Radeon HD 2600 XT, bo taką nazwę otrzymał najszybszy z debiutujących dzisiaj układów, wytwarzany jest w procesie technologicznym 65 nm (TSMC, 65G+), co powoduje, że jego powierzchnia jest relatywnie niewielka. Sam chip składa się aż z 390 milionów tranzystorów. Architektura układu jest już naszym czytelnikom znana (pisaliśmy o niej szczegółowo przy okazji premiery Radeona HD 2900 XT), lecz na wszelki wypadek przypomnimy najważniejsze z podanych wcześniej informacji. Model HD 2600, w stosunku do flagowego HD 2900, stracił aż 40 procesorów SPU - zostały mu tylko 24. Na tym jednak nie koniec cięć. Z czterech jednostek końcowego renderingu (w których przeprowadzane są operacje zlewania, nakładania mgły, przezroczystości i wreszcie wygładzania krawędzi MSAA) została mu tylko zaledwie jedna, zaś z czterech jednostek adresujących i filtrujących tekstury pozostały tylko dwie. Radeon HD 2600 dysponuje także znacznie węższą, 128-bitową szyną danych do pamięci.

Kolejnym debiutującym dziś produktem jest Radeon HD 2400. Układ składa się ze 180 milionów tranzystorów i również wytwarzany jest w procesie 65 nm. W jego schemacie widzimy zaledwie 8 SPU i jedną jednostkę tekstur. Interfejs pamięci w tej wersji chipu został jeszcze bardziej zwężony - do 64 bitów. Układ z pewnością nie będzie demonem szybkości, ale jego zaletą mają być głównie pełna zgodność z DirectX 10 i bardzo atrakcyjna cena. W wersji HD 2400 XT, którą poddamy testom, GPU pracuje z zegarem 700 MHz, a pamięć - 800 MHz.