Battlefield 4 – recenzja czwartej części kultowej serii
Dookoła gry Battlefield 3 zrobiło się nieprzyzwoicie głośno równe dwa lata temu. Nie ma się co dziwić, bo to świetny tytuł, pozycja wręcz obowiązkowa dla każdego szanującego się miłośnika pierwszoosobowych, nastawionych na walkę w sieci strzelanek. Kontynuacja, czyli Battlefield 4, przynosi nowy, lepszy silnik graficzny oraz nowe doznania w sieci, ale całość na pierwszy rzut oka jest bardzo podobna do poprzednika z 2011 roku. Pora się przekonać, czy mamy do czynienia z przerośniętym modułem DLC, czy może pełnoprawną grą, zasługującą na miano godnego następcy Trójki.