7 lutego 2006 roku Symantec po raz pierwszy oficjalnie ogłosił, że pracuje nad projektem Genesis – pakietem ochronnym nowej generacji, zapewniającym kompleksowe zabezpieczenie danych, integrującym w jednym narzędziu możliwości programu antywirusowego, zapory sieciowej, mechanizmu kopii zapasowej lokalnej i online oraz oprogramowania do optymalizacji systemu operacyjnego. Kilka miesięcy później ujawniono komercyjną nazwę produktu: Norton 360. Nowe rozwiązania, mimo że w znacznej części pochodziły od równolegle rozwijanych i już sprzedawanych, takich jak Norton Antivirus i Norton Internet Security, wymagały jeszcze dość długich testów. Dodatkowym problemem była konieczność zapewnienia pełnej kompatybilności z nowym systemem operacyjnym Microsoftu, Windows Vista, który w trakcie trwania prac nad projektem Genesis nie był jeszcze ukończony. Ostatecznie finalny produkt udało się przygotować niecały miesiąc po tym, jak Vista w wersji pudełkowej oficjalnie trafiła na rynek: Norton 360 1.0 został skierowany do sprzedaży 26 lutego 2007 roku.

Połączenie funkcji ochronnych z różnych wydawałoby się dziedzin (jak ochrona antywirusowa i tworzenie kopii zapasowych) okazało się strzałem w dziesiątkę. Produkt od sześciu lat jest jednym z filarów Symanteca. Mieliśmy okazję przyjrzeć się dokładniej najnowszej, szóstej generacji Nortona 360.