Wstęp i założenia
Od lat między producentami aparatów fotograficznych trwa wyścig zbrojeń: kto przekroczy kolejną barierę w postaci liczby megapikseli, kto zrobi aparat z większym zoomem, kto doda więcej funkcji w oprogramowaniu. Wyścig ten nie oznacza, niestety, pogoni za jakością obrazu, wręcz przeciwnie: zdjęcia pochodzące z tych aparatów są coraz gorsze. Fizyki nie da się oszukać: im więcej pikseli na malutkiej matrycy, tym większe zakłócenia obrazu, im większy zakres powiększenia, tym ciemniejszy obiektyw i tym więcej problemów optycznych. Funkcje dostępne w menu może i są ciekawe, ale powoli przejadają się użytkownikom, zwłaszcza że to samo można zrobić szybciej, lepiej i łatwiej, korzystając z komputera. O funkcjach dodatkowych przeczytacie na jednej ze stron naszego wcześniejszego artykułu, a na innej znajdziecie nadal aktualny poradnik wyboru cyfrówki, z którego dowiecie się, na które parametry i funkcje zwracać uwagę, a które są jedynie marketingowym bełkotem.
Planując tegoroczny test, postanowiliśmy wybrać aparaty z kategorii cieszącej się największą popularnością w sklepach w okresie przedwakacyjnym, czyli zaawansowane kompakty z dużym zoomem. Kryteria doboru były następujące:
- cena 800–1300 zł
- najkrótsza ogniskowa nieprzekraczająca 25 mm
- zoom powyżej 10×
- kieszonkowy rozmiar.
Ponieważ w tym zakresie cenowym większość producentów oferuje dwa aparaty zbliżone konstrukcyjnie, ale różniące się ceną (jeden zwykle kosztuje 800–1000 zł, a drugi 1000–1300 zł), zamierzaliśmy przetestować więcej urządzeń. Niestety, z różnych przyczyn plany spaliły na panewce. Canon SX240 HS różni się od przetestowanego SX260 HS jedynie ceną i brakiem GPS-a, nie było więc sensu go testować. Ponadto w stawce miały się znaleźć następujące aparaty spełniające nasze kryteria:
- Olympus SH-25MR
- Fuji Finepix F660EXR i F770EXR
- Sony HX7V
- Panasonic DMC-TZ25
- Pentax Optio VS20
- Ricoh CX6.
Co dostajemy w tej cenie? Właściwie wszystko. Funkcje 3D, panoramy, selektywny kolor, efekty w rodzaju sepii czy lomo są dostępne w każdym z urządzeń. Dopłaty wymagają takie funkcje, jak filmowanie z podwyższoną prędkością, tryby półautomatyczne i ręczny oraz GPS. Za nieco ponad tysiąc złotych można mieć aparat ze wszystkim, co istotne (Canon SX240 HS), większy wydatek to już tylko przysparzanie radości producentowi. Niestety, żaden z aparatów nie obsługuje formatu zapisu RAW, o którym przeczytacie w naszym wcześniejszym artykule.
Procedura testowa
Procedura testowa i sposób odczytania wyników testu przypominają zeszłoroczne. Dla przypomnienia:
- wszystkie zdjęcia były robione z automatycznym balansem bieli;
- zdjęcia plenerowe zostały wykonane z wykorzystaniem najniższej czułości;
- zdjęcia w studio zostały wykonane przy użyciu statywu, w miarę możliwości przy wyłączonej stabilizacji, w ustawieniach automatycznych (zaprezentowane kadry to kolejno: najniższe ISO, ISO 200 i 800 oraz najwyższa czułość);
- test flesza został przeprowadzony w garażu, po ciemku, na najkrótszej ogniskowej, w ustawieniach automatycznych, dzięki czemu wiemy, jak aparat radzi sobie z ostrzeniem w ciemności, z balansem bieli i naświetleniem sceny oraz jak zachowuje się automatyka podczas dobierania optymalnej kombinacji czasu naświetlania, czułości i siły błysku;
- test nocny został wykonany na warszawskiej starówce w ustawieniach automatycznych i przy wyłączonym fleszu; z tego testu dowiecie się, jak aparat poradzi sobie w fotografowaniu nocą;
- wielkość i jakość zdjęć zostały ustawione na maksimum, efekty specjalne były wyłączone, a opcje wpływające na wygląd obrazu, takie jak ostrość, nasycenie i kontrast – pozostawione w pozycji neutralnej.
Canon PowerShot SX260 HS
Opisywany aparat Canona to następca testowanego w zeszłym roku modelu Canon PowerShot SX230 HS. Co się zmieniło? Urządzenie wyładniało i stało się nieco wygodniejsze w obsłudze, inny jest też zakres obiektywu.
W pudełku znaleźliśmy aparat, akumulator, smycz, ładowarkę z kablem i przewód USB.
Z przodu aparatu pojawiła się wypustka ułatwiająca trzymanie, w SX230 HS jej nie było. Sprzęt jest wyposażony w odbiornik GPS; kto nie chce za niego dopłacać, ten może kupić wersję bez odbiornika, SX240 HS. Na górze po prawej stronie znajduje się chowana lampa błyskowa, a po lewej – wyłącznik, sterownik zooma i spust. Z przodu na lewo od obiektywu umieszczono lampkę wspomagającą autofokus.
Z tyłu oprócz wyświetlacza umieszczono potężne kółko nastaw, obracające się z przyjemnym, wyraźnym oporem, cztery dobrze opisane przyciski funkcyjne oraz pierścień nastaw, połączony z krzyżakiem i przyciskiem dostępu do szybkiego menu. Po prawej stronie znajduje się gumowa klapka przykrywająca porty HDMI i USB.
Na wyświetlaczu znajdziecie wszystkie potrzebne informacje, jednak brakuje opcji histogramu na żywo. O jej działaniu przeczytacie na jednej ze stron ubiegłorocznego tekstu. Sam wyświetlacz jest dobrej jakości, choć pokazuje nieco za zimne kolory.
W menu Canona, czytelnym i wygodnym, znajdziecie wszystkie potrzebne ustawienia.
Szybkie menu nie budzi zastrzeżeń, chociaż w teście znalazły się aparaty wygodniejsze pod tym względem.
Tak samo jak zeszłoroczny model nowy Canon zasługuje na pochwałę za jakość obrazu. Algorytmy wyostrzania i odszumiania nie masakrują go, z tym że przy najdłuższej ogniskowej jest gorszy niż w przypadku SX230 HS. Wyraźnie widać przeszkadzającą aberrację chromatyczną (niebieską poświatę na kontrastowych krawędziach).
Obraz zarejestrowany w najniższej czułości jest szczegółowy i pozbawiony szumu; niestety, widoczne są aberracje chromatyczne (na tarczy zegarka). To samo dotyczy czułości ISO 200. Przy ISO 800 nieznacznie spada szczegółowość, natomiast najwyższe ustawienie, ISO 3200, nada się tylko do zdjęć wyświetlanych w niewielkim rozmiarze. Wprawdzie szumy zostały ładnie usunięte przez oprogramowanie aparatu, ale razem ze szczegółami.
Test lampy błyskowej nie wypadł zbyt dobrze. Użyta została za wysoka czułość, a modelka nie była dostatecznie oświetlona. Ostrość aparat złapał poprawnie, a balans bieli nie budzi zastrzeżeń.
Nocą automatyka nie poradziła sobie najlepiej. Zbyt niska czułość spowodowała użycie za długiego czasu, w efekcie zdjęcie jest lekko poruszone.
Kręcenie filmów nie jest mocną stroną sprzętu: miał problem z ustawianiem ostrości na bieżąco, a mechanizm sterowania zbliżeniem działa za wolno.
Podstawowe dane techniczne | |
---|---|
Rozdzielczość (liczba megapiks.) | 4000 × 3000 (12 megapiks.) |
Rodzaj/wielkość matrycy | CMOS-BSI / 1/2,33" |
Wartości ISO | 100–3200 |
Zakres ogniskowych (zoom optyczny) | 25–500 mm (20×) |
Maksymalny otwór przesłony | f/3,5–f/6,8 |
Min. odległość ostrzenia zwykła/makro | 5 cm / 0 cm |
Wyświetlacz/dotykowy | 3,0" / 461 tys. piks. / |
Czasy | 1/3200-15 s |
Czas włączania | 2 s |
Zasięg flesza przy automatycznej czułości (min./maks. ogniskowa) | 0,5–3,5 m / 1–2 m |
Wideo | 1920 × 1080 / 23,976 kl./s |
Format wideo | MOV (AVC), PCM stereo |
HDMI/Wi-Fi/GPS | tak/nie/tak |
Szybkostrzelność | 10,3 kl./s |
Ładowanie USB | nie |
Liczba zdjęć na jednym ładowaniu | 230 (wg producenta) |
Pamięć wbudowana / karty pamięci | brak/SD |
Zasilanie | własny akumulator |
Wymiary | 105,5 × 61 × 32,7 mm |
Masa z akumulatorem i kartą pamięci | 231 g |
Do testów dostarczył: Canon
Cena w dniu publikacji (z VAT): 1300 zł
Casio Exilim EX-ZR200
Doznaliśmy potężnego déjà vu. Urządzenie od poprzednika testowanego rok temu, Casio Exilim EX-ZR100, różni się jedynie kolorem i liczbą megapikseli.
W pudełku znaleźliśmy aparat, akumulator, ładowarkę USB wyposażoną w kable sieciowy i USB oraz smycz.
Ponieważ aparat w istocie jest klonem zeszłorocznego modelu, pozwolimy sobie ominąć część opisową dotyczącą kwestii ergonomicznych oraz menu i zaprosimy do lektury zeszłorocznego artykułu, a w tym miejscu skoncentrujemy się na jakości obrazu. Dlatego poniżej znajdziecie tylko zdjęcia korpusu i przykładowe zrzuty ekranowe z menu.
Zmiana matrycy na model o większej gęstości nie wyszła urządzeniu Casio na dobre. O ile jakość zdjęć zrobionych przy krótkich i średnich ogniskowych pozwala cieszyć się rezultatem, o tyle obraz zarejestrowany przy najdłuższej ogniskowej przywodzi na myśl akwarele.
Nowa matryca ma mniejszą czułość natywną: ISO 80 zamiast 100. Trzeba przyznać, że zdjęcie wykonane z najniższą czułością wyszło dobrze: nie widać szumów, a szczegółów jest niemal tyle samo co w obrazie pochodzącym z Canona SX260 HS. Powyżej ISO 400 obraz ulega degradacji, a najwyższa czułość, ISO 3200, nie nadaje się do użytku.
Zdjęcie z fleszem jest zbyt naświetlone, balans bieli jest za zimny, ale przynajmniej poprawnie zadziałał autofokus. Niestety, zastosowane zostało wysokie ISO, co skutecznie obniżyło jakość zdjęcia. Fotka nocna nie nadaje się do wykorzystania: aparat ustawił ISO 800, co dało czas naświetlania 1/3 s. Przy takim czasie nawet stabilizacja nie pomogła – zdjęcie jest poruszone.
Filmy są przeciętnej jakości. Urządzenie nie nadąża z łapaniem ostrości, ale funkcja sterowania zbliżeniem działa wystarczająco szybko. Wideo w przyspieszonym tempie nie różni się od nagrywanego poprzednikiem.
Podstawowe dane techniczne | |
---|---|
Rozdzielczość (liczba megapiks.) | 4608 × 3456 (16 megapiks.) |
Rodzaj/wielkość matrycy | CMOS / 1/2,3" |
Wartości ISO | 80–3200 |
Zakres ogniskowych (zoom optyczny) | 24–300 mm (12,5×) |
Maksymalny otwór przesłony | f/3,0–f/5,9 |
Min. odległość ostrzenia zwykła/makro | 5 cm / 1 cm |
Wyświetlacz/dotykowy | 3,0" / 460,8 tys. piks. / nie |
Czasy | 1/2000–15 s |
Czas włączania | 2,4 s |
Zasięg flesza przy automatycznej czułości (min./maks. ogniskowa) | 0,4–4,7 m / 0,9–2,4 m |
Wideo | 1920 × 1080 / 29,970 kl./s |
Format wideo | MOV (AVC), ADPCM stereo |
HDMI/Wi-Fi/GPS | tak/nie/nie |
Szybkostrzelność | 30 kl./s |
Ładowanie USB | tak |
Liczba zdjęć na jednym ładowaniu | 480 (wg producenta) |
Pamięć wbudowana / karty pamięci | 52,2 MB / SD |
Zasilanie | własny akumulator |
Wymiary | 104,8 × 59,1 × 28,6 (24,2) mm |
Masa z akumulatorem i kartą pamięci | 205 g |
Do testów dostarczył: Exilim
Cena w dniu publikacji (z VAT): 1100 zł
Nikon Coolpix S8200
Przed Wami kolejny następca aparatu z poprzedniego testu. W stosunku do modelu Nikon Coolpix S8100 zmienił się wygląd urządzenia, chociaż rozkład przycisków pozostał praktycznie ten sam.
W pudełku znajdziecie aparat, akumulator, ładowarkę z kablem USB, przewód analogowy A/V, płytę z oprogramowaniem oraz instrukcję, gwarancję i smycz.
Po prawej stronie u góry kryje się wysuwany flesz, po lewej, z przodu, znajdziecie lampkę wspomagającą autofokus, a na górnej ściance dostępny jest mechanizm sterowania przybliżeniem, spust, wyłącznik, kółko trybów i otwory stereofonicznego mikrofonu.
Z tyłu oprócz ekranu znajdują się przyciski odtwarzania, menu, pierścień nastaw połączony z krzyżakiem i osobny przycisk do nagrywania filmów. Brakuje intuicyjnego przycisku do wywoływania szybkiego menu. Aparat mógłby mieć też półautomatyczne tryby fotografowania. Po prawej stronie znalazła się klapka kryjąca wyjście HDMI.
Na ekranie nie widać zbyt wielu informacji o działaniu aparatu.
Menu jest identyczne jak we wszystkich innych modelach tego producenta, ale nie pozwala zmienić szczególnie dużej liczby opcji.
Szybkie menu jest bardzo okrojone. Nie rozumiemy też, dlaczego dopiero po włączeniu go widać histogram na żywo; logika podpowiada, że powinien być widoczny również wśród podstawowych informacji.
Jakość zdjęć plenerowych wykonywanych przez Coolpiksa S8200 nie pozostawia wiele do życzenia. Nawet przy najdłuższej ogniskowej obraz wygląda nieźle. Szczegółów jest nieco mniej niż na fotografiach z Canona SX260 HS, ale nie ma też widocznych aberracji chromatycznych.
Przy najniższej czułości ISO Nikon zapewnia praktycznie idealny obraz (jak na aparat kompaktowy). Niestety, szczegółowość spada już przy ISO 200, ISO 800 wygląda kiepsko, a najwyższa czułość, ISO 3200, jest na granicy użyteczności.
Zdjęcie z fleszem nie spełnia naszych wymagań: jest niedoświetlone, ma zieloną dominantę, a użyte ISO jest za wysokie. Przynajmniej ostrość została ustawiona poprawnie. Zdjęcie nocne wygląda źle: ostre punktowe światło latarni generuje brzydkie odbłyski, a czas 1/6 s spowodował poruszenie obrazu.
Filmy nagrywane przez Nikona S8200 są niezłej jakości, ale aparat nie nadąża z łapaniem ostrości, a funkcja kontroli przybliżenia działa zbyt wolno.
Podstawowe dane techniczne | |
---|---|
Rozdzielczość (liczba megapiks.) | 4608 × 3456 (16 megapiks.) |
Rodzaj/wielkość matrycy | CMOS / 1/2,33" |
Wartości ISO | 100–3200 |
Zakres ogniskowych (zoom optyczny) | 25–350 mm (14×) |
Maksymalny otwór przesłony | f/3,3–f/5,9 |
Min. odległość ostrzenia zwykła/makro | 50 cm / 1 cm |
Wyświetlacz/dotykowy | 3,0" / 921 tys. piks. / nie |
Czasy | brak danych |
Czas włączania | 3,1 s |
Zasięg flesza | brak danych |
Wideo | 1920 × 1080 / 29,970 kl./s |
Format wideo | MOV (AVC), AAC stereo |
HDMI/Wi-Fi/GPS | tak/nie/nie |
Szybkostrzelność | brak danych |
Ładowanie USB | tak |
Liczba zdjęć na jednym ładowaniu | 250 (według CIPA) |
Pamięć wbudowana / karty pamięci | 96 MB/SD |
Zasilanie | własny akumulator |
Wymiary | 103,7 × 59,3 × 32,7 mm |
Masa | 213 g |
Do testów dostarczył: Nikon
Cena w dniu publikacji (z VAT): 800 zł
Nikon Coolpix S9300
Od zeszłego roku Nikon nie zasypiał gruszek w popiele, czego rezultatem jest testowany aparat, następca modelu Nikon Coolpix S9100. Zmieniła się matryca oraz obudowa i urządzenie ma teraz odbiornik GPS.
W pudełku znajdziecie aparat, akumulator, ładowarkę wraz z kablem USB, analogowy kabel A/V, instrukcję i płytę z oprogramowaniem.
Z przodu, po lewej stronie, umieszczono belkę poprawiającą chwyt. Na górze, również po lewej, znalazło się koło nastaw, sterownik zooma, spust i włącznik, po prawej zaś – wysuwany flesz.
Z tyłu, po prawej stronie, znajdziecie przyciski, gumkę pod kciuk, koło nastaw i ekran LCD, a na prawym boku, pod klapką, gniazda HDMI i USB.
Co do wyświetlacza i dostępnych opcji mamy takie same zastrzeżenia jak w przypadku modelu Nikon Coolpix S8200.
Jakość obrazu rozczarowuje: jest wyraźnie gorsza od tego, co zapewnia S8200, a to za sprawą obiektywu o większym zakresie ogniskowych. To samo można powiedzieć o poprzedniku.
Już zdjęcia wykonane z najniższą czułością pokazują, że S9300 to gorsze narzędzie do fotografowania niż jego uboższy brat S8200. Szczegółów jest mniej, a wraz ze wzrostem ISO sytuacja się pogarsza. ISO 3200 przypomina akwarelowy obraz.
Test flesza został oblany: ostrość nie trafia w modelkę, zdjęcie jest zaszumione i zbyt ciemne. Fotka nocna jest jeszcze gorsza: zbyt jasna i poruszona, a kolory odbiegają od naturalnych.
Coolpix S9300 nie nadaje się też do filmów: autofokus działa za wolno, kontrola zbliżenia – również, w dodatku stabilizacja nie sprawuje się wystarczająco dobrze przy najdłuższych ogniskowych.
Podstawowe dane techniczne | |
---|---|
Rozdzielczość (liczba megapiks.) | 4608 × 3456 (16 megapiks.) |
Rodzaj/wielkość matrycy | CMOS / 1/2,33" |
Wartości ISO | 125–3200 |
Zakres ogniskowych (zoom optyczny) | 25–450 mm (18×) |
Maksymalny otwór przesłony | f/3,5–f/5,9 |
Min. odległość ostrzenia zwykła/makro | 50 cm / 4 cm |
Wyświetlacz/dotykowy | 3,0" / 921 tys. piks. |
Czasy | 1/4000–120 s |
Czas włączania | 3,7 s |
Zasięg flesza | 0,5–5,1 m / 1,5–3 m |
Wideo | 1920 × 1080 / 29,970 kl./s |
Format wideo | MOV (AVC), AAC stereo |
HDMI/Wi-Fi/GPS | tak/nie/tak |
Szybkostrzelność | 10 kl./s |
Ładowanie USB | tak |
Liczba zdjęć na jednym ładowaniu | 200 (wg CIPA) |
Pamięć wbudowana / karty pamięci | 26 MB / SD |
Zasilanie | własny akumulator |
Wymiary | 108,7 × 62,3 × 30,6 mm (bez części wystających) |
Masa | 215 g |
Do testów dostarczył: Nikon
Cena w dniu publikacji (z VAT): 1000 zł
Olympus SZ-31MR
Z poprzedniej wersji kompaktu Olympusa nie byliśmy zbytnio zadowoleni, ale okazuje się, że nowy model jest lepszy niż Olympus SZ-30MR testowany przez nas rok temu.
W pudełku znajdziecie aparat, akumulator, ładowarkę z kablami sieciowym i USB, kabel analogowy A/V, płytę z oprogramowaniem, smycz oraz rysik i instrukcję.
Chciałoby się powiedzieć, że SZ-31MR to klon SZ-30MR, ale po bliższych oględzinach widać drobne, lecz istotne różnice. Korpus ma nieco inny kształt i dzięki temu o wiele lepiej się go trzyma. Ponadto aparat jest teraz matowy i nie brudzi się tak szybko. U góry po prawej znajduje się wyłącznik flesza, na środek trafiła lampa błyskowa, a na lewo od niej – lampka wspomagająca autofokus. Na górze umieszczono sterownik zooma, spust, wyłącznik urządzenia oraz kółko trybów. Brakuje nam tutaj trybów półautomatycznych i ręcznego. Trzymanie spustu po włączeniu owocuje zrobieniem zdjęcia, kiedy tylko aparat osiągnie stan gotowości – jeszcze tylko jeden model w dzisiejszej stawce został wyposażony w taki mechanizm.
Z tyłu umieszczono przyciski i kółko nastaw, a na prawy bok trafiła klapka kryjąca port HDMI.
Wśród informacji wyświetlanych na ekranie brakuje histogramu na żywo.
Menu aparatu nie zachwyca, nie podoba nam się też zbyt łatwy dostęp do funkcji zerowania ustawień.
Szybkie menu jest bardzo wygodne w użyciu.
Jakość obrazu bardzo się poprawiła w porównaniu z zeszłorocznym modelem. Może nie jest to czołówka stawki, ale solidny środek – owszem, w każdym razie sprzęt jest wystarczająco dobry do niedzielnego pstrykania.
Niestety, producent nie powstrzymał się przez zaimplementowaniem zbyt silnych algorytmów odszumiania. Obraz zarejestrowany przy najniższej czułości ISO jest wprawdzie gładki, ale ma mniej szczegółów, niż mógłby mieć. Sytuacja nie zmienia się do ISO 400; powyżej następuje znaczna degradacja szczegółowości i zaczyna być widoczny szum. ISO 6400 jest zupełnie nieużywalna.
Test garażowy nie powiódł się. Wprawdzie naświetlenie jest niemal idealne, lecz aparat mimo wielu prób nie zdołał złapać ostrości na modelce. Zdjęcie nocne ma poprawne kolory i nie widać na nim odblasków, ale sprzęt dobrał zbyt niską czułość i za długi czas, poruszenie było więc nieuniknione.
SZ-31MR kręci całkiem niezłe wideo. Mechanizm łapania ostrości nadąża za obiektem, a 60 kl./s powoduje, że klipy są bardzo płynne.
Podstawowe dane techniczne | |
---|---|
Rozdzielczość (liczba megapiks.) | 4608 × 3456 (16 megapiks.) |
Rodzaj/wielkość matrycy | CMOS / 1/2,3" |
Wartości ISO | 100–6400 |
Zakres ogniskowych (zoom optyczny) | 25–600 mm (24×) |
Maksymalny otwór przesłony | f/3,0–f/6,9 |
Min. odległość ostrzenia zwykła/makro | 10 cm / 3 cm |
Wyświetlacz/dotykowy | 3,0" / 920 tys. piks. / tak |
Czasy | brak danych |
Czas włączania | 2,1 s |
Zasięg flesza | 0,1–13,2 m / 0,4–5,7 m |
Wideo | 1920 × 1080 / 59,940 kl./s |
Format wideo | MOV (AVC), PCM stereo |
HDMI/Wi-Fi/GPS | tak/nie/nie |
Szybkostrzelność | 10 kl./s |
Ładowanie USB | tak |
Liczba zdjęć na jednym ładowaniu | brak danych |
Pamięć wbudowana / karty pamięci | 43 MB / SD |
Zasilanie | własny akumulator |
Wymiary | 106,3 × 69,2 × 39,7 mm |
Masa | 244 g |
Do testów dostarczył: Olympus
Cena w dniu publikacji (z VAT): 1250 zł
Panasonic Lumix DMC-TZ30
Długa linia Panasoniców TZ wzbogaciła się o kilka nowych aparatów. Najnowszy z nich to TZ30, następca modelu Lumix DMC-TZ20, testowanego rok temu.
W pudełku znajdziecie aparat, akumulator, zasilacz z kablem USB, smycz oraz instrukcję.
TZ30 przypomina z wyglądu poprzednika, ale pewne szczegóły się zmieniły. Przede wszystkim jest dużo lepiej wyprofilowany, a po lewej stronie przedniej ścianki pojawiła się gumowa podkładka. Flesz jest wbudowany w obudowę po lewej stronie – nie wysuwa się jak w pozostałych urządzeniach. Na górze znajdziecie przesuwany wyłącznik, kółko trybów, funkcję kontroli zooma, spust oraz osobny przycisk do nagrywania filmów.
Z tyłu umieszczono ekran LCD, kilka przycisków, w tym krzyżak, oraz przełącznik trybów rejestrowania i odtwarzania obrazu – nie tylko niewygodny, ale też bardzo wolny w działaniu. W pozostałych aparatach podejrzenie zrobionego ostatnio zdjęcia to kwestia sekundy, a tu trzeba poczekać kilka sekund na włączenie trybu przeglądania. W innych wystarczy nacisnąć spust, aby wrócić do fotografowania, a w Panasonicu trzeba użyć przełącznika. Po prawej stronie widać klapkę kryjącą port HDMI.
Ekran nie grzeszy nadmiarem informacji, brakuje choćby histogramu na żywo.
Menu Panasonica nie zmienia się od lat – jest brzydkie i niewygodne.
Wygodne w użyciu okazało się za to szybkie menu, chociaż też jest niezbyt estetyczne.
O ile pod względem jakości zdjęć poprzednik, TZ20, plasował się w czołówce stawki, o tyle TZ30 wlecze się w ogonie. Rezultat przy najdłuższej ogniskowej jest nie do przyjęcia.
Nawet przy najniższej czułości obraz jest zdegradowany przez algorytmy odszumiania i wyostrzania, najwyższa zaś gwarantuje rozmazany, pozbawiony szczegółów kadr.
W teście flesza sprzęt Panasonica okazał się jednym z lepszych w dzisiejszej stawce. Modelka jest odpowiednio naświetlona, zdjęcie – ostre, a szumy, jak na możliwości TZ30 – nieduże. Zdjęcie nocne trafiło, niestety, do grona najgorszych. Odblaski od lamp, zbyt długi czas naświetlania – po zmroku lepiej nie wybierać się z tym aparatem na wędrówkę po mieście.
Panasonic nieźle radzi sobie z rejestrowaniem wideo. Duża płynność, stosunkowo szybki autofokus, dobra kontrola zooma – to niewątpliwie zalety aparatu.
Podstawowe dane techniczne | |
---|---|
Rozdzielczość (liczba megapiks.) | 4320 × 3240 (14,1 megapiks.) |
Rodzaj/wielkość matrycy | MOS / 1/2,33" |
Wartości ISO | 100–3200 |
Zakres ogniskowych (zoom optyczny) | 24–480 mm (20×) 28–560 mm (20×) podczas filmowania |
Maksymalny otwór przesłony | f/3,3–f/6,4 |
Min. odległość ostrzenia zwykła/makro | 50 cm / 3 cm |
Wyświetlacz/dotykowy | 3,0" / 460 tys. piks. / tak |
Czasy | 1/2000–15 s |
Czas włączania | 3,5 s |
Zasięg flesza przy automatycznej czułości (min./maks. ogniskowa) | 0,6–6,4 m / 1,0–3,3 m |
Wideo | 1920 × 1080 / 50 kl./s |
Format wideo | MTS (AVC), AC3 stereo |
HDMI/Wi-Fi/GPS | tak/nie/tak |
Szybkostrzelność | 10 kl./s |
Ładowanie USB | tak |
Liczba zdjęć na jednym ładowaniu | 260 (wg CIPA) |
Pamięć wbudowana / karty pamięci | 12 MB / SD |
Zasilanie | własny akumulator |
Wymiary | 104,9 × 58,9 × 28,2 mm |
Masa | 206 g |
Do testów dostarczył: Panasonic
Cena w dniu publikacji (z VAT): 1300 zł
Samsung WB850F
Aparat Samsunga to bardzo świeża nowość, i to z serii, której w zeszłym roku nie testowaliśmy.
W pudełku znalazł się aparat z akumulatorem, ładowarka USB z kablem, instrukcja i płyta z oprogramowaniem.
Urządzenie jest wykonane wzorowo. Z prawej strony u góry kryje się flesz i suwak, który go aktywuje, z lewej zaś znajdziecie wyłącznik urządzenia, spust migawki, sterownik zooma oraz kółko trybów. Na przedniej ściance umieszczono lampkę wspomagającą autofokus. Lewy bok aparatu jest wybrzuszony, dzięki czemu dobrze leży w dłoni. Trzymanie spustu po włączeniu owocuje zrobieniem zdjęcia, kiedy tylko aparat osiąga stan gotowości – to jeden z dwóch modeli w dzisiejszej stawce, które zostały wyposażone w tę funkcję.
Z tyłu po prawej znajdują się przyciski sterujące, kółko nastaw oraz przycisk do nagrywania filmów otoczony przełącznikiem zmiany prędkości filmowania. Na prawej ściance pod klapką ukryte są porty HDMI i USB.
Ekran okazał się najlepszy w dzisiejszym teście. Jest zbudowany w technice AMOLED, a więc jaskrawy, żywy i jasny. Wyświetlane są na nim wszystkie potrzebne informacje.
Menu Samsunga też okazało się najwygodniejsze i najładniejsze; wszystko jest tutaj logicznie uporządkowane. Podobne menu widzieliśmy w testowanym rok temu Samsungu EX1.
Szybkie menu to mistrzostwo świata. Wprawdzie dostęp do funkcji jest mniej wygodny niż w przypadku niektórych z pozostałych aparatów, za to wszystkie opcje widać już na pierwszy rzut oka.
Jakość obrazu pozwala WB850F uplasować się pośrodku stawki. Zdjęcia, zwłaszcza wykonane na końcu zakresu ogniskowych, mogłyby być ostrzejsze.
Obraz przy najniższej czułości jest bardzo gładki, ale algorytmy zaszyte w procesorze oprócz szumów wytępiły też szczegóły. Powyżej ISO 400 już ich nie widać, a obraz w ustawieniu ISO 3200 należy do najgorszych w teście.
Test flesza wypadł pomyślnie: zdjęcie jest dobrze naświetlone i ostre, chociaż czułość dobrana przez aparat jest zbyt duża. Fotografia nocna okazała się jedną z najlepszych w teście, jednak i na niej widać, że czas naświetlania był za długi. Jasność na najkrótszej ogniskowej wynosi f/2,8, a stabilizacja jest skuteczna, więc taki efekt nieco dziwi.
Funkcje filmowania pozostawiają wiele do życzenia: autofokus nie nadąża za celem, a mechanizm kontroli zooma jest zbyt wolny.
Podstawowe dane techniczne | |
---|---|
Rozdzielczość (liczba megapiks.) | 4608 × 3456 (16 megapiks.) |
Rodzaj/wielkość matrycy | CMOS-BSI / 1/2,3" |
Wartości ISO | 100–3200 |
Zakres ogniskowych (zoom optyczny) | 23–483 mm (21×) |
Maksymalny otwór przesłony | f/2,8–f/5,9 |
Min. odległość ostrzenia zwykła/makro | 80 cm / 5 cm |
Wyświetlacz/dotykowy | 3,0" / 614 tys. piks. / nie |
Czasy | 1/2000–16 s |
Czas włączania | 2,6 s |
Zasięg flesza przy automatycznej czułości (min./maks. ogniskowa) | 0,3–4,96 m / 0,5–2,35 m |
Wideo | 1920 × 1080 / 29,97 kl./s |
Format wideo | MP4 (AVC), AAC stereo |
HDMI/Wi-Fi/GPS | nie/tak/tak |
Szybkostrzelność | 8 kl./s |
Ładowanie USB | tak |
Liczba zdjęć na jednym ładowaniu | brak danych |
Pamięć wbudowana / karty pamięci | brak/SD |
Zasilanie | własny akumulator |
Wymiary | 109,5 × 62,2 × 24,9 (35,1) mm |
Masa | 232 g (bez baterii i karty pamięci) |
Do testów dostarczył: Samsung
Cena w dniu publikacji (z VAT): 1150 zł
Sony Cybershot HX-10V
W ubiegłym roku testowaliśmy aparat Sony DSC-HX9V. Nazewnictwo Sony może być mylące, bo HX10V wygląda raczej na następcę HX7V, podczas gdy następcą HX9V jest HX20V. Jakkolwiek pokrętne by to było, HX20V znalazł się poza ustalonymi widełkami cenowymi, a na polu bitwy pozostał właśnie HX10V.
Zawartość zestawu jest standardowa: aparat, akumulator, ładowarka z kablem sieciowym i USB oraz instrukcja (ta „cegła” obok pudełka).
Po prawej stronie górnej części obudowy znajdziecie wysuwany flesz. Na środku widać otwory mikrofonu stereo, a po lewej umieszczono wyłącznik, sterownik zoomu, spust i kółko trybów. Obok obiektywu zamontowano lampkę wspomagającą autofokus.
Z tyłu jest kilka przycisków, w tym osobny do nagrywania filmów, koło nastaw połączone z krzyżakiem oraz klapka skrywająca port HDMI.
Na ekranie LCD widać wszystkie potrzebne informacje.
Szybkie menu jest niewygodne, choć ładne.
Do menu głównego dosyć trudno się dostać i brakuje w nim wielu funkcji, chociażby możliwości wyłączenia stabilizacji obrazu.
Jakość obrazu jest średnia, choć bardzo spodobała nam się kolorystyka w fabrycznych ustawieniach. Na przybliżeniu widać, że zbyt mocno ingerują w niego algorytmy odszumiania i wyostrzania.
Obraz przy najniższej czułości jest gładki, ale mógłby mieć więcej szczegółów. Podobnie wyglądają zdjęcia zrobione przy ISO 200 i 400. Przy ISO 800 następuje spadek szczegółowości. Aparat zapewnia jeszcze astronomiczne ISO 12 800, jednak rezultat przypomina impresjonistyczne płótno.
W teście flesza aparat poprawnie złapał ostrość, ale użył zbyt wysokiej czułości i nie doświetlił zdjęcia. Fotka nocna jest poruszona i ma zbyt zimne kolory.
Sony jest wzorcowym aparatem do filmowania. Autofokus jest bezbłędny, szybkość regulacji zooma – idealna, a ostrość filmu – bardzo dobra.
Podstawowe dane techniczne | |
---|---|
Rozdzielczość (liczba megapiks.) | 4896 × 3672 (18 megapiks.) |
Rodzaj/wielkość matrycy | CMOS / 1/2,3" |
Wartości ISO | 100–12 800 |
Zakres ogniskowych (zoom optyczny) | 24–384 mm (16×) |
Maksymalny otwór przesłony | f/3,3–f/5,9 |
Min. odległość ostrzenia zwykła/makro | 5 cm / 5 cm |
Wyświetlacz/dotykowy | 3,0" / 921,6 tys. piks. |
Czasy | 1/1600–30 s |
Czas włączania | 3,1 s |
Zasięg flesza przy automatycznej czułości (min./maks. ogniskowa) | 0,25–5,3 m / 1,2–2,9 m |
Wideo | 1920 × 1080 / 25 kl./s |
Format wideo | MTS (AVC), AC3 stereo |
HDMI/Wi-Fi/GPS | tak/nie/tak |
Szybkostrzelność | 10 kl./s |
Ładowanie USB | tak |
Liczba zdjęć na jednym ładowaniu | 340 (wg producenta) |
Pamięć wbudowana / karty pamięci | brak/SD/MS |
Zasilanie | własny akumulator |
Wymiary | 104,7 × 59,7 × 33,8 mm |
Masa | 234 g |
Do testów dostarczył: Sony
Cena w dniu publikacji (z VAT): 1150 zł
Podsumowanie, rekomendacje i alternatywne opcje
Oto spełniły się najczarniejsze sny autora tych słów. Minął rok, a pierwszy akapit podsumowania wielkiego testu aparatów roku 2011 jest nadal aktualny: dla producentów ważniejsze od jakości obrazu są cyferki określające krotność zooma i liczbę megapikseli oraz wodotryski funkcjonalne. Jedyną zmianą na lepsze jest to, że nietrudno o kompakty z naprawdę szerokim kątem (ogniskowa 25-milimetrowa i mniejsza).
W teście wyróżniły się dwa aparaty: Canon SX260 HS oraz Sony HX10V. Pierwsze okazało się zdecydowanie najlepszym narzędziem do robienia zdjęć, drugie zaś najlepiej sprawdzi się w kręceniu filmów. Niestety, żadne z nich nie dostało rekomendacji: Canon na nią nie zasługuje w świetle zmian w stosunku do poprzednika, SX230 HS, zwłaszcza że ten drugi nadal bez problemu da się kupić, a Sony, chociaż idealnie nagrywa filmy, nawet nie zbliża się do HX9V w dziedzinie fotografowania.
W cenie 800–1300 zł można również dostać aparaty innych typów. Kto porzuci marzenia o wielkim zoomie na rzecz sprzętu z obiektywem o krotności powiększenia 3–5×, ten może się rozejrzeć za kompaktem klasy „premium”, a nawet bezlusterkowcem. O różnicach konstrukcyjnych między różnymi typami aparatów warto przed udaniem się do sklepu przeczytać na jednej ze stron poprzedniego testu.
Poniżej znajdziecie zbiorczą tabelę z danymi technicznymi testowanych aparatów.
Panasonic Lumix TZ-30 | Canon PowerShot SX260 HS | Nikon Coolpix S9300 | Nikon Coolpix S8200 | Sony Cyber-shot HX10 | Samsung WB850F | Casio EX-ZR200 | Olympus SZ-31MR | |
---|---|---|---|---|---|---|---|---|
Rozdzielczość (liczba megapiks.) | 4320 × 3240 (14,1 megapiks.) | 4000 × 3000 (12 megapiks.) | 4608 × 3456 (16 megapiks.) | 4608 × 3456 (16 megapiks.) | 4896 × 3672 (18 megapiks.) | 4608 × 3456 (16 megapiks.) | 4608 × 3456 (16 megapiks.) | 4608 × 3456 (16 megapiks.) |
Rodzaj/wielkość matrycy | MOS / 1/2,33" | CMOS-BSI / 1/2,33" | CMOS / 1/2,33" | CMOS / 1/2,33" | CMOS / 1/2,3" | CMOS-BSI / 1/2,3" | CMOS / 1/2,3" | CMOS / 1/2,3" |
Wartości ISO | 100-3200 | 100-3200 | 125-3200 | 100-3200 | 100-12 800 | 100-3200 | 80-3200 | 100-6400 |
Zakres ogniskowych (zoom optyczny) | 24-480 mm (20x) / 28-560 mm (20x) podczas filmowania | 25-500 mm (20x) | 25-450 mm (18x) | 25-350 mm (14x) | 24-384 mm (16x) | 23-483 mm (21x) | 24-300 mm (12,5x) | 25-600 mm (24x) |
Maksymalny otwór przesłony | f/3,3 - f/6,4 | f/3,5 - f/6,8 | f/3,5 - f/5,9 | f/3,3 - f/5,9 | f/3.3 - f/5,9 | f/2,8 - f/5,9 | f/3,0 - f/5,9 | f/3,0 - f/6,9 |
Min. odległość ostrzenia zwykła/makro | 50 cm / 3 cm | 5 cm / 0 cm | 50 cm / 4 cm | 50 cm / 1 cm | 5 cm / 5 cm | 80 cm / 5 cm | 5 cm / 1 cm | 10 cm / 3 cm |
Wyświetlacz/dotykowy | 3,0" / 460 tyś. piks. / tak | 3,0" / 461 tyś piks. / nie | 3,0" / 921 tyś piks. / nie | 3,0" / 921 tyś piks. / nie | 3,0" / 921,6 tyś piks. / nie | 3,0" / 614 tyś. piks. / nie | 3,0" / 460,8 tyś piks. / nie | 3,0" / 920 tyś piks. / tak |
Czasy | 1/2000-15 s | 1/3200-15 s | 1/4000-120 s | brak danych | 1/1600-30 s | 1/2000-16 s | 1/2000-15 s | brak danych |
Czas włączania/wyłączania | 3,5 s | 2 s | 3,7 s | 3,1 s | 3,1 s | 2,6 s | 2,4 s | 2,1 s |
Zasięg flesza przy automatycznej czułości (min. / maks. ogniskowa) | 0.6 - 6.4m / 1.0 - 3.3m | 0,5-3,5 m / 1-2 m | 0,5 - 5,1 m / 1,5 - 3 m | brak danych | 0,25 - 5,3 m / 1,2 - 2,9 m | 0,3 - 4,96 m / 0,5 - 2,35 m | 0,4 - 4,7 m / 0,9 - 2,4 m | 0,1 - 13,2 m / 0,4 - 5,7 m |
Wideo | 1920 × 1080 / 50 kl./s | 1920 × 1080 / 23,976 kl./s | 1920 × 1080 / 29,970 kl./s | 1920 × 1080 / 29,970 kl./s | 1920 × 1080 / 25 kl./s | 1920 × 1080 / 29,97 kl./s | 1920 × 1080 / 29,970 kl./s | 1920 × 1080 / 59,940 kl./s |
Format wideo | MTS (AVC), AC3 stereo | MOV (AVC), PCM stereo | MOV (AVC), AAC stereo | MOV (AVC), AAC stereo | MTS (AVC), AC3 stereo | MP4 (AVC), AAC stereo | MOV (AVC), ADPCM stereo | MOV (AVC), PCM stereo |
HDMI/Wi-Fi/GPS | tak/nie/tak | tak/nie/tak | tak/nie/tak | tak/nie/nie | tak/nie tak | nie/tak/tak | hdmi/nie/nie | hdmi/nie/nie |
Szybkostrzelność | 10 kl./s | 10,3 kl./s | 10 kl./s | brak danych | 10 kl./s | 8 kl./s | 30 kl/s | 10 kl./s |
Ładowanie USB | tak | nie | tak | tak | tak | tak | tak | |
Liczba zdjęć na jednym ładowaniu | 260 (wg CIPA) | 230 (wg producenta) | 200 (według CIPA) | 250 (według CIPA) | 340 (wg producenta) | brak danych | 480 (wg producenta) | brak danych |
Pamięć wbudowana / karty pamięci | 12 MB / SD | brak / SD | 26 MB / SD | 96 MB/SD | brak/SD/MS | brak/SD | 52,2 MB/SD | 43 MB/SD |
Zasilanie | własny akumulator | własny akumulator | własny akumulator | własny akumulator | własny akumulator | własny akumulator | własny akumulator | wlasny akumulator |
Wymiary | 104,9 × 58,9 × 28,2 mm | 105,5 × 61 × 32,7 mm | 108,7 × 62,3 × 30,6 mm (bez części wystających) | 103,7 × 59,3 × 32,7 mm | 104,7 × 59,7 × 33,8 mm | 109,5 × 62,2 × 24,9 (35,1) mm | 104,8 × 59,1 × 28,6 (24,2) mm | 106,3 × 69,2 × 39,7 mm |
Masa z akumulatorem i kartą pamięci | 206 g | 231 g | 215 g | 213 g | 234 g | 232 g (bez baterii i karty pamięci) | 205 g | 244 g |
Plusy | dobra jakość obrazu w całym zakresie ogniskowych; niskie szumy w całym zakresie czułości; szeroki kąt; GPS; obecność manualnych i półautomatycznych trybów; czytelne i wygodne menu; wygodna i intuicyjna obsługa; dużo fizycznych przycisków i przełączników; solidna budowa; nieźle leży w ręku; dedykowana ładowarka ładuje akumulator szybciej niż ładowarki USB | możliwość nagrywania filmów z prędkością do 1000 kl./s (kosztem rozdzielczości); obecność trybów preselekcji i ręcznego; funkcja histogram na żywo; szeroki kąt; bardzo duża szybkostrzelność | ładowanie przez USB; dobra jakość obrazu w pełnym zakresie ogniskowych; bardzo dobra jakość obrazu na najniższej czułości; szeroki kąt; stosunkowo niska cena | szeroki kąt; ładowanie przez USB; wbudowany odbiornik GPS | dobrze leży w ręku; potężny zakres ogniskowych; wygodne szybkie menu; bardzo szybki start | niezła jakość filmów; solidne wykonanie; wbudowany GPS; szeroki kąt; tryby półautomatyczne imanualny | najszerszy kąt w teście (23 mm); doskonałe wykonanie; wygodne, ładne, intuicyjne menu; najlepszy LCD w teście; możliwość zdalnej obsługi przez Wi-Fi telefonami Samsung Galaxy S; szybki start; najjaśniejszy boiektyw w teście | doskonała jakość filmów; szeroki kąt; duża żywotność akumulatora |
Minusy | mało detali powyżej ISO 800; aberracja chromatyczna w całym zakresie ogniskowych; brak formatu RAW; brak możliwości ładowania przez USB; stosunkowo wysoka cena - model SX240 HS, bez GPS kosztuje prawie 200 złotych mniej | niska jakość obrazu; duże szumy; zbyt wysoka cena; brzydki interfejs użytkownika; niezbyt intuicyjna obsługa | kiepska jakość obrazu na wyższych czułościach; brak opcji półautomatycznych i manualnych; kiepska praca flesza; długi czas włączania; wolna kontrola zbliżenia w czasiefilmowania; brak trybów półautomatycznych i manualnego | bardzo długi start; kiepska jakość obrazu na dłuższych ogniskowych; kiepska jakość obrazu na wyższych czułościach; kiepska praca flesza; problemy z kręceniem filmów; zbyt wysoka cena; brak trybów półautomatycznych i manualnego | zbyt mocne algorytmy odszumiania i wyostrzania; nieużywalne najwyższe ISO; ciemny obiektyw; brak trybów półautomatycznych i manualnego; zbyt wysoka cena | niska jakość zdjęć; szumy i degradacja obrazu na wszystkich czułościach; zbyt wysoka cena | jakość zdjęć mogłaby być lepsza; szumy i degradacja obrazu na wszystkich czułościach; nieużyteczna najwyższa czułość; niedopracowany tryb filmowy; zbyt wysoka cena | jakość zdjęć mogłaby być lepsza; ISO 12 800ma fatalną jakość obrazu; zbyt mocna redukcja szumów |