Samsung Galaxy A3 (2016) – test
Nowy Samsung Galaxy A3 i dopiero co przez nas opisywany nowy Samsung Galaxy A5 to smartfony, które z zewnątrz różnią się właściwie tylko rozmiarem. Oznacza to więc, że coraz więcej telefonów tej marki wygląda jak Galaxy S6. Z jednej strony jest to dobry pomysł, bo dzięki temu cały katalog firmy jest bardziej jednolity i przejrzysty, a z drugiej... jeśli komuś nie podoba się wzornictwo ostatniego flagowca koreańskiego giganta, to w jego ofercie nie znajdzie nic dla siebie.
Samsung Galaxy A3 (2016) – dane techniczne | |||
---|---|---|---|
Wymiary | 134,5 × 65,2 × 7,3 mm | LTE | Cat 4 |
Masa | 132 g | Wi-Fi | 1-zakresowe, n |
Ekran | 4,7 cala | NFC | Tak |
1280 × 720 | Podczerwień | Nie | |
AMOLED | Radio FM | Tak | |
Procesor | Exynos 7578 | Wyjście obrazu | Nie |
4 × 1,5 GHz Cortex-A53 | Host USB | Nie | |
Mali-T720MP2 | Redukcja szumów | Tak | |
RAM | 1,5 GB | Dostępna pamięć | ok. 9,5 GB |
Akumulator | 2300 mAh | mikro-SD | Tak (64+ GB) |
Aparat z tyłu | Zdjęcia: 13 MP, F/1.9, LED, HDR | ||
Wideo: 1080p @ 30 kl./sek. | |||
Aparat z przodu | Zdjęcia: 5 MP | ||
Wideo: 1080p @ 30 kl./sek. |
Na szczęście (dla Samsunga) projektanci firmy nauczyli się tworzyć ładne (oczywiście, to kwestia gustu, jednak większość użytkowników smartfona zgadza się z tym stwierdzeniem) i świetnie wykonane gadżety. Co prawda metal i szkło to nie są jakieś nadzwyczajne materiały, właściwe połączenie ich ze sobą to nie jest fizyka kwantowa, a szklane tafle z zaokrąglonymi brzegami (zwane szkłem 2.5D) to nie nowość, lecz praktyka wielokrotnie pokazała, że sprawdzone pomysły niejednokrotnie potrafią zaskoczyć. I tak też jest w przypadku nowego Galaxy A3. Wiele osób polubi go od razu po tym, jak weźmie go do ręki. Jego rozmiar, masa, zaokrąglenia i kanty – wszystko to współgra wyjątkowo dobrze. Przy okazji nowość funduje małą sentymentalną podróż w przeszłość, bo pozwala sobie przypomnieć, jak wyglądało użytkowanie smartfona w czasach, gdy obudowa o szerokości 65 mm była standardem, a nie cechą godną pokazu osobliwości. Z budową Galaxy A3 mamy właściwie tylko jeden problem: ten zgrabny telefonik jest bardzo śliski i wystarczy chwila nieuwagi, by skierował się w stronę podłogi.
Pozostałe elementy budowy Galaxy A3 (2016) to niemal idealna, tyle że pomniejszona kopia ich odpowiedników z Galaxy A5. Przyciski znalazły się w rozsądnych miejscach, łatwo je wyczuć palcami, mają bardzo wyraźny i przyjemny skok, no i bardzo nas cieszy, że Samsung nie rezygnuje z umieszczania ich pod ekranem. Kolejny raz – stare, sprawdzone rozwiązania, które po prostu działają. Szkoda tylko, że w przeciwieństwie do Galaxy A5 nowość nie ma skanera linii papilarnych zintegrowanego z przyciskiem domowym, a w tym przedziale cen już można znaleźć smartfony z tym dodatkiem.
Ładny, zgrabny i przyjemny – tak w dużym skrócie można opisać nowego Samsunga Galaxy A3. I właśnie tego spodziewaliśmy się po tym smartfonie. Przeniesienie wzornictwa i jakości wykonania z Galaxy S6 do mniejszego modelu trochę niższej klasy przyniosło dobre rezultaty i jak wspomnieliśmy, polubić tegoroczną odmianę Galaxy A3 już od samego początku jest bardzo łatwo.
Braki i problemy Wi-Fi
W dzisiejszych czasach coraz rzadziej napotykamy problemy z jakością połączeń telefonicznych, zasięgiem itp. i choć zauważamy pewne różnice między smartfonami, to zdecydowana większość spisuje się pod tym względem co najmniej przyzwoicie. Natomiast w trakcie testów Galaxy A3 zauważyliśmy, że zaskakująco często tracił połączenie z sieciami Wi-Fi (swoją drogą, jednozakresowy moduł Wi-Fi w smartfonie za 1200 zł?). W miejscach, w których zdecydowana większość testowanych przez nas urządzeń nie miała żadnych problemów z utrzymywaniem łączności z internetem, Samsung Galaxy A3 wywieszał białą flagę. Później się okazało, że wiele zależy też od... sposobu trzymania telefonu: szczególnie nie lubi on, gdy trzyma się go obiema dłońmi w poziomie. Jeśli więc Twoje miejsce zamieszkania albo pracy nie jest idealnie pokryte zasięgiem sieci Wi-Fi, wiedz, że po zakupie drugiej generacji Galaxy A3 możesz mieć trudności z nawiązaniem połączenia.
Na szczęście pozostałe elementy tego smartfona nie przysparzały nam niespodziewanych problemów. Słuchawka mogłaby być trochę głośniejsza, jednak w większości sytuacji okazywała się wystarczająca. Oprogramowanie, oparte na nowej wersji TouchWiza, również działało prawidłowo i nie natknęliśmy się na żadne większe błędy i uciążliwości. Generalnie, pomijając kwestię Wi-Fi, Samsung Galaxy A3 działa tak, jak powinien.
Porządny ekran Super AMOLED o rozdzielczości 720p
Ekran w nowym Galaxy A3 jest znacznie lepszy od ekranu montowanego w poprzedniku. Zwiększono w nim nie tylko przekątną (o 0,1 cala) i rozdzielczość (z qHD na HD), ale też – i to bardzo mocno – maksymalną jasność, która teraz jest na tyle wysoka, że widać wszystko w każdych warunkach. Dodatkowo w menu ustawień wyświetlacza umieszczono trzy profile kolorystyczne, dzięki którym każdy może zdecydować, czy woli bardziej intensywne barwy czy ich precyzyjniejsze odwzorowanie (choć te profile nie są aż tak dobrze skalibrowane jak w Galaxy A5 i innych smartfonach Samsunga wyższej klasy).
Ogólnie rzecz biorąc, jak zwykle w przypadku urządzeń tej marki, nie mamy zbyt wielu powodów do narzekania na ekran drugiej generacji Galaxy A3. Niektórym może nie odpowiadać stosunkowo mała rozdzielczość (szczególnie że jest to matryca z układem subpikseli typu Pentile). W końcu w tym przedziale cen nie brakuje smartfonów z ekranami Full HD. Trzeba przy tym pamiętać o jednym szczególe: wszystkie te „inne smartfony” są znacznie większe i na rynku właściwie nie ma innych urządzeń z ekranem podobnych rozmiarów i o rozdzielczości 1080p (nawet mierzący 4,6 cala ekran Xperii Z5 Compact ma rozdzielczość 1280 × 720, a matryca o przekątnej 4,7 cala w iPhonie 6s – 1334 × 750). Krótko mówiąc, jak na ten rodzaj i klasę telefonu, jest bardzo dobrze.
Świetny czas działania...
...w dużej mierze zawdzięczany właśnie temu, że ekran Galaxy A3 ma niewielką rozdzielczość. Oczywiście, smartfon ten nie może rywalizować z większymi telefonami o pojemniejszych akumulatorach na polu czasu działania w spoczynku i rozmowy, lecz maluch Samsunga naprawdę zaskakuje tym, jak wolno rozładowuje się w czasie grania w mało wymagające dla sprzętu gry, oglądania filmów i surfowania po sieci. Tu po prostu nie ma czegokolwiek, co byłoby łakome na energię. Dzięki temu Galaxy A3 pod względem czasu działania często zawstydza większych i mocarniejszych rywali.
Co prawda nowy Samsung Galaxy A3 nie obsługuje oficjalnie żadnej techniki szybkiego ładowania, ale jak się okazuje, po podłączeniu odpowiedniej ładowarki akumulator jest napełniany bardzo szybko: przez większość czasu jest to trochę ponad 1% na minutę, a 100% na wskaźniku pojawia się po mniej więcej 2 godzinach, co jest niezłym wynikiem.
Niezły, ale niewyróżniający się aparat
Aparat Galaxy A3 ma bardzo dużo wspólnego z aparatem Galaxy A5. Jest oparty na tej samej matrycy o rozdzielczości 13 MP i ma obiektyw o identycznej przysłonie (F/1.9), więc zapewnia taką samą jakość zdjęć i filmów. Tak naprawdę jedyna różnica między aparatami w tych dwóch smartfonach dotyczy optycznej stabilizacji, której Galaxy A3 został pozbawiony.
Brzmi niewinnie, ale w praktyce jest to naprawdę duża różnica. Sprawia bowiem, że aparat Galaxy A3 staje się bardzo mało ciekawy. Za bardzo zbliżoną sumę można kupić LG G3 albo G Fleksa 2, które zapewniają jeszcze lepszą jakość zdjęć, optyczną stabilizację, laserowy autofokus, a do tego nagrywają filmy UHD... Chyba rozumiecie, o co nam chodzi. W ostatecznym rozrachunku musimy przyznać, że aparat i tryb wideo w Galaxy A3 nie są złe, jakość obrazu będzie w pełni wystarczająca dla mniej wymagających i postęp względem poprzedniej generacji jest zauważalny, jednak w tej cenie można było zaoferować o wiele więcej.
Przykładowe zdjęcia
Przykładowe nagranie Full HD
Poprawiona wydajność...
...która i tak nie należy do najwyższych. Moc obliczeniowa GPU wzrosła dwu-, trzykrotnie, ale i tak blednie na tle osiągów układów graficznych w Snapdragonach 800, 801 i 810, montowanych w innych smartfonach w zbliżonej cenie. Podobnie jest z wydajnością procesora: szybsze taktowanie i szybsza pamięć dają zauważalną poprawę względem poprzedniej generacji tego telefonu, ale i tak jednostka centralna nowego Samsunga Galaxy A3 o wiele bardziej pasowałaby do sprzętu tańszego o kilkaset złotych.
To prawda, że ten model nie będzie kupowany dla jego parametrów i że w czasie codziennego użytkowania wiele osób uzna jego wydajność za wystarczającą (w dużej mierze jest to zasługa niskiej rozdzielczości ekranu), jednak nietrudno znaleźć sprzęt, który jest równie ładny i tak samo dobrze wykonany, a przy tym nie skazuje posiadacza na aż tak duże kompromisy w dziedzinie wydajności. Niby w przypadku Galaxy A5 sytuacja wygląda podobnie, ale przynajmniej nikt nie pomyślał, że 1,5 GB pamięci operacyjnej to sensowna ilość ;)
Podsumowanie
Samsung Galaxy A3 (2016) to drugi testowany przez nas przedstawiciel drugiej generacji smartfonów Samsunga należących do rodziny A. Dopiero co opisywany na łamach PCLab.pl nowy Samsung Galaxy A5 bardzo pobudził nasz apetyt na więcej, głównie dzięki temu, ile rzeczy zmieniono w nim względem poprzednika, i mieliśmy nadzieję, że to więcej zapewni nam nowy Samsung Galaxy A3.
Niestety, szybko się okazało, że w tegorocznym A3 nie znalazło się aż tyle nowości i poprawek co w Galaxy A5, dlatego sprawia on wrażenie konstrukcji znacznie bardziej zachowawczej i – w rezultacie – mniej ciekawej. Trochę szkoda, że Samsung nie poszedł za ciosem i ograniczył się w tym modelu do najbardziej podstawowych i oczywistych usprawnień, przez co jego cenę, około 1150–1200 zł, bardzo trudno uzasadnić. Tym bardziej w kontekście zaobserwowanych przez nas kłopotów z Wi-Fi.
Nie oznacza to, że druga generacja Galaxy A3 to kiepski sprzęt, ale wystarczy spojrzeć, co w podobnej cenie oferuje konkurencja, by zrozumieć, na czym polega problem nowości Samsunga. Zakładając, że bierzemy pod uwagę tylko telefony o zbliżonej jakości wykonania, za 1200–1300 zł można kupić Honora 6, Honora 5X czy OnePlus X. Jeśli jakość wykonania to dla Ciebie kwestia drugorzędna, możesz do tej listy dołączyć jeszcze LG G3 i G Flex 2 – urządzenia dalekie od ideału i czasem dość problematyczne, ale o niebo lepiej wyposażone i bardzo opłacalne.
Jednak w tej wyliczance jest mały haczyk: wszystkie wymienione przed chwilą modele są znacznie większe od Galaxy A3 i przez to wiele osób nie uznaje ich za pełnoprawną konkurencję tego Samsunga. To prawda, ale po prostu chcieliśmy pokazać, z jak licznymi kompromisami trzeba się pogodzić, kupując A3.
W jednym zdaniu: Samsunga Galaxy A3 możemy polecić jedynie zdecydowanym przeciwnikom ponad 5-calowych smartfonów, którzy nie mają specjalnych wymagań co do wyposażenia, funkcjonalności i wydajności i uważają, że ich nowy telefon ma po prostu działać. Pozostałym radzimy rozejrzeć się za czymś innym. I wcale nie będą to długie poszukiwania, bo nie będzie wcale trudno znaleźć w zbliżonej cenie sprzęt równie dobrze wykonany i/lub znacznie lepiej wyposażony.
Do testów dostarczył: Samsung
Cena w dniu publikacji (z VAT): 1150 zł