Smartfony Microsoft Lumia 640 LTE, Samsung Galaxy Ace 4 LTE, Samsung Galaxy Core Prime i Sony Xperia E4g łączy kilka rzeczy. Po pierwsze, wszystkie są wyposażone w modem LTE, co podkreślają nawet ich nazwy. Po drugie, kosztują w sklepach (oczywiście, mówimy tu o dużych sklepach, a nie o sprzedawcach działających w witrynach aukcyjnych) około 600 zł (choć Lumia w wersji LTE średnio jest trochę droższa od reszty). Po trzecie zaś każdy z nich można kupić u operatorów za mniej niż 100 zł po wybraniu jakiejś formy abonamentu z nielimitowanymi połączeniami telefonicznymi i pakietem internetowym. Właśnie ten ostatni wspólny mianownik sprawił, że zdecydowaliśmy się na porównanie tych, a nie innych konstrukcji. A z naszych testów wynika, że nietrudno wybrać spośród nich źle...
Obraz tego segmentu dopełniają modele przedstawione w naszym poprzednim teście porównawczym tańszych smartfonów z LTE, które są już powoli wycofywane ze sprzedaży i znikają z ofert operatorów sieci komórkowych, ale które nadal można kupić, często w bardzo atrakcyjnych cenach, a także swego rodzaju rodzynek, czyli kosztujący 500 zł Kruger & Matz Flow – jeden z najtańszych smartfonów z LTE, będący ciekawym punktem odniesienia dla trochę droższych urządzeń podobnej klasy bardziej znanych marek. Czyli choć głównych bohaterów tego testu jest w teorii tylko czterech, w praktyce powinien on dawać bardzo dobre wyobrażenie o całym segmencie tańszych urządzeń z LTE – niezależnie od tego, czy ktoś swoje nowe telefony kupuje u operatora czy na szeroko pojętym wolnym rynku.
Lumia 640 | Galaxy Ace 4 | Galaxy Core Prime | Xperia E4g | K&M Flow | |
---|---|---|---|---|---|
Wymiary | 141 × 72 × 9 | 129 × 66 × 9 | 131 × 68 × 9 | 133 × 71 × 11 | 137 × 67 × 8 |
Masa | 145 g | 126 g | 130 g | 135 g | 125 g |
Przekątna | 5" | 4,3" | 4,5" | 4,7" | 4,5" |
Rozdzielczość | 1280 × 720 | 800 × 480 | 800 × 480 | 960 × 540 | 960 × 540 |
Procesor | 4 × 1,2 GHz | 4 × 1,2 GHz | 4 × 1,2 GHz | 4 × 1,5 GHz | 4 × 1,2 GHz |
Aparat | 8 MP | 5 MP | 5 MP | 5 MP | 5 MP |
Akumulator | 2500 mAh | 1900 mAh | 2000 mAh | 2300 mAh | 1800 mAh |
Microsoft Lumia 640 LTE
Lumia 640 LTE na pierwszy rzut oka zdaje się mieć wszystko, co potrzebne, aby szturmem zdobyć rynek i położyć całą konkurencję na łopatki. Microsoft zapewnia modem LTE, 5-calowy ekran o rozdzielczości HD, pojemny akumulator, 8-megapikselowy aparat nagrywający wideo Full HD, slot na kartę pamięci, a wszystko to zamknął w typowo lumiowej, solidnej obudowie.
Microsoft Lumia 640 LTE – dane techniczne | |||
---|---|---|---|
Wymiary | 141,3 × 72,2 × 8,8 mm | LTE | Cat 4 (do 150 Mb/s) |
Masa | 145 g | Wi-Fi | jednozakresowe, n |
Ekran | 5 cali | NFC | Tak |
1280 × 720 | Podczerwień | Nie | |
LCD | Radio FM | Tak | |
Procesor | Snapdragon 400 | Wyjście obrazu | Nie |
4 × 1,2 GHz Cortex-A7 | Host USB | Nie | |
Adreno 305 | Redukcja szumów | Nie | |
RAM | 1 GB | Dostępna pamięć | ok. 3,3 GB |
Akumulator | 2500 mAh | mikro-SD | Tak (64+ GB) |
Aparat z tyłu | Zdjęcia: 8 MP, LED, autofokus, HDR | ||
Wideo: 1080p @ 30 kl./sek. | |||
Aparat z przodu | Zdjęcia: 1 MP | ||
Wideo: 720p |
Projektanci Lumii próbują ostatnimi czasy odrobinę urozmaicić wygląd swoich konstrukcji i nadać im trochę ciekawszy charakter, nie oddalając się przy tym od korzeni, dzięki którym obecni użytkownicy smartfonów tej marki tak je lubią. Tylna klapka Lumii 640 LTE to – tak jak w niemal wszystkich innych Lumiach – jeden gruby i sztywny kawałek plastiku, idealnie przylegający do reszty obudowy, ale teraz jej tylna część jest błyszcząca, a boki są półprzeźroczyste. Daje to interesujący wizualnie rezultat, lecz błyszczące, śliskie powierzchnie sześćsetczterdziestki są mniej praktyczne od ich matowych odpowiedników z innych smartfonów Nokii i Microsoftu. Czy to dobry kierunek zmian? Pozostawiamy to Waszej ocenie.
Lumia 640 LTE to kolejna Lumia, w której przyciski pod ekranem zastąpiono ich wirtualnymi odpowiednikami, przez co na obudowie zamontowano jedynie trzy: dwa do regulacji głośności i wyłącznik. Gdzie się podziały czasy, gdy każda Lumia miała dwupoziomowy mechaniczny spust migawki aparatu? Nadal nie możemy do końca odżałować, że zrezygnowano z tego elementu. Port mikro-USB i wyjście słuchawkowe znajdują się w najbardziej standardowych miejscach, czyli, odpowiednio, na dolnym i na górnym brzegu obudowy.
Tylną klapkę można, oczywiście, zdjąć, dzięki czemu, gdy już się porysuje (co nie powinno zająć zbyt dużo czasu...), da się ją szybko i tanio wymienić na nową. Pod klapką znajduje się wymienialny akumulator o pojemności 2500 mAh, którego wyjęcie zapewnia dostęp do slotu na kartę pamięci i miejsca na kartę mikro-SIM. Lumia 640 występuje również w trochę tańszej wersji dual-SIM, ale jest ona pozbawiona modemu LTE.
W jednym akapicie
Microsoft Lumia 640 LTE to kolejny udany smartfon tej marki, pokazujący, że projektanci Microsoftu po stworzeniu kilku mniej dopracowanych modeli przypomnieli sobie, jak się tworzy porządne telefony średniej klasy. Zastrzeżenia? Ekran mógłby być jaśniejszy, brakuje aktywnej redukcji szumów otoczenia i przydałby się wybór matowych obudów, bo te błyszczące i śliskie są mało praktyczne. Jednak cała reszta funkcjonuje jak należy, dlatego Lumia 640 LTE to jeden z najsolidniejszych, najdłużej działających i robiących najlepsze zdjęcia smartfonów tej klasy. Polecamy, bo to dobrze wydane pieniądze.
Do testów dostarczył: Microsoft
Cena w dniu publikacji (z VAT): 670 zł
Samsung Galaxy Ace 4 LTE
Seria Galaxy Ace była przez pewien czas traktowana przez swoich twórców bardzo po macoszemu, przez co nie tak łatwo było dostrzec, czym właściwie różnią się od siebie kolejne generacje „asów”. Galaxy Ace 4 już znacznie lepiej radzi sobie w przyciąganiu zainteresowania potencjalnych użytkowników. W dużej mierze dlatego, że to jedyny w naszym zestawieniu smartfon z ekranem AMOLED.
Samsung Galaxy Ace 4 LTE – dane techniczne | |||
---|---|---|---|
Wymiary | 128,9 × 65,8 × 9,1 mm | LTE | Cat 4 (do 150 Mb/s) |
Masa | 126 g | Wi-Fi | jednozakresowe, n |
Ekran | 4,3 cala | NFC | Tak |
800 × 480 | Podczerwień | Nie | |
AMOLED | Radio FM | Tak | |
Procesor | Snapdragon 410 | Wyjście obrazu | Nie |
4 × 1,2 GHz Cortex-A53 | Host USB | Nie | |
Adreno 306 | Redukcja szumów | Nie | |
RAM | 1 GB | Dostępna pamięć | ok. 4,5 GB |
Akumulator | 1900 mAh | mikro-SD | Tak (64+ GB) |
Aparat z tyłu | Zdjęcia: 5 MP, LED, autofokus | ||
Wideo: 720p @ 30 kl./sek. | |||
Aparat z przodu | Zdjęcia: 1,3 MP | ||
Wideo: VGA |
Samsung Galaxy Ace 4 zapewnia sentymentalny powrót do przeszłości, bo przypomina, jak wyglądały smartfony kilka lat temu, gdy ekran o przekątnej 4,3 cala był uważany za duży, a szerokość obudowy czołowych modeli oscylowała w okolicach 65 mm (to czasy świetności Galaxy S II), a nie gdzieś między 70 mm a 75 mm. Inaczej mówiąc, Galaxy Ace 4 to bardzo zgrabny i poręczny telefon, który powinien przypaść do gustu każdemu zwolennikowi mniejszych słuchawek. Jakość wykonania nie jest zła, choć trudno nam się było oprzeć wrażeniu, że opisany na następnej stronie Galaxy Core Prime jednak został zaprojektowany jako sprzęt trochę wyższej klasy, o lepiej spasowanej obudowie wykonanej z plastików odrobinę lepszej jakości. Całość wygląda dobrze i choć nie należymy do miłośników srebrnych ramek Samsunga, pomysł z równoległymi, pionowymi żłobieniami na tylnej klapce jest ciekawy, fajny i dodaje Ace'owi uroku. Ogólnie nie mamy większych zastrzeżeń co do budowy tego Samsunga ani też z punktu widzenia ergonomii.
Trudno mieć też jakiekolwiek zastrzeżenia co do wielokrotnie sprawdzonego w boju rozmieszczenia elementów, które od lat jest w smartfonach Samsunga niemal niezmienne (w międzyczasie przycisk wywoływania menu kontekstowego zastąpiono przyciskiem wyświetlającym ekran przełączania się między programami). Czyli, jak zwykle, regulacja głośności znajduje się na lewej krawędzi, przycisk budzenia – na prawej, wyjście słuchawkowe – na górnej, port mikro-USB – na dolnej, a pod ekranem umieszczono standardowy zestaw trzech przycisków systemowych. Prościej się nie da. Bardziej dociekliwi użytkownicy zapewne szybko dostrzegą brak pewnych łatwych do przegapienia, ale bardzo istotnych dodatków, czyli czujnika zbliżeniowego i czujnika natężenia światła koło słuchawki, a także brak dodatkowego mikrofonu, który mógłby być wykorzystywany przez mechanizm redukcji szumów. Nie, to wcale nie jest żart: w 2015 roku na rynku nadal są smartfony kosztujące ponad 500 zł, w których brakuje tak podstawowej funkcji. O zgrozo...
Tylną klapkę Galaxy Ace 4 można zdjąć, a pod nią znajduje się wyjmowalny akumulator o pojemności 1900 mAh, z którym zintegrowano antenę NFC, slot na kartę pamięci (dostęp do niego nie jest blokowany przez akumulator), a także slot na kartę mikro-SIM.
W jednym akapicie
Mniejsze smartfony z ekranem o przekątnej krótszej od 4,5 cala wychodzą z mody, dlatego tym, którzy nadal uważają, że małe jest piękne, coraz trudniej znaleźć coś dla siebie. W tym kontekście Samsung Galaxy Ace 4 LTE naprawdę kusi, bo jest sensownie wyglądającym przedstawicielem powoli wymierającego gatunku. Niestety, bardzo dobre cechy tego sprzętu łączą się z dziwnymi brakami, które mocno zniechęcają do zakupu. Po stronie zalet należy postawić ekran AMOLED i zgrabną obudowę, a po stronie wad – brak tak oczywistych rzeczy, jak: aktywna redukcja szumów, automatyczna regulacja jasności wyświetlacza, czujnik zbliżeniowy, tryb HDR aparatu. Zupełnie nie rozumiemy tych cięć, bo przez nie Galaxy Ace 4 sprawia wrażenie niedokończonego. Nie jest to zły smartfon i można się przyzwyczaić do jego problemów, ale jednak opowiada on historię o zmarnowanym potencjale. Jeśli bardzo Ci zależy na słuchawce z obudową o szerokości 65 mm, możesz zaryzykować, w przeciwnym razie wiedz, że nietrudno będzie wybrać sensowniej.
Do testów dostarczył: Morele.net
Cena w dniu publikacji (z VAT): 600 zł
Samsung Galaxy Core Prime LTE
Samsung Galaxy Core Prime to potencjalnie ten mniej ciekawy smartfon z dwójki produktów Samsunga, które wzięły udział w naszym dzisiejszym porównaniu, choć ze względu na popularność w ofertach operatorów sieci komórkowych jest to jedno z najczęściej wybieranych urządzeń tej klasy. Czy słusznie?
Samsung Galaxy Core Prime LTE – dane techniczne | |||
---|---|---|---|
Wymiary | 130,8 × 67,9 × 8,8 mm | LTE | Cat 4 (do 150 Mb/s) |
Masa | 130 g | Wi-Fi | jednozakresowe, n |
Ekran | 4,5 cala | NFC | Tak |
800 × 480 | Podczerwień | Nie | |
LCD | Radio FM | Tak | |
Procesor | Snapdragon 410 | Wyjście obrazu | Nie |
4 × 1,2 GHz Cortex-A53 | Host USB | Nie | |
Adreno 306 | Redukcja szumów | Nie | |
RAM | 1 GB | Dostępna pamięć | ok. 4,5 GB |
Akumulator | 2000 mAh | mikro-SD | Tak (64+ GB) |
Aparat z tyłu | Zdjęcia: 5 MP, LED, autofokus | ||
Wideo: 720p @ 30 kl./sek. | |||
Aparat z przodu | Zdjęcia: 2 MP | ||
Wideo: VGA |
Jednego nie da się odmówić temu smartfonowi: prezencji. Nie ma tu niczego, czego byśmy wcześniej nie widzieli w którymś z produktów Samsunga, jednak wziąwszy ten sprzęt do ręki, łatwo go polubić. Jego obudowa jest plastikowa, ale wykorzystane tworzywo sztuczne jest niezłej jakości i wszystko jest ze sobą dobrze spasowane. Tylna klapka jest matowa i przyjemnie zaokrąglona, dzięki czemu nie niszczy się tak szybko i dobrze pasuje do dłoni. Nawet ramki mają rozsądną szerokość, czego nie można powiedzieć o wielu rywalach. Czego chcieć więcej? W tej klasie urządzeń naprawdę trudno o coś przyjemniej leżącego w dłoni, lepiej złożonego i przy okazji nieodstraszającego wyglądem, co robi na przykład Motorola Moto E.
Prawie wszystkie modele Samsunga mają przyciski i złącza w niemal tych samych miejscach, dzięki czemu użytkownicy wierni marce szybko przyzwyczajają się do obsługi swoich nowych telefonów. Poza tym, jak mówi mądre powiedzenie, jeśli coś działa, lepiej tego nie ruszać, takie zaś, a nie inne rozmieszczenie przycisków na obudowie jest wręcz wzorcowe, więc nie bardzo jest tu co zmieniać. Regulacja głośności na lewej krawędzi, wyłącznik na prawej, trzy standardowe przyciski pod ekranem – intuicyjnie i wygodnie. Towarzyszy im wyjście słuchawkowe na górnej krawędzi, port mikro-USB na środku dolnej i głośnik obok obiektywu tylnego aparatu. Bardziej standardowo i rozsądniej chyba się nie da.
Tylną klapkę można łatwo zdjąć i wymienić, a pod nią znajduje się wymienialny akumulator o przyzwoitej pojemności 2000 mAh i ze zintegrowanymi obwodami NFC, slot na kartę mikro-SIM i miejsce na kartę pamięci, którą – w przeciwieństwie do karty SIM – da się włożyć i wyjąć bez wyjmowania akumulatora.
W jednym akapicie
Krótko mówiąc, przez takie produkty jak Samsung Galaxy Core Prime LTE powstają liczne historie o tym, jaki to Android jest powolny, i to przez nie spada udział Samsunga na rynku smartfonów w niższych przedziałach cen. Z zewnątrz wszystko wygląda jak trzeba i jest to jeden ze zgrabniejszych i poręczniejszych telefonów tej klasy, jednak już po pierwszym uruchomieniu zaczynają się problemy. Słaby ekran o rozdzielczości mniejszej niż u konkurencji, brak warstw ochronnych poprawiających poślizg palca, brak automatycznej regulacji jasności, brak opcji nagrywania wideo w rozdzielczości Full HD, a przede wszystkim brak płynności i kiepska szybkość reakcji interfejsu sprawiają, że jest to jeden z najmniej opłacalnych i najbardziej nieprzyjemnych w użytkowaniu telefonów tej kategorii. Konkurencja po prostu zapewnia więcej.
Do testów dostarczył: X-Kom
Cena w dniu publikacji (z VAT): 590 zł
Sony Xperia E4g
Sony Xperia E4g zaskakuje w swojej specyfikacji tym, że jednostkę centralną stworzył nie Qualcomm, lecz kojarzony z mniej znanymi chińskimi markami MediaTek. Dzięki temu Xperia E4g pozytywnie wyróżnia się wydajnością procesora i układu graficznego, ale ta decyzja pociągnęła za sobą inne, trudniejsze do przewidzenia konsekwencje. Czy Xperia E4g to dobry sposób na poprawienie słabych wyników sprzedaży smartfonów Sony?
Sony Xperia E4g – dane techniczne | |||
---|---|---|---|
Wymiary | 133 × 71 × 10,8 mm | LTE | Cat 4 (do 150 Mb/s) |
Masa | 135 g | Wi-Fi | dwuzakresowe, n |
Ekran | 4,7 cala | NFC | Tak |
960 × 540 | Podczerwień | Nie | |
LCD | Radio FM | Tak | |
Procesor | MediaTek MT6732 | Wyjście obrazu | Nie |
4 × 1,5 GHz Cortex-A53 | Host USB | Tak | |
Mali-T760 MP2 | Redukcja szumów | Tak | |
RAM | 1 GB | Dostępna pamięć | ok. 3,8 GB |
Akumulator | 2300 mAh | mikro-SD | Tak (do 32 GB) |
Aparat z tyłu | Zdjęcia: 5 MP, LED, autofokus, HDR | ||
Wideo: 1080p @ 30 kl./sek. | |||
Aparat z przodu | Zdjęcia: 2 MP | ||
Wideo: 720p @ 30 kl./sek. |
Budowa Xperii E4g jest bardzo prosta, przez co nie jest to smartfon dla tych, którzy chcą przyciągać wzrok, ale proste i sprawdzone rozwiązania zapewniają jej praktyczność i poręczność. Matowa, plastikowa powierzchnia tylnej klapki zapobiega wyślizgiwaniu się telefonu z dłoni i jest dość trwała. Mocno zaokrąglone brzegi powodują, że bryła Xperii E4g kojarzy się trochę z kostką mydła, ale dzięki nim smartfon ten leży wygodnie w dłoni, i to pomimo sporej, jak na sprzęt tej klasy, szerokości obudowy. Widać więc, że nowa tania Xperia z LTE została zaprojektowana przez pragmatyka.
Bardzo przypadł nam do gustu okrągły przycisk blokady systemu na prawej krawędzi, ponieważ łatwo go wyczuć i odróżnić od znajdujących się pod nim przycisków regulacji głośności, a ponadto zapewnia bardzo przyjemną i wyraźną informację zwrotną. Niby niewielka rzecz, a cieszy. Pod i nad ekranem widoczne są podłużne szczeliny, które mogą sugerować, że Xperia E4g została wyposażona w głośniki stereo z przodu obudowy, bo elementy te kojarzą się z głośnikami nowszych Xperii Z, ale odtworzenie czegokolwiek ujawnia, że głośnik jest tylko jeden, i to umieszczony z tyłu. Nasze jedyne zastrzeżenie dotyczące budowy Xperii E4g jest związane z umiejscowieniem złącza mikro-USB, bo chyba każdy, kto korzysta z samochodowych uchwytów i ładowarek, wie, że port USB na boku ma skłonność do psucia wtyczek i kabli...
Tylną klapkę Xperii E4g można zdjąć (choć początkowo sprawia wrażenie na stałe zintegrowanej z resztą obudowy, bo tak dobrze jest tu wszystko spasowane), ale nie ma pod nią wymienialnego akumulatora. Oprócz slotu na kartę pamięci znajduje się tu jedno miejsce na kartę mikro-SIM, choć istnieje też wersja dual-SIM tego telefonu.
W jednym akapicie
Sony Xperia E4g idealnie pokazuje, jak drobne bolączki oprogramowania mogą popsuć naprawdę dobrze zapowiadający się sprzęt. Xperia E4g to najlepiej wyposażony i najwydajniejszy smartfon z tego testu, wolny od przykrych konsekwencji dziwnego cięcia kosztów czy problemów z długością działania. Niestety, na tym bardzo pozytywnym obrazie całości jest spora rysa: oprogramowanie telefonu jest niedopracowane. W trakcie testów bywało tak, że urządzenie samo z siebie uruchamiało się ponownie albo na chwilę zawieszało. Czasem system zaczynał działać wyraźnie wolniej. Pojawiały się też inne problemy: na przykład po stracie zasięgu sieci komórkowej nasza testowa xperia połączyła się z nią ponownie dopiero po ręcznym włączeniu i wyłączeniu trybu samolotowego. Wszystko to da się naprawić aktualizacją systemu, ale na razie nie możemy z czystym sumieniem polecić tego modelu, bo choć ma on spore zadatki na przebój rynkowy, wymaga jeszcze szlifów.
Do testów dostarczył: Sony
Cena w dniu publikacji (z VAT): 600 zł
Kruger & Matz Flow LTE
Kruger & Matz Flow to jeden z najtańszych smartfonów ze Snapdragonem 410 i modemem LTE. Jego parametry pozwalają dojść do wniosku, że zapewnia to samo lub niemal to samo co inne urządzenia z tego zestawienia, ale za kilkadziesiąt złotych mniej. Nic, tylko kupować i oszczędzać na „metce”? Okazuje się, że nie obyło się bez haczyków.
Kruger & Matz Flow LTE – dane techniczne | |||
---|---|---|---|
Wymiary | 136,7 × 66,7 × 7,9 mm | LTE | Cat 4 (do 150 Mb/s) |
Masa | 125 g | Wi-Fi | jednozakresowe, n |
Ekran | 4,5 cala | NFC | Nie |
960 × 540 | Podczerwień | Nie | |
LCD | Radio FM | Tak | |
Procesor | Snapdragon 410 | Wyjście obrazu | Nie |
4 × 1,2 GHz Cortex-A53 | Host USB | Tak | |
Adreno 306 | Redukcja szumów | Nie | |
RAM | 1 GB | Dostępna pamięć | ok. 4,5 GB |
Akumulator | 1800 mAh | mikro-SD | Tak (do 32 GB) |
Aparat z tyłu | Zdjęcia: 5 MP, LED, autofokus, HDR | ||
Wideo: 1080p @ 30 kl./sek. | |||
Aparat z przodu | Zdjęcia: 2 MP | ||
Wideo: 720p @ 30 kl./sek. |
Flow LTE jest cienki, lekki, przyjemnie leży w dłoni i gładko wsuwa się do kieszeni, ale od pierwszej chwili rzuca się w oczy jego podstawowy problem: ogromne ramki nad i pod ekranem (choć i te boczne można by lekko odchudzić). Z ich powodu klasyczna bryła tego smartfona wygląda o wiele mniej atrakcyjnie, niżby mogła. Szkoda, bo to właściwie jedyne, do czego mamy większe zastrzeżenia. Jakość użytych materiałów czy spasowanie plastikowych elementów w tej cenie, około 500 zł, nie pozostawiają wiele do życzenia.
Miejsce pod ekranem próbowano wykorzystać w tym telefonie w jakiś sensowny sposób, gdyż umieszczono tu trzy dotykowe płytki pełniące funkcję przycisków systemowych, lecz nie wyszło to do końca tak, jak powinno. Środkowego przycisku domowego jeszcze da się używać, ale te po bokach (z prawej strony jest przycisk cofania, a z lewej – wywoływania ekranu przełączania się między programami) są niemal niewidoczne (są podświetlane, jednak dopiero po dotknięciu) i niepodpisane; są po prostu fatalne, głównie dlatego, że trzeba w nie trafiać na oślep, małe i otoczone dużą ilością wolnej przestrzeni. Wygląda to tak, jakby ktoś wstawił je tam tylko dlatego, że mógł to zrobić, ale nie zastanowił się nad tym, jak to zrobić w sensowny sposób, tak żeby faktycznie chciało się z nich korzystać. Po tej tyradzie pora na łyżkę miodu, czyli wzmiankę o tym, że znajdujące się na lewym boku przyciski regulacji głośności i umieszczona z prawej strony blokada systemu działają dokładnie tak, jak powinny. Obrazu dopełniają port mikro-USB i wyjście słuchawkowe w górnej krawędzi smartfona.
Pod zdejmowalną klapką znalazło się miejsce dla wymienialnego akumulatora o pojemności 1800 mAh, slotu na kartę pamięci i dwóch przegródek na karty mikro-SIM.
W jednym akapicie
Kruger & Matz Flow LTE – niemal to samo co w innych urządzeniach z tego zestawienia, lecz za kilkadziesiąt złotych mniej? Niestety, „niemal” w tym przypadku robi dużą różnicę. Smartfon ten wywołuje niezłe pierwsze wrażenie (i to pomimo dziwnie szerokich ramek), głównie przez swój cienki profil i sensowne parametry, ale dwa największe problemy: krótki czas działania i wprost fatalny moduł foto-wideo, właściwie całkowicie przekreślają sens zakupu tego telefonu. Spośród problemów mniejszego kalibru na oddzielną wzmiankę zasługuje kiepska kalibracja ekranu i chimeryczna stabilność systemu. Kruger & Matz Flow LTE od niedawna ma już swojego trochę droższego następcę, który pewnie za jakiś czas całkowicie zastąpi swojego protoplastę, a tymczasem zalecamy dozbieranie 100–150 zł na coś bardziej dopracowanego, bo w tym przypadku nie warto oszczędzać zbyt mocno.
Do testów dostarczył: Lechpol
Cena w dniu publikacji (z VAT): 500 zł
Łączność
LTE | NFC | Wi-Fi 5 GHz | Host USB | |
---|---|---|---|---|
Kruger & Matz Flow LTE | Cat 4 | Nie | Nie | Tak |
Microsoft Lumia 640 LTE | Cat 4 | Tak | Nie | Nie |
Samsung Galaxy Ace 4 LTE | Cat 4 | Tak | Nie | Nie |
Samsung Galaxy Core Prime | Cat 4 | Tak | Nie | Nie |
Sony Xperia E4g | Cat 4 | Tak | Tak | Tak |
Okazuje się, że w tej kategorii zaskakująco trudno o smartfon wyposażony w podstawową funkcjonalność związaną z szeroko pojętą łącznością. Szybki rzut oka na powyższą tabelkę ujawnia, że jedynie Sony Xperia E4g nie jest pod tym względem wybrakowany, bo nie zabrakło w nim ani NFC, ani dwuzakresowego modułu Wi-Fi, ani... mechanizmu aktywnej redukcji szumów otoczenia, którego nie ma żadne z pozostałych urządzeń w niniejszym teście (!). A myśleliśmy, że jest to już standard w smartfonach kosztujących więcej niż 500 zł... W Samsungu Galaxy Ace 4 cięcia poszły jeszcze dalej i brakuje w nim czujnika zbliżeniowego, co szybko zirytuje każdego, kto często rozmawia przez telefon.
Jakość połączeń telefonicznych jest w miarę wyrównana i trudno byłoby wskazać wyraźnego zwycięzcę spośród porównywanej dziś piątki. Jedyne odchyły od normy zaliczył Kruger & Matz, bo czasem (szczególnie w trybie 2G) trudno nam było zrozumieć rozmówcę. Do pozostałych modeli nie mamy większych zastrzeżeń; w czasie testów wszystkie sprawowały się bardzo poprawnie.
Multimedia i wyjście słuchawkowe
H.264 | H.264 10-bitowy | H.265 | |
---|---|---|---|
Kruger & Matz Flow LTE | 1080p | Nie | Nie |
Microsoft Lumia 640 LTE | 1080p | Nie | Nie |
Samsung Galaxy Ace 4 LTE | 1080p | Nie | Nie |
Samsung Galaxy Core Prime | 1080p | Nie | Nie |
Sony Xperia E4g | 1080p | Tak | do 1080p@60 kl./sek. |
W dziedzinie obsługi multimediów wyróżniają się dwa modele: Microsoft Lumia 640 LTE i Sony Xperia E4g. Lumia 640 LTE przede wszystkim zaskakuje bardzo mocnym wyjściem słuchawkowym. Ostrzeżenie o zbyt wysokiej głośności pojawia się już mniej więcej w połowie skali regulacji i w tym przypadku wcale nie jest to przesada, bo my w czasie odtwarzania muzyki z tego telefonu chyba nigdy nie przekroczyliśmy głośności 20/30, więc Lumia 640 ma bardzo duży zapas mocy na wypadek podłączenia wymagających słuchawek.
Sony Xperia E4g to głównie bardzo dobry dekoder wideo, który poradzi sobie z niemal dowolnym filmem Full HD, i rozbudowany odtwarzacz muzyki ze świetną obsługą DLNA, mnóstwem dodatkowych modyfikatorów dźwięku oraz integracją z usługą Spotify. Oczywiście, w smartfonowych sklepach z oprogramowaniem można znaleźć wiele takich narzędzi z mnóstwem funkcji, które pozwalają rywalom załatać multimedialne braki, jednak tylko Xperia E4g ma w pełni wyposażony i wygodny odtwarzacz dostępny od razu po pierwszym uruchomieniu systemu i naprawdę trudno byłoby znaleźć dla niego sensownego zamiennika.
A reszta? Reszta działa poprawnie: nie gra ani za cicho, ani za głośno, obsługuje najpopularniejsze pliki wideo i ma bardzo proste odtwarzacze multimediów, wywiązujące się ze swoich najbardziej podstawowych zadań. Czyli standard, o którym trudno napisać coś więcej.
Testy ekranu
Przekątna | Rozdzielczość | |
---|---|---|
Kruger & Matz Flow LTE | 4,5 cala | 960 × 540 |
Microsoft Lumia 640 LTE | 5 cali | 1280 × 720 |
Samsung Galaxy Ace 4 LTE | 4,3 cala | 800 × 480 |
Samsung Galaxy Core Prime | 4,5 cala | 800 × 480 |
Sony Xperia E4g | 4,7 cala | 960 × 540 |
Dla każdego coś miłego. W tej kategorii rywalizują smartfony z ekranami niemal każdego możliwego rodzaju: duże i małe, LCD i AMOLED, o wysokiej i niższej rozdzielczości. Z dzisiejszej piątki najbardziej wyróżniają się Lumia 640 i Samsung Galaxy Ace 4 LTE, bo ich wyświetlacze jest za co chwalić.
Lumia 640 bardzo dobrze odwzorowuje kolory i ma najlepsze w tej klasie sprzętu powłoki ochronne, po których palce ślizgają się gładko i dzięki którym utrzymanie ekranu w czystości jest bardzo łatwe. Jedyną wadą tego ekranu jest niewielka maksymalna jasność, która sprawia, że czytelność obrazu w słoneczne dni pozostawia trochę do życzenia.
AMOLED w Galaxy Ace 4 to typowy AMOLED Samsunga: w ustawieniach systemu można wybrać, czy kolorystyka obrazu ma być bardziej intensywna czy bardziej naturalna, czerń jest idealnie czarna, ale czytelność w jasnym świetle mogłaby być lepsza. Rozdzielczość 800 × 480 już nie robi na nikim wrażenia, lecz w ekranie o przekątnej 4,3 cala jest wystarczająca. Poważnym problemem jest tu w zasadzie tylko brak automatycznej regulacji jasności. Zresztą Galaxy Ace 4 to niejedyny smartfon w tym zestawieniu, z którego wycięto ten jakże pomocny dodatek.
Drugim jest Samsung Galaxy Core Prime, który ma ogólnie najgorszy ekran w swojej klasie: rozdzielczość 800 × 480 przy przekątnej 4,5 cala, gdy konkurencja zapewnia przynajmniej 960 × 540, wyraźny niebieski zafarb, słabiutkie odwzorowanie kolorów, niska jasność, nieistniejące warstwy ochronne... Montowanie tak kiepskiego, wybrakowanego wyświetlacza w smartfonie kosztującym niemal 700 zł uważamy za duży nietakt i świadectwo tego, że projektanci tańszych urządzeń tej marki bywają oderwani od rzeczywistości...
Ekran Xperii E4g jest bardzo poprawny. Może nie przyciąga wzroku rozdzielczością, jak ekran Lumii, albo idealną czernią, jak „As”, jednak naprawdę trudno mu coś zarzucić. Liczba pikseli jest wystarczająca, jasność jest przyzwoita, warstwy ochronne nie są tak dobre jak w Lumii, ale i tak lepsze niż w Core Prime, odwzorowanie barw jest bardzo dobre, jak na sprzęt tej klasy. Ogólnie użytkownik Xperii E4g raczej nie będzie narzekał na wyświetlacz.
Flow LTE początkowo również sprawiał wrażenie przyzwoitego średniaka, lecz bardzo niebieska biel i kiepskie odwzorowanie barw mocno psują całokształt.
Reasumując, żaden z biorących udział w tym teście smartfonów nie ma idealnego wyświetlacza, jednak ekrany Lumii, Galaxy Ace 4 i Xperii E4g są, naszym zdaniem, zadowalająco dobre. Dlatego zwycięzcami w tej kategorii są przede wszystkim... posiadacze starej Motoroli Moto G 4G, której ekran pomimo upływu czasu nadal nie ma sobie równych w tej klasie sprzętu ;)
Testy akumulatora
Pojemność akumulatora | |
---|---|
Kruger & Matz Flow LTE | 1800 mAh |
Microsoft Lumia 640 LTE | 2500 mAh |
Samsung Galaxy Ace 4 LTE | 1900 mAh |
Samsung Galaxy Core Prime | 2000 mAh |
Sony Xperia E4g | 2300 mAh |
Rywalizacja w testach akumulatora okazała się bardzo wyrównana i tylko jeden smartfon, Kruger & Matz Flow LTE, wyraźnie odstawał w nich od reszty. Pocieszające jest to, że pozostałe modele osiągnęły przynajmniej dobre wyniki: zależnie od intensywności użytkowania powinny wytrzymać po naładowaniu 1–3 dni. Zła wiadomość jest taka, że nowościom nie udało się dogonić pod tym względem ubiegłorocznych długodystansowców podobnej klasy, takich jak Xperia M2 czy LG G2 mini, ani jednego z najbardziej opłacalnych tanich smartfonów z Androidem i LTE, Motoroli Moto E 4G. Krótko mówiąc, jest dobrze, ale rekordów w tym teście zabrakło i trzeba ich szukać gdzie indziej.
Dodatkowe informacje o testach akumulatora
Test surfowania przez Wi-Fi: specjalny skrypt automatycznie ładuje kolejne strony internetowe, aż telefon się rozładuje. Ekran każdego smartfona ma jasność ustawioną na 100 nt.
Test akumulatora GFXBench: test w programie GFXBench 3.0. Narzędzie to zapętla intensywną scenę 3D, mającą symulować wymagającą grę. Jasność ekranu jest ustawiona na 300 nt, w tle są synchronizowane dane przez sieć komórkową. Test ma w założeniu pokazywać, ile czasu można grać na danym smartfonie w słoneczny dzień. Niestety, jeśli układ graficzny jest „zbyt wydajny” i może zapewnić stałe 60 kl./sek. w wyświetlanej scenie, może to zawyżyć wyniki testu.
Test akumulatora BaseMark OS II: test mocno obciąża procesor obliczeniami. Jasność ekranu jest ustawiona na 300 nt, w tle są synchronizowane dane przez sieć komórkową. Wynik może zostać zawyżony, gdy smartfon się przegrzewa i spowalnia taktowanie procesora, co zmniejsza jego zapotrzebowanie na energię.
Testy aparatu
Ta kategoria smartfonów została zdominowana przez 5-megapikselowe aparaty i spośród przedstawionych w tym artykule modeli jedynie Lumia 640 LTE wyróżnia się 8-megapikselową matrycą (choć trzeba pamiętać, że nowość Microsoftu jest trochę droższa od pozostałej czwórki). Aparaty Galaxy Ace 4, Xperii E4g i Galaxy Core Prime trzymają dość wyrównany, przyzwoity poziom, przy czym w Ace 4 przeszkadza brak trybu HDR, a w Xperii E4g – trochę „zmiękczony” obraz. Aparat Lumii 640 LTE to już wyższa liga i w ostatecznym rozrachunku musimy go uznać za jeden z lepszych 8-megapikselowców na rynku, który jakością obrazu, interfejsem i funkcjonalnością bije na głowę niemal każdy inny z tego przedziału cen. Microsoft naprawdę się postarał i wprawdzie ten aparat ma pewne wady (na przykład jego optyka mocno winietuje), zalety zdecydowanie je przyćmiewają. A Flow LTE? Wystarczy spojrzeć na którekolwiek zdjęcie przykładowe wykonane tym telefonem, aby zobaczyć, że szkoda klawiatury na dalszy opis.
Kruger & Matz Flow LTE
Microsoft Lumia 640 LTE
Samsung Galaxy Ace 4 LTE
Samsung Galaxy Core Prime LTE
Sony Xperia E4g
Testy wideo
Wskazanie zwycięzców i przegranych testu jakości wideo okazało się bardzo proste, ponieważ trzy telefony odpadły już w przedbiegach. Oba Samsungi przegrywają głównie dlatego, że w swoim rozwoju w tej dziedzinie zatrzymały się na rozdzielczości 720p, co w dość oczywisty sposób stawia je w niekorzystnym świetle na tle konkurencji pozwalającej rejestrować obraz w Full HD. Kruger & Matz co prawda filmuje w 1080p, lecz jakość plików jest po prostu beznadziejna. Na placu boju pozostają więc Lumia i Xperia i trudno nam wskazać jednoznacznego zwycięzcę. Za Lumią przemawia trochę lepsze oprogramowanie oraz możliwość sterowania autofokusem i ekspozycją w czasie nagrywania, a za Xperią – odrobinę wyższa jakość obrazu, szczególnie gdy filmowany obiekt się porusza. Różnice te nie są jednak zbyt istotne i oba smartfony zapewniają satysfakcjonujący wygląd wideo. Szkoda tylko, że żaden z nich nie zapisuje dźwięku dwukanałowo.
Przykładowe nagrania:
YouTube | Oryginał | |||||
---|---|---|---|---|---|---|
Kruger & Matz Flow LTE | 1 | 2 | 3 | 1 | 2 | 3 |
Microsoft Lumia 640 LTE | 1 | 2 | 3 | 1 | 2 | 3 |
Samsung Galaxy Ace 4 LTE | - | 2 | 3 | - | 2 | 3 |
Samsung Gal. Core Prime | 1 | 2 | 3 | 1 | 2 | 3 |
Sony Xperia E4g | 1 | 2 | 3 | 1 | 2 | 3 |
Testy wydajności
Większość smartfonów z tego przedziału cen jest oparta na czterordzeniowych Snapdragonach 400 i 410, które mają zbliżoną i od dawna dobrze znaną wydajność, wystarczającą do sprawnego działania systemu operacyjnego, programów użytkowych i podstawowych gier. Jedynym w tym zestawieniu wyjątkiem od reguły jest Xperia E4g, oparta na układzie MediaTeka. Ten czterordzeniowy czip jest o kilkadziesiąt procent szybszy w grach od konkurencji z obozu Qualcomma (czasami różnica jest niemal dwukrotna), co czyni z Xperii E4g najlepszy wybór dla miłośników smartfonowych gier 3D. Jedynym problemem jest jego sporadyczna niekompatybilność z grami, które mogą się wręcz nie chcieć uruchomić.
Zupełnie oddzielnym zagadnieniem jest faktyczna szybkość działania systemu w tych telefonach, która niekoniecznie musi się pokrywać z wynikami benchmarków. Klasą sama dla siebie jest tu, oczywiście, Lumia 640 LTE. Ekosystem Microsoftu to zdaniem wielu najlepszy wybór dla osób szukających taniego smartfona, który po prostu działa, i najnowsza konstrukcja firmy nie jest tu wyjątkiem. Na przeciwnym końcu skali stoi Samsung Galaxy Core Prime LTE, szczególnie po aktualizacji oprogramowania do Androida 5.0. Po zainstalowaniu kilkudziesięciu narzędzi i skonfigurowaniu ich niemal przestaje normalnie funkcjonować i wielokrotnie irytowało nas to, że na wykonanie prostej operacji musieliśmy czekać kilka, kilkanaście sekund. Z tego powodu odradzamy wszystkim zakup tego modelu, bo choć zaraz po wyjęciu z pudełka nie działa źle, po pewnym czasie zaczyna denerwująco spowalniać. Co dziwne, niemal identyczny pod względem parametrów Galaxy Ace 4 nie ma takich problemów. Może jest to kwestia starszej wersji Androida z mniejszą ilością „śmieci”, może tego, że Ace ma znacznie lepszy systemowy nośnik danych, a może jeszcze czegoś innego, w każdym razie do jego szybkości działania nie mamy większych zastrzeżeń. To samo dotyczy smartfona Kruger & Matz Flow LTE, którego czyste i niemal ascetyczne oprogramowanie działa jak należy, choć czasem potrafiło nas nieprzyjemnie zaskoczyć brakiem stabilności. Sony Xperia E4g znajduje się pod tym względem gdzieś pośrodku. Nie działa tak płynnie i szybko jak Lumia, ale też daleko jej do ślimaczego Prime'a i czasem, gdy próbowaliśmy zrobić zbyt wiele rzeczy naraz, widać było, że sprzęt zaczyna się krztusić. Nic strasznego, ale zdecydowanie jest tu jeszcze trochę miejsca na optymalizację.
Czas na krótkie podsumowanie. Jeśli lubisz grać, dobrym wyborem jest Xperia E4g, choć musisz się liczyć z tym, że jej oprogramowanie może działać wolniej, niż powinno. A jeśli chcesz mieć spokój, to wiedz, że najlepszym wyborem jest Microsoft Lumia 640 LTE. Z wcześniej przetestowanych przez nas modeli innych firm warta uwagi jest Motorola Moto E 4G, w której aktualizacja do Androida 5.1 rozwiązała problemy z szybkością działania.
W czasie naszych testów szybko się okazało, że tych pięć telefonów można podzielić na podstawie opłacalności na trzy kategorie, które przedstawiamy poniżej.
Telefony, których należy unikać
Do tego worka wpadły Kruger & Matz Flow LTE i Samsung Galaxy Core Prime LTE. Owszem, ten pierwszy jest wyraźnie tańszy od pozostałych czterech, ale oszczędność kilkudziesięciu złotych zupełnie nie rekompensuje jego braków. Nie jest to źle wykonany sprzęt, ma dual-SIM (a o połączenie dual-SIM i LTE nie jest łatwo) i zaskoczył nas swoją szybkością, jednak krótki czas działania, problemy ze stabilnością i wręcz fatalny aparat naszym zdaniem zupełnie przekreślają sensowność zakupu.
Za to Galaxy Core Prime LTE świetnie pokazuje, dlaczego Samsung tak bardzo ostatnio traci udziały w niższych segmentach rynku smartfonów. Ten model ma co prawda pewne bardzo mocne strony, takie jak względnie dobra jakość wykonania, wygląd i poręczność, ale te wady... Wymieńmy niektóre: słaby ekran o stosunkowo niskiej rozdzielczości, po którym palce ślizgają się z wyraźnym oporem, brak aktywnej redukcji szumów, brak automatycznej regulacji jasności i wręcz ślamazarnie działający system operacyjny (zwłaszcza po aktualizacji do Androida 5.0). Szczególnie mocno Core Prime zraził nas do siebie tą ostatnią. Krótko mówiąc, jest zbyt mocno „pocięty” i niewart swojej ceny.
Telefony, którym można dać szansę
Mogłoby się wydawać, że skoro Galaxy Core Prime znalazł się w pierwszej grupie urządzeń, tych których należy unikać, bardzo podobny do niego Samsung Galaxy Ace 4 również powinien się tam znaleźć. Okazuje się jednak, że ma on nad Prime'em pewne wyraźne przewagi, które sprawiają, że cenimy go bardziej. Ace 4 jest trochę gorzej wykonany, lecz jakość wykonania nadal jest niezła i jest to jeden z niewielu telefonów na rynku wyposażonych w ekran o przekątnej 4,3 cala i szerokich na 65 mm. Poza tym jego matryca AMOLED jest o kilka klas lepsza od wyświetlacza Core Prime'a, a system operacyjny działa w nim znacznie sprawniej niż teoretycznie nowszy i lepszy TouchWiz w trochę większym bracie. Ogólnie jest to dość przyjemny w użytkowaniu sprzęt, którego zakup może rozważyć każdy, kto rozgląda się za nieco mniejszym smartfonem. Szkoda tylko, że koszty jego produkcji zmniejszono przez usunięcie tak podstawowych funkcji, jak czujnik zbliżeniowy i automatyczna regulacja jasności...
Sony Xperia E4g otarła się o naszą rekomendację, bo pod wieloma względami jest to świetna propozycja dla każdego, kto szuka dla siebie tańszego smartfona z LTE: ma przyzwoity ekran, wydajny układ graficzny (w grach niemal dwa razy szybszy od GPU Snapdragona 400/410), dwuzakresowy moduł Wi-Fi, bardzo dobrą kamerę, sensowną nakładkę systemową, aktywną redukcję szumów (której brakuje konkurencji) i tak dalej. Jest za co go polubić, ale dwie jego wady sprawiają, że nie możemy go z czystym sumieniem polecić każdemu: problemy ze stabilnością oprogramowania i to, że czasem potrafi on złapać niezłą zadyszkę (na szczęście nie tak dużą jak Core Prime). Problemy te da się rozwiązać jakąś aktualizacją systemu, do tego nie są jakoś wyjątkowo uciążliwe (a niektórzy być może nigdy ich nie napotkają, bo to, czy wystąpią, zależy w dużej mierze od liczby i rodzaju zainstalowanych programów), jednak nie możemy o nich nie wspomnieć i przed nimi nie ostrzec. Krótko mówiąc, Xperia E4g to opłacalny zakup, ale brakuje jej kilku ostatecznych szlifów.
Telefon, który nie zawodzi
Najbardziej przypadł nam do gustu smartfon Microsoft Lumia 640 LTE. Owszem, na razie jest on droższy od reszty telefonów z tego testu, ale dopłata tych kilkudziesięciu złotych to bardzo dobra inwestycja. Jest to bezproblemowy smartfon z dużym ekranem o względnie wysokiej rozdzielczości, z dobrze zoptymalizowanym systemem, aparatem przodującym w dziedzinie jakości obrazu i oprogramowania, a także mocnym wyjściem słuchawkowym. Nie jest to urządzenie idealne, bo maksymalna jasność ekranu mogłaby być większa i w wyniku cięcia kosztów zabrakło funkcji aktywnej redukcji szumów, lecz na tle konkurencji wypada bardzo dobrze. Tym, którzy szukają następcy wysłużonej Lumii 520, polecamy go właściwie w ciemno, a wszystkich sceptycznie nastawionych do platformy Windows Phone zachęcamy, by dali mu szansę, bo jest to naprawdę porządny sprzęt, zasługujący na naszą rekomendację:
Alternatywne opcje nieopisane w tym artykule
Spośród modeli, które testowaliśmy już wcześniej, a które można traktować jako konkurencję dla przedstawionej dziś piątki, na największą uwagę zasługuje Motorola Moto E LTE. Kosztuje mniej niż 600 zł, bije rekordy czasu działania i ogólnie jest bardzo porządnym smartfonem, któremu niewiele brakowało do tego, by otrzymać nasze wyróżnienie. W poświęconym mu artykule narzekaliśmy, że jego system powinien działać szybciej, i wygląda na to, że świeża aktualizacja do Androida 5.1 bardzo poprawia sytuację, dzięki czemu jest to jeden z najrozsądniejszych tanich telefonów z Androidem i LTE (niestety, aktualizacją oprogramowania nie da się sprawić, żeby Moto E LTE nie była taka brzydka ;)). Szkoda tylko, że nasi operatorzy na razie nie mają tego sprzętu w swojej ofercie, przez co zainteresuje on jedynie tych, którzy wolą kupować na wolnym rynku.