Świetną okazją do sprawdzenia, jak Windows Phone 8 działa w praktyce, okazał się Samsung Ativ S, który otrzymaliśmy na krótkie testy. Był to egzemplarz przedprodukcyjny z zainstalowaną przedprodukcyjną wersją systemu, więc nie wszystko działało w nim tak, jak powinno, ale całość była wystarczająco dopracowana, aby dało się z tego sprzętu korzystać i wyrobić sobie zdanie na temat nowych „okienek”.

Samsunga Ativ S najszybciej można opisać jako... Samsunga Galaxy S III w przebraniu. Podobieństwa do tego bardzo popularnego smartfona są wyraźnie widoczne już od pierwszej chwili. Co prawda kształty są trochę inne, jest tu trochę więcej błyszczących wstawek, ale mimo wszystko pierwsze wrażenie pozostaje, głównie ze względu na wymiary Ativ S, a przede wszystkim jego ekran, który jest dokładnie taki sam jak w S III. Trochę szkoda, że Samsung zrezygnował z aluminium, wykorzystywanego w tylnych klapkach smartfonów z Windows Phone (na przykład w Omnii W), i zastąpił je... plastikiem, który próbuje naśladować właśnie szczotkowane aluminium. No cóż, widocznie „Galaxy S III w przebraniu” nie może być lepszy od pierwowzoru ;) Zalety i wady tylnych klapek samsungofonów są już wszystkim dobrze znane i mają one zarówno zwolenników, jak i przeciwników, więc nie ma się tu o czym zbytnio rozpisywać.