Batman: Arkham Asylum – najnowsza przygoda mrocznego rycerza
Ile to już razy mieliśmy do czynienia z Batmanem? Aż trudno zliczyć. Przygody mrocznego rycerza przykuwają tak samo internautę i kinomana. Dlaczego – łatwo odpowiedzieć. Batman jest w stu procentach człowiekiem. Nie ma on żadnych nadprzyrodzonych mocy i dlatego jest nam bardzo bliski. Pokazuje nam, jak skuteczny jest człowiek w walce ze złem, gdy tylko ma motywację. Początkowo Batman, stworzony przez Boba Kane’a w 1939 roku, był kolejnym bohaterem pełnym chwały, zaraz obok Supermana. Krystalicznie czysta i prostolinijna postać – wzór do naśladowania. Minęło kilkadziesiąt lat, zmieniło się podejście do tzw. superbohaterów. Twórcy komiksów zaczęli powoli dostrzegać, że herosi pokroju Batmana, którzy po zapadnięciu zmroku prowadzą krucjatę przeciwko złu, też mają ludzkie słabości i często borykają się z problemami dnia powszedniego. Właśnie to przykuwa nas do komiksów, monitorów i kinowych foteli. Po znakomitym ostatnim filmie z udziałem Christiana Bale’a oraz Heatha Ledgera przyszedł czas na grę: „Batman: Arkham Asylum”. Zebrała ona niesamowite recenzje i w ogóle nie jest powiązana fabularnie z filmem „Mroczny rycerz”. Bardziej pasuje do pokręconej twórczości Tima Burtona niż do epickiego dzieła Christophera Nolana.