Obudowę Motoroli Moto G wykonano w całości z tworzywa sztucznego. Tylnej klapce nadano wypukły kształt, dzięki czemu urządzenie trzyma się wygodnie. Wprawdzie nie zachwyca ono formą, ale zostało wyprofilowane w ciekawy sposób. Dodatkowo wszystko pokryto gumopodobnym materiałem, który zapobiega wyślizgiwaniu się sprzętu z dłoni. Można również wymienić kolor tylnej klapki w zależności od upodobań, lecz mogą być problemy z kupieniem konkretnej wersji kolorystycznej, a bez Allegro jest to jeszcze bardziej utrudnione. Na stronie producenta dostępnych jest osiem oficjalnych wariantów kolorystycznych, każdy w cenie 15 dol.
Odświeżona wersja Motoroli Moto G z m.in. większym ekranem i slotem mikro SD
Standardowe przyciski pod ekranem spotykane w urządzeniach z Androidem zostały zintegrowane z systemem, więc jedyne kontrolki widoczne po wygaszeniu ekranu to mechaniczne przyciski zasilania oraz głośności na prawej krawędzi. Ich użyciu towarzyszy wyraźny odgłos kliknięcia, a skok został dobrany właściwie. Wyjście słuchawkowe umieszczono na środku górnej krawędzi, a port USB z funkcją hosta – na środku dolnej. Doskwiera brak slotu na karty SD i wymiennego akumulatora. Ten drugi dziwi tym bardziej, że zdjęcie klapki zajmuje dosłownie 2 sekundy.
Motorola Moto G wygląda prosto i skromnie. Plastik nie został wykończony w żaden wymyślny sposób, ale prostota też może się podobać, zwłaszcza że całość jest naprawdę porządnie spasowana. Co ciekawe, w zestawie próżno szukać ładowarki sieciowej; jedyny sposób ładowania to użycie kabla USB podłączonego do komputera lub zorganizowanie wtyczki do gniazdka własnym sumptem.
Ekran Motoroli Moto G
Cztero-i-półcalowy ekran o rozdzielczości 1280 × 720 zapewnia odpowiednią ostrość obrazu oraz wyraźne czcionki. Duża maksymalna jasność pozwala korzystać ze smartfona nawet w bardzo słoneczne dni. Duży jest też kontrast, co oznacza dobrą głębię czerni i właściwy odcień bieli. Również inne barwy są odwzorowywane bardzo dobrze i choć nie można mówić o perfekcyjnej kalibracji, takiej jak w urządzeniach Apple czy innych nowych drogich telefonach, to w tej klasie sprzętu Motorola Moto G pod względem realizmu i nasycenia kolorów nie ma sobie równych. Wpływ na dobrą ocenę ekranu mają też precyzyjny digitizer i niezłe kąty widzenia.
Głośnik umieszczono obok aparatu na tylnej klapce. Brzmienie wystarcza do codziennego użytkowania, ale nie ma co liczyć, że muzyka zabrzmi nadzwyczajnie. Słuchawka przekazuje głos rozmówcy czysto i wyraźnie, również wbudowane mikrofony (główny oraz związany z funkcją redukcji szumów) wywiązują się należycie ze swoich zadań. Jakość połączeń telefonicznych nie jest zła, chociaż nie zachwyca.
Generalnie podczas naszych testów wyjście słuchawkowe wypadło blado, ale jwk twierdzą użytkownicy tego smartfona (np. w komentarzach do tego wpisu), jest ono naprawdę dobre. Być może dostaliśmy felerny egzemplarz lub producent poprawił ten element budowy. Innym potencjalnym winowajcą jest konfiguracja opcji, gdzie można wyłączyć automatyczne poprawianie (tak naprawdę "pogarszanie") jakości dźwięku.
Motorola Moto G dobrze sobie radzi z rozmaitymi formatami wideo, więc mobilni kinomani będą mieli z niej pożytek.
Aparat wykonuje zaledwie poprawne zdjęcia. Trudno byłoby go nazwać wpadką producenta, ale gołym okiem można dostrzec, że oszczędności szukano między innymi w optyce. Nawet interfejs narzędzia do fotografowania, choć wygodny w obsłudze, jest skrajnie minimalistyczny i nie pozwala pobawić się zbytnio ustawieniami. Podobnie jest z kamerką HD. (Przykładowe zdjęcia można obejrzeć w naszym teście Motoroli Moto G). Pewnym pocieszeniem jest to, że w tej cenie żaden smartfon, a tym bardziej markowy, nie ma lepszego aparatu.
Wydajność i oprogramowanie Moto G
Mimo że sprzęt nie kosztuje dużo, ma zainstalowanego najnowszego Androida 4.4 KitKat. W dodatku otrzymał tę wersję przed wieloma czołowymi modelami, kosztującymi dwa–trzy razy więcej. Czyli następny obok Nexusów gwarant szybkich i pewnych aktualizacji ;) Google sprzedało już Motorolę Lenovo, jednak nie wpłynie to zbytnio na aktualizację urządzenia: już zapowiedziano uaktualnienie do Androida 5.0.
Uznanie budzi rozbudowana, jak na „czystego” Androida (no prawie, lecz modyfikacji jest naprawdę mało), obsługa formatów wideo: system odtworzy niemal każdy plik. Brak standardowej nakładki systemowej może niektórym przeszkadzać (producent nie stara się nadmiernie myśleć za użytkownika), ale całość nadal jest bardzo intuicyjna i wygodna w obsłudze.
Układ Qualcomm MSM8226 jest całkiem wydajny, dzięki czemu interfejs działa bardzo płynnie, co rzadko zdarza się w tańszych smartfonach. Na szczególną uwagę zasługuje wyjątkowo szybka pamięć flash, której system plików nie spowalnia wraz z upływem czasu.
Generalnie w dziedzinie wydajności widać wpływ Google, które w Nexusach robi, co może, aby zadać kłam tezie, jakoby Android był zasobożerny i mało płynny.
Akumulator Moto G
Czas działania jest atutem urządzenia: Motorola Moto G zapewnia aż 10 godzin nieprzerwanego buszowania po sieci (wygrywa w tej kategorii z takimi smartfonami, jak LG Nexus 5, Samsung Galaxy S III mini i Sony Xperia L) oraz ponad 38,5 godziny słuchania muzyki przy włączonej obsłudze 3G (więcej od LG Swift L5 i Samsunga Galaxy S4 mini, mniej od Nexusa 5). Co prawda jest trochę smartfonów o lepszych osiągach, ale raczej nie w tej cenie.
Cena i nasza opinia o Motoroli Moto G
Motorola Moto G to w zasadzie zaginiony przedstawiciel Nexusów, swoisty Nexus 5C. Plastikową obudowę i brak nowości pokroju NFC rekompensuje niską ceną. Wersja 8-gigabajtowa kosztuje nieco poniżej 700 zł, a 16-gigabajtowa jest o mniej więcej 100 zł droższa. Na szczególną pochwałę zasługuje akumulator. Urządzenie zapewnia częściowo funkcjonalność Nexusa 5 w znacznie niższej cenie.
Jak wspomnieliśmy we wstępie, w tym przedziale cen niewiele jest markowej konkurencji, zwłaszcza z KitKatem oraz podobnej klasy ekranem i akumulatorem. Jedyna naprawdę poważna wada to brak slotu na kartę SD. Dla tych, dla których nie jest to kluczowa cecha i którzy chcą po prostu kupić tanio dobry smartfon, Motorola Moto G będzie znakomitym wyborem. Na pewno znacznie lepszym od tanich Lumii czy chińskich „bezmarkowców”. Potencjalnym nabijaczem popularności dla Moto G w Polsce może być fakt, że od niedawna słuchawka ta dostępna jest w ofercie sieci Play (wersja z LTE).
Po więcej informacji zapraszamy do naszej recenzji tego modelu.
Cena w dniu publikacji (z VAT): 800 zł (16 GB)
