 12,06 V pod obciążeniem. Najgorzej wypadł zasilacz o mocy 850 W. Tutaj odchyły są już znaczne, jednak spokojnie mieszczące się w normie. W przypadku tego urządzenia w spoczynku zmierzyliśmy 12,22 V, a pod obciążeniem – 12,24 V. Zasilacze zachowują się bardzo stabilnie, zwiększając napięcia bardzo nieznacznie.
W przypadku linii +5 V kolejność wśród prezentowanych zasilaczy jest bardzo podobna. Najlepiej poradził sobie Volcano Extreme 1000W. W spoczynku zmierzyliśmy 5,11 V, a pod obciążeniem – 5,12 V. W pozostałych zasilaczach napięcie jest równie stabilne i w zależności od trybu (spoczynek, obciążenie) waha się w granicach 5,14–5,15 V.
Napięcie +3,3 V jest zbliżone w obu trybach. Delikatne wahania zaobserwowaliśmy w urządzeniach o mocy 750 i 1000 W. Kolejność wśród zasilaczy jest podobna jak poprzednio.
Pomiary głośności
Test przeprowadziliśmy za pomocą miernika ciśnienia akustycznego w całkowicie bezgłośnym komputerze (odłączony wentylator procesora). Pomiar wykonaliśmy w odległości 10 cm od zamontowanego wentylatora (we wszystkich przypadkach był to spód urządzenia zasilającego).
Hałas. Tutaj niestety obalamy stwierdzenie "bardzo niski". We wszystkich trzech zasilaczach firmy Mode Com zamontowano identyczne wentylatory, co poskutkowało generowaniem identycznego poziomu hałasu: 49,1 dB. Mimo zastosowania dużego wentylatora, który teoretycznie powinien kręcić się wolniej i generować przy tym mniejszy hałas, dźwięk był wyraźnie słyszalny. Dla porównania: prawie bezgłośny zasilacz Yesico jest cichszy o ponad 10 dB. Także drugi z dodanych do porównania zasilaczy był wyraźnie cichszy.
Podsumowanie
Stworzenie przez firmę Mode Com serii Volcano – zasilaczy dla wymagających użytkowników – jest bardzo ciekawym posunięciem. To próba zerwania z wizerunkiem producenta konstrukcji nadających się jedynie do gotowych zestawów sprzedawanych w marketach czy tanich zasilaczy dla osób, dla których liczy się tylko jak najniższa cena kupowanego urządzenia.
Podczas testów wszystkie zasilacze podawały bardzo stabilne napięcie. Podczas obciążania dawała o sobie znać przypadłość praktycznie wszystkich zasilaczy – ruchy napięcia na linii +12 V. Były to jednakże bardzo niewielkie wahania, o około 0,02 V, które w żaden sposób nie są w stanie wpłynąć na stabilność systemu.
System zarządzania przewodami to następna ważna zaleta prezentowanych urządzeń. Oprócz najważniejszych przewodów, które praktycznie zawsze są w użyciu (ATX 24-pin, PCI Express, dodatkowe zasilanie 4-/8-pin), wszystkie pozostałe kabelki są odłączane. Pozwala to dostosować zasilacz do własnych potrzeb, poprawić cyrkulację powietrza czy uporządkować wnętrze obudowy. Dodatkowo kable są bardzo dobrze wykonane – giętkie i w całości poprowadzone w oplocie. Na małą liczbę wtyczek też chyba nie możemy narzekać. W wersjach Volcano 750W i Volcano 850W mamy dwa przewody PCI Express 6-pinowe i dwa 8-pinowe. W mocniejszym Volcano Extreme 1000W dołożono jeszcze po jednym przewodzie każdego typu. Oprócz tego osiem złączy SATA i dziesięć wtyczek typu molex. Do tego wszystkiego oczywiście dwa rodzaje dodatkowych wtyczek zasilania. Chyba nikt nie może czuć niedosytu.
Także wygląd zasilaczy jest ciekawy. Co prawda większość użytkowników wkłada je do obudowy i nie przywiązuje wielkiej wagi do tego aspektu, ale trzeba pamiętać o grupie osób, które obudów nie mają w ogóle albo lubią prezentować wnętrze swoich PC-tów i w bocznych ścianach obudów mają "okna". Tym bardziej tej grupie powinno przypaść do gustu czerwone podświetlenie wentylatora. Szkoda, że nie umieszczono z tyłu zasilaczy przełącznika do wyłączania czterech diod. To niby niewiele, ale pewnie odbiór urządzeń byłby jeszcze lepszy.
Jedyne, do czego mamy zastrzeżenia, to generowany przez zasilacze hałas. Podczas pracy urządzenia są wyraźnie słyszalne z odległości 1,5 m. Najcichszy jak do tej pory przetestowany przez nas zasilacz był cichszy o ponad 10 dB. To duża różnica, bo pamiętajmy, że operujemy na skali logarytmicznej! Nie są to jednak najgłośniejsze zasilacze, ponieważ zdarzało się już nam obcować z urządzeniami generującymi ponad 52 dB. Po zamknięciu obudowy i włączeniu wentylatora na procesorze i karcie graficznej dźwięk płynący z zasilaczy nie jest już tak wyraźny (czasami może być nawet cichszy, zależnie od pozostałych komponentów). Co innego, gdy ktoś jest "fanatykiem" wyciszania komputera. W tym wypadku hałas generowany przez prezentowane zasilacze może stanąć ością w gardle.
Na koniec wspomnijmy o cenie przetestowanych zasilaczy. Cena Modecom Volcano 750W została ustalona przez producenta na poziomie 429,29 zł. W sklepach jest on dostępny nawet za około 20 zł mniej. To bardzo dobra cena. Zdecydowanie niższa niż urządzeń konkurencji. Co prawda można znaleźć pojedyncze zasilacze kosztujące podobnie, jednak mają gorsze parametry techniczne lub mniejszą liczbę złączy. Około 536 zł za model o mocy 850 W to kwota standardowa dla zasilaczy tego typu. Na rynku znajduje się dużo podobnych urządzeń, dlatego w tym segmencie o ostatecznym wyborze może zadecydować estetyka lub przywiązanie do sprawdzonej marki. Modecom Volcano Extreme 1000W dostępny jest za 845 zł. To dosyć duża kwota, za którą możemy kupić np. model Thermaltake Toughpower 1000W. A mając 100–150 zł mniej, można wybierać z pełnej gamy zasilaczy o mocy 900–1000 W i niewiele słabszych parametrach.
Z trzech zaprezentowanych zasilaczy zdecydowanie możemy polecić model Volcano 750W. Zasilacz oferuje bardzo dobre parametry techniczne, długie odpinane kable, dużą liczbę wtyczek i przede wszystkim konkurencyjną cenę.
Mała uwaga co do nazewnictwa dla tych z Was, którzy zastanawiają się, czemu używamy naprzemiennie form "Modecom" i "Mode Com". Mode Com to nazwa firmy, a Modecom – marki.
Do testów dostarczył: Mode Com
Cena w dniu publikacji (z VAT): 429,29 złotych
Do testów dostarczył: Mode Com
Cena w dniu publikacji (z VAT): 536,79 złotych
Do testów dostarczył: Mode Com
Cena w dniu publikacji (z VAT): 845,29 złotych