Mechaniczna, czyli tak właściwie jaka?

Większość klawiatur – nieważne, czy za 20 zł czy 200 zł – działa na podobnej zasadzie. W dużym uproszczeniu można powiedzieć, że pod klawiszami umieszczane są specjalnie wyprofilowane gumki, które nadają im sprężystość, a w momencie dociśnięcia do płytki drukowanej decydują o przesyłaniu sygnałów. Czym w takim razie różni się klawiatura wyjęta z kosza z przecenami stojącego w hipermarkecie od tej za kilkaset złotych kupionej w sklepie z ładnym szyldem przed wejściem? To dobre pytanie. Oczywiście, oprócz charakterystyki działania liczy się ogólny projekt, a tym samym zalety z punktu widzenia ergonomii, materiały, z jakich sprzęt został wykonany, i dodatkowe rozwiązania, choćby w postaci przycisków multimedialnych czy sterowników pozwalających zmieniać właściwości poszczególnych klawiszy. Niemniej dla kogoś, kto spędza przed komputerem większą część dnia i jest gotów przeznaczyć na klawiaturę trochę więcej pieniędzy, być może będzie lepiej, jeśli zamiast przepłacać kilkukrotnie za rozwiązanie stosowane w najtańszych produktach, pójdzie na całość i rozejrzy się za czymś bardziej ekskluzywnym? Za konstrukcją mechaniczną?

Przełączniki mechaniczne mają bowiem kilka zalet bardzo istotnych z punktu widzenia wygody użytkowania. Przede wszystkim zapewniają bardzo dobrą informację zwrotną: są znacznie sprężystsze od tych, których działanie opiera się na gumkach, a siła, jaką trzeba przyłożyć, aby zaskoczyły, zależy od typu przełącznika. To zaś prowadzi nas do następnej zalety, którą jest różnorodność. Ogólnodostępne są co prawda tylko cztery ich rodzaje (Cherry MX Red, Black, Blue oraz Brown), ale to i tak wystarczy, by niemal każdy znalazł coś dla siebie. Inna kwestia to sposób działania, który nie wymaga dociskania klawiszy do samego końca: przełączniki mechaniczne reagują już od połowy długości skoku, wynoszącego 4 mm, co przy odrobinie wprawy pozwala pisać z użyciem mniejszej siły. Są także bardziej wytrzymałe: większość producentów podaje, że żywotność takich przełączników wynosi 50 mln uderzeń, podczas gdy nawet w droższych klawiaturach wykorzystujących gumki wartość ta nie przekracza 15 mln. Do tego dochodzi zaleta na pograniczu wady, którą jest odgłos wciskania. Co prawda jego barwa, jak i głośność również zależą od rodzaju przełączników, ale bez względu na to, który klawisz trafia pod palec, brzmi wspaniale, a informacja zwrotna jest jeszcze wyrazistsza. Dlaczego w takim razie napisaliśmy: na pograniczu wady? Czym innym jest słuchać tej symfonii z perspektywy piszącego, a czym innym doświadczać jej jako osoba postronna. Klawiatury mechaniczne przeważnie bowiem dzielą się na głośne i bardzo głośne, co niemal wyklucza stosowanie ich w pomieszczeniu, w którym druga osoba oczekuje ciszy i spokoju. Ba, nocami nawet ściana dzieląca dwa pokoje może nie zatrzymać tej kakofonii.