Druga generacja Nexusa 7 w praktyce

Stworzyć godnego następcę Nexusa 7 było niełatwym zadaniem. Choć pierwsza generacja tej rodziny tabletów nie była idealna i zdarzyły się w niej partie dręczone różnego rodzaju problemami technicznymi, to jednak stosunek jakości do ceny, jaką zapewniała, trudno było przebić, dzięki czemu udało się jej znaleźć spore grono zadowolonych użytkowników. Czy uda się zaspokoić ich pobudzony apetyt na więcej? Wszystko wskazuje na to, że tak.

Z zewnątrz zmieniło się sporo. Nowy Nexus 7 jest o 6 mm węższy, o 2 mm cieńszy i 50 g lżejszy, co ma bardzo duży wpływ na wygodę użytkowania tabletu. Teraz leży on w dłoni dużo wygodniej i łatwiej go nią objąć. Choć poprzednik nie był jakiś wyjątkowo nieporęczny, to po kilku chwilach z nowością już nie chce się do niego wracać, bo raptem robi się jakiś taki... klockowaty i niekształtny. Na szczęście to odchudzanie nie pociągnęło za sobą pogorszenia jakości wykonania. Druga generacja Nexusa 7 sprawia wrażenie solidnej, a obudowa jest zaskakująco sztywna. Wykorzystane materiały są dobrej jakości i choć trochę nam brakowało specyficznego skóropodobnego tyłu protoplasty, to jednak gumowana powierzchnia jest miła w dotyku i praktyczna. Ogólny rezultat oceniamy bardzo pozytywnie, i to pomimo mało ipadowego wykończenia (bo nawet najlepszy plastik pozostaje plastikiem), bo jeśli chodzi o wytrzymałość i funkcjonalność, nie znaleźliśmy żadnego powodu do narzekań.