Tak naprawdę pod nazwą Galaxy Tab S kryją się dwa urządzenia, niemal bliźniacze poza rozmiarami przekątnej ekranu. Do wyboru oddano potencjalnym nabywcom wersje 8,4 oraz 10,5 cala. Największą różnicą pomiędzy wersją 8,4’’ i 10,5’’ jest bateria – w mniejszej konstrukcji ma ona pojemność 4900 mAh, a w większej 7900 mAh. Poza tym obie wersje Galaxy Taba S oferowane są w wersjach z różną ilością pamięci wewnętrznej, a czasem też z modułem LTE (wtedy w środku siedzi Exynos 5 Octa zamiast Snapdragona 800).
Pod względem zastosowanych materiałów nowy Galaxy Tab S to absolutna klasyka Samsunga – wszędzie plastik, tym razem podobny do tego w Galaxy S5 (a więc z gumowanym wzorkiem na tylnej klapie). Niestety, mimo podobieństw do „flagowego” smartfona Samsunga, Galaxy Tab S nie jest w żaden sposób wodoszczelny. Braków w materiałach tablet niestety nie nadrabia wykonaniem. Między ekranem, ramką oraz obudową zauważyć można szpary, a dodatkowo na przednią kamerą widać wyraźnie wybrzuszenie. Spasowanie elementów jest zatem dość słabe.
Waga oraz grubość budzą respekt – 6,6 mm przy odpowiednio 294 i 465 gramach pozwalają na wygodną pracę podczas trzymania urządzenia tylko w jednej dłoni. Kolejna zaleta to następne zapożyczenie z Galaxy S5 – wbudowany w przycisk ekranu startowego czytnik biometryczny, który w przypadku Galaxy Tab S działa bez zarzutu. Poza tym fizyczne klawisz to standard – dwie dotykowe płytki po obu stronach skanera pod ekranem oraz głośność i zasilanie na prawym boku urządzenia. Cieszy obecność slotu na kartę microSD. Na dole w rogach obudowy zamontowano dwa okrgłe elementy, które nie występowały w innych modelach Samsunga. Służą one do zamontowania okładki. Nosi ona nazwę Book Cover i kosztuje 200 zł (nie jest dołączana w zestawie). Jest to proste, ale bardzo przydatne rozwiązanie.
Ogółem rzecz biorąc, w kwestii budowy Galaxy Tab S jest to Galaxy Tab 4 z zapożyczonymi z Galaxy S5 funkcjami. Odstaje on od Apple czy Nexusa jakością wykonania, ale nadrabia to niższą wagą i tym, co Samsung ma najlepszego. A jest to oczywiście...
Galaxy Tab S - ekran Super AMOLED
Rzeczą, którą trudno było zrozumieć w tabletach Samsunga było to, że producent jednych z (jeśli nie w ogóle) najlepszych ekranów w smartfonach na świecie usilnie pcha do swoich tabletów kiepskie matryce pracujące w biednej rozdzielczości 1280 x 800 (a nawet mniejszej w wersji 7-calowej). Sytuacja uległa jednak długo wyczekiwanej poprawie.
Samsung Galaxy Tab S posiada znakomity ekran Super AMOLED pracujący w rozdzielczości 2560x1600 px. Co ciekawe, wyświetlacze obu wariantów rozmiarowych mają inną metodą rozmieszczenia subpikseli – siatka o kształcie diamentu vs paski o kształcie litery S. Teoretycznie wyświetlacz Taba S 10,4 jest więc minimalnie lepszy. Dla przeciętnego użytkownika nie ma to jednak wielkiego znaczenia – oba tablety zapewniają ponad 90-procentowe pokrycie palety RGB, kontrast 100 razy lepszy od ekranów LCD, żywe i bardzo nasycone kolory (dla niektórych może nawet zbyt wyraziste) oraz wspaniałą czerń.
Oprócz wspomnianych zalet ekran Galaxy Taba S charakteryzuje się doskonałą czytelnością nawet w ostrym świetle. Mimo niezbyt wysokiego podświetlenia "na papierze" wyposażono go w doskonałe filtry polaryzacyjne i korzystanie z niego nawet w pełnym słońcu nie stanowi żadnego problemu.
Jeśli weźmiemy pod uwagę wymienione cechy oraz naprawdę imponującą przestrzeń roboczą, pozwalającą na bardzo wygodne przeglądanie internetu i ebooków, to w zasadzie ciężko wskazać dla tego wyświetlacza jakąkolwiek konkurencję. Nie każdy jest jednak fanem technologii Super AMOLED – ma ona tendencje do przesycania kolorów (obraz wygląda lepiej niż w rzeczywistości) i choć da się to zmienić w opcjach urządzenia, antyfani smartfonowych wyświetlaczy Samsunga nie powinni kupować tabletu tej firmy.
Kolejny słaby punkt poprzednich tabletów Samsunga, nad którym wreszcie popracowano. Kamerka 8 MP z lampą błyskową nie ma już tragicznych szumów, a zdjęcia wykonywane domyślnym oprogramowaniem (dość bogatym w funkcje) są jak na tablet naprawdę bardzo dobre. Pomocnicza kamera 2,1 MP z przodu z powodzeniem wystarcza do wideokonferencji. Jedyny poważny minus to praca autofokusa oraz migawki w gorszych warunkach oświetleniowych, bo w świetle dziennym spisuje się świetnie i działa szybko.
Pełną galerię zdjęć oraz filmów wykonanych tym urządzeniem znajdziecie tutaj.
Dźwięk również stoi na poziomie „średnio-wysokie stany mobilne”. Jednym słowem nic nadzwyczajnego, ale też nie będzie nikomu przeszkadzać w cieszeniu oczu ekranem Galaxy Taba S.
Wydajność i oprogramowanie Galaxy Taba S
Galaxy Tab S pracuje pod kontrolą najnowszego Androida 4.4, czyli KitKata. Do tego dochodzi oczywiście autorska nakładka producenta – TouchWiz. Jest ona bajecznie prosta w obsłudze i dość elegancka (choć mało stonowana estetycznie), niestety ma jedną ogromną wadę – potrafi się przyciąć. Problem ten miał Galaxy S5, ma go i Galaxy Tab S. Jedyną nowością w porównaniu do poprzednich wydań zdaje się być widżet Magazine, który wyświetla wiele informacji (zegar, kalendarz, pogoda) podzielonych na kwadratowe kafle na pojedynczym ekranie startowym. Chwila, moment, gdzieś to już było... ;)
Jest to więc po prostu kolejne urządzenie mobilne Samsunga – Android z TouchWizem, przystosowany do pracy zaraz po wyjęciu z pudełka kosztem płynności. Ratują ją trochę mocne podzespoły – układ Exynos 5 Octa posiada aż 4 rdzenie pracujące z częstotliwością 1,9 GHz oraz 4 po 1,3 GHz każdy. Co ważne, wersje bez modułu LTE mają INNY procesor – popularnego Snapdragona 800 z Adreno 330 (wersja niedostępna w Polsce). Mocy do codziennych zastosowań jak najbardziej wystarcza (na rynku nie ma zbyt wiele mocniejszych układów SoC).
Awaryjność
Mocne podzespoły przy niewielkiej wadze oraz grubości urządzenia każą zastanowić się, jak Samsung oszukał prawa fizyki w dziedzinie odprowadzania ciepła. Jeden z rosyjskojęzycznych użytkowników Internetu skarży się, że jego tablet z Exynosem przegrzewa się znacząco w czasie pracy pod obciążeniem. Jak na razie jest to odosobniony przypadek takich zażaleń, ale też Galaxy Tab S nie ukazał się jeszcze w oficjalnej sprzedaży. Będziemy śledzić ten temat i uaktualniać tekst w miarę ukazywania się wiarygodnych testów.
Bateria Galaxy Tab S
Efektów można spodziewać się po samym zerknięciu na specyfikację – Galaxy Tab S w wersji 10,4 cala ma na pokładzie baterię aż 7900 mAh, a i 4900 mAh w przypadku ośmiocalowca nie jest byle czym. Jak wskazują nasze testy, rezultaty budzą mieszane uczucia. Internet przeglądać można zaledwie przez 7 godzin, ale za to oglądanie filmów HD możliwe jest już przez 13 godzin. W porównaniu do swojego bezpośredniego rywala, iPada Air, Samsung wypada w testach tylko nieźle.
Galaxy Tab S - opinia i cena
Galaxy Taba S można bez problemu kupić na polskim rynku, a jego cena wynosi ok 1700 zł za Galaxy Tab S 10", (2100 z LTE) i od 1400 zł (wersja bez LTE) za Galaxy Tab S 8,4’’, chociaż na serwisach aukcyjnych i w sklepach internetowych można już upolować dożo tańsze egzemplarze.
Czy to dużo? Bezpośredni konkurent Samsunga, iPad Air, ma porównywalny wyświetlacz, lepsze oprogramowanie i wykonanie, ale mniej pamięci. Nie każdy jest też fanem ekosystemu Apple i słynnych drogich przejściówek. Ceny iPada zaczynają się w Sieci od 1800 zł, a inny rywal, Sony Xperia Z2 Tablet, to także 1900 zł wzwyż. Kupując Galaxy Taba S dostajemy koniec końców podobny a być może lepszy sprzęt za porównywalne pieniądze. Jeśli ktoś szuka znakomitego tabletu i jest albo sympatykiem Samsunga, albo jest mu obojętna firma – śmiało może Galaxy Taba S kupować. Odradzamy go jedynie antyfanom, skarżącym się codziennie na plastikowe obudowy oraz chwilami przycinającego TouchWiza. Jest to bezpośredni konkurent iPada Air, który kosztuje tyle samo co produkt Apple i suma sumarum oferuje podobną funkcjonalność.
Trzeba mieć ręce na pulsie, bo Samsung od czasu do czasu urządza dość atrakcyjne promocje. W połowie sierpnia można było przez jeden weekend kupić Taba S z pół ceny. Dobry pomysł? Jak dla nas świetny ;)
Po więcej informacji zapraszamy do naszej recenzji tego modelu.
P.S. Na rynku pojawiają się już ciekawe dodatki do tego tabletu, np. taka oto klawiatura:
Cena w dniu publikacji (z VAT): Od około 1999 zł
Zdjęcia bez naszego logo pochodzą z serwisów: mobiles 365.com, technoradar.com .