Sprzęt
Umiar to dobra cecha. Projektanci nowej obudowy postarali się, by na przednim panelu wylądowały tylko potrzebne przyciski. W rezultacie mamy tam tylko cztery guziki, przy czym jeden odpowiada wyłącznie za włączanie zasilania. Trzy pozostałe to Eject, Play/Pause i Stop. To wszystko, elegancko, bez niepotrzebnego udziwniania. Zrezygnowano na szczęście także z wypukłego, przyklejanego napisu Wiwa, na rzecz białego nadruku na lustrzanym panelu. W dwóch słowach – konserwatywna elegancja.
Na środek odtwarzacza trafiła tacka. Umieszczona centralnie, jest tak jak u poprzedniczki z numerem 228 wyjątkowo delikatna. Jej konstrukcja nieco utrudnia też podnoszenie z niej płyt, ale można się do tego przyzwyczaić.
Tył odtwarzacza zajmuje szereg gniazd, w tym popularny SCART (Euro), cyfrowe wyprowadzenie dźwięku (elektryczne i optyczne), sześć gniazd z poszczególnymi kanałami dźwięku oraz gniazdka S-Video i Composite. Daje to kilka różnych możliwości podłączenia odtwarzacza do posiadanego już zestawu głośnikowego kina domowego i do odbiornika TV.
Niestety z odtwarzaczem nie dostajemy nadmiaru okablowania. Nie chodzi tu o przewód optyczny, który mógłby znacznie podnieść cenę zestawu, ale choćby o kabel SCART. W pudełku razem z HD 238 mamy jedynie prosty przewód Composite połączony z kablem odpowiedzialnym za przenoszenie dźwięku stereofonicznego.
Czego jeszcze brakuje? Tak jak u poprzednika, lampki czuwania. Włączony do sieci sprzęt, wyłączony pilotem, jest zupełnie „martwy”, a jedyne co może świadczyć o tym, że zareaguje na pilota to wciśnięty przycisk włącznika, ale z większej odległości zauważy to wyłącznie „sokole oko”.
Producent obiecuje w instrukcji niebieskie podświetlenie przedniego panelu odtwarzacza uruchamiane specjalną kombinacją klawiszy. Niestety w przypadku naszego urządzenia, zamiast podświetlenia, na wyświetlaczu pokazał się kod błędu (E9 lub rE9). Firmware domaga się więc poprawienia, zresztą nie tylko w tym przypadku.
Menu
Tabelki z ustawieniami parametrów działania odtwarzacza są podobne do tych, z którymi zetknęliśmy się w przypadku modelu HD 228 (jest tu nawet to samo błękitne niebo z chmurkami). Za ich pomocą można wybrać opcje dopasowujące urządzenie do potrzeb użytkownika.
Cztery podstawowe menu to: Ustawienia podstawowe, Ustawienia głośników, Ustawienia dźwięku i Ustawienia preferencji. Teraz krótko o każdym z nich.
Pierwsze pozwala na wybór typu wyświetlanego obrazu, włączenie wygaszacza ekranu, licznika MP4 (odmierzającego czas projekcji), napisów MP4 (ładowanie automatyczne plików o nazwach identycznych z plikiem filmowym), tła napisów, pomagającego w odróżnianiu liter na jasnym tle, oraz dwóch, naszym zdaniem przydatnych funkcji związanych z autostartem filmów DVD i MP4. W przypadku tych pierwszych pozwala to na pominięcie irytująco długich reklam lub ostrzeżeń o grożących oglądającemu konsekwencjach w razie skopiowania materiału filmowego.
Pozycja zwana „Ustawienie głośników” umożliwia wybranie pasującego do posiadanego zestawu nagłośnieniowego sposobu odtwarzania dźwięku, a więc w trybie 5.1 lub stereo. Można tu też wyłączać poszczególne głośniki zestawu „przestrzennego” i dla testu uruchomić w nich sygnał testowy.
„Ustawienia dźwięku” pozwalają z kolei na wybór sposobu wysyłania dźwięku, w tym sposobu analogowego lub cyfrowego (przez złącze coaxial lub optyczne). Podczas testów skorzystaliśmy z wyjścia coaxial i jednego ze starszych zestawów głośników od Cambridge Soundworks. Całość w filmach z dźwiękiem 5.1 sprawowała się znakomicie.
Preferencje to ostatnia z opcji menu. To tu zmienia się ustawienia formatu obrazu, systemu PAL, NTSC, wyjścia wideo, języku napisów, regionu, rodzicielskiej blokady na hasło. Jest też możliwość powrotu do ustawień fabrycznych.
To wszystko. Jak widać na ilustracjach, menu jest w języku polskim.
Zdjęcia
Odtwarzacz radzi sobie z nośnikami DVD, w tym zapisywalnymi, VCD, SVCD, Audio CD, CD-R i CD-RW.
HD 238 obsługuje, jak i inne tego typu napędy, płyty wypełnione plikami JPEG. Krążek ze zdjęciami można odtwarzać w trybie pokazu slajdów, lub samodzielnie wybierać pliki, wyszukując je po nazwach.
Prezentowanie na ekranie fotografii nie jest ograniczone do prostego ich wyświetlania. Obraz można powiększać, a powiększony przesuwać. Możliwe jest też obracanie zdjęć. Poniżej kilka przykładów.
Wyboru zdjęć można dokonywać nie tylko dzięki spisowi plików, ale i wyświetlanym kolejno dziewięciu miniaturom.
Muzyka
Odtwarzanie zarówno płyt CD Audio, jak i krążków z muzyką w plikach MP3 nie stanowi wielkiego wyzwania dla czytnika. Utwory można odsłuchiwać odtwarzając je pojedynczo, w grupach (folderami), słuchając poszczególnych plików i całych folderów w pętli.
Możliwe jest też wybieranie fragmentów utworów i powtarzane odgrywania ich (opcja AB), przewijanie utworów z podsłuchem do szybkości 4x (maksymalna szybkość przewijania to w testowanym modelu 32x). Podobnie ma się rzecz z „przewijaniem” plików wstecz.
Włożenie kilkuletniej, „taniej” płyty CD-R z nagranymi z dużą szybkością plikami MP3 zakończyło się niepełnym sukcesem. Utwory były odgrywane, lecz muzyce towarzyszyły przedziwne, dodatkowe dzwięki. W napędzie komputerowym wad dźwięku nie było słychać
Jeśli jesteśmy przy muzyce i jej słuchaniu, jeszcze jedna uwaga. Podczas pauzowania nagrań muzycznych oraz filmów, przy zwiększeniu głośności zestawu głośnikowego na wyższy poziom, dało się słyszeć lekkie „przebicia” z radia lub telewizji. Na szczęście podczas odtwarzania efekt ten nie występował.
MP4 i DVD
Przyjemną funkcją podczas odtwarzania filmów DivX czy DVD (napęd oznaczony jest symbolem wskazującym na obsługę filmów z tzw. Regionem 2), jest ustawiany w opcjach automatyczny start filmów. Na dodawanych z pismami kolorowymi płytkach DVD, HD 238 potrafi ominąć reklamy, a przy filmach DivX/Xvid pozwala być nieco bardziej leniwym i nie wciskać przycisków na pilocie.
Jeśli litery w formacie TXT są zatytułowane tak jak plik filmowy, mogą zostać automatycznie wczytane przy uruchomieniu filmu. Oczywiście nie ma żadnego kłopotu z odczytywaniem polskich znaków diakrytycznych. Możliwe jest też ręczne wybieranie plików z tłumaczeniem.
Napisy można ustawiać na ekranie wyżej lub niżej, zmieniać im kolor, włączać im dodatkowe tło lub całkowicie wyłączać. W przypadku zmiany koloru (białe/żółte) w oprogramowaniu odtwarzacza nadal widać nieusunięty błąd pisowni, spotykany w modelu HD 228. Zamiast „żółte” mamy „żłte”.
Tak jak w przypadku muzyki, możliwe jest przewijanie filmów z szybkością do 32x. Szybkość ta oferowana jest tak dla filmów MP4, jak i dla płyt filmowych DVD. Możemy też „skoczyć” do wybranego momentu filmu, wpisując po prostu czas wybranej sceny.
Odtwarzacz pozwala przy pracy z obiema grupami filmów na wstrzymanie odtwarzania i przejście urządzenia w tryb spoczynku (standby), a następnie, np. na drugi dzień, rozpoczęcie odtwarzania od momentu, w którym zostało ono przerwane. Bardzo wygodna opcja.
Tak jak poprzedni model Wiwa i wiele innych odtwarzaczy spotykanych obecnie na rynku, HD 238 nie radzi sobie ze wszystkimi filmami. Mniejsze kłopoty sprawiają pliki zakodowane z wysokim poziomem bitrate. Niewielkie „skakanie” poszczególnych klatek da się jeszcze „przeżyć”. Jest większy problem. Pliki zakodowane z technologią QPEL (Quarter Pixel) czy GMC (Global Motion Compensation) po prostu nie są obsługiwane przez HD 238.
Jedyne co w tym wypadku pozostaje, to pogodzić się z tą sytuacją lub dokonać konwersji filmu z wykorzystaniem odpowiedniego oprogramowania i komputera, polegającej na „oczyszczeniu” pliku z nieobsługiwanych technologii. Jest to jednak proces czasochłonny i warto się zastanowić czy nie lepiej po prostu obejrzeć dany film na ekranie komputera. W testowej bibliotece DivX znajdowało się jedynie kilka tytułów, z którymi nie radził sobie odtwarzacz. Znakomita większość odtwarzana była bez problemów.
Jakość obrazu generowana na ekranie telewizora jest dobra. Nawet z wykorzystaniem dostarczanego kabelka wideo prezentuje się nieźle. Kabel SCART i zestaw głośnikowy kina domowego daje pełnię doznań.
Zdalne sterowanie
Bez pilota zdalnego sterownia z HD 238 można zrobić niewiele. Wszelkie opcje menu ustawiać można dzięki zdalnemu sterowaniu. Pilot, identyczny jak ten z modelu HD 228 jest łatwy w obsłudze, a w połączeniu z prostym systemem opcji odtwarzacza nie powinien sprawiać kłopotu.
Denerwuje trochę działanie pilota, który, by zmienić głośność odtwarzania utworu wymaga od użytkownika kilkukrotnego naciśnięcia przycisku bądź to zwiększenia głośności, bądź jej zmniejszenia. Nie jest to wygodne.
Jego zasilanie to dwie bateryjki typu AAA (dołączone w zestawie). Do działania pilota można mieć kilka zastrzeżeń. Wydaje się, że jest on czasem mało precyzyjny. Trzeba nim dobrze „celować” w Wiwę. Ciężko stwierdzić, czy większa w tym braku precyzji jest wina pilota, czy też urządzenia, którym pilot ten steruje.
Podsumowanie
Gdyby nie obudowa, Wiwa HD 238 mogłaby z pewnością grać rolę modelu HD 228. Nowe szaty wpływają dodatnio na ogólną ocenę sprzętu (według instrukcji istnieje również model z panelem w kolorze czarnym). HD 238 to odtwarzacz z niezłymi możliwościami przeznaczony dla osób, które nie za bardzo chcą zastanawiać się, „jak to wszystko działa”, tylko szybko podłączyć sprzęt, włożyć płytę i uzyskać oczekiwany efekt. Poprawiony wygląd sprawia, że bez wstydu można umieścić sprzęt na honorowym miejscu w salonie pod telewizorem. Standardowe wymiary (szerokość 19 cali) sprawiają też, że HD 238 dopasuje się do posiadanego już sprzętu.
Zawód może spotkać ich w kilku przypadkach. Tak jak u prezentowanych na łamach naszego serwisu kilku poprzednich modeli (patrz po prawej blok "Artykuły spokrewnione"), ten testowany obecnie nie poradził sobie z plikami filmowymi DivX i XviD, wykorzystującymi m.in. technologie QPEL czy GMC. Także przy wysokich wartościach bitrate można było zauważyć lekkie przycinanie się filmów. W sumie jednak biblioteka testowa prawie w całości została obsłużona poprawnie. Nie wspominamy o obsłudze napisów, bo ta była po prostu bezbłędna. Być może producenci zaproponują niebawem odtwarzacze otwierające wszystkie pliki filmowe.
Niezaprzeczalną zaletą odtwarzacza jest oczywiście cena. Może Wiwa nie jest znaną marką na rynku sprzętu DVD, jednak możliwości urządzenia pozwalają postawić go w równym rzędzie z droższymi rozwiązaniami od „znanych” producentów. Niestety warunki testu nie pozwalają na sprawdzenie trwałości HD 238.
Poprawek domaga się oprogramowanie sprzętu. Mimo najszczerszych chęci, nie udało się w teście włączyć podświetlenia przedniego panelu. Podświetlanie jest możliwe tylko w instrukcji i jest podobno niebieskie.
„Nieciekawie” zachowywały się też stare płyty CD-R z nagranymi plikami MP3. Krążek zapisywany niegdyś z dużą szybkością sprawiał Wiwie nieco kłopotów. Najwyraźniej czytnik optyczny wbudowany w urządzenie ma zbyt słabe algorytmy korekcji błędów.
Kto nie boi się stracić gwarancji urządzenia, może skorzystać z programów i porad pojawiających się w sieci, m.in. na forum internetowym reklamowanego na opakowaniu odtwarzacza serwisu napisy.org. Lektura postów publikowanych tam przez użytkowników sprzętu może pomóc w podjęciu ostatecznej decyzji o zakupie.
Pochwała nie należy się w żadnym razie internetowej stronie producenta, gdzie nie dość, że model nie jest jeszcze wymieniany w spisie produktów, próżno szukać przygotowanego dla niego oprogramowania. Z pomocą przychodzi wspomniane forum.
Zalety
- Przystępna cena
- Ładna obudowa
- Prosta obsługa
- Polskie napisy TXT
- Autostart płyt DVD (pomijanie reklam) i DivX
Wady
- Niepełne okablowanie
- Niektóre filmy nie są odtwarzane
- Brak podświetlenia
- Niewygodna delikatna tacka na płyty
- Nieprecyzyjny pilot
Do testów dostarczył:
Bellwood www.bellwood.pl Cena: ok. 230 złotych