Acer Predator G9-591 (znany również po prostu jako Predator 15) to 15-calowy laptop stworzony z myślą o tych graczach, którzy często podróżują ze swoim komputerem. „Gamingowy” rodowód Predatora potwierdza nie tylko jego agresywny wygląd, ale również bardzo mocna konfiguracja sprzętowa, w tym procesor Intel Core i7-6700HQ, karta graficzna Nvidia GeForce GTX 980M oraz 64 GB pamięci operacyjnej.
W dniu publikacji niniejszego artykułu laptop w wersji 15-calowej nie był jeszcze dostępny w sprzedaży w Polsce. Według zapowiedzi producenta miał trafić do naszych sklepów w ciągu kilku najbliższych tygodni. Cena testowanej konfiguracji (czyli z 64 GB RAM-u) ma wtedy wynieść 6999 zł. Dostępne będą również wersje z mniejszą ilością pamięci: Predator 15 z 8 GB RAM-u ma kosztować 6399 zł, a wariant 16-gigabajtowy – 6649 zł.
Dane techniczne (egzemplarz testowy) | |
---|---|
Procesor | Intel Core i7-6700HQ |
Pamięć | 64 GB DDR4-2133 (Dual Channel) |
Ekran | 15,6" (1920 × 1080), TN, matowy |
Układ graficzny | Nvidia GeForce GTX 980M |
Nośnik danych | SSD 256 GB (NVMe) + HDD 2 TB |
Napęd optyczny | Brak |
Wymiary i waga | 391 mm × 300 mm × 38,5 mm, 3,4 kg |
Łączność | Wi-Fi 802.11 b/g/n/ac, Bluetooth 4.0 |
Wejścia-wyjścia | 4 USB 3.0, USB 3.1 Type-C, HDMI, DisplayPort, RJ-45, czytnik kart pamięci, audio |
Gwarancja | 2 lata |
System operacyjny | Windows 10 |
Cena | 6999 zł |
Wygląd, wykonanie, złącza
Jak już wspomnieliśmy, wygląd Predatora 15 sprawia, że przeznaczenie sprzętu nie budzi wątpliwości. W pierwszej chwili najbardziej rzuca się w oczy jego rozmiar. Jak na 15-calowy model, G9-591 jest przede wszystkim bardzo gruby, na 38,5 mm. Równie imponująca jest jego masa: wartości rzędu 3,4 kg są zarezerwowane raczej dla laptopów z 17-calowymi wyświetlaczami. Jak nietrudno jednak się domyślić, Predator otrzymał tak masywną obudowę nie bez powodu. Była nim chęć zapewnienia jak największej ilości miejsca wewnątrz, by układ chłodzenia mógł jak najskuteczniej odprowadzać ciepło z procesora i karty graficznej, które w przeciwnym razie nie mogłyby pokazać pełni swoich możliwości. Czy ten zabieg przyniósł oczekiwany skutek? Piszemy o tym na przedostatniej stronie artykułu.
Jak chwali się Acer, w obudowie Predatora 15 wykorzystano tworzywo zawierające około 40 procent włókna szklanego. Dzięki temu zachowuje ona znakomitą sztywność. Co prawda pokrywa matrycy ugina się już przy dość lekkim nacisku, a na ekranie pojawia się efekt „pływania” warstwy ciekłokrystalicznej, ale nawet podczas bardzo mocnego skręcania nie mieliśmy absolutnie żadnych obaw o trwałość tego elementu. Jednostka bazowa sprawia zaś wrażenie wyciosanej z kamienia: jest praktycznie „nie do ruszenia”. No może z wyjątkiem środkowej części klawiatury, która jednak ugina się naprawdę bardzo nieznacznie.
Obudowa została pokryta warstwą gumowanego tworzywa, które jest przyjemne w dotyku i dobrze wygląda (pod warunkiem że jest czyste), choć bardzo łatwo zostawić na nim odciski palców. Na bocznych krawędziach jednostki bazowej zauważyliśmy do tego efekt łuszczenia się wierzchniej warstwy (bardzo drobny, ale jednak), co nie napawa optymizmem co do wyglądu laptopa na przykład po roku użytkowania. Mamy nadzieję, że dotyczy to tylko wczesnych egzemplarzy przeznaczonych do testów, a te dostarczane do sklepów będą już wykonane staranniej.
Zestaw dostępnych złączy mogliśmy skwitować wyłącznie uśmiechem zadowolenia – to następna zaleta dużej grubości obudowy. Producentowi udało się zmieścić na bocznych ściankach cztery porty USB 3.0, jeden USB 3.1 typu C, wyjścia wizyjne HDMI i DisplayPort, złącze sieciowe RJ-45, gniazda audio i czytnik kart pamięci. Co ciekawe, nagrywarkę DVD można zastąpić modułem zawierającym dodatkowy wentylator i poprawiającym sprawność chłodzenia o mniej więcej 5–10 procent.
Dodajmy, że umieszczona na spodzie obudowy klapka serwisowa umożliwia dostęp do dysku twardego, nośnika SSD oraz dwóch z czterech slotów pamięci.
Klawiatura, wyświetlacz, dźwięk
Klawiatura w modelu Acer G9-591 bardzo przypadła nam do gustu. Klawisze mają dość długi skok, ale są przy tym bardzo sprężyste, a moment pełnego wciśnięcia – świetnie wyczuwalny. Jak na laptop dla graczy przystało, klawisze: W, A, S i D oraz sekcja strzałek zostały wyraźnie oznaczone na czerwono.
Klawiatura jest podzielona na cztery sekcje, w których podświetlenie można włączać lub wyłączać niezależnie od pozostałych. Niestety, nie można wybrać koloru podświetlenia: głównemu blokowi klawiatury producent przypisał czerwień, a klawiszom numerycznym – niebieski. Podświetleniem zarządza program PredatorSense, w którym można również skonfigurować przyciski makr, umieszczone w lewym górnym rogu pulpitu roboczego laptopa.
Płytka dotykowa bardzo precyzyjnie odczytuje ruchy palców, a umieszczone pod nią przyciski sterujące działają cicho i pewnie. Płytkę można wyłączyć przyciskiem obok, by podczas gry nie reagowała niepotrzebnie na niezamierzone dotknięcia.
Egzemplarz, który otrzymaliśmy do testów, był wyposażony w wyświetlacz Full HD z matrycą TN. Jego parametry nie były imponujące. Maksymalna jasność rzędu 230 cd/m2, kiepska głębia czerni i współczynnik kontrastu poniżej 350 : 1, a do tego zaledwie 60-procentowe pokrycie palety barw sRGB i charakterystyczne dla matryc TN wąskie kąty widzenia (choć i tak niezłe, jak na TN) nie mogły wywrzeć pozytywnego wrażenia. O temperaturze barwowej bieli, w fabrycznej konfiguracji ustawionej na 8500 K, nawet nie ma co wspominać...
Matryca LCD (egzemplarz testowy) | |
---|---|
Rozmiar i typ matrycy | 15,6"/TN/matowa |
Rozdzielczość | 1920 × 1080 |
Kąty widzenia w pionie (przód/tył) | średnie/średnie |
Kąty widzenia w poziomie | średnie |
Maksymalna jasność | 230 cd/m2 |
Pokrycie palety sRGB | 60,1% |
Odwzorowanie kolorów (czerwony/zielony/niebieski) | 94,1/94,1/85,5% |
Kontrast statyczny | 348 : 1 |
Na stronie internetowej Acera poświęconej modelowi G9-591 widnieje jednak informacja, że jest on wyposażony w wyświetlacz IPS (co zdawały się potwierdzać testy w zachodnich witrynach internetowych). Zapytaliśmy więc o to producenta, który zapewnił nas, że matryce TN wykorzystano jedynie w części egzemplarzy testowych, wszystkie zaś Predatory, które trafią do sprzedaży, będą wyposażone w panele IPS (oczywiście, również Full HD), o znacznie lepszych parametrach. Trzymamy za słowo, bo sprzedawanie w tej cenie laptopa z tak kiepskim wyświetlaczem jak ten w egzemplarzu, który otrzymaliśmy do testów, zakrawałoby na kpinę.
System audio zastosowany w Predatorze 15 radzi sobie z kolei całkiem nieźle. Do ideału co prawda sporo brakuje, ale generowany przez głośniki dźwięk jest czysty i całość gra dość głośno. Podczas odsłuchu brakowało nam w odtwarzanych utworach nieco przestrzeni, a subwoofer na spodzie nie zapewnia tak dużej poprawy brzmienia niskich tonów, jak można by oczekiwać.
Parametry dźwięku można dostosować do upodobań dzięki narzędziu Dolby Audio. Pozwala ono wybrać jeden z kilku predefiniowanych trybów odtwarzania: Dynamiczny, Filmy, Muzyka, Gry oraz Głos. My zalecamy jednak od razu kliknięcie opcji Spersonalizuj i wyłączenie wszystkich standardowo włączonych „upiększaczy”. Dopiero wtedy muzyka zaczyna brzmieć jak należy.
Platforma testowa
Podczas testów szczególną uwagę zwróciliśmy na:
- obudowę – jakość materiałów użytych do wykonania obudowy, jej ogólną trwałość;
- klawiaturę – wygodę użytkowania, układ klawiszy podstawowych i funkcyjnych;
- płytkę dotykową – wielkość, precyzję działania, solidność wykonania płytki i towarzyszących jej przycisków, głośność tych przycisków;
- porty rozszerzeń – liczbę, rodzaj i położenie;
- ekran – kąty widzenia (im większe, tym większa może być różnica w kącie nachylenia ekranu względem osi oka, zanim zaczną się pojawiać przebarwienia i zmiany kontrastu, a co za tym idzie – tym większa jest wygoda użytkowania), maksymalną jasność (im większa, tym lepiej obraz jest widoczny w mocno oświetlonych pomieszczeniach i na zewnątrz; rozsądnym minimum jest 200 cd/m2), pokrycie palety sRGB (im większe, tym więcej odcieni kolorów jest wyświetlanych, przez co barwy są bardziej naturalne i przyjemniejsze dla oka), kontrast statyczny (im większy, tym głębsza czerń; rozsądne minimum to 350 : 1);
- głośniki – jakość dźwięku podczas odtwarzania muzyki oraz filmów;
- czas działania – maksymalny czas działania bez ładowania mierzyliśmy przy słabym podświetleniu matrycy i wyłączonej sieci bezprzewodowej, w teście symulującym czytanie dokumentu; czas typowego użytkowania oznacza czas działania przy podświetleniu ekranu ustawionym na mniej więcej 180 cd/m2, włączonej sieci Wi-Fi i wymuszonym ruchu sieciowym; test „HD” sprawdza, jak długo laptop zdoła odtwarzać film HD bez podłączania do sieci elektrycznej przy mocnym podświetleniu ekranu i wyłączonym module Wi-Fi;
- temperaturę – jaką temperaturę laptop osiąga pod dużym obciążeniem, czy się nie przegrzewa, czy można z niego komfortowo korzystać;
- głośność – głośność systemu chłodzenia, zarówno w spoczynku, jak i pod obciążeniem.
Przyrządy pomiarowe
Miernik natężenia dźwięku | Sonopan SON-50 | www.sonopan.com.pl |
Kolorymetr | X-Rite i1Display Pro | |
Pirometr | Fluke 62 mini | www.label.pl |
Adobe Photoshop CC | ||
Monitor | Eizo ColorEdge CG246 | www.eizo.pl |
Karta wzorcowa kolorów | X-Rite ColorChecker Classic | www.eizo.pl |
Wydajność ogólna
Zastosowany w modelu Acer Predator G9-591 procesor Intel Core i7-6700HQ to wyprodukowana w procesie technologicznym 14 nm czterordzeniowa jednostka szóstej generacji (Skylake), taktowana z bazową częstotliwością 2,6 GHz. W trybie Turbo może ona wzrastać do 3,5 GHz. O wydajności tego układu niech świadczy to, że postanowiliśmy włączyć do porównania również procesory desktopowe (ich wyniki są zaznaczone na wykresach na zielono).
Wydajność w grach
W modelu Acer Predator G9-591 zamontowano najmocniejszą kartę graficzną przeznaczoną do laptopów, czyli Nvidia GeForce GTX 980M. Bardzo dobre wyniki w grach nie są więc żadnym zaskoczeniem. Należy jednak podkreślić, że Predator to jedyny laptop z 15-calowym ekranem w poniższym zestawieniu. Wszystkie pozostałe to konstrukcje 17-calowe. Jak widać, Acer doskonale poradził sobie z wykorzystaniem pełni potencjału drzemiącego w karcie graficznej. Było to możliwe w dużej mierze dzięki skutecznemu układowi chłodzenia, o którym więcej piszemy na następnej stronie.
Aby zilustrować, jak bardzo mobilne procesory graficzne zbliżyły się pod względem wydajności do swoich desktopowych odpowiedników, umieściliśmy w zestawieniu „dorosłego” GeForce'a GTX-a 970 (na wykresach jego wyniki są zaznaczone na zielono).
Temperatury, głośność, czas działania
Oprogramowanie sterujące układem chłodzenia Predatora G9-591, zanim wkroczy do akcji i włączy ograniczenia częstotliwości taktowania, pozwala procesorowi dość mocno się rozgrzać. W rezultacie Core i7-6700HQ osiągał w teście przeprowadzonym z użyciem programu Intel Burn Test nawet 98 stopni Celsjusza. Co bardzo ważne, jego częstotliwość taktowania utrzymywała się przy tym w granicach 2,8–3,1 GHz, co zapewniło stabilną, przewidywalną wydajność.
Układ graficzny również działa bardzo stabilnie, choć taktowanie rdzenia nie osiąga maksymalnej szybkości. Nie przeszkadza to jednak Predatorowi znakomicie radzić sobie w grach, co doskonale obrazowały wykresy na poprzedniej stronie. Temperatura rdzenia układu GeForce GTX 980M utrzymuje się na bezpiecznym poziomie około 65 stopni Celsjusza.
Tradycyjnie sprawdziliśmy również, jak Acer Predator G9-591 sprawdzi się w scenariuszu, w którym maksymalnie obciążone są oba kluczowe podzespoły, czyli CPU i GPU. Taka sytuacja w praktyce występuje niezbyt często, ale pozwala to dobrze ocenić sprawność układu chłodzenia. Okazało się, że nawet w tak skrajnym przypadku zarówno procesor, jak i układ graficzny działały w pełni stabilnie (choć procesor był nieco wolniej taktowany niż wtedy, gdy tylko on był obciążony w stu procentach), a wskazania wbudowanych w nie czujników nie różniły się zbytnio od wartości zanotowanych, gdy tylko jeden z tych podzespołów był obciążony (GPU – 61 stopni, CPU – 95 stopni).
Pomimo panującej wewnątrz (szczególnie w okolicy procesora) temperatury obudowa pozostaje przyjemnie chłodna nawet po długotrwałym maksymalnym obciążeniu. Po około godzinnym wygrzewaniu w powyższym „najgorszym możliwym scenariuszu” temperatura spodniej części obudowy osiągnęła maksymalnie 36 stopni Celsjusza, a wierzchniej – 35 stopni. Co bardzo ważne, okolice, w których zwykle spoczywają nadgarstki, rozgrzały się maksymalnie do 27 stopni. To naprawdę znakomity wynik, szczególnie jeśli weźmie się pod uwagę, że mamy do czynienia z 15-calowym laptopem o naprawdę potężnych podzespołach.
Można by przypuszczać, że tak niskie temperatury obudowy muszą się wiązać z naprawdę głośną pracą wentylatorów, zdolną wywołać ból głowy już po kilkunastu minutach korzystania z laptopa. Naturalnie, wentylatory G9-591 muszą odprowadzić z wnętrza spore ilości ciepła, więc to, że będą pracować na wysokich obrotach, nie powinno nikogo dziwić. Nasze pomiary wykazały jednak, że maksymalne natężenie dźwięku nie przekracza 40 dB. Patrząc obiektywnie, jest to już spory hałas, jednak charakterystyka dźwięku, jaki wydobywa się z potężnych wylotów powietrza, sprawia, że nie jest on szczególnie uciążliwy. Nawet kilkugodzinne sesje w grach nie kończyły się bólem głowy spowodowanym hałasem.
Przy braku obciążenia układ chłodzenia generuje dźwięk, którego natężenie waha się w zakresie 27–30 dB. Od czasu do czasu wentylatory potrafią jednak bez wyraźnego powodu na kilkanaście sekund przyspieszyć (głośność sięga wtedy około 35 dB), co może być lekko irytujące.
Dodajmy, że temperaturę i głośność mierzyliśmy po zamontowaniu w miejsce napędu optycznego modułu FrostCore. Pod tą nazwą kryje się po prostu dodatkowy wentylator, usprawniający odprowadzanie ciepła z wnętrza obudowy.
W Predatorze 15 zamontowano akumulator o bardzo dużej, jak na 15-calowy laptop, pojemności, 90 Wh. Dzięki temu może on działać z dala od gniazdka elektrycznego zaskakująco długo. W teście typowego użytkowania (średnia jasność podświetlenia ekranu, włączone Wi-Fi, przeglądanie stron internetowych) akumulator rozładował się dopiero po 5 godzinach i 15 minutach, co jest świetnym wynikiem, jak na tę klasę komputerów przenośnych. Jeszcze lepiej laptop poradził sobie z odtwarzaniem filmu Full HD, które zakończyło się dopiero po przeszło 5,5 godzinach.
Podsumowanie
Acer dzięki modelowi Predator G9-591 (oraz 17-calowemu G9-791, którego nie mieliśmy jeszcze okazji przetestować) z hukiem dołączył do grona producentów „rasowych” laptopów dla graczy. Naszym zdaniem ofensywa, której celem jest zdobycie przez tajwańską markę jak największej części tego rynku, ma spore szanse powodzenia. Predator 15 to bowiem bardzo udany laptop. Ma wszelkie predyspozycje do tego, by zagościć na szczytach list życzeń tych miłośników gier, którzy z różnych powodów muszą często podróżować ze swoim sprzętem. Powinien też znaleźć uznanie osób dysponujących bardzo ograniczoną przestrzenią, niepozwalającą ustawić komputera klasy desktop z monitorem i klawiaturą.
Największą wadą egzemplarza, który otrzymaliśmy do testów, był wyświetlacz TN, nadający się raczej do laptopa za 2 tys. zł niż takiego za 7 tys., bo tyle trzeba wyłożyć na Predatora. Producent zapewnia jednak, że takie ekrany otrzymały tylko jednostki przedprodukcyjne, przeznaczone do testów, a wszystkie, które trafią do sklepów, będą wyposażone w wyświetlacze IPS. Nie braliśmy więc pod uwagę jakości ekranu w ostatecznej ocenie laptopa, ale gdy tylko Predator 15 pojawi się w sprzedaży w Polsce, sprawdzimy, czy zapewnienia Acera są zgodne z rzeczywistością.
Procesor Core i7-6700HQ oraz karta graficzna GeForce GTX 980M osiągają w G9-591 świetne wyniki, które mogą zawstydzić większość 17-calowych laptopów do gier, teoretycznie lepiej przygotowanych do skutecznego chłodzenia tak wydajnych podzespołów. Laptop Acera radzi sobie z tym zadaniem znakomicie. Co prawda pozwala procesorowi mocno się rozgrzać, ale jednocześnie utrzymuje komfortowe temperatury obudowy. Dodajmy, że część zasług należy przypisać modułowi FrostCore, który nieco poprawia skuteczność chłodzenia.
Piętnastocalowy Predator ma jeszcze jedną przewagę nad konkurencją. Chociaż właściwie powinniśmy sformułować to zdanie inaczej: 15-calowy Acer Predator nie ma konkurencji. Trudno przecież nazwać tak odpowiadający mu model Alienware'a, który w wersji z 16 GB pamięci kosztuje niemal 9300 zł (dla przypomnienia: zakup Predatora z taką ilością RAM-u wiąże się z wydatkiem „zaledwie” 6650 zł). Również konstrukcje Dream Machines i Hyperbooka, oparte na kadłubkach Clevo, są od Acera znacznie droższe. Osoby poszukujące 15-calowego laptopa z GeForce'em GTX-em 980M w najlepszej cenie są więc skazane na propozycję Acera. Na szczęście trudno taki wyrok uznać za karę... :)
Do testów dostarczył: Acer
Cena w dniu publikacji (z VAT): 6999 zł (prognoza producenta)