To co pozwala zakwalifikować peceta do kategorii „HTPC”, właściwie jest już na rynku od dawna. Mamy pojemne dyski, czytniki DVD, karty graficzne z dobrym wyjściem telewizyjnym oraz z możliwością nagrywania obrazu (popularne VIVO), wielokanałowe karty dźwiękowe, tunery TV i tym podobne wyposażenie. Pozostało tylko zebrać to wszystko w całość i odpowiednio nazwać. Z pomysłem wyszła firma Microsoft, tworząc system operacyjny Windows XP Media Center Editon. Duże korporacje, takie jak Dell, HP czy MSI wypuściły serie komputerów wyposażonych w ów system oraz dodatki pozwalające na korzystanie z wszelkiej maści multimediów. Komputery te oczywiście dostały odpowiedni „certyfikat” od firmy Microsoft. W tym czasie w Polsce można było nabyć jeden z takich „markowych” komputerów, jednak był to sprzęt zupełnie niszowy. Sztywno ustalona konfiguracja, praktycznie zerowe możliwości rozbudowy. Komputery raczej nie dla świadomych użytkowników, którzy sami chcą złożyć sobie maszynę według własnych preferencji, a określenie „zintegrowana karta graficzna” przyprawia ich o dreszcze.

Tak wyglądała sytuacja kilka lat temu. Dziś sami bez problemu możemy złożyć komputer HTPC (lub może to za nas zrobić sklep komputerowy). O ile płyty główne, karty graficzne czy twarde dyski to typowe części, to obudowa, w jaką przyjdzie nam to wszystko zapakować, powinna stylistyką nawiązywać do reszty sprzętu elektronicznego, zalegającego na salonach. W niniejszym artykule przyjrzymy się właśnie takiej obudowie. Przed Wami jedna z najbardziej „wypasionych” skrzynek HTPC dostępnych w Polsce - SilverStone LC10M Lascala.