Architektura ESA została stworzona w celu scalenia wielu dotąd niezależnych modułów, kontrolowanych przez wiele różnych aplikacji. Dotąd pracę procesora monitorowaliśmy programami typu CPU-Z, CoreTemp, SiSoftware Sandra czy EVEREST; pracę płyty głównej narzędziami dostarczanymi przez jej producenta (Gigabyte EasyTune, ASUS PC Probe etc.), karty graficznej z poziomu jej sterowników lub poprzez aplikacje PowerStrip, RivaTuner, GPU-Z i tym podobne. Obudowy, systemy chłodzenia i zasilacze pozostawały raczej poza kontrolą; płyta główna monitorowała jedynie szybkość zainstalowanych w nich wentylatorów. Padł zatem pomysł, by kontrolę nad wszystkimi tymi komponentami ustandaryzować i wymienione wyżej aplikacje zastąpić jedną. Tak też powstała architektura ESA.

Architektura ESA jest standardem teoretycznie otwartym dla każdego. Teoretycznie, bo jej sercem jest na chwilę obecną płyta główna z chipsetem NVIDIA nForce 680, 780 lub 790. To do płyty głównej dostarczone jest specjalizowane oprogramowanie (NVIDIA System Monitor i NVIDIA Control Panel), z poziomu którego można monitorować i kontrolować pracę wszystkich kluczowych komponentów komputera. Nic nie stoi na przeszkodzie, by inni producenci chipsetów czy płyt głównych zaimplementowali ESA. Kwestia tylko tego, czy standard się przyjmie.