Titan TWC-A04 jest kompletnym zestawem, do którego już nic nie trzeba dokładać. Producent zadbał o wszystko. Z uwagi na to, że w testach mieliśmy egzemplarz przedpremierowy, opakowanie to zwykła, biała, tekturowa walizka. Prawdopodobnie w wersji finalnej zostanie ładnie oklejona informacjami i reklamami zawartości. Póki co, jedyne co można o niej powiedzieć, to że jest wielka. Jak dwa opakowania z płytami głównymi.
W środku jest sporo elementów. Nawet nie będę ich próbował przedstawić na jednym zdjęciu. Zacznijmy od najważniejszego, czyli głównego modułu.
Główny moduł TWC-A04 ma wymiary 2×5,25”. Można go zamontować wewnątrz obudowy. Można też umieścić na zewnątrz, chociażby na górnej pokrywie obudowy. W środku skrzynki znajduje się chłodnica, pompka zapewniająca obieg wody w układzie oraz cała elektronika odpowiedzialna za zasilanie i monitorowanie pracy urządzenia. Pompka ma wydajność 100 litrów na godzinę, czyli niezbyt dużo. Wygląd modułu jest dość atrakcyjny. Niestety, przy bliższym kontakcie to, co udawało aluminium, okazuje się być plastikiem. No cóż, z daleka wygląda całkiem przekonywująco.
Gdy planujemy włożyć moduł do obudowy, należy odkręcić boczne nakładki.
Z tyłu modułu znajdziemy tylko złącze zasilania, złącze czujnika temperatury oraz końcówki do przykręcenia przewodów z wodą. Jest też niewielka kratka, którą zasysane jest powietrze z obudowy. Jest to jednak „drugorzędne” źródło powietrza. Z przodu srebrnej skrzyneczki są poziome szczeliny, na górze i na dole. Jedną szczeliną zasysane jest powietrze z zewnątrz, drugą szczeliną to samo powietrze ogrzane przez chłodnicę jest oddawane z powrotem do pomieszczenia. Sprytne. Mamy też wyświetlacz informujący o parametrach pracy, pokrętło do ustawiania obrotów wentylatora oraz wlew wody. Przyciskami na obudowie można ustalić graniczną temperaturę. Po przekroczeniu tej temperatury, wentylator znajdujący się w środku zacznie pracować na pełnych obrotach. Minimalna wartość to 40°C, maksymalna to 80°C.
Jak już wspomniałem, moduł główny zawiera w sobie pompkę, chłodnicę oraz wentylator.
Wentylator to duża turbina. Jest dość dobrze schowana w gąszczu elementów, więc na zdjęciach jej nie widać. Chłodnica też jest pokaźnych rozmiarów, składa się z dwóch modułów: tego, który widoczny jest od góry oraz mniejszego na dole. Powietrze tłoczone przez turbinę omywa obie chłodnice, górną, gdy jest zasysane, dolną, gdy jest wydmuchiwane na zewnątrz.
Zobaczmy, co jeszcze mamy w komplecie.
Druga ważna rzecz to... druga chłodnica. TWC-A04 wyposażony jest w dwie chłodnice! Na temat pierwszej było powyżej. Ta pełni funkcję chłodnicy pomocniczej. Wymiarami przystosowana jest do montażu pod zasilaczem, zamiast standardowego wentylatora wydmuchującego 80 mm. Wentylator, w jaki jest wyposażona, stosowany jest też w zwykłych coolerach Titana. Co nieco na jego temat było w recenzji tanich wentylatorów. Ma ok. 2300 obr/min, rewelacyjnie cichy nie jest, ale szum jaki generuje nie należy do uciążliwych.
Sama chłodnica zbudowana jest z miedzianej rurki, użebrowanie stanowią aluminiowe blaszki. Powierzchnia jest spora, bo blaszki są gęsto rozmieszczone. Wlot oraz wylot chłodnicy wyposażone są w identyczne końcówki, jak główny moduł. Jak się przekonacie, instalacja całego zestawu jest banalna i nie przedstawia sobą żadnego ryzyka.
Kolejnym ważnym elementem są bloki wodne.
Mamy oczywiście blok na procesor oraz na kartę graficzną. Ten ostatni można też zamontować na chipsecie, osobiście przychylałbym się jednak do karty graficznej, gdyż większość chipsetów póki co świetnie radzi sobie z chłodzeniem pasywnym.
Bloczki są wypieszczone w każdym calu. Wszędzie lustro, ani śladu klejenia, lutowania czy innych brudnych zabiegów. Podstawa oczywiście jest z miedzi, górna „pokrywa” z niklowanej stali (stalowa pokrywa jest tylko „nakładką” na miedziany wierzch bloku). W każdej powierzchni występującej na blokach można się przejrzeć. Konstrukcja wewnętrzna bloków pokazana jest na zdjęciu.
Jak widać, jest to pozawijany kanał, skonstruowany tak, aby woda jak najdłużej przepływała przez blok odbierając jak najwięcej ciepła. Nie jest to szczyt myśli technicznej w projektowaniu bloków, ale powinno działać nieźle.
Przechodzimy do kolejnych elementów zestawu, węży. Mamy ich 3 pary po dwie sztuki. Razem 6 węży o długościach 72, 54 i 38 cm.
Długości dopasowane są tak, aby nie było problemów z montażem urządzenia na zewnątrz obudowy (dłuższe węże) i wewnątrz (krótsze węże). Materiał, z którego zostały wykonane jest dość elastyczny i sprężysty. Na pewno nie będzie problemów z przytykaniem węży przy dużych wygięciach. Wewnętrzna średnica jest niewielka – zaledwie 5 mm. Jednak biorąc pod uwagę pompkę o niewielkiej wydajności, taka średnica wydaje się być optymalna.
Kolejnym elementem zestawu są obcążki do zakładania uszczelek zaciskowych na wężach. Jeśli nie planujemy nic ciąć i skracać, nie będą potrzebne. Wszystkie węże w zestawie są już firmowo „uszczelnione” na końcówkach.
Następnie mamy elementy montażowe do wszystkich platform dostępnych na rynku: Socket A (Athlon XP, Duron), Socket 754/939/940 (Athlon 64, Athlon FX) oraz Socket 478 (Pentium 4, Celeron).
Montaż nie jest skomplikowany, aczkolwiek przy platformie Socket 478, na której przeprowadzane były testy, należało usunąć fabryczną ramkę wokół podstawki. Są też elementy montażowe dla karty graficznej. Wymiary są dopasowane tak, aby umożliwić montaż na jak największej ilości kart. Na pewno nie ma problemów z kartami na układach GeForce FX 5200, FX 5700 oraz ATI RADEON 9800 i 9600. Jednak firma zapewnia, że nie powinno być też problemów z żadnymi nowymi kartami graficznymi.
Gdy planujemy umieścić moduł główny Titan TWC-A04 na zewnątrz obudowy, trzeba w jakiś sposób doprowadzić węże do środka. Do tego właśnie celu służy śledź przedstawiony na zdjęciu.
Do końcówek śledzia przykręcamy z obu stron węże i problem załatwiony. Jest to dość estetyczne rozwiązanie, jednak na pewno ma wpływ na ograniczenie przepływu wody.
Firma Titan, chcąc dopiąć wszystko na ostatni guzik, dodała nawet buteleczkę środka przeciwmrozowego. Wszak może się zdarzyć, że w zimie będziemy musieli gdzieś przewieźć komputer. Woda podczas zamarzania mogłaby rozsadzić blok lub pompkę. Kolejne zmartwienie z głowy. Nie wiadomo, czy środek ten hamuje także rozwój drobnoustrojów, ale jest to dość prawdopodobne.
Już prawie wszystko wyciągnęliśmy z walizki. Zostały tylko mniej istotne drobiazgi: przedłużacz zasilania, silikonowe samoprzylepne „nóżki” dla modułu głównego, śrubki, dodatkowe uszczelki, pasta termoprzewodząca oraz czujnik temperatury.
Jak widzicie, sporo tych części. Wygląda to strasznie, ale tylko na pierwszy rzut oka. Instalacja jest dość łatwa. Najpierw należy połączyć wężami elementy, których będziemy używać, czyli: moduł główny, dodatkowa chłodnica i bloki wodne. Jeśli decydujemy się na umieszczenie głównego modułu poza obudową, należy pamiętać o śledziu, którym wprowadzimy węże do środka. Pamiętać należy także o kolejności podłączania elementów w obiegu. Kiedy testowaliśmy TWC-A04, instrukcja montażu nie była jeszcze gotowa. Jedyną „ściągą” był dokument Worda, na podstawie którego instrukcja powstawała, a tam nie było jasno opisane, która końcówka jest wylotem, a która wlotem. Niemniej, po empirycznym sprawdzeniu wątpliwości się rozwiały. Według inżynierów Titana, kolejność podłączania węży wygląda tak: wylot wody z modułu głównego > dodatkowa chłodnica > blok na procesorze > blok na karcie graficznej > wlot ciepłej wody do modułu głównego. Poniżej przedstawiamy skrócony proces instalacji, według instrukcji firmy Titan.
Proces łączenia elementów ze sobą należy wykonać poza komputerem, ponieważ wtedy też napełniamy układ. Cały proces napełniania jest lekko toporny. Najlepiej używać do tego dużej strzykawki. Otworek wlewu jest dość mały i sprawia kłopoty przy wlewaniu.
Pojemność całego układu to ok. 200-300 ml (wliczając w to wszystkie węże, bloki i chłodnice). Niewiele to wody, można się zatem spodziewać, że będzie szybko podgrzewana. Po napełnieniu układ należy odpowietrzyć. Różne są na to metody; firma Titan zaproponowała odpowiednie zaginanie wężyków na określonych wysokościach. Zbiera się w ten sposób bąbelki powietrza, następnie „jeden duży” wędruje do modułu głównego i nie pogarsza już przepływu wody przez bloki.
Kiedy już wszystko mamy poskręcane i napełnione, pora włożyć to do skrzynki. Jak wspomniałem, przy montażu na procesorach Pentium 4 i Celeron należy wcześniej usunąć plastikową ramkę wokół podstawki. W jej miejsce zakładamy od spodu płyty podstawkę metalową.
Zanim założymy blok na procesor, umieszczamy na nim czujnik temperatury. Jest on na długim i cienkim kabelku, więc nie powinno to stwarzać problemów.
Gdy czujnik jest umieszczony, możemy zakładać blok na procesor. Na blok zakładamy drugą zapinkę i przykręcamy ją do metalowych śrub. Nic skomplikowanego.
Jeśli chodzi o kartę graficzną, to do mocowania używamy odpowiednich zapinek. Nie ma w nich śrub, są natomiast plastikowe kołki rozporowe. Wystarczy wcisnąć w otwory na laminacie i gotowe. Oczywiście nie należy zapomnieć o paście termoprzewodzącej. Ta dołączona do zestawu jest z gatunku „srebrnych”, jednak nie przewodzi prądu. Przynajmniej nie w zakresie stwarzającym niebezpieczeństwo dla układów elektronicznych.
Cały zestaw po złożeniu prezentuje się następująco, jeśli chcemy umieścić wszystko w obudowie:
Poza obudową wygląda to tak:
Pora na uruchomienie i testy. Po włączeniu przycisku „power” zestaw się uruchamia. Pierwsze wrażenie trochę zaskakuje. Cicho wcale nie jest. Pompka, na spółkę z wentylatorem znajdującym się w module głównym, lekko terkoczą. Głównie jest to zasługa wentylatora promieniowego (tzw. turbiny). Tego typu wentylatory zazwyczaj wydają z siebie lekko terkoczący dźwięk. Nie żeby to było głośne, ale po chłodzeniu wodnym człowiek spodziewa się ciszy. Niby pozbyliśmy się wentylatorów na procesorze i na karcie graficznej, ale dostaliśmy je z powrotem w postaci wentylatorów na chłodnicach.
Przejdźmy jednak do testów wydajnościowych.
Jako platforma testowa, posłużył zestaw o następującej konfiguracji:
- procesor Intel Pentium 4 3,2 GHz (Prescott)
- płyta główna Intel Desktop Board D875PBZ „Bonanza”
- karta graficzna ABIT RADEON 9800 XT
- obudowa zamknięta wentylowana przez 2 wentylatory 80 mm (temperatura wewnątrz ok. 30°C)
W celu porównania, na procesorze użyty został popularny Zalman CNPS 7000A Cu. Cooler cechujący się zarówno wysoką wydajnością, jak i niskim poziomem hałasu. Na karcie graficznej znajdował się standardowy, firmowy wentylator. Do obciążenia procesora użyty został program Prime95. Przy testach, gdzie brała udział karta graficzna, dochodziło demo gry Unreal Tournament 2004. Obciążenie trwało 1 godzinę. W ciągu tego czasu, temperatury stabilizowały się i można było odczytać realne wyniki wydajności poszczególnych zestawów.
Zestaw Titan TWC-A04 testowaliśmy na początku tylko z samym blokiem na procesor. Oto wyniki chłodzenia przy maksymalnych obrotach Titana i Zalmana:
Wyniki nie różnią się zbytnio. Titan o 1°C lepszy pod obciążeniem, natomiast Zalman lepiej poradził sobie, kiedy procesor był w spoczynku. Mimo że oba zestawy pracowały na pełnych obrotach, to Zalman był mimo wszystko cichszy. Zmniejszamy teraz obroty do minimum.
Przy minimalnych obrotach pojawia się większa różnica na korzyść chłodzenia wodnego. Jeśli jednak weźmiemy pod uwagę hałas, to Zalman nadal jest górą.
Wiemy już, że Titan TWC-A04 pracując tylko na bloku wodnym od CPU, jest wydajniejszy od Zalmana 7000A Cu. Niewiele, ale jednak. Co się jednak stanie, jeśli do układu chłodzenia wodnego wprowadzimy dodatkowe obciążenie w postaci kilkudziesięciu watów karty graficznej? Spójrzmy, co się dzieje przy maksymalnych obrotach.
Blok na karcie graficznej radzi sobie znacznie lepiej niż oryginalny, miedziany cooler. Ale... cierpi na tym procesor. Temperatury skoczyły i to wyraźnie. Zalman, mając do chłodzenia tylko CPU, radzi sobie znacznie lepiej. Ponownie obniżamy obroty do minimum.
W przypadku oryginalnego chłodzenia karty ABIT RADEON 9800 XT nic się nie zmienia. Karta nie posiada ręcznej regulacji obrotów. Mimo wszystko nadal bloczek Titana lepiej sobie radzi z procesorem karty graficznej, niż firmowe chłodzenie. W dodatku działa na podgrzanej przez CPU wodzie. Temperatura procesora chłodzonego blokiem wodnym podniosła się nieznacznie. Ale również i w przypadku Zalmana się podniosła. Różnice nie są powalające, aczkolwiek różnica w hałasie jest. Zalman oczywiście cichszy.
Wyniki chłodzenia wodnego Titan TWC-A04 nie szokują. Proszę jednak wziąć pod uwagę, że zestaw testowy był bardzo wymagający. RADEON 9800 XT to jeden z najgorętszych procesorów graficznych na rynku. Podobnie jak testowy Pentium 4 3,2 GHz Prescott. Procesor ten to bardzo wczesna wersja inżynieryjna, zatem grzeje się niemiłosiernie. Zresztą widać to po wynikach Zalmana 7000A Cu. Wszyscy wiedzą, że to doskonały wentylator. Jeśli zatem przy takim coolerze procesor osiąga temperatury rzędu 60°C, musiało być naprawdę gorąco.
Wróćmy do naszego zestawu chłodzenia wodnego. Wyraźnie widać, że chłodnice zestawu mają trudności z odprowadzeniem dużej ilości ciepła. Węże doprowadzające „zimną” wodę były wyraźnie gorące. Gdyby do zestawu podłączyć większą chłodnicę, wyniki na pewno znacząco poprawiłyby się. Jakby nie było, nasz zestaw generował około 140-150 W ciepła. Jest to już spore wyzwanie dla profesjonalnych zestawów chłodzenia wodnego.
Podsumowując, Titan TWC-A04 to dobry produkt. Nie nadaje się raczej do ekstremalnie podkręconych maszyn, jeśli jednak zamienić Prescotta na Northwooda (który znacznie mniej się grzeje), a RADEONa 9800 XT na słabszy model, to zestaw spisywałby się wyśmienicie. Dodatkowym atutem jest idealne wykonanie; trudno znaleźć jakąś niedoróbkę. Montaż jest bardzo bezpieczny, a cały układ doskonale szczelny. Wszystko ślicznie wygląda i na pewno będzie stanowiło ładną ozdobę komputera.
Trudno w tej chwili wyrokować odnośnie ceny Titana TWC-A04. Testowany egzemplarz jest póki co jedynym w Polsce. Sądząc po zagranicznych sklepach, cena całego zestawu powinna się zamknąć w 600 zł.
Zalety
- Świetny wygląd
- Bogate wyposażenie
- Kompaktowe rozmiary
- Łatwa i bezpieczna instalacja
- Dodatkowy blok na kartę graficzną lub chipset
Wady
- Dość wysoka emisja hałasu (jak na chłodzenie wodne)
- Niezbyt wysoka wydajność, zwłaszcza w przypadku chłodzenia najszybszych procesorów i kart graficznych
Do testów dostarczył:
Action www.action.pl Cena: ok. 600 zł z VAT (szacowana)