MSI – Audio Boost, OC Genie II, Click BIOS 4
Audio Boost
MSI Audio Boost to połączenie najlepszego na rynku (jak na programowe możliwości) kodeka audio Realtek ALC1150 ze wzmacniaczami słuchawkowymi OPA1652 oraz wysokiej jakości kondensatorami w torze audio.
To pozwala użyć praktycznie każdych słuchawek studyjnych, nawet o impedancji 600 Ω. Pod tym względem układ ten niewiele odstaje od zewnętrznych kart dźwiękowych, a dodatkowo w wybranych modelach z serii Gaming jest wspomagany oprogramowaniem Sound Blaster Cinema, które zawiera wiele programowych filtrów poprawiających (choć zdaniem niektórych – przeciwnie) brzmienie w grach, filmach i muzyce.
To ciekawa namiastka zewnętrznej karty dźwiękowej, zapewniająca rozmaite funkcje w zamyśle poprawiające brzmienie. Na przykład za pomocą filtrów programowych tworzy lepszą iluzję dźwięku 3D oraz wzmacnia dolną część pasma przenoszenia.
OC Genie 4
OC Genie czwartej generacji pozwala wygodnie podkręcić kluczowe elementy komputera: procesor, pamięć czy zintegrowany układ grafiki. OC Genie może działać w jednym z dwóch trybów: automatycznym (dla mniej zaawansowanych użytkowników) oraz ręcznym (dla bardziej wymagających). W trybie automatycznym można wybrać jedno z predefiniowanych ustawień, w ręcznym zaś samemu ustalić parametry pracy poszczególnych elementów (oczywiście po uprzednim sprawdzeniu stabilności takiego ustawienia). Aby aktywować tę funkcję, wystarczy nacisnąć przycisk (o ile płyta go ma) lub kliknąć w UEFI ten wirtualny. Wszystko to bez zbędnego wnikania w meandry sprzętowe i parametry, co powinno się spodobać mniej zaawansowanym użytkownikom.
Zaawansowany może wykorzystać OC Genie jako jeden z trybów oszczędzania energii elektrycznej, obniżając mnożnik procesora oraz napięcia zasilania poszczególnych elementów. Obecnie w modzie jest oszczędzanie prądu, zwłaszcza że nieustannie drożeje, więc warto mieć taką opcję, choć naszym zdaniem mówienie o prądożernym komputerze to gruba przesada, bo w domu zazwyczaj znajdują się sprzęty, które zużywają go znacznie więcej.
Click BIOS 4
Przejrzystość UEFI w wykonaniu MSI może nie jest nadzwyczajna, zwłaszcza z punktu widzenia mniej zaawansowanych użytkowników, ale z całą pewnością wygląda ono estetycznie. Jak widać, zmieściło się chyba wszystko, co mogło się zmieścić, a górna belka jest widoczna cały czas. Pokazuje ona naprawdę wszystkie ważne informacje, takie jak:
- czas oraz data
- model płyty
- wersja UEFI
- model zainstalowanego procesora oraz jego bieżące ustawienia
- ustawienia pamięci operacyjnej oraz jej rozmiar
- temperatura procesora oraz czujnika systemowego
- przycisk OC Genie, w który można po prostu kliknąć (w przypadku modeli niewyposażonych w tradycyjny przycisk na laminacie).
Ponadto w każdej chwili można zmienić język. Co prawda nie ma jeszcze wersji polskojęzycznej UEFI, ale prawdopodobnie jest to kwestia czasu.
Dla mniej zaawansowanych użytkowników jedną z ciekawszych opcji może być Board Explorer, który pozwala obejrzeć zawartość komputera nawet mimo braku elementarnej wiedzy na jego temat. Wystarczy kliknąć myszką w odpowiedni komponent, i oczom ukażą się informacje o nim. Może tym sposobem uda się wyhodować choć garstkę „entuzjastów” PC, którzy nie będą ślepo kupowali tabletów ;)
Hardware monitor
Monitor działania systemu to oczywiście funkcja obecna w każdej płycie głównej, ale w przypadku MSI to bardzo zaawansowane narzędzie. Umożliwia dość szczegółowe dobranie parametrów pracy wentylatorów w komputerze i wyregulowanie ich w bardzo prosty sposób, za pomocą kilku kliknięć myszką. Interfejs na początku może się wydawać nieco zbyt rozbudowany, przez co może, naszym zdaniem, szybko zniechęcić laików: trzeba poświęcić chwilę na to, by rozeznać się w tych wszystkich suwakach, zakładkach itp. Użytkownik może więc wybrać pomiędzy ciszą a wydajnością systemu wentylacji, a także zastosować dowolne ustawienie pośrednie. Wszystko to bez instalowania jakiegokolwiek oprogramowania, które często niepotrzebnie obciąża system lub dodaje wiele zbędnych „śmieci”. W tym przypadku wszystko da się dostosować prosto z UEFI.
MSI – Command Center, RAMDisk, APS, Killer, VGA Boost, Gaming Device Port
MSI Command Center
MSI Command Center to rozwinięcie opisywanego na poprzedniej stronie Hardware Monitora, więc jednak MSI nie zdecydowało się porzucić pomysłu narzędzia do sterowania parametrami komputera z poziomu systemu Windows ;) MSI CC także pozwala monitorować parametry sprzętu oraz regulować prędkość obrotową wentylatorów.
Program ten może i nie wyróżnia płyt MSI szczególnie mocno na tle konkurencji, ale ma parę ciekawych ustawień, które w konkurencyjnych konstrukcjach nie są wcale oczywistością. Jednym z nich jest możliwość w pełni ręcznego sterowania wentylatorami. Tak, można to robić bez użycia dodatkowych kontrolerów obrotów. Te, które pozwalają zmieniać prędkość obrotową z poziomu komputera, niejednokrotnie kosztują niewiele mniej od płyty. Oprócz tego można skorzystać z opcji Fan Tune, która dobierze optymalną prędkość poszczególnych wentylatorów w zależności od wskazań temperatury w obudowie komputera. Jest to odpowiednik funkcji FanXpert 2 Asusa oraz FAN-Tastic tuning ASRocka.
W ten sposób można również korzystać z funkcji My OC Genie.
Co ciekawe, narzędzie to występuje także w wersji dla Androida w sklepie Google Play oraz dla urządzeń Apple w sklepie AppStore. Działa wtedy w sieci lokalnej przez Wi-Fi. Kto nie lubi klikać myszką, ten może sterować pecetem na przykład z łóżka. Kilka pociągnięć palca na ekranie smartfona – i komputer z podkręconej i głośnej bestii przeistacza się w cichego i energooszczędnego, choć oczywiście także wolniejszego baranka.
Narzędzie pozwala nawet zrestartować komputer lub go wyłączyć, na przykład bez konieczności wstawania z łóżka po obejrzeniu filmu. Uruchamiamy program w telefonie lub tablecie, wybieramy Shutdown i zapominamy o szumie komputera. Co ciekawe, telefon może służyć jako pilot zgodny z Media Center (czołowy standard pilotów do obsługi multimediów, obsługiwany przez wszystkie popularne odtwarzacze filmów). Oczywiście, na każdym komputerze z systemem Windows można wykonać wszystko to, o czym wspomnieliśmy, nawet jeśli nie znajdzie się w nim specjalna płyta główna, ale to wymaga doinstalowania dalszych zewnętrznych narzędzi, na przykład Unified Remote.
RAMDisk
RAMDisk to część Command Center odpowiedzialna za bezpłatny sterownik RAM-dysku. Oczywiście, to samo mogą zapewnić zewnętrzne narzędzia i płyty MSI nie są wyposażone w żadną sprzętową funkcję poprawiającą działanie RAM-dysku, ale samo to, że dołączono darmowe oprogramowanie, jest warte uznania, gdyż dostępne w internecie programy do tworzenia RAM-dysków w wersjach darmowych lub próbnych mają szereg ograniczeń, w praktyce uniemożliwiających komfortowe użytkowanie. RAMDisk z pewnością będzie przydatny dla osób przeglądających internet na komputerach niewyposażonych w nośnik SSD. Można tam umieścić na przykład pamięć podręczną przeglądarki internetowej, co pozwoli pecetowi bez półprzewodnikowego nośnika SSD szybciej ładować strony internetowe i przełączać się między dużą liczbą kart.
Rzecz jasna, zawartość RAM-dysku może być przy każdym restarcie przywracana (z obrazu), na przykład po to, by przeglądarki internetowe nie musiały od nowa pobierać wszystkich elementów stron WWW.
APS (Auto Phase Switching)
Auto Phase Switching to funkcja podobna do EPU Asusa. Od kiedy w sekcjach zasilających procesory pojawiły się zintegrowane tranzystory DrMOS wraz z wbudowanymi sterownikami, odłączanie i ponowne włączanie faz zasilających procesor stało się prostsze. Ma to znaczenie, ponieważ w przypadku płyt głównych z 8-, a nawet 16-fazowym układem zasilania procesora nie ma kompletnie sensu, żeby wszystkie obecne na laminacie tranzystory DrMOS pracowały w momencie, gdy procesor jest w stanie bezczynności. Jest to nieopłacalne z punktu widzenia poboru energii elektrycznej i wtedy pomaga APS, pozwalając zmniejszyć zapotrzebowanie na prąd. Co prawda w przypadku procesorów Haswell (Core czwartej generacji) nie ma to aż takiego znaczenia, ale jeśli chodzi o inne platformy, obniżenie poboru energii w stanie bezczynności jest bardzo wskazane.
Karta sieciowa Killer E2200
Jeśli jesteś „hardkorowym” graczem, któremu zależy na tym, by możliwie zminimalizować wpływ czynników „zewnętrznych” na wyniki, powinieneś zmniejszyć czas pomiędzy ruchem myszki lub wciśnięciem klawisza a reakcją oprogramowania na serwerze. Tak wygląda teoria. W praktyce sieciówki Killer E2200 pomagają zminimalizować czas odbierania/wysyłania pakietów związanych na przykład z grami sieciowymi przez całkowite pominięcie stosu sieciowego systemu Windows. Omijamy zatem kilka całkowicie niepotrzebnych w tym przypadku warstw i przedzieramy się bokiem, czyli szybciej. Naszym zdaniem na poziomie amatorskim zupełnie nie ma to znaczenia, ale co innego profesjonaliści. Ci wprawdzie na turniejach grają zwykle w sieciach LAN, ale gdzieś trzeba ćwiczyć :)
W płytach głównych wyposażonych w Killera jest jeszcze jedna opcja, a mianowicie mechanizm przydzielania konkretnej przepustowości oraz priorytetów poszczególnym programom czy protokołom bez użycia zewnętrznych narzędzi. Jest oczywiste, że przy maksymalnym wykorzystaniu łącza wartość parametru ping w grach nie będzie stabilna ani też równie niska jak wtedy, gdy w tle nie są pobierane żadne dane, ale ograniczenie przepustowości dla przeglądarki lub menedżera pobierania pozwoli cieszyć się płynną grą z małym opóźnieniem, wolną od znienawidzonych przez graczy „lagów”.
Problem ze wszystkimi „Killerami” polega, naszym zdaniem, na tym, że dokładnie te same lub tylko minimalnie różniące się funkcje mogą zapewnić zewnętrzne narzędzia, takie jak cFosSpeed, do którego licencja kosztuje 35–70 zł (w zależności od tego, czy trafi się promocja czy nie). To jednak kolejny zewnętrzny program i nie każdy będzie chciał go zainstalować.
VGA Boost
Funkcja VGA Boost premiuje tych, którzy kupują komplet sprzętu z jednej serii. Po umieszczeniu karty graficznej MSI z serii Gaming w płycie głównej z tej samej rodziny automatycznie zostaną odblokowane (ponadprzeciętne) limity napięć oraz „power limit”. To wygodne rozwiązanie, które przybliży początkujących podkręcaczy do sukcesu. Oczywiście, ten sam rezultat posiadacz dowolnej karty graficznej czy płyty głównej może osiągnąć, modyfikując kilka wpisów w plikach programu MSI Afterburner, ale kupując płytę MSI, wszystko dostajemy gotowe.
Gaming Device Port
Drugi ukłon (po Killerze) w stronę zapalonych graczy. Pomalowane na czerwono porty USB w płytach z serii MSI Gaming mają próbkowanie zwiększone ze 125 Hz do wartości pomiędzy 500 Hz a 1000 Hz, zależnie od tego, na ile pozwala mysz. W skrócie oznacza to tyle, że czas pomiędzy ruchem myszy na podkładce a ruchem wskaźnika na ekranie zostaje skrócony z 8 ms do nawet 1 ms. Warto zwrócić na to uwagę, aby przez przypadek nie pozbawić się tych dodatkowych kilku milisekund na reakcję, podłączając sprzęt do innego portu. Warto odnotować, że znów mamy do czynienia z przykładem automatyzacji na płycie MSI. Co prawda ten sam rezultat można osiągnąć, na własną rękę modyfikując rejestr systemu Windows lub pobierając specjalnie przygotowane pliki .exe, zmieniające próbkowanie portu USB, ale to znowu wymaga zaangażowania ze strony użytkownika, który czasem po prostu chce usiąść i grać, a nie wyszukiwać rozwiązania w Google ;)
Jak więc widać, MSI też ma swoje argumenty „okołoosiągowe”, którymi próbuje przekonać do siebie klientów. Jeśli procesor podkręca się na danej płycie tak samo jak na konkurencyjnych, warto zwrócić uwagę też na OC Genie, Command Center oraz wciąż przydatny system APS. Ponadto płyty główne MSI mają całkiem ładne i dość dobrze przemyślane UEFI o nazwie Click BIOS 4. A kto nie zamierza do swojego PC wkładać zewnętrznej karty dźwiękowej, ten powinien się zainteresować modelami z serii Gaming, wyposażonymi we wzmacniacze słuchawkowe (Audio Boost).