Lenovo Z500 – test
Lenovo Z500 to jeden z tych laptopów, które można kupić w przeróżnych konfiguracjach, a tym samym – różnych cenach. Testowany przez nas model był wyposażony w ekran o przekątnej 15 cali i wyświetlający obraz w rozdzielczości 1366 × 768, procesor Core i3-3110M, kartę graficzną GeForce GT 645M, 4 GB pamięci operacyjnej oraz dysk twardy o pojemności 1 TB. Tak skonfigurowana „Zetka” bez systemu operacyjnego kosztuje 1950 zł, a z Windows – około 2100 zł. Ale to tylko jedna z opcji. Ci, którym niepotrzebna jest dodatkowa karta graficzna, mogą zaoszczędzić 150 zł względem wersji z GT 645M i wybrać Z500 bez GeForce'a, ale z systemem Microsoftu. A to dopiero początek. Lenovo Z500 jest również dostępny z procesorami Core i5 oraz Core i7, a w nowszej odmianie – także z GT 740M, ceny zaś kończą się dopiero powyżej 3000 zł. Jak w takim razie sprawdza się jedna z tańszych konfiguracji? Czy warto wziąć ją pod uwagę, wybierając laptop za mniej więcej 2000 zł?
Lenovo Z500 jest dostępny w dwóch wersjach kolorystycznych: do wyboru mamy elegancki brąz i dziewiczą biel. Do naszej redakcji trafił szpanerski albinos, który wygląda bardzo ciekawie i jak na laptop za 2000 zł, jest dobrze wykonany. Na klapie i spodzie znalazł się dobrej jakości i dopasowany kolorystycznie plastik, a we wnętrzu – szczotkowane aluminium. Zresztą sam kształt Z500 jest atrakcyjny, bo choć w najgrubszym miejscu ma on 29 mm i daleko mu do miana najcieńszego laptopa świata, Lenovo udało się zaprojektować obudowę, która emanuje lekkością: delikatne linie i zwężenie przy froncie mogą się podobać. Co jednak ważne, biała wersja kolorystyczna jest odporna na odciski palców, których nie widać ani na klapie, ani na pulpicie przed klawiaturą (brązowa może mieć z tym problem, jak to w przypadku ciemnych plastików bywa).
Dane techniczne i dostępne konfiguracje | |
---|---|
Procesor | Intel Core i3-3110M |
Pamięć | do 8 GB |
Ekran | 15,6" (1366 × 768), powłoka błyszcząca |
Układ graficzny | Intel HD Graphics 4000 + Nvidia GeForce GT 645M lub GT 740M |
Nośnik danych | HDD 1 TB |
Akumulator | 48 Wh |
Napęd optyczny | nagrywarka DVD |
Wymiary i waga | 375 mm × 260 mm × 29 mm, 2,4 kg |
Łączność | Wi-Fi 802.11 b/g/n, Bluetooth |
Wejścia-wyjścia | 1 × USB 3.0, 2 × USB 2.0, HDMI, VGA, audio, złącze karty sieciowej, czytnik kart SD |
Gwarancja | 2 lata |
System operacyjny | Brak lub Windows 8 |
Cena | od 1800 zł |
Wygląd, jakość wykonania, klawiatura, porty rozszerzeń
Lenovo Z500 to porządnie wykonany komputer przenośny, a jeśli się spojrzy przez pryzmat ceny, niewiele przekraczającej 2100 zł, i zastosowanych podzespołów – mówimy o wersji z procesorem Core i3-3110M i kartą graficzną GeForce GT 645M – można spokojnie powiedzieć, że się wybija pod tym względem ponad konkurencję. Owszem, mając do wydania takie pieniądze, można mieć choćby ProBooka HP, który będzie sprawiał jeszcze lepsze wrażenie, ale tak naprawdę różnica sprowadzi się do detali. Poza tym są to dwa zupełnie różne urządzenia: Z500 idzie bardziej w kierunku szeroko pojętych multimediów, zapewniając przyzwoitą wydajność w grach, podczas gdy ProBook to bardziej narzędzie pracy niż centrum rozrywki.
Niemniej w Lenovo zastosowano zarówno dobrej jakości plastiki, jak i szczotkowane aluminium. Spasowanie elementów jest bardzo dobre, a i do sztywności obudowy trudno się przyczepić (jedynie klawiatura ugina się mocniej, niż można by oczekiwać). Kładąc dłonie na pulpicie przed klawiaturą, nie usłyszycie żadnych trzasków, które pojawiają się dopiero pod większym naciskiem lub przy podnoszeniu laptopa jedną ręką.
Wygoda użytkowania – klawiatura, płytka dotykowa, porty rozszerzeń
Klawiatura jest przyzwoita. I tylko tyle, bo choć Lenovo tworzy bardzo wygodne konstrukcje, ta jest mniej wyrazista niż w innych modelach tego producenta. Po części winne temu są klawisze, które naszym zdaniem stawiają zbyt mały opór, po części ugięcie całości, szczególnie w środkowej części, które sprawia, że z różnych fragmentów otrzymujemy różną informację zwrotną: bliżej krawędzi moment dobicia klawisza do końca będzie lepiej wyczuwalny niż w części centralnej. Nie wszystkim przypadnie do gustu także krótki prawy Shift i pomniejszona sekcja numeryczna. Klawiatura w Z500 z pewnością nie spodoba się osobom przyzwyczajonym do ostrych, zdecydowanych rozwiązań, za to może przekonać do siebie tych, którzy wolą klawisze działające cicho i stosunkowo lekko.
Duża płytka dotykowa to następny zaledwie przyzwoity element. Jej precyzja nie zachwyca, ale do poruszania się po okienkach Windows w zupełności wystarcza. Do tego gładka, lekko śliska powierzchnia zapewnia przyjemne prowadzenie palca, a przycisk znajdujący się pod nią dobrze odczytuje zamiary użytkownika i właściwie imituje lewy lub prawy myszy. Wolelibyśmy tylko, żeby był trochę cichszy.
Jak na laptop, który większość czasu będzie spędzał w domu i pewnie dla niejednej osoby będzie jedynym komputerem pod ręką (nie licząc smartfona czy tabletu), liczba portów USB, trzy, wydaje się o jeden za mała. Nietrudno wyobrazić sobie sytuację, w której podłączona zostaje myszka, drukarka/skaner/modem oraz dysk zewnętrzny, kiedy to nie da się już użyć pamięci USB przyniesionej przez znajomego. Oprócz tej małej niedogodności reszta wygląda zadowalająco. Na pokładzie znalazło się miejsce zarówno dla wyjścia HDMI, jak i VGA, złącza karty sieciowej oraz czytnika kart pamięci.
Ekran, multimedia, czas działania, głośność
Matryca, jak w to tanich piętnastkach bywa, to jeden z najsłabszych elementów całej układanki. Niska maksymalna jasność w połączeniu z błyszczącym wykończeniem skutecznie utrudnia pracę w dobrze doświetlonych pomieszczeniach i na zewnątrz. Sytuację jeszcze pogarszają słabe kąty widzenia, które sprawiają, że przy delikatnej zmianie pozycji przed laptopem trzeba korygować kąt pochylenia ekranu. A kolory? Te standardowo są po prostu chłodne (odwzorowanie niebieskiego jest na poziomie 77%). Niemniej błyszcząca powierzchnia maskuje trochę niedostatki matrycy: mocno przeciętna czerń wygląda zaskakująco dobrze, a obrazy wyświetlane na ekranie Z500, pomimo przeciętnego kontrastu (który i tak jest przyzwoity, jak na ten przedział cenowy), wydają się bardzo soczyste.
Warto wspomnieć, że Lenovo wprowadziło także wersję z matową matrycą oraz model z ekranem dotykowym, ale te są raczej trudno dostępne (albo sklepy nie do końca wiedzą, co mają w ofercie, i kopiują jeden od drugiego dane techniczne sprzętu ;)).
Matryca LCD (dane testowe) | |
---|---|
Rozmiar i typ matrycy | 15,6"/błyszcząca |
Rozdzielczość | 1366 × 768 |
Kąty widzenia w pionie (przód/tył) | 4/11° |
Kąty widzenia w poziomie | 25° |
Maksymalna jasność | 224 cd/m2 |
Pokrycie palety sRGB | 55,5% |
Odwzorowanie kolorów (czerwony/zielony/niebieski) | 90/95/77% |
Kontrast statyczny | 379 : 1 |
Kamerka i głośniki, tak jak wiele innych rzeczy w Lenovo Z500, są po prostu przyzwoite. Gdyby nie cena wyjściowa, 1800 zł, pewnie byśmy je zrugali, ale patrząc na nie z szerszej perspektywy, można je uznać za zadowalające: kamerka przechwytuje obraz, na którym można rozpoznać, że przed komputerem siedzi człowiek, a nie jedynie jakiś człekokształtny, a głośniki, choć grają dość płasko, brzmią na tyle dobrze, że słuchając wiadomości, można odróżnić głos Kaczyńskiego od głosu Tuska. Na tle tej przeciętności nadzwyczaj mocno wyróżnia się mikrofon, który jest bardzo czuły. Nagrane próbki były dobrej jakości, choć tłumienie szumów otoczenia mogłoby być trochę lepsze.
Czas działania, wskazania temperatury i głośność systemu chłodzenia
Czas działania | |
---|---|
Maksymalna oszczędność energii | 348 min |
Typowe użytkowanie | 171 min |
Czas odtwarzania filmu HD | 138 min |
Czas działania nie jest mocną stroną Lenovo Z500. Nieco ponad 5 godzin przy minimalnym obciążeniu wygląda może całkiem zachęcająco, ale wystarczy zwiększyć jasność ekranu i zacząć przeglądać strony internetowe, żeby rozładować akumulator o pojemności 48 Wh w mniej niż 3 godziny.
Głośność | |
---|---|
Spoczynek | 30,1 dB |
Obciążenie | 38,9 dB |
Lenovo Z500 nie jest głośnym laptopem, ale do miana bezgłośnego trochę mu brakuje
Lenovo Z500 nie grzeje się jakoś specjalnie i nadmiernie nie hałasuje. Byłoby jednak dobrze, gdyby pod małym obciążeniem wentylator zwalniał jeszcze bardziej, bo choć jednostajny szum nie jest uciążliwy (30 dB), wieczorami jest dobrze słyszalny. Pod dużym obciążeniem również nie jest idealnie, ale przyzwoita wydajność sprawia, że 38,9 dB to całkiem niezły wynik. Niepokoi nas za to co innego. Otóż Z500 po dłuższym obciążaniu procesora i karty graficznej, choćby w trakcie zabawy w nowych grach, takich jak Far Cry 3, potrafi zaliczyć wpadkę w postaci obniżenia wydajności. Spada częstotliwość taktowania jednostki centralnej, co wyraźnie wpływa na płynność wyświetlanego obrazu. Najprawdopodobniej winę ponoszą zbyt niskie nóżki, które nie podnoszą spodu laptopa na tyle, żeby zapewnić pod nim odpowiedni przepływ powietrza, i sprzęt najzwyczajniej się przegrzewa. Wystarczy bowiem podłożyć książkę pod tył Z500, żeby problem zniknął, choć bardziej eleganckim rozwiązaniem będzie podstawka chłodząca.
Platforma testowa, przyrządy pomiarowe
Model odniesienia | Samsung 550P7C | |
Pamięć operacyjna | GOODRAM 4 GB DDR3 1333 MHz CL9 | www.sonopan.com.pl |
Miernik poziomu dźwięku | Sonopan SON-50 | www.sonopan.com.pl |
Kolorymetr | X-Rite i1Display Pro | |
Pirometr | Fluke 62 mini | www.label.pl |
Wydajność ogólna
Wydajność w grach
Podsumowanie
Jeśli spojrzeć przez pryzmat ceny wyjściowej, wynoszącej 1800 zł, Lenovo Z500 to bardzo porządna „piętnastka". Tak, ma słaby ekran, przeciętne głośniki i nie lepszą kamerkę, ale w tej cenie jest to, niestety, standard. Dostajemy za to porządne wykonanie, ładną obudowę oraz dobrej jakości materiały i choć w ogólnym rozrachunku trudno tu znaleźć coś, co budziłoby entuzjazm, jest to komputer przenośny, którym warto się zainteresować. Dlaczego? Jego siłą jest słabość konkurencji, która w podobnej cenie oferuje mniej niż Lenovo w dobrze wyposażonej wersji Z500. Za mniej więcej 2100 zł mamy albo Z500, albo gorszą jakość wykonania, albo słabsze podzespoły, a czasem i jedno, i drugie. Tak naprawdę Lenovo rywalizuje tu samo ze sobą, oferując w podobnej cenie model Y580, wyposażony w kartę graficzną GeForce GTX 660M, choć bez Windows. Tym samym Z500 to bardzo atrakcyjna propozycja dla osób, które mają do wydania niewiele ponad 2000 zł i które chcą kupić laptop z systemem operacyjnym Microsoftu i całkiem przyzwoitą kartą graficzną. W przeciwnym razie lepiej poszukać czegoś z procesorem Core i5 (może to być na przykład Acer Aspire V3) lub wskoczyć do pociągu z napisem Y580, który pozbawiony jest większości wad modelu Z500.
Największą bolączką testowanego dziś laptopa jest bowiem dość szybko załączający się spowalniacz, który przy dużym obciążeniu powoduje obniżenie częstotliwości taktowania procesora, a tym samym spadek wydajności. Problem można łatwo rozwiązać, podkładając coś pod tył laptopa, aby w ten sposób unieść cały przód, lub kładąc Z500 na podstawce chłodzącej, ale przecież nie tak to powinno wyglądać: to producent, montując przyzwoitą kartę graficzną, powinien zapewnić odpowiednio wydajny system chłodzenia (ewentualnie dorzucić w zestawie podkładkę chłodzącą ;)). Ci, którzy nastawiają się na dłuższe sesje w Counter-Strike'u czy StarCrafcie, muszą być na to przygotowani.
Niemniej trzeba przyznać, że po rozwiązaniu problemu ze spowalniaczem Z500 z GT 645M to propozycja ciekawa nie tylko dla niedzielnych graczy. W nominalnej rozdzielczości 1366 × 768 i niskich ustawieniach szczegółowości obrazu można spokojnie pograć nawet w takie tytuły, jak Crysis 3, Far Cry 3 czy Metro Last Light, a tam, gdzie wymagania względem podzespołów są trochę mniejsze (Battlefield 3, Grid 2), można włączyć dodatkowe efekty graficzne.
Jeśli Z500, to który?
Tu odpowiedź jest prosta: najkorzystniejszą opcją jest najtańsza wersja z systemem Windows, ale bez dodatkowej karty graficznej, oraz modele z GPU Nvidii w cenie niewiele przekraczającej 2000 zł. Ostateczną granicą jest tu konfiguracja z procesorem Core i5-3210M i kartą GeForce GT 645M za mniej więcej 2300 zł w wersji bez systemu i 2500 zł w wersji z Windows. Powyżej tej kwoty zdecydowanie lepszym wyborem będzie Lenovo Y580 lub Samsung NP550. Poza tym warto się rozejrzeć za odmianą wyposażoną w kartę GT 740M, która dzięki szybszemu taktowaniu zapewni jeszcze wyższą wydajność w grach.
Do testów dostarczył: Lenovo
Cena w dniu publikacji (z VAT): od 1800 zł