Corsair Virtuoso RGB Wireless SE — wstęp, dane techniczne
Zestawów słuchawkowych dla graczy można nie lubić, jednak nie ulega wątpliwości, że wiele z nich wciąż cieszy się wyjątkowo dużą popularnością, a to ze względu na wygodę, którą zapewniają nie tyle słuchawki, ile zintegrowany mikrofon. Doskonale znane jest również podejście bardziej wymagających miłośników audio. Wielu z nich twierdzi, że zestawy słuchawkowe dla graczy są jedynie przereklamowanymi zabawkami, których jakość brzmienia nijak ma się do prawdziwego, profesjonalnego sprzętu. Wydaje się jednak, że producenci chcą przekonać do siebie nawet bardziej wymagających, oferując naprawdę zaawansowane modele. Dobrym tego przykładem są choćby zestawy słuchawkowe HyperX Cloud Mix, czy choćby SteelSeries Arctis Pro + GameDAC. Jednym z takich zestawów jest również Corsair Virtuoso RGB Wireless SE — bohater naszego dzisiejszego testu, który na pierwszy rzut oka sprawia wrażenie sprzętu dla osób oczekujących od brzmienia czegoś więcej. Czy faktycznie ma do zaoferowania więcej, niż inne zestawy słuchawkowe?
Corsair Virtuoso RGB Wireless SE – dane techniczne według producenta | |
---|---|
Rodzaj | Zamknięte, wokółuszne |
Interfejs | Bezprzewodowe z możliwością działania przewodowego |
Pasmo przenoszenia | 20 – 40 000 Hz |
Impedancja | 35 omów |
Poziom ciśnienia akustycznego (SPL) | 109 (± 3 dB) / 1 mW przy 1 kHz |
Całkowite zniekształcenia harmoniczne (THD) | Brak danych |
Masa | 370 g (bez przewodu) |
Kompatybilność | Zgodny z komputerami PC, PS4 i innymi urządzeniami obsługującymi wyjście audio 3,5 mm |
Corsair Virtuoso RGB Wireless SE — jakość wykonania
Trzeba przyznać, że Virtuoso RGB Wireless SE to jeden z niewielu zestawów, który niemal od razu po wyjęciu pudełka sprawia wrażenie całkiem profesjonalnych słuchawek. Wszystko ze względu na wyjątkowo prostą, jednak trafioną stylistkę i zastosowanie najwyższej jakości materiałów.
Biorąc zestaw w dłonie czuć, że nie mamy do czynienia z plastikiem. Virtuoso RGB Wireless SE to model wykonany niemal w całości z metalu. Cieszymy się, że producent zdecydował się na sprawdzoną, klasyczną budowę, która nie została wzbogacona o zbędne ulepszenia.
Oględziny zestawów słuchawkowych niemal zawsze zaczynamy od dokładnego sprawdzenia pałąka. Wielu sądzi, że nie jest on tak istotnym elementem, jak muszle słuchawek. W praktyce okazuje się jednak inaczej, ponieważ podobnie jak muszle i on ma bezpośredni kontakt z naszą głową. Jego złe wyprofilowanie, czy dobór niewłaściwego materiału może więc skutkować dużym dyskomfortem, który zdyskwalifikuje słuchawki już na wstępie.
W Corsair Virtuoso RGB Wireless SE pałąk wykonany został z aluminium. Jest giętki, jednak sprawia wrażenie wytrzymałego. Podoba się nam to, że jest jednoczęściowy. Dwuczęściowy pałąk z aluminium mógłby okazać się sporym problemem, a wszystko ze względu na charakterystyczne dzwonienie, którego doświadczyliśmy w wielu testowanych przez nas konstrukcjach. W modelu Virtuoso metalowy stelaż poprowadzono wewnątrz skóropodobnego obicia. W dotyku jest ono całkiem przyjemne, jednak po założeniu zestawu na głowę wydaje się nieco twarde. Naszym zdaniem materiał ten powinien być bardziej miękki.
Nieodłączną częścią pałąka są również pojedyncze elementy skokowego systemu regulacji. Wykonano je z metalu. Dzięki temu można mieć pewność, że okażą się wytrzymalsze od plastikowych odpowiedników obecnych w wielu konkurencyjnych zestawach.
Nie mamy też zastrzeżeń do płynności działania systemu regulacji. Pracuje bez zarzutu. Przeskoki są wyjątkowo dobrze wyczuwalne. Co więcej, na każdym z poziomów regulacji zestaw okazuje się wyjątkowo sztywny. W trakcie zdejmowania, jak i ponownego zakładania zestawu na głowę ani razu nie zdarzyło się nam przypadkowo go rozregulować.
Warto pamiętać, że przez elementy systemu regulacji często przeprowadza się przewody sygnałowe. Cieszy nas to, że w Corsair Virtuoso nie znajdziemy ich na wierzchu. Dzięki temu nie musimy martwić się o ich przypadkowe uszkodzenie.
Kolejnym godnym uwagi elementem zestawu są muszle. Już od pierwszych sekund użytkowania da się wyczuć, że są one zupełnie okrągłe. Widać to również na pierwszy rzut oka. Co prawda nie jesteśmy zwolennikami w pełni okrągłych muszli (znacznie wygodniejsze okazują się muszle owalne), jednak muszle zestawu Corsair Virtuoso są na tyle duże, że nie można na nie narzekać.
Trzeba pamiętać, że wiele zależy również od samych nauszników. Wykonano je z dokładnie tego samego materiału, którym obito pałąk. Są dobrej jakości, jednak i one wydają się dość twarde. Nie zauważyliśmy jednak, aby w trakcie użytkowania materiał ten źle przylegał do struktur wokół uszu. Wręcz przeciwnie, bardzo dobrze dopasowuje się do głowy, zapewniając przy tym świetną izolację od dźwięków otoczenia.
Zastrzeżenia można mieć jedynie do sposobu ich demontażu, a właściwie jego brak. Nauszniki zostały na stałe przymocowane do zestawu. Nie będziemy więc w stanie wymienić ich na inne.
Warto też bliżej przyjrzeć się niezbędnemu wyposażeniu Corsair Virtuoso RGB Wireless SE. Mamy tu na myśli dodatkowe przewody.
Warto odnotować, że do zestawu dołączono dwa przewody. Pierwszy z nich to przewód poprowadzony w twardym i sztywnym oplocie, który zakończono standardowym wtykiem USB 2.0. Pozwala on nie tylko na ładowanie zestawu. Jeśli istnieje taka potrzeba, może bez trudu posłużyć za typowy przewód umożliwiający działanie przewodowe. Podoba nam się to, że sprawia wrażenie naprawdę wytrzymałego. Minimalnie cieńszy jest od niego z kolei drugi przewód, zakończony typowym wtykiem 3,5 mm. Również i jego poprowadzono w oplocie. Jest jednak znacznie bardziej miękki od swojego odpowiednika ze złączem USB. To właśnie on pozwoli na podłączenie zestawu na przykład do urządzeń mobilnych.
Do jakości wykonania zestawu trudno się przyczepić. Co prawda skóropodobnym materiał mógłby być nieco bardziej miękki, jednak poza tym konstrukcja wydaje się wyjątkowo solidna i nie sądzimy, aby mogła ulec uszkodzeniu nawet w przypadku niespodziewanego upadku. Z czystym sumieniem otrzymuje od nas wzorową ocenę za ogólną jakość wykonania.
Corsair Virtuoso RGB Wireless SE — metodyka testowa
Test zestawu słuchawkowego przeznaczonego dla graczy nie miałby sensu, gdybyśmy nie sprawdzili, jak radzi sobie w zastosowaniu, do którego został stworzony. Wszystkie wykorzystane przez nas gry były zaktualizowane do najnowszej wersji.
- Battlefield 1
Battlefield 1 to bez dwóch zdań gra warta uwagi. Ze względu na dynamikę rozgrywki oraz nieustanną akcję wokół postaci gracza bardzo dobrze nadaje się do oceny separacji poszczególnych składowych pasma i ogólnej charakterystyki brzmienia. Test polegał na 15-minutowej rozgrywce wieloosobowej w trybie podbój na mapie Pustynia Synajska (serwer 64-osobowy).
- Counter-Strike: Global Offensive
To jedna z najbardziej znanych i najpopularniejszych gier e-sportowych, w której precyzyjny dźwięk ma nierzadko największe znaczenie. Test polegał na rozegraniu przynajmniej jednego meczu turniejowego na mapie Train. W tym tytule oczekiwaliśmy przede wszystkim lekkiego, przestrzennego i szczegółowego brzmienia, które pozwoliłoby nam bez większych trudności usłyszeć i bezbłędnie zlokalizować przeciwnika. Wybór mapy jest nieprzypadkowy: pozwala ona określić także to, jak słuchawki reagują na zmianę wysokości źródła dźwięku.
- Playerunknown's Battlegrounds
W naszym teście nie mogło zabraknąć jednego z najpopularniejszych tytułów. Ta battle royale w wielu sytuacjach wymaga nie tylko cierpliwości, ale też wychwytywania szczegółów mogących zdradzić, czy ktoś inny znajduje się w tym samym budynku. Znaczenie ma więc przestrzenność dźwięku ułatwiająca określenie kierunku, z którego nadchodzi przeciwnik, a nawet odległości od niego. Test polegał na rozegraniu jednego meczu w trybie solowym.
- Fallout 4
Może i Fallout 4 nie ma zbyt rozbudowanej i porywającej fabuły, jednak eksploracja terenów zrujnowanego Bostonu zapewnia dziesiątki godzin dobrej zabawy. Podczas testów szczególną uwagę zwróciliśmy na dźwięki otoczenia i ogólną szczegółowość brzmienia. Znaczenie miała także czystość i wyrazistość dialogów. Test dzielił się na trzy etapy:
- 5-minutowy przemarsz ulicami Bostonu,
- przeprowadzenie trzech rozmów,
- walka z przeciwnikiem z wykorzystaniem broni palnej i białej.
Wielu nabywców słuchawek oczekuje, że będą one uniwersalne, czyli że zapewnią dobre brzmienie nie tylko w grach, ale również w muzyce i filmach. Szczegółowy i suchy, pozbawiony barwy dźwięk wielu modeli może się jednak okazać zbyt męczący, żeby można było wygodnie rozsiąść się w fotelu i rozkoszować nagraniami ulubionych wykonawców. W muzyce liczy się przede wszystkim barwa. Dobrze byłoby, gdyby w zastosowaniach niezwiązanych z grami zestaw sprawował się choćby przyzwoicie.
Poniżej przedstawiamy pełną listę utworów, które posłużyły do oceny możliwości zestawu. Większość z nich to pliki zapisane z użyciem kompresji bezstratnej w formacie FLAC o częstotliwości próbkowania 44,1 kHz i rozdzielczości 16 b. Nie mogło też zabraknąć kilku utworów zapisanych w stratnym formacie MP3 (192 kb/s).
Kompletna lista odtwarzania:
- Joe Bonamassa – Stop
- Joe Satriani – Unstoppable Momentum
- Stevie Ray Vaughan – Rude Mood
- Limp Bizkit – Boiler
- Limp Bizkit – The One
- Eric Clapton – Tears In Heaven
- Jane's Addiction – End to the Lies
- Jane's Addiction – I'll Hit You Back
- Guns N' Roses – My Michelle
- Guns N' Roses – Welcome to the Jungle
- Herbie Hancock – Watermelon Man
- Herbie Hancock – Driftin'
- The White Stripes – Ball and Biscuit
- A. Vivaldi – The Four Seasons, Winter – Largo, Itzhak Perlman, London Philharmonic Orchestra
- R. Wagner – Ride of the Valkyries, Budapest Symphony Orchestra, Gyorgy Lehel
- W.A. Mozart – Eine Kleine Nachtmusik – Andante, Bohdan Warchal, Slovak Chamber Orchestra
- 2Pac – How Do U Want It
- O.S.T.R. – Miami
- Kękę – Smutek
- Odesza – Say My Name
- Odesza – Koto
System operacyjny wykorzystany w testach to Windows 10 Home w wersji 64-bitowej.
Corsair Virtuoso RGB Wireless SE — testy — brzmienie w grach — Realtek ALC1150
- Battlefield 1. Pierwszowojenna strzelanka studia DICE nie bez powodu cieszy się dużą popularnością. Dynamiczna rozgrywka, świetna grafika a przede wszystkim bardzo dobra oprawa audio sprawiają, że tytuł ten w dalszym ciągu dostarcza dziesiątek godzin świetnej zabawy. Musimy przyznać, że w tytule tym Corsair Virtuoso RGB Wireless SE poradził sobie naprawdę dobrze. Już od pierwszych sekund rozgrywki wyraźnie słychać niskie składowe pasma, które szczególnie dają o sobie znać. Wybuchy sprawiają wrażenie dobrze nasyconych, a wystrzałom z broni automatycznej nie brakuje odpowiedniego dociążenia. Lekko podbity dół nie oznacza jednak, że w całości brzmienia brakuje detaliczności. Smaczki związane z przeładowywaniem broni, przebieganiem przez zróżnicowane środowisko są wyjątkowo dobrze słyszalne. Podoba nam się również to, że w całym przekazie nie brakuje średnicy. Należy pamiętać, że również ona wpływa na szczegółowość. W Corsair Virtuoso RGB Wireless SE jest dobrze słyszalna, co nam osobiście przypadło do gustu. Małym zastrzeżeniem jest jednak separacja poszczególnych składowych. Wyjątkowo dynamiczne akcje udowodniły, że w niektórych momentach brakowało odpowiedniego napowietrzenia, a co za tym idzie — przestrzeni, przez co brzmienie zlewało się nieco, utrudniając tym samym błyskawiczną lokalizację pozornych źródeł dźwięku.
- Playerunknown's Battlegrounds. Rozgrywka w PUBG jedynie potwierdziła to, co zdążyliśmy zauważyć już przy okazji grania w Battlefield 1. Ogólne brzmienie zestawu może się podobać. Mięsisty i wyraźny dół oraz dobra szczegółowość pozytywnie wpływają na ogólny odbiór środowiska rozgrywki. W PUBG znacznie ważniejsza okazuje się jednak przestrzenność zestawu. To dzięki niej możliwe jest przecież zlokalizowanie przeciwnika, z czym my nie mieliśmy większego problemu. Co prawda wynika to również ze specyfiki rozgrywki, ponieważ PUBG jest znacznie wolniejszy od tytułu studia DICE. Mimo wszystko nie możemy mieć większych zastrzeżeń do ogólnego brzmienia, które stoi na dobrym poziomie.
- Counter-Strike: Global Offensive. Są gry, w których barwa brzmienia jest wyjątkowo istotna. Są jednak i takie, w których schodzi ona na dalszy plan, a najważniejsze staje się płaskie, sterylne i wyjątkowo szczegółowe brzmienie. Taki jest właśnie CS:GO, w którym zestaw Corsair Virtuoso RGB Wireless SE poradził sobie równie dobrze. W trakcie rozgrywki do naszych uszu docierało wiele detali. Istotna była też przejrzystość brzmienia, która umożliwiała określenie kierunku, z którego dobiegał dźwięk. Podobnie jak w większość zestawów słuchawkowych dla graczy, taki i w Corsair Virtuoso niewielkim problemem wydaje się kierunkowość w pionie, co szczególnie dobrze obrazuje mapa Train. Na plus policzyć należy również odpowiednie dociążenie. Słychać, że dół w tym tytule zna swoje miejsce i nie wysuwa się ponad średnie i wysokie składowe pasma.
- Fallout 4. W trakcie eksploracji spustoszonego Bostonu szczególną uwagę przywiązywaliśmy przede wszystkim do detali dźwiękowych otoczenia. Nie można jednak zapominać, że Fallout 4 to również dialogi, które w tym wypadku okazały się wyjątkowo wyraziste. Nie mamy wątpliwości, że duża w tym zasługa wyraźnie słyszalnego środka. Nie mogliśmy również narzekać na brak detaliczności w trakcie eksplorowania świata, czy też walki.
Corsair Virtuoso RGB Wireless SE — filmy — Realtek ALC1150
Trudno przyczepić się do jakości brzmienia w trakcie oglądania ulubionych seriali. Wyraźnie brzmiące i czyste dialogi to pierwsze, na co w szczególności da się zwrócić uwagę. Podobnie jak w grach, tak i tutaj problemem może okazać się wyjątkowo dynamiczne kino akcji, które sprawi, że separacja poszczególnych składowych pasma nie będzie taka, jak można by się spodziewać. W wielu momentach we znaki daje się bowiem podbity, choć nieco „suchy” dół. Bas jest co prawda dynamiczny, jednak takie brzmienie może na dłuższą metę wydawać się nieco męczące. Nie mieliśmy jednak większych problemów z wychwyceniem poszczególnych detali.
Corsair Virtuoso RGB Wireless SE — odsłuch muzyczny — Realtek ALC1150
Zestawowi Corsair Virtuoso RGB Wireless SE daleko do muzycznej neutralności i słychać to już niemal od samego początku. O ile brzmienie mniej skomplikowanych utworów może się podobać, o tyle bardziej złożone materiały nie wywołują efektu zdumienia. Wszystko ze względu na wcześniej wspomnianą separację. W trakcie odsłuchów byliśmy w stanie rozróżnić poszczególne instrumenty, jednak przychodziło nam to z trudem. Trudno było precyzyjnie określić ich miejsce na wirtualnej scenie. Nie oznacza to, że w Virtuoso RGB Wireless RGB nie czuć przestrzeni. Jest ona zwyczajnie węższa i nieco bardziej skurczona, aniżeli w modelach takich jak na przykład HyperX Cloud Alpha. Co prawda ogólne brzmienie można zmodyfikować nieco przy pomocy korektora dostępnego w oprogramowaniu. Należy jednak pamiętać, że nie wszystkie aspekty brzmienia da się w ten sposób poprawić.
Corsair Virtuoso RGB Wireless SE — Audiotrak Prodigy Cube Black Edition
Podłączenie Corsair Virtuoso RGB Wireless SE do zewnętrznego źródła Audiotraka przynosi sporo dobrego. Niemal od razu można usłyszeć lepiej kontrolowany, choć wciąż dynamiczny dół, wyraźną średnicę i jedynie lekko podbitą, nadającą detaliczności górę. Na duży plus policzyć należy także separację. Scena wydaje się znacznie szersza i jeszcze bardziej naturalna. Dobre napowietrzenie pozytywnie przekłada się także na separację poszczególnych składowych. Rozróżnienie poszczególnych instrumentów oraz wskazanie ich konkretnego położenia na wirtualnej scenie staje się więc znacznie prostsze.
Corsair Virtuoso RGB Wireless SE — USB
Należy pamiętać, że Corsair Virtuoso RGB Wireless SE to przede wszystkim zestaw, który oprócz działania bezprzewodowego oferuje również działanie przewodowe z wykorzystaniem złącza USB. Ten sposób komunikacji z komputerem całkowicie zmienia nieco ogólne brzmienie, które w praktyce okazuje się klasycznym brzmieniem w na planie litery „V”. Najniższy dół staje się jeszcze wyrazistszy, a góra znacznie lepiej słyszalna. Naszym zdaniem jest ona momentami zbyt jasna. Jasne wokale nierzadko kłują w uszy, jednak drobne zmiany w korektorze brzmienia pozwolą na ich złagodzenie. Największe pochwały należą się z kolei średnicy. Jest bardzo wyraźna.
Corsair Virtuoso RGB Wireless SE — Wirtualny dźwięk przestrzenny
Nie jesteśmy zwolennikami wirtualnego dźwięku przestrzennego. Co prawda w wielu przypadkach polepsza on przestrzenność, jednak w tego typu trybach scena wydaje się zazwyczaj nienaturalna, a jakość dźwięków ulega słyszalnemu pogorszeniu. Nie inaczej jest w przypadku trybu przestrzennego w Corsair Virtuoso RGB Wireless SE. Poszerza on scenę, dzięki czemu lokalizacja przeciwnika może okazać się jeszcze łatwiejsza. Pozostałe dźwięki tracą jednak na jakości. Wydają się suche i nie mają należytej głębi. Znacznie gorzej prezentuje się również separacja. W najbardziej dynamicznych akcjach dźwięki zlewają się ze sobą na tyle, że niemożliwe wydaje się precyzyjne określenie kierunku, z którego dobiegają.
Corsair Virtuoso RGB Wireless SE — jakość działania bezprzewodowego
Jakość działania bezprzewodowego to jeden z najważniejszych aspektów zestawu Corsair Virtuoso RGB Wireless SE. Nie sądzimy bowiem, aby użytkownicy mający do dyspozycji tryb bezprzewodowy znacznie częściej i chętniej korzystali z przewodu USB. Jak już wcześniej wspomnieliśmy, model Virtuoso RGB Wireless SE łączy się z komputerem przy pomocy specjalnego nadajnika USB, korzystając z częstotliwości 2,4 GHz. W trakcie użytkowania zestawu nie mieliśmy najmniejszych problemów z jego działaniem. Ani razu nie zdarzyło się, aby zestaw rozłączył się, zgubił sygnał, czy też działał ze słyszalnym opóźnieniem. Cieszy nas także zasięg maksymalny zestawu. Dopiero po oddaleniu się na około 10 metrów napotkaliśmy pierwsze problemy. Cieszy nas również fakt, że odległość w żaden sposób nie wpływała na brzmienie. To bardzo dobra wiadomość szczególnie dla tych, którzy liczą na dobre brzmienie bez względu na miejsce, w którym się znajdują.
Nieodłącznym aspektem działania bezprzewodowego jest również długość pracy na jednym ładowaniu. Wiele testowanych przez nas zestawów było w stanie osiągnąć ponad 20 godzin ciągłej pracy. Corsair Virtuoso RGB Wireless SE możemy zaliczyć do czołówki. W trakcie testów udało nam się osiągnąć aż 25 godzin pracy na jednym ładowaniu. Co prawda wartość tę osiągnęliśmy dzięki dezaktywacji oświetlenia słuchawek. Włączenie oświetlenia zmniejszyło ten czas do około 19 godzin. Nie sądzimy jednak, aby dodatkowe oświetlenie zestawu było na tyle istotne, aby wielu graczy nie było w stanie z niego zrezygnować na rzecz dłuższego działania.
Bardzo podoba nam się to, że zestaw w stosowny sposób informuje użytkownika o niskim poziomie baterii, a robi to przy pomocy odpowiednich komunikatów głosowych. Innym sposobem na sprawdzenie poziomu energii zestawu jest również obserwacja wskaźnika stanu, który z łatwością wyciągnąć możemy na systemowy pasek.
Corsair Virtuoso RGB Wireless SE — wygoda
Dobre wykonanie zestawu powinno przełożyć się nie tylko na jego wytrzymałość, ale również na wygodę użytkowania. Nie inaczej jest w przypadku bohatera naszego testu. Dłuższe jego użytkowanie ukazuje jednak pewne niedogodności, o których musimy wspomnieć.
Pierwsza z nich dotyczy charakterystycznego, skóropodobnego materiału, z którego wykonano obicie pałąka, a także nauszników. Co prawda materiał ten nie jest tak twardy, jak na przykład ten, z którego wykonano nausznice montowane w słuchawkach ISK HD-9999. Jest on jednak nieco twardszy od materiałów w większości zestawów, które do tej pory testowaliśmy. O wykonane z niego nauszniki nie okazują się problematyczne, o tyle pałąk wydaje się zbyt twardy. Długotrwałe użytkowanie zestawu może więc prowadzić do bólu głowy, co zmusi nas poniekąd do zrobienia przerwy. Wpływ na to ma również waga zestawu. Według naszych pomiarów wynosi ona 370 gramów. Model ten nie należy więc do najlżejszych zestawów na rynku, czego w gruncie rzeczy można było się spodziewać, patrząc na materiały, z których go wykonano.
W przypadku testowanego zestawu drobnym problemem okazała się też potliwość uszu. W przypadku zamkniętych zestawów słuchawkowych nie powinno to dziwić. Należy też pamiętać, że dobre przyleganie nausznic do struktur wokół uszu ma swoje zalety. W połączeniu ze zdecydowanym naciskiem muszli zapewnia natychmiastowe odizolowanie uszu od hałasu dobiegającego z zewnątrz. Oznacza to też, że większość dźwięków nie wydobywa się na zewnątrz, co z pewnością przypadnie do gustu nocnym graczom.
Oprócz dwóch wymienionych mankamentów trudno narzekać na wygodę. Podoba nam się to, że wszystkie elementy kontrolne umieszczono na jednej z muszli. Ich użytkowanie jest proste, szybkie i intuicyjne. Nie natknęliśmy się też na często znany problem okrągłych nauszników, a mianowicie gniecenie górnej, bądź dolnej części ucha. Miejsca wewnątrz jest na tyle dużo, że ze słuchawek w pełni komfortowo mogą korzystać posiadacze nieco większych uszu.
Corsair Virtuoso RGB Wireless SE — mikrofon
Zestaw słuchawkowy dla graczy to również mikrofon. Wiele osób wybiera zestawy słuchawkowe głównie ze względu na jego obecność. Nie wszyscy są jednak zadowoleni z jakości komunikacji, na którą pozwala. Co prawda w większości przypadków mikrofony umożliwiają bezproblemową rozmowę, jednak trudno w ich przypadku mówić o dobrej jakości. Warto więc bliżej przyjrzeć się mikrofonowi zestawu Virtuoso RGB Wireless SE.
Musimy przyznać, że to jeden z niewielu mikrofonów, który zrobił na nas dobre wrażenie niemal od razu po wyciągnięciu z pudełka. Wszystko ze względu na jego budowę. Co prawda jest on standardowym mikrofonem umieszczonym na grubym gumowym ramieniu, jednak pozostałe jego elementy wykonane zostały nie z plastiku, a tego samego metalu, którego użyto do budowy muszli. Warto zauważyć, że umieszczono na nim specjalny przycisk umożliwiający błyskawiczne wyciszenie. Do jakości jego wykonania nie można mieć nawet najmniejszych zastrzeżeń. Jak wypadł w praktycznych testach?
W trakcie naszych testów mikrofon był oddalony od ust o 10 cm. Przedstawiony poniżej materiał nie został poddany żadnej obróbce.
Biorąc pod uwagę ogólną jakość mikrofonów w zestawach słuchawkowych dla graczy oraz to, co prezentuje mikrofon Corsair Virtuoso RGB Wireless SE, musimy przyznać, że jesteśmy pod naprawdę sporym wrażeniem. To bez dwóch zdań jeden z najlepszych z mikrofonów w zestawach dla graczy, jaki testowaliśmy. Przekazywane komunikaty są czyste i klarowne. Co więcej, cechuje je bardzo dobra szczegółowość, brak szumów, a przede wszystkim — barwa. Jesteśmy przekonani, że jego jakość zadowoli nawet najbardziej wymagających.
Corsair Virtuoso RGB Wireless SE — funkcje dodatkowe i oprogramowanie
Dodatkowe funkcjonalności są często spotykane w przypadku zestawów słuchawkowych. Nie wszystkie jednak faktycznie przydają się w trakcie korzystania z zestawu. Szczególnie jeśli mowa o funkcjonalnościach sprzętowych, takich jak dodatkowe przyciski, czy pokrętła, w które wyposażony został również bohater naszego testu. W jego przypadku wiele dodatków ma jednak swoje praktyczne zastosowanie i korzysta się z nich naprawdę komfortowo. Dobrym tego przykładem jest choćby metalowe pokrętło głośności wbudowane w prawą muszlę zestawu. Widać, że umieszczenie go w tym miejscu było w pełni przemyślane, co w ostateczności przekłada się także na intuicyjną obsługę.
Pod charakterystycznym pokrętłem głośności znalazł się również przełączniki trybu działania. To właśnie dzięki niemu możemy błyskawicznie przełączyć się między trybem bezprzewodowym a przewodowym.
Model Virtuoso RGB Wireless SE to zestaw słuchawkowy, który współpracuje też z dodatkowym narzędziem producenta. Spotkaliśmy się z nim już niejednokrotnie. To Corsair iCUE — jedna z najbardziej zaawansowanych aplikacji sterujących, wzbogacająca sprzęt o funkcjonalności programowe.
Na jakie funkcje dodatkowe mogą liczyć posiadacze zestawu Corsair Virtuoso RGB Wireless SE? W oprogramowaniu znajdziemy ich co prawda niewiele, jednak nie sądzimy, aby ich większa ilość była potrzebna.
Pierwszym, a zarazem najważniejszym dodatkiem jest wbudowany korektor brzmienia. Pozwala on na zastosowanie fabrycznie zaprogramowanych ustawień bądź też stworzenie zupełnie nowych, wedle własnego uznania. Warto jednak pamiętać, że o ile jest on w stanie poprawić niektóre aspekty dźwiękowe, o tyle nie sprawi on, że Virtuoso RGB Wireless SE staną się zupełnie innymi słuchawkami.
Tworzenie własnych profili brzmieniowych nie miałoby większego sensu, jeśli nie moglibyśmy zapisać ich w odpowiednich profilach. I taką opcję znajdziemy w oprogramowaniu producenta. Cieszy nas, że lista profili jest wyjątkowo przejrzysta. Dzięki temu nawet początkujący użytkownicy nie będą mieli problemów z odnalezieniem się.
Dużą zaletą jest również to, że stworzone profile przypisać możemy do poszczególnych aplikacji, dzięki czemu aktywują się one automatycznie.
Jednym kliknięciem aktywujemy też wirtualny dźwięk przestrzenny. Co prawda nam jego jakość nie przypadła do gustu, jednak nie wątpimy, że może on znaleźć swoich zwolenników.
Szkoda, że nie w oprogramowaniu zabrakło zakładki pozwalającej na dobór ustawień mikrofonu. Jesteśmy przekonani, że skorzystałoby z niej wielu użytkowników, którzy chcieliby dodatkowo poprawić jakość i tak świetnego już brzmienia.
Ciekawa wydaje się również zakładka „Settings”. To właśnie tutaj znajdziemy wszystkie informacje na temat wersji firmware, a także skonfigurujemy działanie kilku opcji zestawu.
Corsair Virtuoso RGB Wireless SE — podsumowanie
Podsumowanie wielu zestawów słuchawkowych kończy się najczęściej w ten sam sposób. Wiele z nich wyróżnia się dobrym wykonaniem, dużą wygodą, ciekawymi dodatkami oraz przeciętną charakterystyką brzmienia, która w grach sprawdza się co prawda wyśmienicie, jednak okazuje się mało uniwersalna. Nie zachwycają także mikrofony, które nawet w najlepszych zestawach słuchawkowych są wyjątkowo słabej jakości. Rzadko kiedy zdarza się, aby któryś z nich był na tyle dobry, abyśmy przyznali mu notę wyższą niż szkolna „trójka”. Corsair Virtuoso RGB Wireless SE jest jednak zestawem specyficznym. Dlaczego? Już od samego początku widać, że nie jest to model wykonany z plastiku, który przeznaczony jest dla wszystkich. Jego doskonałe wykonanie oraz jakość użytych materiałów wskazuje, że mamy do czynienia z czymś, co sprawia wrażenie profesjonalnego zestawu stereo dla wymagających. Widać to już po samej stylistyce. Praktyka pokazuje jednak, że wygląd oraz wykonanie to nie wszystko. Liczy się przede wszystkim wygoda, uniwersalne brzmienie, a nawet funkcjonalność, która pozwoli korzystać z zestawu nie tylko przy komputerze.
Nasze testy zestawu marki Corsair ukazują co prawda, że w wielu aspektach jest on wyjątkowo udanym modelem. Weźmy pod uwagę wykonanie, całkiem niezłe brzmienie w grach, jeden z najlepszych mikrofonów, jakie mieliśmy testować, a także bezkompromisowe działanie bezprzewodowe. Okazuje się jednak, że nawet tak zaawansowany zestaw może mieć pewne braki, które także wyraźnie widać. Podstawowym z nich jest brzmienie, które w praktyce okazuje się mało uniwersalne. Nie oznacza to absolutnie, że muzyki odtwarzanej na tym zestawie nie da się słuchać. Należy jedynie podkreślić, że wielu konkurentów wypada pod tym względem lepiej, kosztując przy tym zauważalnie mniej. Problemem bezprzewodowego zestawu słuchawkowego okazują się także drobne mankamenty w postaci nieco twardego materiału skóropodobnego, czy braku łączności bezprzewodowej Bluetooth. Dlaczego o tym wspominamy? Choćby ze względu na obecność wielu ciekawych gier mobilnych, czy też zwyczajną chęć bezprzewodowego odtwarzania muzyki w podróży, ze smartfona, która w przypadku Virtuoso RGB Wireless SE jest zwyczajnie niemożliwa.
Problematyczna może okazać się również cena. Zdajemy sobie sprawę, że jakość wykonania zestawu jest jej warta, a bezkompromisowe działanie bezprzewodowe generuje kolejne koszty. Należy jednak pamiętać, że konkurencja nie śpi, a niektóre zestawy słuchawkowe oferują równie wiele, za znaczne mniejszą kwotę.
Listę polecanych przez nas zestawów słuchawkowych znaleźć możecie poniżej. Wśród nich znalazły się jedynie najlepsze modele, które z powodzeniem mogą okazać się doskonałą, a nierzadko tańszą alternatywą dla bohatera naszego testu. Jeśli nasze testy choć raz pomogły Wam w wyborze odpowiedniego sprzętu dla siebie, będziemy wdzięczni, jeśli przy zakupie wybranego sprzętu skorzystacie z odnośników kierujących Was do ofert sprawdzonego sklepu x-kom.
- HyperX Cloud Alpha — przewodowy zestaw uznanego producenta, który wyróżnia się doskonałym wykonaniem, wzorową wygodą oraz wyjątkowo uniwersalnym brzmieniem, które sprawdzi się w każdym zastosowaniu. To wciąż najlepszy zestaw słuchawkowy w kwocie do 400 złotych, na który bez dwóch zdań warto zwrócić uwagę.
- Logitech G Pro X — najnowszy zestaw słuchawkowy marki Logitech, w którym zastosowano doskonałej jakości mikrofon. Na ten moment jest on modelem gwarantującym najlepszą jakość komunikacji, a wszystko to dzięki dodatkowej aplikacji Logitech G HUB, którą wyposażono w opcji sterujących. Oprócz tego wyróżnia go lekka, ale wytrzymała konstrukcja oraz szczegółowe i przestrzenne brzmienie.
- HyperX Cloud Mix — bezprzewodowa wersja HyperX Cloud Alpha, którą wyposażono w technikę łączności Bluetooth. Jest ona najlepszą alternatywą dla zestawu Corsair Virtuoso RGB Wireless SE. Model ten okaże się bowiem bardziej uniwersalny, funkcjonalny, a przede wszystkim nieco tańszy.
Corsair Virtuoso RGB Wireless SE – wyniki testów | |
---|---|
Szczegółowość brzmienia | 4,5/6 – dobra. Smaczki związane z przeładowywaniem broni, przebieganiem przez zróżnicowane środowisko są wyjątkowo dobrze słyszalne. Podoba nam się również to, że w całym przekazie nie brakuje średnicy. Należy pamiętać, że również ona wpływa na szczegółowość |
Przestrzenność | 5/6 – bardzo dobra. Z łatwością da się wychwycić kroki przeciwnika oraz kierunek, z którego dobiegają. Podobnie jak w większość zestawów słuchawkowych dla graczy, taki i w Corsair Virtuoso niewielkim problemem wydaje się kierunkowość w pionie |
Jakość odtwarzania muzyki | 3,5/6 – dostateczna. Zestawowi Corsair Virtuoso RGB Wireless SE daleko do muzycznej neutralności i słychać to już niemal od samego początku. O ile brzmienie mniej skomplikowanych utworów może się podobać, o tyle bardziej złożone materiały nie wywołują efektu zdumienia. Wszystko ze względu na wcześniej wspomnianą separację. W trakcie odsłuchów byliśmy w stanie rozróżnić poszczególne instrumenty, jednak przychodziło nam to z trudem. Trudno było precyzyjnie określić ich miejsce na wirtualnej scenie. Nie oznacza to, że w Virtuoso RGB Wireless RGB nie czuć przestrzeni. Jest ona zwyczajnie węższa i nieco bardziej skurczona, aniżeli w modelach takich jak na przykład HyperX Cloud Alpha. Co prawda ogólne brzmienie można zmodyfikować nieco przy pomocy korektora dostępnego w oprogramowaniu. Należy jednak pamiętać, że nie wszystkie aspekty brzmienia da się w ten sposób poprawić |
Jakość dźwięku w filmach | 4,5/6 – dobra. Trudno przyczepić się do jakości brzmienia w trakcie oglądania ulubionych seriali. Wyraźnie brzmiące i czyste dialogi to pierwsze, na co w szczególności da się zwrócić uwagę. Podobnie jak w grach, tak i tutaj problemem może okazać się wyjątkowo dynamiczne kino akcji, które sprawi, że separacja poszczególnych składowych pasma nie będzie taka, jak można by się spodziewać. W wielu momentach we znaki daje się bowiem podbity, choć nieco „suchy” dół. Bas jest co prawda dynamiczny, jednak takie brzmienie może na dłuższą metę wydawać się nieco męczące. Nie mieliśmy jednak większych problemów z wychwyceniem poszczególnych detali |
Jakość działania bezprzewodowego | 5/6 – bardzo dobra. trakcie użytkowania zestawu nie mieliśmy najmniejszych problemów z jego działaniem. Ani razu nie zdarzyło się, aby zestaw rozłączył się, zgubił sygnał, czy też działał ze słyszalnym opóźnieniem. Cieszy nas także zasięg maksymalny zestawu. Dopiero po oddaleniu się na około 10 metrów napotkaliśmy pierwsze problemy. Cieszy nas również fakt, że odległość w żaden sposób nie wpływała na brzmienie |
Czas pracy na jednym ładowaniu | 5/6 – bardzo dobra. Wiele testowanych przez nas zestawów było w stanie osiągnąć ponad 20 godzin ciągłej pracy. Corsair Virtuoso RGB Wireless SE możemy zaliczyć do czołówki. W trakcie testów udało nam się osiągnąć aż 25 godzin pracy na jednym ładowaniu. Co prawda wartość tę osiągnęliśmy dzięki dezaktywacji oświetlenia słuchawek. Włączenie oświetlenia zmniejszyło ten czas do około 19 godzin. Nie sądzimy jednak, aby dodatkowe oświetlenie zestawu było na tyle istotne, aby wielu graczy nie było w stanie z niego zrezygnować na rzecz dłuższego działania |
Izolacja od otoczenia | 5/6 – bardzo dobra. Dobrze przylegające nauszniki ze skóropodobnego materiału skutecznie izolują od dźwięków z zewnątrz |
Jakość mikrofonu | 6/6 – wzorowa. Biorąc pod uwagę ogólną jakość mikrofonów w zestawach słuchawkowych dla graczy oraz to, co prezentuje mikrofon Corsair Virtuoso RGB Wireless SE, musimy przyznać, że jesteśmy pod naprawdę sporym wrażeniem. To bez dwóch zdań jeden z najlepszych z mikrofonów w zestawach dla graczy, jaki testowaliśmy. Przekazywane komunikaty są czyste i klarowne. Co więcej, cechuje je bardzo dobra szczegółowość, brak szumów, a przede wszystkim — barwa. Jesteśmy przekonani, że jego jakość zadowoli nawet najbardziej wymagających |
Wygoda noszenia słuchawek | 4/6 – dobra. Do wygody użytkowania zestawu mamy co prawda dwa niewielkie zastrzeżenia. Pierwsze z nich to całkiem twardy materiał skóropodobny, z którego wykonano nauszniki, jak i obicie pałąka. Drugi to z kolei potliwość uszu (należy pamiętać, że jest ona jednak zależna od temperatury otoczenia). Oprócz dwóch wymienionych mankamentów trudno narzekać na wygodę |
Wygoda sterowania działaniem słuchawek | 6/6 – wzorowa. Dzięki dodatkowemu narzędziu producenta oraz dodatkowym przyciskom sterowanie w trybie przewodowym i w trakcie pracy bezprzewodowej jest szybkie i intuicyjne |
Jakość wykonania | 6/6 – wzorowa. Doskonałe spasowanie wszystkich elementów. Szkielet wykonany z metalu sprawia, że słuchawki Virtuoso RGB są bardzo wytrzymałe |
Jakość użytych materiałów | 6/6 – wzorowa: metal, materiał skóropodobny (nauszniki, wewnętrzna część pałąka) |
Do testów dostarczył: Corsair
Cena w dniu publikacji (z VAT): 699 zł