MSI GS60 Ghost Pro to laptop z ekranem o przekątnej 15,6 cala, wchodzący w skład przeznaczonej dla graczy serii G. Już szybki rzut oka na konfigurację wskazuje, że mamy do czynienia z naprawdę wydajną maszyną, której niestraszna żadna, nawet najbardziej wymagająca gra.
W naszym egzemplarzu testowym znalazły się: procesor Intel Core i7-4700HQ, karta graficzna Nvidia GeForce GTX 870M, 16 GB pamięci oraz tandem 1-terabajtowego dysku twardego i nośnika SSD o pojemności 128 GB. Jak widać, mocy pod maską nie brakuje.
Niemała jest również liczba na metce. Ile trzeba zapłacić za tak wydajne podzespoły zamknięte w tak smukłej obudowie (o której za chwilę)? Ceny GS60 Ghost Pro zaczynają się od ok. 6300 zł. Gwoli ścisłości: mówimy o modelu Ghost Pro, wyposażonym w kartę graficzną GeForce GTX 870M. W sprzedaży jest również model GS60 Ghost, z nieco słabszą kartą, GTX-em 860M, którego ceny zaczynają się od ok. 5000 zł.
W tym miejscu zastrzeżenie. W czasie pisania artykułu dostępność GS60 Pro w polskich sklepach internetowych była bardzo mała w porównaniu choćby z poprzednim tygodniem, kiedy to z łatwością można było znaleźć pełen wachlarz konfiguracji oraz ich ceny. Nie umiemy powiedzieć, czy ta nagła „dziura” w dostępności modelu wynika z tego, że dotychczas dostępne egzemplarze nagle się „sprzedały”, czy może jest to skutek jakichś manewrów producenta lub dystrybutorów.
Dane techniczne (egzemplarz testowy) | |
---|---|
Procesor | Intel Core i7-4700HQ |
Pamięć | 16 GB |
Ekran | 15,6" (1920 × 1080), IPS, matowy |
Układ graficzny | Nvidia GeForce GTX 870M |
Nośnik danych | SSD 128 GB + HDD 1 TB |
Napęd optyczny | Brak |
Wymiary i waga | 390 mm × 266 mm × 19 mm, 1,9 kg |
Łączność | Wi-Fi 802.11 a/b/g/n, Bluetooth 4.0 |
Wejścia-wyjścia | 3 USB 3.0, RJ-45, HDMI, DisplayPort, audio, czytnik kart pamięci |
Gwarancja | 2 lata |
System operacyjny | Windows 7 |
Cena | ok. 6300 zł |
Wygląd, wykonanie, złącza
Obudowa MSI GS60 Ghost Pro została wykonana z czarnego, anodowanego aluminium (z wyjątkiem spodniej części komputera). Na środku pokrywy ekranu umieszczono logo serii G z wizerunkiem smoka, zapowiadające nietuzinkowe doznania.
Tym, co najbardziej wyróżnia GS60 na tle konkurencji, jest niespotykanie smukła, jak na komputer przenośny wyposażony w tak wydajne podzespoły, obudowa. Jej grubość wynosi zaledwie 19 mm, dzięki czemu sprzęt wygląda naprawdę bardzo zgrabnie i elegancko. To bodaj pierwszy laptop kierowany do graczy, którego nie wstydzilibyśmy się zabrać na spotkanie biznesowe. Tym bardziej że nie utrudniałaby tego waga komputera, zaledwie 1,9 kg.
W tym miejscu nasuwa się pytanie o to, jak MSI GS60 radzi sobie z utrzymaniem niskiej temperatury podzespołów w sytuacji, gdy wewnątrz obudowy jest tak mało miejsca. Odpowiemy na nie w dalszej części artykułu.
Chłodzenie to nie wszystko, na czym mogłaby się negatywnie odbić mała grubość. Dotyczy to również sztywności całej obudowy, zwłaszcza pokrywy ekranu. I w przypadku GS60 dało się to, niestety, odczuć z pełną mocą. O ile w pozycji zamkniętej pokrywa wydaje się w miarę sztywna i nie ugina się szczególnie łatwo, to po jej otwarciu sytuacja robi się wręcz dramatyczna. Nie dość, że przyłożenie bardzo niewielkiej siły jednym palcem do dolnej części ramki wokół ekranu powoduje powstanie kilkumilimetrowej dziury między wyświetlaczem a resztą komputera, to jeszcze sama ramka (i cała pokrywa) sprawia wrażenie, jakby miała się za chwilę całkowicie rozlecieć.
Naprawdę mamy nadzieję, że problem fatalnego spasowania pokrywy ekranu i ramki dotyczy tylko egzemplarza testowego. Jeśli nie, to serwis MSI może mieć w najbliższym czasie pełne ręce roboty…
Na plus należy zapisać to, że pokrywę można otworzyć jedną ręką bez odrywania podstawy laptopa od biurka. Zawiasy są przy tym na tyle sztywne, że kąt nachylenia ekranu nie będzie się zmieniać już przy delikatnym poruszeniu.
Wewnętrzna część obudowy jest nieco sztywniejsza, choć okolice biegnącej przez niemal całą szerokość maskownicy głośników, będącej jednocześnie elementem, przez który zasysane jest powietrze do systemu chłodzenia, również dość łatwo się uginają. Tym razem jednak nie budzi to obaw o trwałość konstrukcji.
Użytkownik GS60 ma do dyspozycji trzy złącza USB 3.0, pozłacane (co ma zredukować zakłócenia) gniazda audio, a także czytnik kart pamięci, wyjścia HDMI oraz DisplayPort i port sieciowy RJ-45. Na wyjście D-sub oraz napęd optyczny nie wystarczyło już (co zrozumiałe) miejsca.
Laptop został wyposażony w moduł sieciowy Killer LAN E2200, którego wyspecjalizowane oprogramowanie ma za zadanie tak zarządzać pakietami danych, aby zminimalizować opóźnienia („lagi”) w grach sieciowych.
Klawiatura, wyświetlacz, dźwięk
Wszystkie kierowane do graczy laptopy MSI są wyposażane w klawiaturę firmy SteelSeries. Trzeba przyznać, że zarówno długość skoku, sprężystość, jak też informacja zwrotna zostały naprawdę dobrze dobrane. Także dźwięk wydawany przez klawisze może się podobać. Jest cichy i w miarę neutralny.
Niestety, nie możemy równie ciepło wypowiedzieć się o układzie klawiatury. O ile przeniesienie klawisza „Windows” na prawą stronę spacji wydaje się uzasadnione w komputerze dla graczy (dzięki temu znacznie mniejsze jest ryzyko przypadkowego wyjścia do pulpitu w trakcie dynamicznej rozgrywki), to już wstawienie odwrotnego ukośnika tam, gdzie zwykle znajduje się prawy Alt, powinno być, naszym zdaniem, karane chłostą. Napisanie czegokolwiek po polsku (czyli za pomocą liter ze znakami diakrytycznymi) jest, szczególnie na początku, prawdziwą mordęgą…
To jednak nie koniec. Otóż klawisz odwrotnego ukośnika został… zdublowany, bo jest także tam, gdzie jego miejsce, czyli nad Enter. O co tu chodzi?
Na osłodę pozostaje to, że klawiatura jest podświetlana. Ale nie tak zwyczajnie, w jednym kolorze. Dzięki narzędziu SteelSeries Engine użytkownik może sam dobrać dowolną barwę z palety RGB dla każdej z trzech stref klawiatury. Co więcej, miłośnicy choinek mogą zdefiniować różne rodzaje dynamicznych przejść między kolorami.
Płytka dotykowa jest duża i lekko chropowata, ale raczej przyjemna w dotyku, także przy dłuższym użytkowaniu. Do tego działa bardzo precyzyjnie, a zintegrowane z nią przyciski pracują cicho. Całość sprawia wrażenie bardzo solidnej.
Matowy ekran o przekątnej 15,6 cala wyświetla obraz w rozdzielczości Full HD. Co ciekawe, w amerykańskich sklepach internetowych dostępna jest również wersja „3K” (o rozdzielczości 2880 × 1620). Tego wariantu nie udało nam się jednak znaleźć w Polsce.
O jakości wyświetlacza nie możemy powiedzieć złego słowa. Zarówno maksymalna jasność, kontrast, głębia czerni, odwzorowanie kolorów, jak i kąty widzenia są bardzo dobre. Jedyne, do czego moglibyśmy się (nieco na siłę) przyczepić, to pokrycie palet barw sRGB i Adobe RGB. Ale w końcu MSI reklamuje ten model jako przeznaczony nie dla profesjonalnych grafików, tylko dla graczy, więc zaledwie 64-procentowe pokrycie Adobe RGB nie powinno nikomu robić większej różnicy.
Matryca LCD (dane testowe) | |
---|---|
Rozmiar i typ matrycy | 15,6"/IPS/matowa |
Rozdzielczość | 1920 × 1080 |
Kąty widzenia w pionie (przód/tył) | 50/55° |
Kąty widzenia w poziomie | 60° |
Maksymalna jasność | 343 cd/m2 |
Pokrycie palety sRGB | 91,3% |
Odwzorowanie kolorów (czerwony/zielony/niebieski) | 93,8/94,1/95,3% |
Kontrast statyczny | 1040 : 1 |
Głośniki w GS60 to efekt współpracy MSI z renomowaną firmą Dynaudio. Jakość dźwięku nie wyróżnia się jednak niczym szczególnym na tle tego, co wydają z siebie laptopy wyposażone w przetworniki bez logo znanej marki audio. Co prawda dźwięk jest czysty, a wysokie tony nie drażnią uszu (czego nie można powiedzieć o niektórych rywalach), ale oczekiwania, wywołane przez logo Dynaudio, mieliśmy nieco większe…
Platforma testowa
Podczas testów szczególną uwagę zwróciliśmy na:
- obudowę – jakość materiałów użytych do wykonania obudowy, jej ogólną trwałość;
- klawiaturę – wygodę użytkowania, układ klawiszy podstawowych i funkcyjnych;
- płytkę dotykową – wielkość, precyzję działania, solidność wykonania płytki i towarzyszących jej przycisków, głośność tych przycisków;
- porty rozszerzeń – liczbę, rodzaj i położenie;
- ekran – kąty widzenia (im większe, tym większa może być różnica w kącie nachylenia ekranu względem osi oka, zanim zaczną się pojawiać przebarwienia i zmiany kontrastu, a co za tym idzie – tym większa jest wygoda użytkowania), maksymalną jasność (im większa, tym lepiej obraz jest widoczny w mocno oświetlonych pomieszczeniach i na zewnątrz; rozsądnym minimum jest 200 cd/m2), pokrycie palety sRGB (im większe, tym więcej odcieni kolorów jest wyświetlanych, przez co barwy są bardziej naturalne i przyjemniejsze dla oka), kontrast statyczny (im większy, tym głębsza czerń; rozsądne minimum to 350 : 1);
- głośniki – jakość dźwięku podczas odtwarzania muzyki oraz filmów;
- czas działania – maksymalny czas działania bez ładowania mierzyliśmy przy słabym podświetleniu matrycy i wyłączonej sieci bezprzewodowej, w teście symulującym czytanie dokumentu; czas typowego użytkowania oznacza czas działania przy podświetleniu ekranu ustawionym na mniej więcej 180 cd/m2, włączonej sieci Wi-Fi i wymuszonym ruchu sieciowym; test „HD” sprawdza, jak długo laptop zdoła odtwarzać film HD bez podłączania do sieci elektrycznej przy mocnym podświetleniu ekranu i wyłączonym module Wi-Fi;
- temperaturę – jaką temperaturę laptop osiąga pod dużym obciążeniem, czy się nie przegrzewa, czy można z niego komfortowo korzystać;
- głośność – głośność systemu chłodzenia, zarówno w spoczynku, jak i pod obciążeniem.
Przyrządy pomiarowe
Miernik poziomu dźwięku | Sonopan SON-50 | www.sonopan.com.pl |
Kolorymetr | X-Rite i1Display Pro | |
Pirometr | Fluke 62 mini | www.label.pl |
Adobe Photoshop CC |
Wydajność ogólna
W MSI GS60 producent zamontował procesor Intel Core i7-4700HQ, którego wydajność nie pozostawia wiele do życzenia.
Wydajność w grach
Zainstalowana w GS60 karta graficzna, Nvidia GeForce GTX 870M, to jedna z najszybszych konstrukcji stosowanych w komputerach przenośnych, z którą rywalizować może tylko GTX 880M. Jak widać na wykresach, dzięki zastosowaniu tak wydajnej karty komputer pozwala na płynną zabawę nawet w najbardziej wymagających grach.
Temperatura, głośność, czas działania
Wyraziliśmy wcześniej obawy o skuteczność układu chłodzenia MSI GS60 przy tak małej ilości miejsca wewnątrz obudowy. Okazało się, że były uzasadnione. Producent zamontował w tym modelu oddzielne podsystemy chłodzenia dla procesora i karty graficznej, a także ogromną liczbę wlotów i wylotów powietrza. Użytkownicy GS60 będą jednak musieli nie tylko przyzwyczaić się do ciągłego szumu wentylatorów (nawet w trybie spoczynku), ale również zapomnieć o graniu w upalne letnie dni z laptopem na kolanach. Temperatura spodniej części obudowy potrafi bowiem przekroczyć 50 stopni Celsjusza.
Przypomnijmy, że pomiary wykonaliśmy przy temperaturze pomieszczenia rzędu 21 stopni. Klimatyzacja w polskich domach nadal jest wyjątkiem, więc w lecie można się spodziewać jeszcze wyższych wskazań.
Głośność | |
---|---|
Spoczynek | 30,6 dB |
Pełne obciążenie | 44,7 dB |
Nie dość, że gorący, to jeszcze głośny, nawet w spoczynku.
MSI GS60 nie został stworzony z myślą o pracy mobilnej (chociaż jego mała waga i smukła obudowa mogą sugerować co innego), więc nie spodziewaliśmy się po nim nadzwyczajnie długiego działania. Tym bardziej że zamontowane w tym modelu podzespoły mają niemały apetyty na prąd. Wyniki testów potwierdziły nasze przypuszczenia. Akumulator o pojemności 55 Wh pozwolił na nieco ponad 3 godziny typowego użytkowania i niecałe 4 godziny przy wyłączonym module Wi-Fi oraz mocno zredukowanej jasności podświetlenia ekranu.
Czas działania | |
---|---|
Maks. oszczędność energii (?) | 230 min |
Typowe użytkowanie (?) | 190 min |
Film HD (?) | 182 min |
Podsumowanie
MSI GS60 Ghost Pro to niewątpliwie laptop nietuzinkowy i zdolny przemówić do wyobraźni nawet tych graczy, którzy do tej pory zarzekali się, że „do gier to tylko desktop”. GeForce GTX 870M wydajnością może zawstydzić wiele kart desktopowych, a znakomity wyświetlacz w połączeniu ze smukłą obudową sprawia, że ten komputer naprawdę może się podobać. Szczególnie jeśli podłączy się do niego zewnętrzną klawiaturę ;)
Niestety, nie jest to również sprzęt wolny od wad, a niektóre z nich sprawiają, że możemy go polecić jedynie najbardziej zagorzałym zwolennikom grania na laptopach, i to tylko tym, którzy mają naprawdę wypchane portfele (mowa m.in. o układzie chłodzenia, który nie do końca radzi sobie z odprowadzaniem ciepła).
Do testów dostarczył: MSI
Cena w dniu publikacji (z VAT): około 6300 zł