Początkowo planowaliśmy odwiedzić targi już pierwszego dnia, w środę (21 stycznia). Niestety nawał pracy w redakcji zmusił nas do przeniesienia wizyty na dzień następny. Z samego rana przyodzialiśmy odzież wyjściową i udaliśmy się w kierunku Pałacu Kultury i Nauki, tak by dotrzeć na miejsce o 10-tej - o której to zaczynał się kolejny dzień targowy.
Przy wejściu napotkaliśmy tłumy młodzieży. Ciekawe, czego latarośle szukały, skoro targi dostępne są dla publiczności dopiero po 15-tej, natomiast między 10.00 a 15.00 wstęp mają tylko "specjaliści".
Już sam proces rejestracji jako "Prasa" trochę nas zadziwił. Dotychczas, aby zarejestrować się na Komputer EXPO jako "Prasa", należało pochwalić się w specjalnym punkcie akredytacji dla dziennikarzy legitymacją prasową lub przynajmniej odpowiednią wizytówką. Wówczas otrzymywało się kartę z paskiem magnetycznym i elegancko wydrukowanym nazwiskiem oraz tytułem publikacji.
Tym razem po udaniu się do punktu akredytacji urzędujący tam pan, najwyraźniej czymś wyjątkowo zajęty, wręczył nam tylko kartę z wydrukowaną tabelką, gdzie należało wpisać nazwisko, nazwę periodyku (lub strony WWW) oraz telefon kontaktowy. Podczas gdy my wpisywaliśmy się na listę, pan znikł gdzieś na kilka minut. Gdy wrócił, odebrał od nas listę i wręczył reklamówki z materiałami informacyjnymi oraz identyfikatory z napisem "PRASA".
Nikt nie weryfikował naszej tożsamości, nie sprawdzał, czy rzeczywiście jesteśmy dziennikarzami. W ten sposób targi mógł zwiedzić każdy chętny, a tym samym zaoszczędzić 12 zł - bowiem tyle kosztował bilet wstępu (ewentualnie 8 zł - bilet ulogowy).
To jeszcze nie wszystko. Sama plakietka "PRASA" wykonana była z niebieskiego papieru, który w dotyku przypominał coś pomiędzy tanim papierem toaletowym a kartonem po bananach. Organizatorzy chyba próbowali zaoszczędzić każdy grosz i wykorzystali... tani papier makulaturowy. W porównaniu do kart magnetycznych sprzed roku - takie identyfikatory naprawdę zrobiły na nas wrażenie.
Gdy zostaliśmy wpuszczeni na teren targów przez dwóch pilnujących wejścia ochroniarzy, zwiedzanie zaczęliśmy od firmy mbm Ontrack, która zorganizowała na swoim stoisku pierwsze w Polsce Muzeum Nośników Danych. Choć nazwa jest bardzo szumna, zobaczyć można było zaledwie kilka archaicznych dysków twardych oraz innych, drzewiej stosowanych, nośników danych.
Szafka u dołu zawiera "magnetofon" na kasety PK-1. Każda kaseta może pomieścić do 300 kB danych. Urządzenie zostało wyprodukowane w 1977 roku. U góry leży natomiast fragment dysku twardego IBM391X o pojemności 60 MB, wyprodukowanego w 1970 roku. Na zdjęciu widoczny jest moduł z talerzami (dziewięć sztuk, każdy o przekątnej 15"), pozbawiony silnika. Waży 32 kg. Moduł pamięci rdzeniowej o pojemności 256 bitów, z 1980 roku. Wymontowany z elektrycznie sterowanej maszyny do pisania. Tego typu pamięć, w większych płatach, stosowana była jako pamięć operacyjna m.in. w komputerach serii Odra i minikomputerach serii Mera 300. Pamięć ferrytowa o pojemności 128 bitów. Wyprodukowana w 1970 roku przez Instytut Maszyn Matematycznych w Warszawie. Pamięć drutowa o pojemności niecałe 5 kB. |
Aycom, Mefa, TP SA
Na stoisku Aycom Polska obejrzeć można było peceta "wbudowanego" w monitor LCD. W jednej obudowie zmieszczono: ekran TFT 17" (1280x1024), procesor Celeron 2 GHz, 256 MB pamięci, dysk twardy 80 GB 7200 RPM, czytnik DVD-ROM, stację dyskietek oraz dwa 2-watowe głośniczki. Są też standardowe złącza, jak Fast Ethernet (10/100 Mbps) oraz USB 2.0. Firma MEFA pokazywała miniaturowe drukarki termiczne. Stoisko OpenOfficePL było jednym z większych i ładniejszych na całych targach. Firma promowała pakiet biurowy OpenOfficePL w cenie 210 zł do zastosowań komercyjnych. Stoisko Telekomunikacji Polskiej nie szokowało rozmiarami - zwłaszcza w porównaniu do stoiska na Komputer EXPO 2003 :-) |
Samsung, PJWSTK
Samsung promował nowy program dla swoich partnerów ("Sprzedawajcie nasze produkty, zbierajcie punkty, za 1000 punktów T-Shirt gratis!" ;-)). Gdy próbowaliśmy zasięgnąć informacji na temat nowych produktów firmy, zostaliśmy delikatnie, acz stanowczo zbyci przez samsungowe hostessy. Polsko-Japońska Wyższa Szkoła Technik Komputerowych od kilku lat regularnie wystawia się na targach Komputer EXPO i zachęca absolwentów szkół średnich, że warto w niej studiować. Tym razem zachętą miały być komputerowe animacje przygotowane przez studentów i pracowników PJWSTK. Na stoisku firmy Excel obejrzeć można było samochodowe systemy GPS marki Garmin |
Rosengrens Predator, Asbis
Firma Rosengrens Praediator prezentowała natomiast ognioodporną szafę Polaris D120 do przechowywania nośników magnetycznych i optycznych. Holenderska firma Techsolo wykupiła na Komputer EXPO jedne z większych stoisk, na którym wystawiała produkowane przez siebie obudowy, zasilacze, klawiatury i głośniki. Produkty te nie są jeszcze dostępne w Polsce - Techsolo dopiero poszukuje dystrybutora. Asbis prezentowała natomiast wprowadzoną przez siebie nową markę, Prestigio. Będą pod nią sprzedawane notebooki oraz monitory. Oprócz Prestigio, Asbis prezentowała także inną markę, Canyon, producenta płyt głównych, kart graficznych czy pamięci USB. Jedno z największych stoisk miało natomiast wydawnictwo Vogel Burda Communications Lupus, promujące swoje dwa największe tytuły prasowe, CHIP oraz ENTER. |
Hostessy
I to w zasadzie wszystkie, ciekawsze stoiska. Wystawiało się jeszcze kilka firm, sporo z nich to wydawnictwa prasy komputerowej oraz producenci i dystrybutorzy alternatywnych tuszy do drukarek. Niemniej jednak całe targi Komputer EXPO 2004 można było obejrzeć w mniej niż pół godziny.
Na koniec jeszcze dwie fotki hostess - jedyne dwie, jakie udało nam się zrobić. Przy okazji chcielibyśmy wyrazić swe oburzenie w stosunku do dziewcząt pracujących jako hostessy na targach Komputer EXPO. Na widok aparatu wycelowanego w swoją stronę większość z nich albo odwracała się do nas plecami, albo szybko gdzieś uciekała, albo raczyła nas wiązanką słowną, której nie powstydziłby się najgorszy robol (pozwólcie zatem, że nie będziemy jej cytowali). A fe! W porównaniu do miłych, uśmiechniętych i uprzejmych hostess na targach Computex, nasze Polki zrobiły na nas baaaardzo niemiłe wrażenie (zwłaszcza ubrane na czarno dziewczęta reklamujące pismo Komputer Puls, rozdawane za darmo m.in. na warszawskiej giełdzie komputerowej). Hostessy chyba zapomniały, jaka jest ich rola na targach.
Jedyne dwie odważne dziewczyny:
Teraz ciekawostka. Poniżej zamieszczamy listę wystawiających się firm, sporządzoną przez organizatorów targów (kliknij obrazek, aby powiększyć):
Z listy wynika, że na targach Komputer EXPO powinniśmy zobaczyć takie firmy, jak Adaptec, ALPS, Chaintech, Hitachi, Seagate, Maxtor, PQI, Toshiba czy LiteON. Jeśli jednak zwrócicie uwagę na listę, okazuje się, że wszystkie te firmy pokazują swoje produkty na stoisku 1.05, należącym do Asbis. Udaliśmy się zatem do Asbis, by ujrzeć, co nowego mają w swej ofercie wymienione firmy. Co się okazało: organizatorzy targów wypisali - bez konsultacji z Asbis - wszystkie firmy, jakie ta ma w swojej dystrybucji, nie zważając na fakt, że Asbis na targach będzie akurat chciała promować jedynie marki Prestigio i Canyon!
To jeszcze nie wszystko. Zauważcie, jakie "firmy" prezentują swoje produkty na stoisku 1.31 (Agawa): Bluetooth, FireWire, USB... Organizatorzy targów rzeczywiście wykazali się dużą dozą humoru.
Jak napisaliśmy we wstępie, według organizatorów Komputer EXPO, na targach wystawiało się ponad 150 firm. Jeśli jednak odjąć USB, FireWire czy inne Maxtory i Seagate'y, to ile ich faktycznie zostanie? 70? 50? A może jeszcze mniej? Nie ulega jednak wątpliwości, że tegoroczne targi były niestety najgorszymi z dotychczasowych. Miejmy nadzieję, że targom Komputer EXPO w przyszłym roku uda się jednak odbić od dna.
Zobacz także: