YouTube + 4K + 60 kl./s + VP9

Termin 4K nie jest obcy komputerowym zapaleńcom. Na wypadek gdyby ktoś go jednak nie kojarzył, spieszymy z wyjaśnieniem, że jest to potoczna nazwa rozdzielczości 3840 × 2160, zwanej również marketingowo Ultra HD. W rzeczywistości 4K oznacza wyższą rozdzielczość, ale to osobny temat. Czas leci, ekrany stają się coraz lepsze, sprzęt – coraz wydajniejszy, smartfony umieją już nagrywać w wysokich rozdzielczościach, więc Full HD (1920 × 1080) staje się powoli przestarzała, choć jeszcze trochę wody w Wiśle upłynie, nim jej następca trafi pod strzechy przeciętnego Kowalskiego. Najpopularniejsza witryna z materiałami wideo, czyli YouTube, nie mogła pozostać obojętna wobec ciągłego postępu, dlatego obecnie nie jest problemem umieścić w niej film w rozdzielczości 4K, i to nawet w 60 kl./s. Jednak zwiększona liczba klatek jest na razie traktowana jako nowinka i jedyną przeglądarką, która zapewnia jej obsługę, jest Chrome (co jest dość oczywiste, bo podobnie jak YouTube jest produktem Google). Wszystko za sprawą kodeka VP9, który działa na razie tylko w Chrome. Owszem, filmy 4K na YouTube są dostępne w pozostałych przeglądarkach, ale korzystają na przykład z H.264/AVC, co wyklucza odtwarzanie wideo w 60 kl./s.

Skoro już jesteśmy przy kodekach, warto się pochylić nad zagadnieniem akceleracji sprzętowej. Wspomniany H.264/AVC jest na rynku tak długo i jest stosowany tak często, że sprzętowe dekodowanie filmów z jego wykorzystaniem można uznać niemal za standard. Radzą sobie z tym od dobrych kilku lat zarówno karty graficzne, jak i układy w smartfonach. Kodek VP9 jest następcą VP8 i rozwiązanie to dopiero zdobywa popularność. Google stara się je intensywnie promować m.in. przez kodowanie za jego pomocą materiałów w witrynie YouTube, a niedawne porzucenie Flasha na rzecz HTML5 to ważny krok w tym planie. Jednak wciąż jest za wcześnie, aby akceleracja sprzętowa dla VP9 była tak popularna jak dla H.264/AVC. Karty graficzne AMD i Nvidii wciąż sobie z nim nie radzą i chociaż Intel w styczniu 2015 roku udostępnił sterowniki, które umieją wykorzystywać do tego celu zintegrowane GPU w jego procesorach, u nas to rozwiązanie pomimo usilnych prób nie chciało działać.