SSD kontra HDD – obecna sytuacja

Nośniki SSD zgodnie z zapowiadanym przez wielu jeszcze kilka lat temu „rozkładem jazdy” systematycznie tanieją. Wystarczy tylko spojrzeć na artykuły o nich z 2008, 2009 i 2010 roku, aby sobie uświadomić, że faktycznie nastąpił znaczny spadek cen przy jednoczesnym znacznym wzroście wydajności. SSD i 10 zł za gigabajt? Pamiętacie model Intel X25-M w wersjach 80- i 160-gigabajtowej? Za ten drugi wariant trzeba było zapłacić prawie 2000 zł! A OCZ i jego pierwszy Vertex o pojemności 60 GB? Kosztował bez mała 1000 zł.

Dzisiaj wchodzimy do sklepu po 256-gigabajtowy SSD i jest to nośnik pod każdym względem lepszy od produktów sprzed 4–5 lat (co chyba nie dziwi? ;)), a do tego trzeba za niego zapłacić „tylko” około 700 zł. Tak, są też szybsze modele o tej pojemności za 900–1000 zł, ale jeśli chodzi o osiągi, to kwestia kilku procent więcej, a cena jest niewspółmierna do korzyści, co w naszym kraju raczej nie budzi uznania.