Roccat Sova i Razer Turret reprezentują całkowicie różne podejścia do gry na kolanie. Na kolanie, bo to właśnie z myślą o takim sposobie użytkowania stworzono oba urządzenia. Są to klawiatury z dodatkową przestrzenią dla myszki, które mają spoczywać na kolanach gracza. Znacząco różnią się one jednak rozmiarem i podstawowymi parametrami.
Roccat Sova – specyfikacja
- konstrukcja mechaniczna z przełącznikami TTC o wysokim skoku maksymalnym (4 mm)
- klawiatura w formacie TKL
- połączenie przewodowe
- dodatkowe wejście USB do podłączenia myszy
- wymiary: 645 mm × 280 mm
Razer Turret – specyfikacja
- konstrukcja z mechanizmem nożycowym o niskim skoku maksymalnym (ok. 1,5 mm)
- klawiatura w formacie TKL
- połączenie Bluetooth lub 2,4 GHz
- bezprzewodowa mysz w zestawie
- dodatkowy przycisk dla Androida
- wymiary: 508 mm × 122 mm
Jak widzimy, Razer postawił na bezprzewodowe działanie i mniejsze rozmiary. Roccat za to chciał, by granie na kanapie nie odbywało się kosztem skuteczności, jaką zapewnia większa Podkładka pod mysz i przełączniki mechaniczne.
Zestawy
Roccat pakuje swoją klawiaturę w spore pudło. W zestawie dołączono jedynie instrukcję obsługi, plastikowy uchwyt do kabla od myszy i rozłączany przewód USB.
Razer pakuje swój zestaw zupełnie inaczej. Wszystkie elementy są starannie poukładane w wytłoczonym pudle wyłożonym delikatnym materiałem. Zestaw od razu wywołuje wrażenie, że ma się do czynienia z produktem kierowanym do wymagających użytkowników.
W zestawie dołączono sporo przydatnych akcesoriów: mysz (Razer Orochi), ładowarkę z odłączanym kablem, stację dokującą i przedłużacz wejścia USB z odbiornikiem.
Roccat Sova – jakość wykonania, podkładka
Roccat Sova to naprawdę porządnie wykonana klawiatura. Pomimo dużych rozmiarów jest zadziwiająco sztywna. To za sprawą metalowej wewnętrznej płyty, ułożonej prawie na całej szerokości konstrukcji. Poza tym obudowa w całości jest wykonana z plastiku. Ma lekko chropowatą powierzchnię, dość odporną na zarysowania i zabrudzenia. Podkładka pod nadgarstek, jak i podkładka pod mysz mają identyczne powierzchnie.
Obie podkładki można dość łatwo zdemontować, by wyczyścić powierzchnię pod nimi. Jeśli podkładka pod mysz się wytrze, będzie można łatwo ją wymienić. Oczywiście, to przy założeniu, że będzie dostępna w sprzedaży.
Przewód USB jest dość gruby i sztywny, a jego długość to 380 cm. Niestety, jest podłączany nie bezpośrednio do klawiatury, lecz do krótszego ze specyficzną pięciopinową końcówką. Podczas używania klawiatury zdarzyło mam się zahaczyć o przewód i rozłączyć kabel.
Nasadki klawiszy w modelu Roccat Sova możemy zaliczyć do tych lepiej wykonanych. Znaki są wypalane laserowo, a powierzchnia sprawia wrażenie trwałej.
Roccat Sova – ergonomiczność, użytkowanie
Roccat Sova jest zdecydowanie większa od Razer Turret: ma 645 mm szerokości, a ta druga – 508 mm. Nie jest zatem tak poręczna – raczej przeznaczona do dłuższych posiedzeń.
Na spodzie przyklejono cztery miękkie poduszki. Sprawdzają się dość dobrze.
W tylnej części obudowy, na środku, znajdują się dwa wejścia USB. Można tu podłączyć przewodową mysz. Niestety, wtedy pod nogami plącze się dodatkowy przewód, o który łatwo zahaczyć. Na brzegu, nad podkładką, można zamontować mały uchwyt do kabla. Dzięki niemu mysz nie spada z podkładki. Nie rozwiąże to jednak problemu z plączącym się przewodem, zwłaszcza jeśli będzie długi.
Roccat zastosował przełączniki mechaniczne marki TTC. Brązowy kolor tłoczka sugeruje, że są to przełączniki zbliżone do Cherry MX Brown. Niestety, działają zauważalnie gorzej. Co prawda moment aktywacji, położony w połowie skoku maksymalnego, jest dobrze wyczuwalny, ale mamy wrażenie, że jeszcze na samym początku ruchu występuje lekkie haczenie przełącznika. Trzeba więc użyć więcej siły, a ten wówczas od razu wciska się do samego końca.
Razer Turret – jakość wykonania, podkładka
Razer Turret jest wykonana w całkiem inny sposób niż Sova. Cała konstrukcja składa się z dwóch części. Podkładka przełamuje się, a sztywny zawias utrzymuje ją pod klawiaturą. Ze względu na mniejszą grubość, wagę i rozmiar sprzęt sprawia wrażenie znacznie delikatniejszego od modelu Sova.
Wierzch obudowy zrobiono z twardego, matowego plastiku. O dziwo, dość łatwo ją zarysować nawet paznokciem. Brzegi są polerowane. Całość wygląda bardzo efektownie, przynajmniej dopóki na brzegach nie pojawią się ślady po palcach i rysy.
Podkładka pod mysz jest plastikowa. Jej matowa powierzchnia, co zaskakujące, nie jest śliska. Zaskoczeniem są także dziwne ślizgacze dołączonej do zestawu myszy.
W zestawie dołączono sporo akcesoriów: stację dokującą, ładowarkę, odbiornik. Wszystkie elementy są wykonane z najwyższą precyzją. Dobrze wyglądają i nie przeszkadzają poukładane przy telewizorze.
Razer Turret – ergonomiczność, użytkowanie
Mniejsze rozmiary modelu Razer Turret można uznać za zaletę, ale również za wadę. O wiele łatwiej jest odłożyć klawiaturę na bok, gdy jest to potrzebne, łatwiej też ułożyć ją wygodnie na kolanach. Niestety, doskwierała nam znacznie mniejsza ilość miejsca na operowanie myszą, zwłaszcza podczas zabawy w strzelankach. Pozostaje więc zwiększyć czułość myszy i uważać, by jej sensor, znajdujący się na samym środku, nie wyjechał poza krawędź.
Łamana konstrukcja modelu Razer Turret nie wzbudziła naszego zaufania. Chociaż zawias jest precyzyjnie spasowany i zabezpieczony przed przełamaniem, podczas użytkowania konstrukcja lekko się ugina. Mamy wrażenie, że mocniejszy nacisk mógłby ją złamać.
Na spodzie znajduje się przeciwpoślizgowa guma.
Bezprzewodowe działanie zarówno klawiatury, jak i myszy znacząco poprawia wygodę użytkowania. Czas działania jest wystarczający, żeby nie trzeba było ładować akumulatorów w ciągu dnia. Po zakończeniu gry wystarczy odstawić klawiaturę i mysz do stacji, by naładować ogniwa.
Razer w modelu Turret zamontował przyciski z mechanizmem nożycowym. Mają bardzo niski skok maksymalny. Musimy je pochwalić za świetne działanie. Wszystkie stawiają taki sam opór, działają cicho i nie uginają się pod silnym naciskiem.
Razer Turret – mysz
Dane techniczne:
- symetryczny kształt
- 7 przycisków
- sensor o czułości do 3500 dpi
- taktowanie: 1000 Hz
- akumulator o pojemności 1000 mAh (do 40 godzin nieprzerwanego użytkowania)
Razer Orochi
Mieliśmy nieodparte wrażenie, że mysz dołączoną w zestawie już gdzieś spotkaliśmy. Było tak dlatego, że ma taki sam kształt jak Razer Orochi. Jest dobrze wykonana, dość lekka, ale jej kształt mógłby być bardziej uniwersalny.
Mysz na spodzie nie ma teflonowych ślizgaczy. Ma założone piankowe nakładki, które mają zmniejszać poślizg. I rzeczywiście, jest on bardzo słaby. Na podkładce Turreta mieliśmy dobrą kontrolę nad myszą, która sama się nie ześlizguje. Niestety, nawet na zwykłym biurku jej działanie jest nie do przyjęcia, bo wcale się nie ślizga. Na podkładce materiałowej wręcz wyciąga włókna.
Roccat Sova kontra Razer Turret – podsumowanie
Roccat, tworząc sprzęt do gry przed telewizorem, podszedł do zadania całkiem inaczej niż Razer. I chociaż Sova to znacznie lepsza klawiatura, pozwalająca grać na wyższym poziomie, naszym zdaniem model Turret o wiele lepiej spełnia postawione przed nim wymagania.
Roccat Sova jest zauważalnie lepiej wykonana. Jej konstrukcja jest bardzo sztywna i sprawia wrażenie znacznie trudniejszej do uszkodzenia. Przełączniki mechaniczne i większa podkładka pod mysz zapewniają lepsze warunki do gry na wysokim poziomie. Niestety, od takiego sprzętu nie oczekujemy tak dużej skuteczności, a raczej znacznie większej wygody. I pod tym względem o wiele lepiej wypada model Turret. Jest lżejszy, a dzięki bezprzewodowemu działaniu łatwiej zmieniać jego pozycję. W dodatku brak plączących się pod nogami kabli to olbrzymia zaleta. Podkładka pod mysz, chociaż mniejsza, za sprawą wysokiej czułości i bardzo słabego poślizgu nadaje się do większości gier. W istocie żadne z testowanych urządzeń nie pozwoli zagrać w Quake'a 3 czy Counter-Strike'a na tak wysokim poziomie, jaki zapewni odpowiednia pozycja przy normalnym biurku.
Za dobry wygląd, stację dokującą, dodatkowe akcesoria i mysz w komplecie Razer Turret otrzymuje nasze wyróżnienie. Pamiętajcie tylko o jednym: przyznajemy je przy założeniu, że ten sprzęt będzie używany do relaksacyjnego grania na kanapie.
Pozostaje odpowiedzieć na pytanie o to, czy taki zestaw może rywalizować z padami. Odpowiedź nie jest jednoznaczna. Wszystko zależy od rodzaju gry i tego, jak dobrze użytkownik umie obsługiwać dany kontroler.
Do testów dostarczył: Roccat
Cena w dniu publikacji (z VAT): 649 zł
Do testów dostarczył: Razer
Cena w dniu publikacji (z VAT): 849 zł